|
|
Siła armat współczesnych czołgów, MILITARIA
|
|
|
|
QUOTE(czarny piotruś @ 8/01/2017, 8:38) Były jeszcze dwa inne SU z tymi działami ale fakt do czegoś takiego się nie nadawały. Nawet gdyby RKKA miała odpowiedniki Wespe czy Sexton to też przy ówczesnych rodzajach amunicji nie bardzo był sens takiego ognia. Choć we Wrześniu któraś z naszych baterii haubic zatrzymała takim ogniem natarcie niemieckich panzerów. Ale były to czołgi niewielkie, słabo opancerzone i wybuch takiego pocisku nawet w odległości 15-20 m robił na nich wrażenie.
Właśnie ku temu bym się skłaniał. Teren ostrzelać tak aby wykazać przeciwnikowi, że szansa na przejechanie na tym odcinku bez szwanku jest niewielka. Nie za bardzo rozumiem jak działo pancerne bez wieży może nawiązać równorzędną walkę z czołgiem ogniem na wprost. Polowa armata przeciwpancerna, to rozumiem łatwo ją ukryć i tak z zaskoczenia...
QUOTE Czy może ktoś wie czemu do produkcji amunicji nie stosuje się kształtu h) na załączonym obrazku? Chodzi o współczynnik oporu. Taki kształt powinien zapewnić mniejsze straty prędkości.
Nie wiem jak to się ma do współczesnych pocisków ppanc, ale wiem, że długi i cienki szpic łatwo zgniata się na pancerzu i w ten sposób wytraca swoją prędkość co jest zjawiskiem niekorzystnym. Co prawda dzisiejsza "strzała" jest ostro zakończona ale bez przesady. W czasie I wojny żołnierze niemieccy rozcalali swoje naboje z ostrołukowym pociskiem po to aby go obrócić i strzelić w kierunku czołgu tępym końcem. Efekt był lepszy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Skuteczność dzisiejszych pocisków rdzeniowych polega na ich dość specyficznej budowie. Są bardzo długie, bardzo ciężkie i bardzo twarde. Mają wydłużenie rzędu 25-30 i zrobione są ze stopów wolframowych względnie uranu co daje bardzo wysokie obciążenie poprzeczne penetratora. Biorąc pod uwagę prędkości uderzenia w, cel powyżej. 1500 m/s(w DWS to 800m/s przeciętnie) te nowe przebijaja nawet 800mm pancerza z dwóch kilometrów co jest wartością 6-10 razy większą od drugowojennych armat.
Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 9/01/2017, 22:00
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kolodziej @ 9/01/2017, 21:40) Właśnie ku temu bym się skłaniał. Teren ostrzelać tak aby wykazać przeciwnikowi, że szansa na przejechanie na tym odcinku bez szwanku jest niewielka.
Podczas II w.ś. artyleria polowa strzelająca ogniem pośrednim potrafiła wymusić ruch lub zmianę kierunku posuwania się formacji czołgów - ale kosztem ogromnego zużycia amunicji i przy bardzo, bardzo małych szansach na wyeliminowanie jakichś wozów.
QUOTE(kolodziej @ 9/01/2017, 21:40) Nie za bardzo rozumiem jak działo pancerne bez wieży może nawiązać równorzędną walkę z czołgiem ogniem na wprost. Polowa armata przeciwpancerna, to rozumiem łatwo ją ukryć i tak z zaskoczenia...
A potem zaskoczenie znika od błysku i dymu z lufy i co dalej...? A samobieżna armata przeciwpancerna może się oddalić i podjąć walkę z następnej pozycji. Bardzo pouczające są wnioski wyciągnięte przez US Army po Ardenach na temat batalionów niszczycieli czołgów - tych mających armaty holowane i tych mających armaty samobieżne. Pierwsze miały znacznie gorszą relację strat zadanych do poniesionych.
QUOTE(kolodziej @ 9/01/2017, 21:40) Nie wiem jak to się ma do współczesnych pocisków ppanc, ale wiem, że długi i cienki szpic łatwo zgniata się na pancerzu i w ten sposób wytraca swoją prędkość co jest zjawiskiem niekorzystnym. Co prawda dzisiejsza "strzała" jest ostro zakończona ale bez przesady. W czasie I wojny żołnierze niemieccy rozcalali swoje naboje z ostrołukowym pociskiem po to aby go obrócić i strzelić w kierunku czołgu tępym końcem. Efekt był lepszy.
Współczesne pociski rodzaju APFSDS pokonują pancerz wykorzystując zupełnie inne zjawiska fizyczne niż wcześniejsze pociski kinetyczne. Z racji wielkiej energii, interakcje między "strzałą" - wykonaną z węglika wolframu czy zubożonego uranu - a pancerzem przypominają zjawiska z dziedziny mechaniki płynów. To odwracanie pocisków karabinowych działało na bazie zupełnie innego mechanizmu pokonywania pancerza, podobnego do tego, co sprawiało, że pociski kb ppanc wz. 35 robiły dziury w pancerzu. Rzecz polegała na tym, że odwrócony tyłem pocisk karabinowy znacznie łatwiej rozpłaszczał się na pancerzu, od czego przez moment pocisk miał znacznie większą średnicę - większą od grubości płyty, co wywoływało wycięcie z pancerza "korka".
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki Speedy za link. Ja nie miałem pomysłu jakie słowa wpisać na google. Teraz już sobie poradzę. Pozwoli mi to oszacować teoretyczne możliwości dział elektromagnetycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pociski rakietowe strzelane z armat czołgowych dość dobrze sprawdziły się w Czeczenii w przypadku Rosjan. Do niszczenia punktów umocnionych nadają się idealnie. Pamiętam, że kiedyś oglądałem migawki z tej batalii i kilkukrotnie były strzelania z czołgów PPK właśnie w takie punkty. Niemałe zdziwienie wzbudził we mnie fakt trafienia w małe okienko w umocnionym budynku owym pociskiem. Trudno powiedzieć czy strzelano standardowym pociskiem czy z jakąś głowicą odłamkową czy termobaryczną. Ale wrażenie na mnie zrobiło spore, że z około 3 km operator trafił w ten lufcik.
|
|
|
|
|
|
|
|
W przypadku pocisków naprowadzanych w wiazce lasera odchylenie od linii celowana nie przekracza kilkunastu centymetrów. Celownik ma duże powiększenie więc trafienie z 3000 metrów w cel o wymiarach poniżej metra kwadratowego jest normą. Pod warunkiem wszakże, że czołg i cel są nieruchome. Wprawdzie zarówno linia celowania jak i sam nadajnik są stabilizowane ale w czasie ruchu nie da się już utrzymać takiej precyzji. Da się wtedy trafić z wysokim prawdopodobieństwem w cel wielkości czołgu ale w okienko już nie bardzo.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|