Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Służby tyłowe w XVI-XVIII wieku
     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 24/06/2013, 0:03 Quote Post

Witam!
QUOTE(Count Dracula @ 18/10/2008, 14:07)
PS. Służba kwatermistrzowska w wojsku Rzplitej była b. kiepska. W Niderlandach juz pod koniec XVI wieku żołnierzowi należała się porcja chleba i piwa, kazdego dnia. Za armią ciągły nie tylko wozy ze zbożem, serem i piwem, ale także przenośne, małe młyny (coś na kształt żaren, tylko o znacznie lepsze pod względem technicznym) - niestety w dalszym ciągu nie mam skanera sad.gif
*


Można by coś więcej na ten temat? Tudzież może ogólnie o służbach tyłowych? Jak one wyglądały w poszczególnych krajach i okresach, czy były na żołdzie, czy i jak były zorganizowane itd?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 24/06/2013, 8:17 Quote Post

Lancknechci mieli zwyczaj taszczyć za sobą ogromne tabory, kupców, prostytutki a często również rodziny, pisze o tym Plewczyński w "Daj nam Boże 100 lat wojny". Żołnierzowi tej formacji także należał się przydział piwa w "strefie piwnej" lub wina w "strefie winnej". W skład sztabu wchodził min. felczer, więc jakaś w miarę wykwalifikowana opieka medyczna funkcjonowała.

Ten post był edytowany przez lancelot: 24/06/2013, 8:20
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 24/06/2013, 16:48 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 24/06/2013, 9:17)
Lancknechci mieli zwyczaj taszczyć za sobą ogromne tabory, kupców, prostytutki a często również rodziny, pisze o tym Plewczyński w "Daj nam Boże 100 lat wojny". Żołnierzowi tej formacji także należał się przydział piwa w "strefie piwnej" lub wina w "strefie winnej". W skład sztabu wchodził min. felczer, więc jakaś w miarę wykwalifikowana opieka medyczna funkcjonowała.
*


Ciekawe... Wiadomo, jak to realizowano? Przewożono gotowe produkty, czy też surowce/półprodukty i na miejscu wszystko wytwarzano?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 24/06/2013, 17:01 Quote Post

Mój bład, chodziło o co innego, w trefie wina podnoszono żołd bo wino droższe wink.gif . Przepraszam za pomyłke.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 24/06/2013, 17:03 Quote Post

QUOTE(lancelot @ 24/06/2013, 18:01)
Mój bład, chodziło o co innego, w trefie wina podnoszono żołd bo wino droższe wink.gif . Przepraszam za pomyłke.
*


Swoją drogą-wino było do dostania w Niemczech, piwo w Italii. Jak te strefy rozgraniczano?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 24/06/2013, 17:05 Quote Post

Podejrzewam (choć nie wiem), że granica mogły być np. Alpy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Krut syn Gryna
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 198
Nr użytkownika: 82.843

 
 
post 24/06/2013, 17:39 Quote Post

Za książką R. Sikory o wojnie 1626 - 1629, strona 135:

"Według norm hetmana Stanisława Żółkiewskiego, podanych w traktacie "O chowaniu żołnierza kwarcianego" (w roku 1616), kwartalny koszt żywności na jednego kawalerzystę wynosił 12 zł i 6 groszy (191,1 g srebra). Przewidywana przez Żółkiewskiego racja żywnościowa na kawalerzystę na kwartał zawierała:

- 6 trzecinników owsa (po 8 groszy za trzecinnik),
- 1/2 trzecinnika żyta (trzecinnik za 25 gr),
- 1 ćwierć pszenicy (1 ćwierć za 26 gr),
- 1/2 trzecinnika jagieł (trzecinnik za 40 gr),
- 1 ćwierć grochu (1 ćwierć za 40 gr),
- 1 trzecinnik jęczmienia (1 trzecinnik za 20 gr),
- 1 trzecinnik tatarki (1 trzecinnik za 12 gr),
- 6 wozów siana (1 wóz 5 gr),
- 3 barany (po 16 gr za sztukę),
- 3 jagnięta (po 8 gr za sztukę),
- 1 półpołeć mięsa (1 połeć - 30 gr),
- 13 gęsi (po 1,5 gr za sztukę),
- 26 kur (po 1 gr za sztukę),
- 6 kwart masła (po 2 gr za kwartę),
- 13 serów (po 1 gr za ser)."

Przy czym poszczególni żołnierze sami płacili za żywność.

Ten post był edytowany przez Krut syn Gryna: 24/06/2013, 17:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej