Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Konserwatyzm a konserwatywny liberalizm
     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 29/11/2012, 13:12 Quote Post

Jest takie niegłupie przysłowie, które mówi, iż człowiek jest szcześliwy do momentu, w którym uświadomi sobie, że może żyć lepiej. I jakaś prawda w tym jest - dziś egzystujemy w warunkach, o których prosty robotnik fabryczny z połowy XIX w. mógł tylko marzyć, a i tak uważamy, że nie jest wystarczająco dobrze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 29/11/2012, 15:16 Quote Post

To też. Ale funkcjonują też inne powiedzonka, wcale nie mniej przekonujące. Np.: "człowiek nie świnia - do wszystkiego się przyzwyczai". Lem zawsze pisał, że "nawet konklawe można doprowadzić do ludożerstwa - byle postępować cierpliwie i systematycznie".

Polecam zresztą lekturę "Króla szczurów" w tej materii!

Przy tym, wcale nie o to chodzi, aby usprawiedliwiać, czy gloryfikować zgoła różne Gułagi - bo przecież nie ulega najmniejszej wątpliwości, że byłoby o wiele lepiej, gdyby ludzkość nie miała tego rodzaju doświadczeń. Najogólniej rzecz biorąc, istotną cechą tego świata jest to, że łatwiej w nim burzyć, niż budować, łatwiej unieszczęśliwić, niż uczynić szczęśliwym. Natomiast - MIMO TEGO - niezwykła wprost plastyczność przystosowawcza naszego gatunku (konie znosiły stalinizm o wiele gorzej niż ludzie - badałem ten temat, więc wiem co piszę!) sprawia, że nie ma chyba granic męczarniom, które człowiek może znieść - i wciąż: jako - tako funkcjonować, gdzie tylko się da - żyjąc "normalnie", a czasem nawet - szczęśliwie...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 29/11/2012, 18:09 Quote Post

QUOTE(misza88 @ 26/11/2012, 18:20)
Słowa Wcześniej bowiem, nie było idei bardziej antagonistycznych, niż konserwatyzm i liberalizm! zasługują na dodatkowe podkreślenie.

To "wcześniej" odnosi się do czasów, kiedy odchodzący feudalizm (często jego resztki) ścierały się z umocowującym się kapitalistycznym porządkiem. Czyli od circa osiemnastego wieku po (też circa) w niektórych miejscach na świecie nawet początek XX wieku.
Teraz liberalizm czy liberał zupełnie co innego niż w tamtej epoce. Dobrze odzwierciedlone to jest np. w HBeku Jarosława Wojtczaka "Wojna meksykańska 1861-1867". Zobaczcie jaki tam program mieli liberałowie...
Dzisiaj nawet najbardziej konserwatywna konserwa nie wysuwa takich postulatów. A wtedy były one właściwie rewolucyjne...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
piotral
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 880
Nr użytkownika: 62.951

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 2/12/2012, 18:39 Quote Post

Jestem zgodny z Balum
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 6/12/2012, 13:29 Quote Post

Myślę, że różnice między konserwatyzmem, a konserwatywnym liberalizmem były widoczne szczególnie w XIXw., zwłaszcza przed zniesieniem feudalizmu. Wtedy konserwatyzm popierał najczęściej monarchię absolutną, oraz gospodarkę feudalną i ingerencją państwa w nią np. ceny państwowe w handlu. Konserwatywny liberalizm zaś był raczej zwolennikiem reform w starym ładzie to jest zachowanie tradycyjnych instytucji, ale znacznie większą sfobodę w gospodarce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 17/01/2013, 17:10 Quote Post

QUOTE(Skrzetuski @ 26/11/2012, 14:46)
sprzeciwia się aborcji, eutanazji, lecz jest np. za karą śmierci czy legalizacją narkotyków (W myśl zasady: sam nie brałem, nie biorę, brać nie będę, ale czy mam prawo zabraniać komuś innemu? Jego pieniądze - wolno mu!).
*


Tak BTW, to jest to moim zdaniem założenie wewnętrznie sprzeczne. O ile w myśl paradygmatu moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna twoja można jeszcze próbować potępić aborcję, ponieważ dotyka ona wolności osoby trzeciej (nienarodzonego dziecka), tak już eutanazja powinna być w myśl liberalizmu jak najbardziej dostępna, bo w końcu kto ma decydować o moim życiu (bądz śmierci), jak nie ja sam? Z drugiej strony ideowy liberał nie może też zbytnio optować za karą śmierci, bo w końcu decydowałby wtedy o nie swoim życiu. Ot, takie paradoksy "osobistych autokratów" wink.gif

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 17/01/2013, 17:22
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 18/01/2013, 11:15 Quote Post

QUOTE
tak już eutanazja powinna być w myśl liberalizmu jak najbardziej dostępna, bo w końcu kto ma decydować o moim życiu (bądz śmierci), jak nie ja sam
Tylko że umowa "ja zabiję ciebie", choć teoretycznie nienaruszająca niczyjej wolności, będzie kłócić się z tym pierwiastkiem konserwatywnym. Dla "czystego" liberała to rzeczywiście chyba byłoby ok.
Ale eutanazja to chyba znacznie szerszy problem, teoretycznie można by przyjąć, że każdy decyduje w zgodzie z własnym sumieniem - ale przeciwnicy, w tym ja, bardziej boją się chyba ogromnego pola do nadużyć niż sporadycznego wykonywania "samobójstwa cudzymi rękami".

