Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> XIX-wieczne przepisy prawne a praca nieletnich, Praca dzieci w Wielkiej Brytanii
     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 27/04/2011, 12:06 Quote Post

Czy XIX-wieczne przepisy prawne regulujace prace nieletnich byly wprowadzone z powodow ekonomicznych, politycznych czy moralnych? Podaj przyklady popierajace swoja teze.

To tytul eseju, ktory mam oddac do 10 Czerwca. Zgromadzilem troche materialu, ktorym chcialbym podzielic sie z forumowiczow i nie ukrywam, ze licze na ich pomoc przy wyciaganiu wnioskow i konstruowaniu teorii.

Mamy XIX wiek, wielka rewolucje przemyslowa i ogromne bezrobocie na terenie Wielkiej Brytanii. Rewolucja przemyslowa odebrala prace wielu niewykwalifikowanym robotnikom, okazalo sie, ze ichprace moga wykonywac maszyny. Obok ogromnych osrodkow przemyslowych do ktorych chca emigrowac ludzie w poszukiwaniu pracy istnieje dla nich wiele przeszkod w przemieszczaniu sie. The poorest law pozwala na wsparcie bezrobotnych, ale tylko w ich rodzinnej parafii - tzn. parafii w ktorej sie urodzili. Nie nalezaly do rzadkosci przypadki, ze ludzie, ktorzy uciekli do innego miejsca byli zmuszani do pracy przez miesiac tylko po to, aby pokryc koszt ich podrozy do miejsca skad przybyli. Bogate parafie nie potrzebowaly zbednych geb do wyzywienia. Bogatsze miasta nawet jesli potrzebowaly rak do pracy niepotrzebnie panikowaly uniemozliwiajac przesiedlenia. The Enclosure Movement umozliwil bogatszym i potezniejszym ziemianinom przejecie ziemi upranej i uczynienie z niech dochodowego biznesu. Na ogol polegalo to na przeksztalceniu farm hmmmm... wielobranzowych? w hodowle owiec. Jak wiadomo wypas owiec nie potrzebuje tylu rak do pracy co np. uprawa kukurydzy. Miedzy 1761 a 1844 wydano ok 4000 aktow na mocy ktorych przejetych zostalo ok 6 milionow akrow ziemi. Rewolucja przemyslowa odcisnela rowniez pietno na uprawie rolnej, tysiace ludzi zostalo bez pracy. Tymczasem postep medycyny obnizyl umieralnosc. W 1801 roku w Anglii i Walii zylo 8 893 000 ludzi. W roku 1851 bylu juz ich ponad 2 razy wiecej.
Mamy wiec spore bezrobocie wsrod doroslych, wydawaloby sie wiec, ze dzieci nie maja szans na prace. Tymczasem przez caly XIX wiek dzieci pracowly w fabrykach i na farmach. Dla wielu rodzin wazniejsze od edukacji dzieci bylo to, aby przyniosly one troche pieniedzy do i tak juz ubogich gospodarstw. PAradoksem bylo to, ze dzieci zmuszane byly do pracy takiej samej jak dorosli bez zadnych praw, ktore moglyby je ochronic. Dla pracodawcy byly tansze niz dorosli i latwiej bylo nimi sterowac. Pracodawcy obchodzili sie z dziecmi okrutnie. Mozna przytoczyc przyklad 13 letniej Marthy Appleton, ktora zatrudniona byla w fabryce bawelny jako smieciarz. Jej zadaniem bylo wchodzenie pod maszyny i zbieranie bawelny z podlogi. W 1859 roku jej reka dostala sie w maszyne i Martha stracila wszystkie palce u lewej reki. Zostala natychmiast zwolniona jako niezdolna do pracy. Przyjmuje sie,ze w1821 roku ok 49% silny roboczej w Wielkiej Brytanii to ludzie, ktorzy nie przekroczyli 20 roku zycia.
W 1802 roku wprowadzono Factory Act. W jego mysl dzieci przedziale wiekowym 9-13 nie mogly pracowac wiecej niz 8 godzin dziennie a dzieci w wieku 14-18 nie wiecej niz 12 godzin dziennie. Praca dzieci nie mogla zaczynac sie przed 6 rano i konczyc po 21. Prawo to zostalo kompletnie zignorowane, jako nie zostaly wytyczone zadne instytucje, ktore moglyby kontrolowac fabryki. Sytuacje zmienily The Factories Act 1833 i The Factories Act 1844, ktore wprowadzily kontrole podstawowe zasady bezpieczenstwa. The factory act 1878 zakazal pracy dzieciom ponizej 10 roku zycia, a dzieci w wieku 10-14 mogly pracowac jedynie pol dnia.

Na koniec mala ciekawostka. W owym czasie byly juz organizacje, ktore zajmowaly sie ochrona zwierzat, ale nie bylo organizacji, ktore chronily dzieci. Pierwszy przypadek sadawy w USA polegal na tym, ze opieke nad dzieckiem (8 letnia Mary Ellen) chcialo przjac American Society for the Prevention of Cruelty to Animals (ASPCA). Dziewczynka udala sie po pomoc do tej organizacji (ktora opiekowla sie zwierzetami) wiec podczas procesu musiano odowodnic, ze dziecko jest zwierzeciem. Idealnie ta sama historia wydarzyla sie w Wielkiej Brytanii, gdzie w imieniu dziecka na droge sadowa wystapilo RSPCA. Dopiero w 1883 Thomas Agnew zalozyl The Liverpool Society for Prevention of Cruelty to Children. Z uplywem czasu te organizacje powstawaly w innych miastach az w koncu polaczyly sie w National Society for the Prevention of Cruelty to Chbildren...
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
tom1980live
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 46.663

Tomasz Nicpon
Stopień akademicki: anonim
Zawód: anonim
 
 
post 29/04/2011, 16:52 Quote Post

Dokopalem sie do starszych zrodel. Okazuje sie, ze zgodnie z The Poorest Law parafie wspolpracowaly z wlascicielami fabryk. Przedstawiciele parafii namawiali dzieci do pracy w fabrykach innych parafii. Po przedstawieniu dziecko szczgolow zaczynalo ono prace. Na ogol nie brano pod uwage sprzeciwow dzieci lub rodzicow wychodzac z zalozenia, ze praca uszlachetnia. Byla w tym ogromna perfidia, przegladajac teksty zrodlowe, natknalem sie na fragment z konca XVIII wieku, gdzie wlasciciele fabryk celowo zdecydowali sie nasciaganie dzieci z innych parafii. Chodzilo najzwyczajniej w swiecie o to, ze nie mogly one uciec lub poskarzyc sie rodzinie na warunki panujace w fabryce. Niejednokrotnie byl to 15 godzinny dzien pracy wzamian za jedzenie i dach nad glowa. Jedzenie na ogol bylo podle i podczas inspekcji przez przedstawicieli parafii byl to na ogol jedyny zauwazany minus. 12 godzinny dzien pracy uwazano za norme. Podobnie jak bicie, ktore nazywano 'correcting'. Warto wspomniec, ze byly przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich przez nadzorcow i managerow fabryk.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Camillus2
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 35.780

 
 
post 16/03/2012, 4:50 Quote Post

O wykorzystywaniu biednych dzieci w fabrykach w XIX wieku.

[http://www.pafere.org/artykuly,n1291,praca_dzieci_i_brytyjska_rewolucja_przemyslowa.html]

Fragm.
Warunki zatrudnienia oraz sanitarne były najlepsze, według raportu Komisji Fabrycznej z 1833 r., w największych i nowych fabrykach. Właściciele tych wielkich przedsiębiorstw, będących siłą rzeczy przedmiotem częstszych i bardziej skrupulatnych kontroli państwowych, woleli raczej zwolnić dzieci, niż być adresatami złożonych, arbitralnych i zmieniających się norm prawnych, regulujących ich działalność z uwagi na fakt, że zatrudniają dzieci. Rezultatem działań legislacyjnych było to, że owe zwalniane dzieci, większość z których musiała pracować, by przetrwać, zmuszone były do poszukiwania pracy w mniejszych, starszych i mniej eksponowanych miejscach, gdzie warunki sanitarne, oświetlenie i bezpieczeństwo były wyraźnie gorsze. Te, które nie były w stanie znaleźć nowej pracy, staczały się do poziomu swych odpowiedników sprzed stu lat, czyli do nieregularnej i wyczerpującej pracy rolnej lub, według słów Misesa, "zapełniały kraj jako włóczędzy, żebracy, kloszardzi, złodzieje i prostytutki".

Co o tym sądzicie?

Ten post był edytowany przez Camillus2: 16/03/2012, 4:56
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Pietrow
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.660
Nr użytkownika: 76.370

Slawomir Skowronek
Stopień akademicki: doktor
Zawód: nauczyciel LO
 
 
post 16/03/2012, 6:28 Quote Post

Nie jestem znawcą akurat tego zagadnienia, jednak - jak pamiętam - pierwsze prawne ograniczenia pracy dzieci wprowadzili Francuzi. Powodem była interwencja władz wojskowych skarżących się na coraz bardziej wyniszczonego i schorowanego od dzieciństwa rekruta.

Ten post był edytowany przez Pietrow: 16/03/2012, 6:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej