|
|
Polskośc Dolnego Śląska
|
|
|
|
Chyba jednak bede kontynuowal offtop Anhalt, czyli Holdunow zostal jednak chyba zalozony przez osadnikow z Koz w Malopolsce - chlopow wyznania luteranskiego w latach 60. XVIII wieku pod eskorta wojsk pruskich przeprowadzonych przez granice (Brynice). Pisalem juz o tym kilkakrotnie, wiec nieco mnie dziwi niemieckosc Anhaltu. Co do Gaci zas - prawie wszyscy rdzenni mieszkancy maja niemieckie nazwiska, choc czesc tzw Nowej Gaci zostala zasiedlona repatriantami zabuzanskimi - mieszanka wybuchowa, jak mozna sie domyslec Wiem rowniez, ze miejscowosc wyrozniala sie zamoznoscia, nawet dla tle relatywnie zamoznych miejscowosci sasiednich. Jeszcze raz dziekuje za informacje Arnoldzie, w znacznej mierze wyjasniajace fenomen rodziny mojego ojca.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlatego też przezornie napisałem "Z tego co pamiętam" Widać moja pamięć tym razem zawiodła. Dzięki za sprostowanie i nowe ciekawe informacje. Wracając zaś do Dolnego Śląska to jako ciekawostkę podam, że najstarszym Polakiem żyjącym w Wielkiej Brytanii jest a przynajmniej był rodowity Dolnoślązak pan Franciszek Nitzke. Nie wiem czy pan Nitzke uważa sie za Dolnoślązaka czy raczej Wielkopolanina ale fakty sa takie, że jego rodzinny Bralin od średniowiecza do roku 1920 należał do powiatu sycowskiego i rejencji wrocławskiej a dopiero od roku 1920 nalezy do powiatu kepińskiego i województwa poznańskiego. Pan Nitzke urodzil sie natomiast w roku 1905. http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/15880/...wszystkim-praca
|
|
|
|
|
|
|
|
W roku 1905 kiedy Niemcy przeprowadzali pierwszy w XX wieku spis powszechny Dolny Śląsk był juz prawie calkowicie zgermanizowany. Język polski jako ojczysty podało 62 565 mieszkanców natomiast 12 298 zadeklarowało dwujęzyczność. W poszczególnych powiatach była następująca liczba Polaków:
Namysłów 8068 Syców 18 025 Oleśnica 1020 Trzebnica 1051 Milicz 1128 Góra 1253 Ścinawa 449 Wołów 1052 Środa Śląska 1046 miasto Wrocław 6286 Wrocław 2252 Oława 445 miasto Brzeg 1733 Brzeg 1129 Strzelin 285 Niemcza 743 Ziębice 444 Ząbkowice 169 Dzierżoniów 366 miasto Świdnica 941 Świdnica 808 Strzegom 459 Wałbrzych 338 Kłodzko 651 Nowa Ruda 118 Bystrzyca Kłodzka 132 Zielona Góra 463 Kożuchów 699 Żagań 720 Szprotawa 797 Głogów 1995 Lubin 569 Bolesławiec 680 Złotoryja 875 miasto Legnica 321 Legnica 899 Jawor 1069 Świerzawa 474 Bolków 137 Kamienna Góra 101 Jelenia Góra 327 Lwówek Śląski 306 Lubań 345 miasto Zgorzelec 558 Zgorzelc 271 Rothenburg 390 Hoyerswerda 178
|
|
|
|
|
|
|
suworow
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 56.235 |
|
|
|
|
|
|
mnie ciekawi historia rodowitych Niemców, którzy pozostali na ziemiach odzyskanych. z tego co wcześniej napisano w tym wątku, Niemcy przybywali tu w połowie XVIIIw - w wyniku przyłączenia tych terenów do Prus. Czyli mieszkali tu od 200lat. Mieszkali tu też Polacy, którzy zostali nieco zepchnięci na ubocze. Były miejscowości z większą liczbą Polaków lub Niemców. Różnie..
Po pierwszej wojnie, w wyniku plebiscytu część ziem pozostała niemiecka, ale trzeba pamiętać, że po wojnie przybyło tu trochę ludności niemieckiej - którzy uciekli z przyznanych Polsce terenów. może też tutejsi Polacy po pierwszej wojnie przenosili się do Polski!? Może dlatego były takie wyniki.. A Polska mogła być nieco większa, ale to nie ten temat..
1.Sprawy religijne - Czy w XVII-XXw. Niemcy byli głównie ewangelikami? czy mniej więcej po równo - ewangelikami i katolikami? czy jak? czy ewangelicyzm to domena Niemców, a katolicyzm - polskości?
2.dzieci (urodzone w latach trzydziestych) nie znały języka polskiego - ponieważ po dojściu Hitlera do władzy, za używanie tego języka można było pójść do łagrów. Sytuacja wyglądała tak, że rodzice-Polacy znali język, a dzieci nie. Czyli była to "spóźniona" germanizacja tych terenów? (http://www.gminapokoj.pl/ - RYS HISTORYCZNY - PAMIĘTNIK - ta lektura spowodowała moją ciekawość)
3. II wojna - w pamiętniku jest napisane, że wojny nie odczuto - czyli zniszczenia przyszły wraz z wyzwoleniem przez Armię Czerwoną?
4. Ludzie, którzy nie uciekli - to mnie najbardziej intryguje; kiedy było wiadomo, że Rosjanie tu dojdą - zaczęły się ucieczki rodowitych niemców. Niektórzy jednak, z różnych przyczyn pozostali; inni wrócili po wojnie - dokumentując swoją polskość.
Dzieci Polaków (zgermanizowane) zaczęły się uczyć polskiego języka. Co było z ich nazwiskami? co z obywatelstwem? Na siłę zmieniano im obwatelstwo na polskie? czy nazwiska też spolszczano? do dziś żyją tam ludzie, którzy są rodowitmi Niemcami - mają obywatelstwo polskie (to był warunek pozostanie na tym terenie? skoro nie wyjechali po wojnie - udokumentowali swoje pochodzenie, to nie dziwne, że mają polskie obywatelstwo - inaczej straciliby swój majątek -zgadza się?), a ich dzieci mają obywatelstwo polsko-niemieckie - co umożliwiało im wyjazd do Niemiec na przełomie lat '90 - z którego część skorzystała..
5. Skąd przybyła tam ludność napływowa? Z centralnej polski? dużo polskich osadników tam przybyło? Czy aktualnie mieszkają tam głównie rodowici "spolonizowani" Niemcy?
Swoją "wiedzę" opieram na podstawie ogólnodostępnych materiałów, ale nie mam pewności co do wyciągniętych przeze mnie wniosków, dlatego proszę o sprostowanie i wyjaśnienie nieścisłości.
Może ktoś poleci mi jakąś lekturę ? coś w stylu powyższego pamiętnika.. Interesuje mnie głównie teren Powiatu namysłowskiego, ale nie tylko.
|
|
|
|
|
|
|
|
Według spisu ludności z roku 1905 w powiecie namysłowskim przeważała ludność niemieckojęzyczna. Polskojęzyczne były takie miejscowości jak Wielołęka, Buczek Wielki, Drożki, Darnowiec, Dąbrowa, Dziedzice, Nowa Wieś, Woskowice Górne, Krzyżowniki, Woskowice Małe, Polkowskie, Proszów, Sadogóra, Zgorzelec, Skoroszów, Zofiówka, Siemysłów, Starościn, Włochy. Większość ludności niemieckojęzycznej była wyznania ewangelickiego natomiast większość ludności polskojęzycznej była wyznania katolickiego. Celowo używam pojęcia ludność polskojęzyczna a nie Polacy ponieważ wskutek długoletniej germanizacji większość tej ludności pomimo używania na co dzień języka polskiego nie identyfikowała, nie utożsamiała się z polskością tylko z niemieckością co najlepiej chyba pokazały wyniki plebiscytu w powiecie namysłowskim. W liczbach wyglądało to następująco: 14 958 Niemców ewangelików, 9416 Niemców katolików, 5530 polskojęzycznych katolików, 2533 polskojęzycznych ewangelików, 790 dwujęzycznych katolików, 405 dwujęzycznych ewangelików, 178 żydów z czego 174 niemieckojęzycznych, 12 morawskojęzycznych katolików, 29 katolików deklarujących inny język, 8 innych chrześcijan z czego 6 niemieckojęzycznych, 1 ewangelik innego języka. Część miejscowości powiatu namysłowskiego tzw. Kraik Rychtalski czyli okolice Rychtala zostało włączonych do Polski stając się do roku 1920 częścią powiatu kępińskiego i województwa poznańskiego. W okresie międzywojennym a szczególnie po dojściu Hitlera do władzy ludność miejscowości dotychczas polskojęzycznych a nie przyłączonych do Polski ostatecznie zgermanizowała się i w roku 1945 w większości albo sama uciekła przed Armią Czerwona albo potem została wysiedlona przez władze do Niemiec. Warto jeszcze dodać, że w ostatnich wolnych wyborach do Reichstagu w roku 1933 aż 50,9% głosów w powiecie namysłowskim zdobyła NSDAP. Według spisu powszechnego z 3 grudnia 1950 roku w powiecie namysłowskim mieszkało 25 328 osób z czego 1689 (6,7%) ludności miejscowej zamieszkującej tereny powiatu jeszcze przed wojną, 11 679 (46,1%) repatriantów oraz 11 653 (46,0%) przesiedleńców z innych regionów. Większość tej ludności tzw. miejscowej wyjechała później do Niemiec a ci którzy pozostali tworzą dzisiaj stosunkowo nieliczną mniejszość niemiecką.
|
|
|
|
|
|
|
suworow
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 42 |
|
Nr użytkownika: 56.235 |
|
|
|
|
|
|
super! dzięki!
nie każdy ma dostęp do takich danych..
|
|
|
|
|
|
|
cornelius marcylus
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 82 |
|
Nr użytkownika: 21.670 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister equitum |
|
|
|
|
W nawiązaniu do zielonej góry a właściwie okolic ( zależy czy uznamy to jeszcze za dolny śląsk-bardziej w średniowieczu, czy raczej wielkopolskę -na uwagę zasługuje Nowe i Stare Kramsko, gdzie istniał silny ośrodek polskości i przetrwał mimo czystek za III Rzeszy do czasów powojennych. Odsyłam do książki Leona Okowińskiego Sulechów i Okolice, podaje przykład napływu ludności z wielkopolski na ziemię Lubuską -migracja polaków wyznania protestanckiego w okresie wojny 30 letniej
|
|
|
|
|
|
|
|
Zielona Góra to jak najbardziej Śląsk, do Wielkopolski nigdy ona nie nie należała. Natomiast określenie Ziemia Lubuska mnie bawi, ponieważ obecnie jest odniesieniem do terenu, którego nazwa pochodzi od miejscowości Lubusz, która nie jest obecnie w granicach tzw. Ziemii Lubuskiej.
|
|
|
|
|
|
|
cornelius marcylus
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 82 |
|
Nr użytkownika: 21.670 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister equitum |
|
|
|
|
[quote=historix49,15/10/2009, 16:29] Zielona Góra to jak najbardziej Śląsk, do Wielkopolski nigdy ona nie nie należała.
pisząc o Kramsku ok 40km od zielonej, mam wątpliwości, mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w powstaniu wielkopolskim, i do poznania bliżej niż do wrocławia, ale zielona góra , sulechów, krosno odrz?, międzyrzecz? raczej zaliczały się do księstw śląskich ( chyba Rogatka oddał to w zastaw Brandemburgii?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(cornelius marcylus @ 20/10/2009, 16:24) pisząc o Kramsku ok 40km od zielonej, mam wątpliwości, mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w powstaniu wielkopolskim, i do poznania bliżej niż do wrocławia, ale zielona góra , sulechów, krosno odrz?, międzyrzecz? raczej zaliczały się do księstw śląskich ( chyba Rogatka oddał to w zastaw Brandemburgii?
To czy Stare Kramsko to Śląsk czy Wielkopolska zalezy, gdzie w Prusach należało. Było Wielkie Księstwo Poznańskie i prowincja Śląsk. Wychodzi na to, że najprędzej chyba do Brandenburgii czyli do zagarniętych ziemi od Wielkopolski po rozbiciu dzielnicowym. Niemniej jednak przynależność do takiej jednostki administracyjnej jak powiat, którego stolica jest na 100% śląska, zmienia chyba krainę historyczną, wiec dla mnie to bardziej Śląsk. A odległość nie ma tu żadnego znaczenia. Radom i Lublin są bliżej od Warszawy niż Krakowa, a to i tak jest Małopolska, że nie wspomnę o takim kwiatku jak Kępno, które jest 2 razy blizej Wrocławia niż Poznani, słusznie jest w Wielkopolsce.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Smok @ 25/04/2009, 20:33) Dolny Śląsk przez wiele wieków był polski i to nie kłamstwo, że jego mieszkańcy od czasów średniowiecza nic z polskością nie mieli wspólnego. Dowodem jest to, że Niemcy nazywali wiele miejscowości w ten sposób: Głuchołazy - Polnische Neustadt Syców - Polnisch Wartenberg Bystrzyca Dolna - Weistriz Polnisch (1785 rok) Moim zdaniem to nie przypadek. Głuchołazy - Ziegenhals, Syców - Gross Warthenberg. Nie przeczę, że istniały na Śląsku miejscowości z przymiotnikiem polski w nazwie, jednak wcale nie dowodzi to jego polskości, a jedynie tego, że słowiańską ludność polskiej prowincji kościelnej (a do tej należała diecezja wrocławska i krakowska z Bytomiem i Pszczyną) nazywano Polakami. Koronnym dowodem jest Polska Ostrawa (dziś Slezska Ostrava) na Śląsku Cieszyńskim, której ludność w średniowieczu też uznawana za polską ze względu na przynależność konfesyjną, chociaż jej słowiańskie narzecze było i jest tożsame z narzeczem ludności Śląska Opawskiego i części Ziemi Raciborskiej, należącej do diecezji ołomunieckiej i uznawanej za morawską. Pod koniec XIX w. zarówno "polską" ludność okolic Polskiej Ostrawy i Frydka, jak również "morawską" ludność Śląska Opawskiego i południa Ziemi Raciborskiej, jednoznacznie uznano za czeską.
Na tej samej zasadzie w średniowieczu ludności współczesnej Holandii i północnej Belgii (Flandrii) nie odróżniano od ludności niemieckiej, ale dziś nikt na tej podstawie nie uznałby Holendrów i Flamandów za Niemców. No i odwrotnie, gdy w XIX w. słowiańską ludność Śląska na podstawie genetycznego pokrewieństwa narzeczy śląskich z polszczyzną i językiem czeskim, dzielono na polską (większość) i czeską (użytkowników gwar laskich), nikomu nie przyszło do głowy, by na podstawie jeszcze bliższego pokrewieństwa dialektu Plattdeutsch z językiem holenderskim, uznać mieszkańców północnych Niemiec za Holendrów. W XIX w. narzecza korsykańskie uznano za dialekt języka włoskiego, ale czy znaczy to, że cesarza Francuzów - Napoleona Bonaparte należy uznać za ... Włocha? Dziś już większa część językoznawców skłania się ku tezie, że korsykański jest odrębnym językiem. Samych Korsykan dziś uznaje się za odrębną narodowość, co nie zmienia faktu, że Napoleon był Francuzem, skoro sam się za Francuza uważał. Ciekawe, kiedy wreszcie również w Polsce w stosunku do Śląska zagoszczą te same standardy?
Fakt, że część słowiańskiej ludności śląskiej, postrzegana, jako Polacy, sama się tak określała, nie zmienia faktu, że samą ludność polską uważała ona za zupełnie obcą, nazywając mieszkańców Kongresówki: "Warszawiakami" lub nawet "Rosjanami". Po raz kolejny przypominam o "polskojęzycznych" parafianach z Międzyborza (powiat Syców), którzy w 1812 zażądali odwołania polskiego pastora rodem z Mazowsza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(historix49 @ 21/10/2009, 15:09) To czy Stare Kramsko to Śląsk czy Wielkopolska zalezy, gdzie w Prusach należało. Było Wielkie Księstwo Poznańskie i prowincja Śląsk. Wychodzi na to, że najprędzej chyba do Brandenburgii czyli do zagarniętych ziemi od Wielkopolski po rozbiciu dzielnicowym. Niemniej jednak przynależność do takiej jednostki administracyjnej jak powiat, którego stolica jest na 100% śląska, zmienia chyba krainę historyczną, wiec dla mnie to bardziej Śląsk. A odległość nie ma tu żadnego znaczenia. Radom i Lublin są bliżej od Warszawy niż Krakowa, a to i tak jest Małopolska, że nie wspomnę o takim kwiatku jak Kępno, które jest 2 razy blizej Wrocławia niż Poznani, słusznie jest w Wielkopolsce.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Stare Kramsko, Nowe Kramsko, Babimost to Wielkopolska i to Wielkopolska można powiedzieć od zawsze. Brandenburgia zaczynała się tuz za Nowym Kramskiem w Kolesinie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(arnold @ 14/11/2009, 11:27) Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Stare Kramsko, Nowe Kramsko, Babimost to Wielkopolska i to Wielkopolska można powiedzieć od zawsze. Brandenburgia zaczynała się tuz za Nowym Kramskiem w Kolesinie.
Fascynująca teza. Szkoda, że nie poprata ządnymi argumentami...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(historix49 @ 15/11/2009, 8:22) Fascynująca teza. Szkoda, że nie poprata ządnymi argumentami...
Najlepszy argument jest chyba taki, że miejscowości te od momentu swojego powstania przez setki lat należały administracyjnie do Wielkopolski a nigdy do Śląska. W skład Prus a potem Niemiec miejscowości te weszły nie w wyniku wojen śląskich jak Dolny i Górny Śląsk ale w wyniku rozbiorów Polski i tak jak reszta Wielkopolski weszły później w skład Provinz Posen. Pomijam tutaj tak drobny fakt, że sami mieszkańcy czuja sie Wielkopolanami i zawsze się czuli. A czy są jakieś argumenty popierające tezę o śląskości tych terenów?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy jesteś w stanie podać gdzie dokładnie prebiegała granica pomiedzy Wielkim Księstwem Poznańskim. a prowincją Śląsk, natomiast fakt, że miejscowości należą do powiatu zielonogórskiego świadczy o zmianie krainy historycznej. Tak jak w przypadku Kraiku Rychtalskiego.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|