|
|
Operacja Khanjar, Wielka bitwa na południu Afganistanu.
|
|
|
|
Łooo, niezatapialny Gulbiddin się odezwał? To jest niezły gość, wykroił sobie własne państewko, z którego go wykopsali swego czasu Talibowie, ale potem wrócił i dalej miesza. W sumie to chyba ostatni ze "starych mudżahedinów", jeszcze tych antysowieckich, który utrzymał się w grze. A najciekawsze jest to, że facet dostawał od Amerykanów chyba najwięcej szmalu, za to robił najmniej - miał swoje włądztwo na południu i nawet jakoś się z Sowietami dogadywał, żeby mu za bardzo nie przeszkadzać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzeba przyznać że pan Gulbuddin ma talent do polityki. Z jednej strony wspiera Talibów, z drugiej - na wypadek gdyby Talibowie ponieśli klęskę - próbuje porozumieć się z Amerykanami. Zdaje sobie sprawę że jest potencjalnie cennym sojusznikiem zarówno dla jednych, jak i dla drugich.
Darth napisał: "A najciekawsze jest to, że facet dostawał od Amerykanów chyba najwięcej szmalu..."
W sumie 600 milionów USD.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaje się iż wielka operacja Khanjar i inne prowadzone jednocześnie operacje na terenie Afganistanu - nic nie dały, poza stratami (największymi od początku wojny). W lipcu zginęło łącznie 76 żołnierzy koalicji, w sierpniu 77 - łącznie daje nam to liczbę 153 zabitych od początku wielkiej ofensywy wojsk koalicji mającej (w zamierzeniu) doprowadzić do przesilenia w wojnie. Jednak, mimo dużych ofiar - do niczego takiego nie doszło. Talibowie są tak samo silni jak przed początkiem ofensywy. W części dystryktów z powodu obecności Talibów - nie doszło 20 sierpnia do wyborów. Czyżby strategia NATO zaczęła się załamywać??
|
|
|
|
|
|
|
|
W strategii NATO jest jeden zasadniczy problem. Ilość.
Za mało sił ! Czytałem wypowiedź brytyjskiego oficera, który stwierdza, że jest dość sił by wyprzeć Talibów z danego rejonu jednak nie ma wystarczających by zabezpieczyć teren przed ich powrotem.
Jakie siły ma NATO w Afganistanie ? 65 tyś ?
|
|
|
|
|
|
|
|
W Afganistanie walczy obecnie około 100 tysięcy żołnierzy NATO. Dowodzący nimi amerykański generał uważa jednak że potrzeba więcej. Pentagon jest skłonny się z nim zgodzić. Biały Dom chce jednak aby dodatkowych żołnierzy wysłały nie USA, lecz kraje europejskie (głównie Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy) których jednak dotychczas nie zapytano o zdanie. Kanada w najbliższym czasie chce wycofać 2800 swoich żołnierzy. Również Niemcy myślą nad wycofaniem swoich 4200 żołnierzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wrzesień - 3 z kolei miesiąc ze stratami wojsk koalicji powyżej 70 ludzi (konkretnie 71 zabitych). Daje to 224 zabitych w 3 miesiące - prawie tyle samo co w całym 2007 (238) i więcej niż przez cały 2006 (191) oraz więcej niż w ciągu 2001-2005 łącznie (197).
|
|
|
|
|
|
|
|
Październik 2009 roku był dla wojsk NATO najgorszym miesiącem w całej 8-letniej historii wojny w Afganistanie. Wczoraj rząd USA zdecydował że będzie płacił Talibom którzy zdecydują się zaprzestać walki przeciwko wojskom NATO. Na ten cel wyasygnowano 1,3 miliarda USD.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(florek-XXX @ 29/10/2009, 7:34) Październik 2009 roku był dla wojsk NATO najgorszym miesiącem w całej 8-letniej historii wojny w Afganistanie. Wczoraj rząd USA zdecydował że będzie płacił Talibom którzy zdecydują się zaprzestać walki przeciwko wojskom NATO. Na ten cel wyasygnowano 1,3 miliarda USD. No nie wiem - straty w październiku wyniosły 75 zabitych, podczas gdy w lipcu - 76 a w sierpniu - 77.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(florek-XXX @ 29/10/2009, 7:34) Październik 2009 roku był dla wojsk NATO najgorszym miesiącem w całej 8-letniej historii wojny w Afganistanie. Wczoraj rząd USA zdecydował że będzie płacił Talibom którzy zdecydują się zaprzestać walki przeciwko wojskom NATO. Na ten cel wyasygnowano 1,3 miliarda USD.
Gdyby przeznaczyli nawet i 10 razy tyle to i tak nic się nie zmieni. Talibowie nie odpuszczą, a w Afganistanie nigdy nie będzie porządku demokratycznego z zachowaniem praw obywatelskich. Afgańczycy to bitny naród , który bodajże od pierwszej wony afgańskiej 1838-42 jest przyzwyczajony do stałych konfliktów we własnym kraju.
Moim zdaniem wszelkie próby wprowadzenia zmian lub "wytępienia" Talibów są i będą bezowocne.
Po pierwsze : 1. Za mało wojska 2. Zbyt trudny teren pod względem geograficznym 3. Nastroje ludności oraz przystosowanie mieszkańców do warunków permanentnej wojny/konfliktu/kolejnych zmian w państwowych instytucjach( o ile o takich można de facto mówić)
To trochę jak bicie głową w mur
|
|
|
|
|
|
|
|
Problemem w demokratyzacji Afganistanu jest nie tylko opór zbrojny ze strony Talibów. Równie poważnymi problemami są ogromna korupcja w obecnej administracji państwowej Afganistanu oraz niejasności co do legalności władzy prezydenta Hamida Karzaja. Pojawiły się zarzuty o liczne fałszerstwa w trakcie ostatnich wyborów prezydenckich, pomimo których ich wynik został oficjalnie uznany. Opozycyjni kandydaci - mające w skali kraju zaczne poparcie - jednak go nie uznali.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rok w Afganistanie skończył się. W ciągu tego roku zginęło prawie tyle samo żołnierzy koalicji co w 2 poprzdnich latach (w 2009 - 521, w 2007 i 2008 łącznie - 527).
Ciekawe jaki będzie ciąg dalszy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wojna w Afganistanie ma to do siebie że z każdym rokiem jest ciekawiej, jeżeli można to tak określić. Dzisiaj poinformowano że kraje NATO biorące udział w walkach w Afganistanie wywiązały się zaledwie w mmniej więcej 50% ze swoich obietnic związanych ze specjalistami do spraw szkolenia armii i Policji którzy mieli trafić do Afganistanu. W dodatku rząd Afganistanu wcale nie śpieszy się z przejmowaniem odpowiedzialności za bezpieczeństwo w kraju i wciąż polega głównie na wojskach zagranicznych. A tutaj ciekawy materiał na temat tajnej części wojny toczonej w Afganistanie przez Stany Zjednoczone: http://www.youtube.com/watch?v=N2YFz1gGEA0
|
|
|
|
|
|
|
|
jest ciekawie. Styczeń 2010 był najgorszym styczniem od początku wojny (mimo, że okreś zimowy zazwyczaj oznaczał zastój w walkach). W styczniu zginęło aż 45 żołnierzy koalicji (w porównaniu do 25 w styczniu 2009 - dotychcas najgorszym). W ciągu 5 dni lutego - już 12. Szykuje się baaaardzo gorące lato.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rian, wydaje mi się że w lecie rozstrzygnięcie konfliktu w Afganistanie będzie już przesądzone. W ciągu najbliższego tygodnia w prowincji Helmand dojdzie do rozstrzygającej bitwy. Cztery tysiące żołnierzy brytyjskich oraz nieokreślona liczba żołnierzy amerykańskich, wspieranych przez czołgi i helikoptery bojowe typu AH-64 dokona zmasowanego uderzenia mającego na celu oczyszczenie z Talibów całej prowincji. Oponentem sił brytyjsko-amerykańskich będzie około tysiąca ciężkozbrojnych Talibów, którzy zaminowali teren w celu utrudnienia ruchów wojsk NATO. Data rozpoczęcia ofensywy utrzymywana jest w tajemnicy ale jestem zdania że jest to kwestia najwyżej jednego tygodnia. To będzie potworna masakra. Ludzie którzy to zobaczą z pewnością nie zostaną przy zdrowych zmysłach.
|
|
|
|
|
|
|
|
florek - ostatnia ofensywa ("Khanjar") też miała doprowadzić do przesilenia. Jakoś jednak nie wyszła...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|