|
|
Polskie rolnictwo obecnie
|
|
|
|
Raczej temat o znaczeniu minimalnym a popularny wyłącznie wśród prenumeratorów elektronicznego wydania Wyborczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gregski @ 13/07/2018, 21:00) QUOTE(Pimli @ 13/07/2018, 15:43) Osobiście musiałem porzucić pracę w rodzinnym gospodarstwie i jechać do pracy w Holandii, bo produkcja się nie opłacała. Więc jak słyszę rozprawy o tym jak to rolnikom jest w Polsce dobrze to nóż mi się w kieszeni otwiera. Jak "pączkom w maśle" to się może żyje gospodarzom którzy mają po 100 albo więcej hektarów, ale oni są drobną mniejszością. Reguła w moim regionie, czyli w lubelskim, to kilku-, kilkunastohektarowe gospodarstwo, które obrabia się nie najnowszym modelem traktora, tylko wysłużonym "Ursusem" z lat 90-tych a nawet 80-tych. I prawidłowo. Nie sądzisz chyba, że ktoś pracujący na kilku hektarach będzie żył jak pączek w maśle. No chyba, że znajdzie jakąś wysoko wyspecjalizowaną niszę.
Albo sięgnie po odrobinę marketingu i będzie wiedział, gdzie duch czasów wieje. Przecież produktów rolnych nie powinno kupować się w mieście. Bo pestycydy, faszerowana chemią żywność, niebezpieczne dodatki, antybiotyki w mięsie, Monsanto, Big Pharma, oszustwa sklepach, mycie mięsa w oleju lub płynie itp Jest moda na kupowanie żywności "od rolnika" - gospodarstwo nie musi być ekologiczne, wystarczy, że jest ze wsi. A ceny można sobie kształtować praktycznie dowolne, im większe miasto jako odbiorca, tym wyższe.
Przepatrzyłem wsie z mojego powiatu (oczywiście nie wszystkie), na krótkiej wycieczce rowerowej. Pól uprawnych to znalazłem kilka, łącznie może tego będzie z 5 ha. Sianokosów chyba nie było. Tabliczek z firmami naliczyłem koło 40, trzy korty tenisowe, światłowód po linii energetycznej, basen, dwa orliki, solary, fotowoltaika, kanalizacja. Dalej to wieś, czy po prostu jakieś osiedle poza miejskie?
|
|
|
|
|
|
|
|
W ramach PGRyzacji nowa władza znacjonalizowała upadającą grupę producencką Lubsad /bardzo dobre tłoczone soczki jabłkowe, polecam/. Aż boję się pomyśleć co może stać się z gospodarstwami rolników którzy mają dług. No i parę nowych stołków do obsadzenia. No i zaczyna się wyjaśniać dlaczego ARiMR lubelski blokuje wypłaty dla grup producenckich motywując to jakimiś przekrętami. Grupa będzie miała problemy i się szybko jej majątek znacjonalizuje. A i w Kraśniku na odsłonięciu pomnika smoleńskiego pan M. z Opola dobrze dał do pieca... https://m.youtube.com/watch?v=TzaWSyYDhOM&t=3s
Ten post był edytowany przez 1234: 17/07/2018, 17:47
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(1234 @ 17/07/2018, 16:41) W ramach PGRyzacji nowa władza znacjonalizowała upadającą grupę producencką Lubsad /bardzo dobre tłoczone soczki jabłkowe, polecam/. Aż boję się pomyśleć co może stać się z gospodarstwami rolników którzy mają dług. No i parę nowych stołków do obsadzenia. No i zaczyna się wyjaśniać dlaczego ARiMR lubelski blokuje wypłaty dla grup producenckich motywując to jakimiś przekrętami. Grupa będzie miała problemy i się szybko jej majątek znacjonalizuje. A i w Kraśniku na odsłonięciu pomnika smoleńskiego pan M. z Opola dobrze dał do pieca... https://m.youtube.com/watch?v=TzaWSyYDhOM&t=3s
No przecież przywrócona do życia ma zostać "Samopomoc Chłopska" w postaci Polskiej Grupy Spożywczej. Więc zachodzi konieczność przejęcia grup producenckich, jeszcze parę PGRów stworzy się, no i zostanie jeszcze wykreowanie państwowej sieci sklepów i bitwa o handel będzie wygrana. Jeden PGR już powstał - PGR myśliwski.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(logis @ 13/07/2018, 16:33) Jestem związany z branżą rolnictwa ekologicznego. Zakładam spółdzielnie, grupy producenckie, pozyskuję dotacje itp. Mam tam do czynienia z kilkoma typami rolników. Nie pokuszę się o udział procentowy. 1. dopłatowi - dopłata obszarowa ok. 800zł/ha + dopłata ekologiczna ok.800-1500zł/ha + dopłata do roślin strączkowych ok. 400zł/ha + dopłaty do owoców miękkich chyba 1000zł/ha + dopłaty do tradycyjnych gatunków, do ras zachowawczych. Do materiału siewnego pewnie też. Zbierać tego nie trzeba bo i po co. 1ha na wschodzie Polski w klasie 4 lub słabszej poniżej 10tys zł. Inwestycja zwraca się w kilka lat. Specjalną podgrupą jest tu zmianowanie poznańskie czyli w kolejnych latach żyto, żyto, żyto i działki budowlane. 2. wsi spokojna - wystarczy mieć małe 5-10ha gospodarstwo i zaopatrywać mieszkańców miast we WSZYSTKO z czym wieś się kojarzy - od ziemniaków po księżycówkę. Tu trzeba się napracować, ale obsługując 20 rodzin finansowo jest dobrze. 3. z Marszałkowskiej - nigdy nie siedział na traktorze, ale min. 300ha ma. Są to wysokotowarowe przedsiębiorstwa produkcyjne zarządzane zwykle przez miejscowego rolnika. Też głodni nie chodzą 4. no i ci ostatni. Pracują zgodnie z zasadą, że żeby wyciągnąć trzeba włożyć, więc kupują na kredyt nawozy w firmach u których kontraktują płody rolne i sypią nie licząc czy to się opłaca. Często nie rozumieją na jakie kary się zgadzają w umowach, a potem mają pretensje, że ich oszukano. Najważniejsze dla nich w każdym biznesie to "a ile ty będziesz z tego miał?"
Są jeszcze tacy jak mój Ojciec. W latach 70-tych ukończył technikum rolnicze jak mechanizator rolnictwa. Przez 15 lat pracował w PGR jako: mechanizator, brygadzista, zastępca kierownika, kierownik zakładu rolnego. Po likwidacji PGR-ów razem ze wspólnikiem przejęli Zakład Rolny w którym pracowali. (opis w tym temacie)
W danym momencie jest współwłaścicielem nowoczesnego kilkusethektarowego gospodarstwa towarowego. Takich gospodarstw jest stosunkowo niewiele, natomiast mają one bardzo znaczący udział w produkcji żywności.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 13/07/2018, 15:21) CODE Co pan w ogóle opowiada?! Jak pączek w maśle? Proszę pana, z obecnymi cenami np. skupu malin, to rolnik może być zadowolony jeśli wyjdzie na zero. Co z tego, że są dopłaty skoro są to śmieszne sumy w porównaniu do dopłat np. we Francji? Nota bene nie są one z "pieniędzy podatnika" tylko unijnych, a tak się składa że Polska nadal nie jest płatnikiem netto. Rolnik nie ma na czole, czy w dowodzie napisane, że ma się do śmierci malinami zajmować. A przerobienie gospodarstwa na nową produkcję, jest trudne, ale nie niemożliwe. W sumie grunt w tym,że tych nisz stale ubywa. Mechanizacja odpowiada za to,że "nie opłaca się" produkować w małym gospodarstwie. Nie żadna Unia,Pis czy postkomuna, to wszystko ma zupełnie marginalne znaczenie. Z malinami jest pewnie jak z czarną porzeczką od kilku lat - jak upowszechniają się kombajny do zbioru to cena systematycznie leci w dół. Podobnie w sadach pojawia się już zbiór maszynowy oraz mechaniczne cięcie pędów i gałęzi z użyciem ciągnika.
Trudno też coś zarzucić ARiMR bo programów jest sporo - restrukturyzacja małych gospodarstw rolnych, premia za zalesianie, premia za pozbycie się (!) gospodarstwa + różne dotacje dla większych hodowców... trzeba tylko napisać biznes plan i spełnić pewne warunki jak wiek,wykształcenie itp.. Rolnictwo to trudny biznes gdzie jest wysoka konkurencja, trzeba się na tym znać i lubić ten fach.
Ten post był edytowany przez marc20: 18/07/2018, 13:19
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 13/07/2018, 15:21) Rolnik nie ma na czole, czy w dowodzie napisane, że ma się do śmierci malinami zajmować. No to weźmy zboża, np. żyto. Z 1ha pola zbieram 5 ton żyta sprzedaję po aktualnej cenie w skupie po 550 zł za tonę, mam 2750 zł z czego około 2000 tyś to same koszty podatek, paliwo, opryski, nawozy, nasiona, usługa skoszenia itd. więc mam zysku 750 zł za pracę za rok z jednego hektara. czyli 62,5 zł na miesiąc na 1 osobę. Śmiech na sali.
Zapomniałbym: w tym roku przez suszę zebranie 5 ton zbóż z 1ha było dla większości rolników nierealne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 21/08/2018, 15:51) QUOTE(carantuhill @ 13/07/2018, 15:21) Rolnik nie ma na czole, czy w dowodzie napisane, że ma się do śmierci malinami zajmować. No to weźmy zboża, np. żyto. Z 1ha pola zbieram 5 ton żyta sprzedaję po aktualnej cenie w skupie po 550 zł za tonę, mam 2750 zł z czego około 2000 tyś to same koszty podatek, paliwo, opryski, nawozy, nasiona, usługa skoszenia itd. więc mam zysku 750 zł za pracę za rok z jednego hektara. czyli 62,5 zł na miesiąc na 1 osobę. Śmiech na sali. Zapomniałbym: w tym roku przez suszę zebranie 5 ton zbóż z 1ha było dla większości rolników nierealne.
Nie masz na czole wypisane, że masz się zajmować zbiorem zbóż. Ale mój sąsiad ze zbiorów jest bardzo zadowolony, a gleby ma 4 i 5 klasy . Przy czym Twoje liczenie nie uwzględnia np zwrotu akcyzy za paliwo, dopłat pośrednich i bezpośrednich. Nie licząc już nawet potencjalnej pomocy rządowej ze względu na suszę (1000 zł do hektara). Zresztą ceny zbóż zaraz zaczną szaleć, grozi nam chleb po dysze, a nie nadmiar mąki na rynku. Ceny masła nadal szaleją, ceny włoszczyzny są księżycowe. Jest wiele innych pomysłów na rozwój swojej gospodarki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przeciez widzimy własnie konsekwencje Majdanu - Rosja i Ukraina ale tez inne republiki byłego ZSRR głównie te srodkowoazjatyckie gwałtownie zwiekszaja produkcję rolną, wiec podaz na mieso warzywa i owoce rosnie w Europie szybciej niz popyt totez ceny w skupie spadają. Szkoda tylko ze nikt nie powiedział polskim rolnikom ze rosyjskie embargo to nie najgorsza dla nich konsekwencja w dłższej perspektywie czasowej jak dotychczas nie obsiewane ugory na terenie byłego ZSRR wejda do masowej produkcji.
