|
|
Fala w LWP czyli: baczność, kocie!
|
|
|
|
Informacje dotyczace Australijczykow, Anglikow oraz sytuacji w Wojsku Polskim sa oczywiscie ciekawe - ale zwracam uwage, ze temat znajduje sie w dziale POLSKA LUDOWA a wiec dotyczy okreslonego okresu czasu. Rozumiem, ze wsrod dyskutantow nie jest wielu takich ktorzy mieli "przyjemnosc" sluzenia ludowej ojczyznie wtedy kiedy orzelek nie mial korony. To juz sa dosc odlegle czasy. Z racji mojego zaawansowanego wieku moge oswiadczyc, ze spotkala mnie ta "przyjemnosc" w latach 1967-69. To byly zupelnie inne czasy, tak odlegle, ze "fala" jako okreslenie pewnych zachowan, bylo kompletnie nieznane. Podzial hierarchii byl prosty: koty (pierwsze pol roku), mlody zolnierz (rok) i rezerwa (drugie pol roku). Rezerwa rzadzila. Jak rzadzila bylo zalezne od wielu czynnikow. Jeden z moich przyjaciol, po zakonczeniu sluzby doslownie zial nienawiscia do wojska jako takiego, spowodowana doswiadczeniami z rezerwa. Ja "przelecialem" przez sluzbe niemalze bezbolesnie (z roznych powodow). To Ludowe Wojsko Polskie z ktorym ja mialem do czynienia wspominam jako niemalze groteskowa instytucje a szczytowym momentem "cyrku" byl moj osobisty udzial w operacji pomagajacej bratniemu narodowi czechoslowackiego w zrozumieniu, ze ich jedynym celem zyciowym powinno byc trwanie w scislym i braterskim sojuszu z ludem pracujacym miast i wsi Zwiazku Radzieckiego.
N_S
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|