|
|
Kwestia Patagonii
|
|
|
Król Julian
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 72.065 |
|
|
|
Ka³at Piotr |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Witam Interesuje mnie podbój Patagonii przez Argentynę i Chile. W szczególności przebieg działań wojennych, opór miejscowych Indian oraz czemu Argentyna sama bez udziału Chile nie zdołała podbić wyżej wymienionego terytorium. Interesuje mnie też kwestia czemu wcześniej jakieś imperium kolonialne nie podporządkowało sobie tego terenu.
Z góry dziękuje za wszystkie informacje.
|
|
|
|
|
|
|
|
W języku polskim ukazało się w 1988 roku tłumaczenie wspomnień Francuza Augusta Guinnarda "Trzy lata w niewoli u Patagonów 1956-1859" i jest to, o ile wiem jedyny źródłowy tekst odnośnie tego tematu dostępny w języku polskim. Z opracowaniami w naszym języku jest również kiepsko. Trochę pisał w posłowiu do "Synów kuguara i lisicy" Osterloff i Maria Paradowska w "Polacy w Ameryce Południowej". Poważnych opracowań należy szukać w obcych językach.
Obszar Patagonii jest jałowy i niegościnny - to półkula południowa, więc im dalej na południe, tym zimniej. Miejscami ludowce schodzą do samego wybrzeża, a w głębi kraju południowa Patagonia jako jedyny na kontynencie obszar poza wysokimi górami ma normalną zimę z przymrozkami i opadami śniegu. Argentyna opanowywała obszar na wschód od Andów, a Chile na zachód, co jest dość oczywiste. Oba państwa zagospodarowały ten obszar dopiero w XX wieku z uwagi na kopaliny - dopóki dominowało rolnictwo, nie przedstawiał on większej wartości i obecność białych sprowadzała się praktycznie do kilku punktów na wybrzeżu, z uwagi na mający ogromne znaczenie komunikacyjne szlak wodny przez Cieśninę Magellana.
|
|
|
|
|
|
|
Król Julian
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 72.065 |
|
|
|
Ka³at Piotr |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Dzięki wielkie za literaturę. Szkoda, że na polskim rynku tak skąpo z informacjami. Z uwagi na teren i klimat ciekawie musiały tam wyglądać działania zbrojne.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy jest także powód podboju Patagonii. Ten teren był przez lata nie objęty żadną jurysdykcją państwową. Dla Argentyny i Chile był więc naturalnym terytorium ekspansji, jednak ze względu na słabe zainteresowanie oba kraje do połowy XIX wieku nie rozszerzyły swych terytoriów na ten teren. Dopiero, kiedy w 1860 roku powstało tam Królestwo Araukanii i Patagonii dążące do sojuszu z Francją oba kraje zdecydowały się opanować to terytorium dzieląc się nim wzdłuż grzbietów Andów. Wojna z królestwem trwała krótko, obszar ten był już wcześniej penetrowany przez siły Chile i Argentyny. Król Aureliusz Antoni został pojmany i pomysł Królestwa Araukanii i Patagonii upadł. Mapucze, czyli ludność królestwa toczyła walki z latynoskimi sąsiadami jednak już dużo wcześniej. Także po upadku królestwa toczyły się walki. Ostatecznie Mapucze zostali pokonani przez Chile w 1871 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE w 1860 roku powstało tam Królestwo Araukanii i Patagonii Ono było tylko w głowie mitomana. Ot prowincjonalny francuski notariusz ogłosił się królem. Ale jego poddani nawet o tym nie wiedzieli. A na świecie nikt jego królestwa nie uznawał.
Ten post był edytowany przez balum: 4/07/2011, 8:15
|
|
|
|
|
|
|
|
No nie tylko w głowie mitomana... Mapucze (lub ich część) celowo ogłosili królem Aureliusza. Na celu mieli szukanie sojuszu, czy też poparcia ze strony Francji, która wówczas aktywnie działała w Ameryce (ustanowienie cesarstwa w Meksyku).
|
|
|
|
|
|
|
|
No własnie. Tylko część Mapuczów wokół Perquenco trzymało z notariuszem i trwało to raptem rok. Całe to Królestwo Arakuanii i Patagonii było tylko wizją.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|