Wcale mnie to nie cieszy ale zbliza sie czas rywalizacji z producentami którzy maja nizsze koszty produkcji niz polscy rolnicy i bardzom ciekaw jak ta rywalizacja sie w perspektywie kilkunastoletniej rozwinie. To zbyt dochodowa branza zeby złota era dla polskich rolników potrwaLa długo wiec czas na rywalizacje cenowa z Rosja Ukraina i republikami srodkowoazjatyckimi a przewaga nizszych kosztów produkcji jest raczej po ich stronie. Majdan to tylko przyspieszyL.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pimli @ 21/08/2018, 14:51) QUOTE(carantuhill @ 13/07/2018, 15:21) Rolnik nie ma na czole, czy w dowodzie napisane, że ma się do śmierci malinami zajmować. No to weźmy zboża, np. żyto. Z 1ha pola zbieram 5 ton żyta sprzedaję po aktualnej cenie w skupie po 550 zł za tonę, mam 2750 zł z czego około 2000 tyś to same koszty podatek, paliwo, opryski, nawozy, nasiona, usługa skoszenia itd. więc mam zysku 750 zł za pracę za rok z jednego hektara. czyli 62,5 zł na miesiąc na 1 osobę. Śmiech na sali. W sensie że te 62,5 to dużo? Jeżeli masz np. 100 ha to miesięcznie zarabiasz ponad 6 tys.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 21/08/2018, 15:45) Nie masz na czole wypisane, że masz się zajmować zbiorem zbóż. Marne ceny skupu dotyczą nie tylko zboża ale i owoców (porzeczka, malina, jabłka), a ceny żywca po załamaniu w 2006 r. nigdy nie wróciły do wcześniejszego poziomu. QUOTE Przy czym Twoje liczenie nie uwzględnia np zwrotu akcyzy za paliwo, dopłat pośrednich i bezpośrednich. Ach ten mit ogromnych dopłat, złotego deszczu zsyłanego na rolników z Brukseli! Dopłata bezpośrednia od 1ha to 461 zł a od jednej krowy mlecznej - 371 zł. Policzmy zatem, ile z tej unijnej rzeki pieniędzy dostaje gospodarz z 10 ha i 2-3 krowami: góra 5723. Rzeczywiście, straszna kasa.
QUOTE Zresztą ceny zbóż zaraz zaczną szaleć, grozi nam chleb po dysze, a nie nadmiar mąki na rynku. Ty naprawdę myślisz że na tej suszy zarobią krajowi rolnicy? Tak jak zauważył monx: markety i rodzimi przetwórcy załatają braki tanim zbożem np. z Ukrainy. Polscy chłopi będą mieć tylko straty. QUOTE(misza88 @ 22/08/2018, 12:36) W sensie że te 62,5 to dużo? Jeżeli masz np. 100 ha to miesięcznie zarabiasz ponad 6 tys. Ilu jest rolników z takim areałem? Kilkadziesiąt tysięcy? W Polsce jest ponad 1,4 miliony gospodarstw rolnych, których ogromna większość - 73% - ma pomiędzy 1 a 10 ha.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pimli
CODE Ilu jest rolników z takim areałem? Kilkadziesiąt tysięcy? W Polsce jest ponad 1,4 miliony gospodarstw rolnych, których ogromna większość - 73% - ma pomiędzy 1 a 10 ha. Pora zatem dla tych z małym areałem i produkcją np. zboża zmienić działalność. Jak coś się nie opłaca to po prostu trzeba przestać to robić. Poza tym wielu z tych "rolników" jest rolnikami tylko na papierze.
W podlaskim zboża bardziej spustoszyły deszcze zaraz przed żniwami niż susza.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Pora zatem dla tych z małym areałem i produkcją np. zboża zmienić działalność. Z tym, że jak się ma ziemię to można być ubezpieczonym w KRUS, co się opłaca.
A sprzedaż ziemi obecnie jest w zasadzie prawie niemożliwa.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|