QUOTE
Z drugiej strony ideowy liberał nie może też zbytnio optować za karą śmierci, bo w końcu decydowałby wtedy o nie swoim życiu.
To część szerszego zjawiska zwanego państwowym przymusem. Państwo zmusza też do płacenia podatków, słuchania policjanta i przestrzegania prawa - ograniczając wolność. Ale trzeba być anarchokapitalistą, żeby nie akceptować tego przymusu, każdy klasyk liberalizmu zgadzał się, że państwo może w konkretnych sferach ograniczać ludzką wolność.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 18/01/2013, 15:02 Quote Post

QUOTE(Blake @ 18/01/2013, 11:15)
będzie kłócić się z tym pierwiastkiem konserwatywnym.

Dlatego też uważam, że konserwatywny liberalizm to w gruncie rzeczy oksymoron - albo jest się liberałem i akcentuje wolność do wszystkiego, co nie narusza wolności drugiego człowieka, albo konserwatystą i narzuca ogółowi społeczeństwa pewien wzorzec zachowania.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 18/01/2013, 15:34 Quote Post

Problem leży w zdefiniowaniu tego, co jest wolnością drugiego człowieka, a co - "interesem społecznym" czy inną brednią/słusznym postulatem - jak kto woli.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 18/01/2013, 22:27 Quote Post

Tak na oko to wychodzi, że konserwatywny liberał to taki co sam do bordelu nie chadza, ale innym nie broni smile.gif
W praktyce pojęcie znaczy niewiele, w Polsce określa się tak zwykle okolice Korwina (niezbyt sensownie, bo semantycznie to pojęcie powinno być dużo szersze) czyli jakąś kaleką próbę przeszczepienia na nasz grunt czegoś, co w Stanach nosi nazwę paleokonserwatyzm.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 18/01/2013, 22:37 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 18/01/2013, 15:02)
QUOTE(Blake @ 18/01/2013, 11:15)
będzie kłócić się z tym pierwiastkiem konserwatywnym.

Dlatego też uważam, że konserwatywny liberalizm to w gruncie rzeczy oksymoron - albo jest się liberałem i akcentuje wolność do wszystkiego, co nie narusza wolności drugiego człowieka, albo konserwatystą i narzuca ogółowi społeczeństwa pewien wzorzec zachowania.
*


"Liberał" w pojęciu "liberalny konserwatysta" odnosi się do wolności gospodarczej a nie do wolności do wszystkiego. wtedy nie ma żadnego oksymorona(u).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 18/01/2013, 23:05 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 18/01/2013, 22:37)
"Liberał" w pojęciu "liberalny konserwatysta" odnosi się do wolności gospodarczej a nie do wolności do wszystkiego. wtedy nie ma żadnego oksymorona(u).
*


Czyli taka "wolność" na pół gwizdka. W takim razie podobnie wolnościowym system można uznać socjalizm, z tym że tam jest odwrotnie - występuje państwowa regulacja gospodarki, ale wolność do wszystkiego innego wink.gif
QUOTE(kmat @ 18/01/2013, 22:27)
Tak na oko to wychodzi, że konserwatywny liberał to taki co sam do bordelu nie chadza, ale innym nie broni smile.gif
*


Przecież taką postawę programowo pokrywa już zwykły liberalizm - sam mogę, ale nie muszę z danej rzeczy korzystać. Konserwatyzm to raczej próba odgórnego narzucenia jakiegoś modelu zachowania całemu społeczeństwu, nawet wbrew jego woli.

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 18/01/2013, 23:08
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 18/01/2013, 23:08 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 18/01/2013, 23:05)
QUOTE(emigrant @ 18/01/2013, 22:37)
"Liberał" w pojęciu "liberalny konserwatysta" odnosi się do wolności gospodarczej a nie do wolności do wszystkiego. wtedy nie ma żadnego oksymorona(u).
*


Czyli taka "wolność" na pół gwizdka. W takim razie podobnie wolnościowym system można uznać socjalizm, z tym że tam jest odwrotnie - występuje państwowa regulacja gospodarki, ale wolność do wszystkiego innego wink.gif
*


Nie występuje, bo np. w wychowanie dzieci też się państwo wp...asowuje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 18/01/2013, 23:11 Quote Post

No to powiedzmy, że państwo reguluje gospodarkę i częściowo sprawy społeczne. Z drugiej strony nikt Ci np. nie nakazuje wyznawać Jedynej Słusznej religii, czy głosować na określonego polityka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 18/01/2013, 23:14 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 18/01/2013, 23:11)
No to powiedzmy, że państwo reguluje gospodarkę i częściowo sprawy społeczne. Z drugiej strony nikt Ci np. nie nakazuje wyznawać Jedynej Słusznej religii, czy głosować na określonego polityka.
*


Liberalizm też nie zabrania i nie nakazuje głosować na poszczególnych polityków. Żadna łacha.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej