Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wojna wyzwoleńcza koloni portugalskich w Afryce
     
mariusz1208
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 68.611

Zawód: uczen
 
 
post 1/11/2010, 14:01 Quote Post

trwały wojny wyzwoleńcze w koloniach afrykańskich

W 1974 dokonano przewrotu wojskowego, obalając Marcelo Caetano i przywracając system demokratyczny. W latach 1974–1975 Portugalia uznała niepodległość kolonii.

mogłby mi ktos troche opisac wojny antykoloniane w Mozambiku i Angoli [podajcie przynajmniej 3 bitwy ich wynik i 4 dowodców]

prosiłbym też o literature

Ps chciałbym jeszcze wiedziec ile było w tych koloniach Portygalczykówosadnikow i co sie z nimi pozniej stalo
za wszystko dzięki smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
asimo2
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 56.672

 
 
post 3/11/2010, 21:36 Quote Post

Jeśli chodzi o Angolę to po ogłoszeniu niepodległości praktycznie 95% Portugalczyków w ciągu krótkiego czasu wyjechało, głównie do Brazylii.
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 3/11/2010, 21:54 Quote Post

O wojnie w Angoli (skrótowo także walki z Portugalczykami) masz tutaj:
http://www.wanax.pl/index.php?p1185,wojna-...li-1975-do-1989
 
Post #3

     
mariusz1208
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 68.611

Zawód: uczen
 
 
post 4/11/2010, 18:37 Quote Post

asimo2 a możę wiesz co sie stało z Portugalczykami z Mozambiku Gwninei Bissau Republiki Z.Przyladka gdzie wyjechali confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 4/11/2010, 19:18 Quote Post

QUOTE
podajcie przynajmniej 3 bitwy ich wynik i 4 dowodców
mariusz1208

A dlaczego akurat 3 bitwy i czterech dowódców? biggrin.gif biggrin.gif

Mozambik:

W 1951 roku faszystowski rząd portugalski ustanowił na terenie kolonii Mozambiku terytorium zamorskie zwane Zamorską Prowincją Mozambiku (ZPM). ZPM była ytaktowana na równi z europejskimi terytoriami Portugalii i na równi z nimi podlegała zasadom faszystowskiej gospodarki. Portugalczycy nie dbali o rozwój ZPM jako takiej, farmerów zmuszano do uprawy głównie bawełny i ryżu, był to wynik specjalizacji prowincji portugalskich.
Na fali postępującej dekolonizacji oraz sprzeciwu wobec faszystowskich rządów w 1962 roku w Tanganice zawiązany został Marksistowsko-Leninowski Front Wyzwolenia Mozambiku FRELIMO. Nie była to jedyna organizacja pragnąca wyzwolenia Mozambiku, ale jako jedyna miała aktywną pomoc ze strony ZSRR. W 1964 roku FRELIMO z Eduardo Mondlane na czele rozpoczęło wojnę partyzantką z Portugalczykami. Na czele wojsk portugalskich w ZPM stał António dos Santos, jego siły liczyły 48 000 żołnierzy. Na czele militarnego skrzydła FRELIMO stał Filipe Magaia. Miał on do dyspozycji z początku 7000 żołnierzy uzbrojonych w nowoczesną broń dostarczaną przez ZSRR, Chiny i Kubę. Do pierwszych walk dochodziło w północnej ZPM, gdzie portugalskie cele atakowane były z baz w Tanganice. Bojownicy posiadali wsparcie logistyczne ze strony miejscowej ludności, Portugalczycy natomiast panowali w powietrzu. Siły FRELIMO szybko rozszerzyły swe operacje na środkową część ZPM. Odnosiły one zwycięstwa na armią portugalską działając w małych grupach szarpiąc oddziały portugalskie i niszcząc ich instalacje. Siły portugalskie topniały a siły FRELIMO stale rosły dzięki pomocy ze strony ludności. W 1967 roku w stanie ciągłej walki było już 8000 bojowników. Do szeregów zaczęto przyjmować także kobiety co jeszcze powiększyło liczbę walczących. W 1969 roku dos Santos został odwołany ze stanowiska dowódcy i zastąpiony przez Kaulza de Arriaga. Jako dowódcy FRELIMO wybijali się Samora Machel i Uria Simango. Od 1970 roku FRELIMO rozpoczęło operacje terrorystyczne w miastach ZPM. Eksplozje wstrząsały Lourenço Marques i innymi miastami prowincji. W tym samym roku siły portugalskie przeprowadziły przeciwko bojownikom wielka operację ofensywną. Uczestniczyło w niej 35 000 żołnierzy, głównie komandosów. Operacja trwała 7 miesięcy i zakończyła się klęską Portugalczyków. Żołnierze byli kiepsko wyposarzeni i nie przystosowani do walk w warunkach ekstremalnych pogodowo i przyrodniczo (okres monsunów, walki w buszu). Po tej klęsce siły portugalskie zmieniły strategie dostosowując się do walk partyzanckich. Z drugiej strony siły FRELIMO od 1972 roku rozpoczęły zakrojone na szeroka skalę operacje ofensywne.

Tymczasem sytuacja w Portugalii stawała się niestabilna. Wojny kolonialne toczone przez rząd w ZPM, ale także w Angoli i Gwinei Portugalskiej pochłaniały 44% budżetu państwa! W 1974 roku socjalistyczna Rewolucja Goździków obaliła rządy faszystowskie. Nowe demokratyczne władze Portugalii postanowiły zakończyć wojny kolonialne.

W siłach portugalskich w ZPM zapanował degrengolada i dezercje. Nowy zarządca prowincji Antonio de Spinola zaproponował zawieszenie broni. Większość zamieszkujących ZPM Portugalczyków powróciła do metropolii.

Pokój podpisano 25 lipca 1974 roku w Lusace. FRELIMO posiadło pełna kontrolę nad ZPM, która w 1975 roku ogłosiła niepodległość jako Republika Mozambiku pod rządami komunistycznej partii FRELIMO.

Uff... To była ciężka wojna.. z klawiaturą smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
mariusz1208
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 68.611

Zawód: uczen
 
 
post 4/11/2010, 19:39 Quote Post

dzieki za trud Arbago tylko brakuje mi jeszcze inf o 2 bitwach/potyczkach i ich wynik
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 4/11/2010, 21:55 Quote Post

QUOTE
dzieki za trud Arbago tylko brakuje mi jeszcze inf o 2 bitwach/potyczkach i ich wynik

mariusz1208

Wielka ofensywa portugalska zwana Operacją NO Gordio, o której pisałem że trwała 7 miesięcy w 1970 roku (dokładnie lipiec 1970 - styczeń 1971) była taką jedna wielką bitwą. Mimo pewnych sukcesów zakończyła sie klęską portugalską. Drugą wielka bitwą tej wojny była operacja bojowników mozambijskich w prowincji Tete w 1972 roku. FRELIMO próbowało opanować prowincję napotykając zdecydowany opór sił portugalskich, które posuwały się do represji na ludności cywilnej. Dramatycznym finałem tej bitwy była masakra wioski Wiriyamu 16 grudnia 1972 dokonana przez Portugalczyków. Zginęło wówczas około 200 cywilów w tym kobiety. Masakra ujrzała światło dzienne dzięki relacjom katolickich misjonarzy i doprowadziła do moralnej i militarnej klęski Portugalii w tej bitwie.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
mn319
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 7.316

 
 
post 4/11/2010, 23:08 Quote Post

QUOTE(Arbago @ 4/11/2010, 19:18)
Mozambik:

W 1964 roku FRELIMO z Eduardo Mondlane na czele rozpoczęło wojnę partyzantką z Portugalczykami. Na czele wojsk portugalskich w ZPM stał António dos Santos, jego siły liczyły 48 000 żołnierzy.

W roku 1964 siły portugalskie na terenie Mozambiku liczyły 10132 białych i 7917 czarnych żołnierzy
QUOTE
Na czele militarnego skrzydła FRELIMO stał Filipe Magaia. Miał on do dyspozycji z początku 7000 żołnierzy uzbrojonych w nowoczesną broń dostarczaną przez ZSRR, Chiny i Kubę. Do pierwszych walk dochodziło w północnej ZPM, gdzie portugalskie cele atakowane były z baz w Tanganice. Bojownicy posiadali wsparcie logistyczne ze strony miejscowej ludności, Portugalczycy natomiast panowali w powietrzu. Siły FRELIMO szybko rozszerzyły swe operacje na środkową część ZPM. Odnosiły one zwycięstwa na armią portugalską działając w małych grupach szarpiąc oddziały portugalskie i niszcząc ich instalacje.

Jako sukcesy partyzantów należy rozumieć takie osiągnięcia jak wysadzenie niepilnowanego mostu, spalenie szkoły lub farmy, zdobycie posterunku policji bronionego przez kilku słabo uzbrojonych policjantów, zabijanie członków starszyzny plemiennej współpracującej z władzami portugalskimi lub działaczy konkurencyjnych organizacji niepodległościowych.

Walka z uzbrojonymi żołnierzami portugalskimi raczej im nie szła.
QUOTE
Siły portugalskie topniały a siły FRELIMO stale rosły dzięki pomocy ze strony ludności. W 1967 roku w stanie ciągłej walki było już 8000 bojowników. Do szeregów zaczęto przyjmować także kobiety co jeszcze powiększyło liczbę walczących.

Siły portugalskie cały czas rosły. Przez cały okres wojen kolonialnych Portugalczycy nie mieli problemu z rekrutacją tubylców.
Dodatkowo siły regularne były wspierane przez ochotnicze formacje złożone z portugalskich kolonistów, lokalnych milicji i wioskowej samoobrony formowanych przez czarnych lojalnych wobec władz portugalskich. Częste wśród partyzantów były też przejścia na stronę Portugalczyków. W Angoli zdezerterowało 8800 partyzantów, w Mozambiku skala zapewne była podobna.
Rok siły portugalskie w mozambiku żołnierze biali/ czarni
1963 9243/5003
1964 10132/7917
1965 13155/9701
1966 19550/11038
1967 23164/11557
1968 22717/13898
1969 23286/15810
1970 22633/16079
1971 21795/22710
1972 22657/24066
1973 23891/27572
QUOTE
W 1969 roku dos Santos został odwołany ze stanowiska dowódcy i zastąpiony przez Kaulza de Arriaga. Jako dowódcy FRELIMO wybijali się Samora Machel i Uria Simango. Od 1970 roku FRELIMO rozpoczęło operacje terrorystyczne w miastach ZPM. Eksplozje wstrząsały Lourenço Marques i innymi miastami prowincji. W tym samym roku siły portugalskie przeprowadziły przeciwko bojownikom wielka operację ofensywną. Uczestniczyło w niej 35 000 żołnierzy, głównie komandosów. Operacja trwała 7 miesięcy i zakończyła się klęską Portugalczyków. Żołnierze byli kiepsko wyposarzeni i nie przystosowani do walk w warunkach ekstremalnych pogodowo i przyrodniczo (okres monsunów, walki w buszu). Po tej klęsce siły portugalskie zmieniły strategie dostosowując się do walk partyzanckich. Z drugiej strony siły FRELIMO od 1972 roku rozpoczęły zakrojone na szeroka skalę operacje ofensywne.

Operacja "Węzeł Gordyjski" była militarnym sukcesem Portugalczyków.
http://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Gor..._Knot#Aftermath
Inna sprawa że nie zmieniła w sytuacji politycznej i nie miała wpływu na ogólna sytuację.
Co do słabej postawy żołnierzy portugalskich dotyczy to tylko poborowych z metropolii. Jednak główny ciężar walk spoczywał na jednostkach elitarnych (spadochroniarze i piechota morska) oraz na białych i czarnych jednostkach ochotniczych

QUOTE
Tymczasem sytuacja w Portugalii stawała się niestabilna. Wojny kolonialne toczone przez rząd w ZPM, ale także w Angoli i Gwinei Portugalskiej pochłaniały 44% budżetu państwa!

mimo tych wydatków gospodarka portugalska rozwiała się w tempie 6% rocznie przez cały czas wojen kolonialnych.

QUOTE
W 1974 roku socjalistyczna Rewolucja Goździków obaliła rządy faszystowskie. Nowe demokratyczne władze Portugalii postanowiły zakończyć wojny kolonialne.

Nie "nowe demokratyczne władze chciały" a rząd tymczasowy został zmuszony przez okoliczności, to pewna różnica.
QUOTE
W siłach portugalskich w ZPM zapanował degrengolada i dezercje. Nowy zarządca prowincji Antonio de Spinola zaproponował zawieszenie broni. Większość zamieszkujących ZPM Portugalczyków powróciła do metropolii.   

Zgadza się. Oficerowie niższych stopni o poglądach lewicowych ignorowali polecenia zwierzchników i samowolnie najpierw zawierali zawieszenie broni a później przekazywali władze organizacjom wyzwoleńczym. Oczywiście tylko tym lewicowym z pominięciem jakichkolwiek form demokratycznych ( wybory albo plebiscyt).

QUOTE
Pokój podpisano 25 lipca 1974 roku w Lusace. FRELIMO posiadło pełna kontrolę nad ZPM, która w 1975 roku ogłosiła niepodległość jako Republika Mozambiku pod rządami komunistycznej partii FRELIMO.

Generał Antonio de Spinola jako szef rządu tymczasowego nie miał w koloniach żadnej w władzy i mógł tylko formalnie zatwierdzić wynik niesubordynacji podkomendnych.



QUOTE
Wielka ofensywa portugalska zwana Operacją NO Gordio, o której pisałem że trwała 7 miesięcy w 1970 roku (dokładnie lipiec 1970 - styczeń 1971) była taką jedna wielką bitwą. Mimo pewnych sukcesów zakończyła sie klęską portugalską.

po pierwsze w wojnie partyzanckiej raczej nie dochodzi do „jednej wielkiej bitwy” ale do wielu małych potyczek
po drugie w kwestii militarnej była sukcesem Portugalczyków na poziomie operacyjnym ale na poziomie strategicznym niczego nie zmieniła . Nie miała też wpływu na sytuację polityczną

QUOTE
Drugą wielka bitwą tej wojny była operacja bojowników mozambijskich w prowincji Tete w 1972 roku. FRELIMO próbowało opanować prowincję napotykając zdecydowany opór sił portugalskich, które posuwały się do represji na ludności cywilnej. Dramatycznym finałem tej bitwy była masakra wioski Wiriyamu 16 grudnia 1972 dokonana przez Portugalczyków. Zginęło wówczas około 200 cywilów w tym kobiety. Masakra ujrzała światło dzienne dzięki relacjom katolickich misjonarzy i doprowadziła do moralnej i militarnej klęski Portugalii w tej bitwie.

jaka wielka bitwa ???? może więcej informacji

co do samej masakry w Wiriyamu
z angielskiej wikipedii
http://en.wikipedia.org/wiki/Mozambican_Wa...4.E2.80.9375.29

Reportedly, on December 16, 1972, Portuguese troops killed the inhabitants of the Mozambican village of Wiriyamu, 30 kilometers from the city of Tete.[2] Referred to as the 'Wiriyamu Massacre', it is alleged that Portuguese soldiers killed between 60 and 400 villagers accused of being FRELIMO sympathizers. Many of the victims were women and children. The massacre was recounted in July 1973 by the British Catholic priest, Father Adrian Hastings, and two other Spanish missionary priests. However, later counter-claims have been made in a report of Archbishop of Dar es Salaam Laureaen Rugambwa that alleging that the killings were carried out by FRELIMO combatants, not Portuguese forces.[39]

A sama masakra nie miała żądnego wpływu na ani na sytuację militarną ani polityczną

Inne bitwa z portugalskich wojen kolonialnych

Operacja „Mar Verde” - morski desant na miasto Konkary w sąsiedniej „neutralnej” Gwinei i uwolnienie przetrzymywanych tam portugalskich jeńców.

http://en.wikipedia.org/wiki/Opera%C3%A7%C3%A3o_Mar_Verde

http://www.militaryphotos.net/forums/showt...een-Sea%29-1970


inne materiały
Lotnictwo 1/2004 Lotnictwo portugalskie w konfliktach afrykańskich 1961-1974
Pozdrawiam




Ten post był edytowany przez mn319: 4/11/2010, 23:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 5/11/2010, 13:40 Quote Post

Może dodajmy, ze nazywanie Portugalii Salazara panstwem faszystowskim to grube nadużycie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
mariusz1208
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 68.611

Zawód: uczen
 
 
post 5/11/2010, 13:50 Quote Post

Salazara i pozniej też Caetano - ale uwaga sluszna !

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Akooo
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 50.161

 
 
post 5/11/2010, 20:48 Quote Post

QUOTE
ZPM była ytaktowana na równi z europejskimi terytoriami Portugalii i na równi z nimi podlegała zasadom faszystowskiej gospodarki.

A jakie cechy ma "faszystowska gospodarka"? Bo nie spotkałem sie z takim określeniem no chyba że na forach internetowych których duchowym patronem jest Enver Hodża smile.gif

Ten post był edytowany przez Akooo: 5/11/2010, 20:48
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 5/11/2010, 22:57 Quote Post

QUOTE
A jakie cechy ma "faszystowska gospodarka"? Bo nie spotkałem sie z takim określeniem no chyba że na forach internetowych których duchowym patronem jest Enver Hodża
Akooo

Cechami faszystowskiej gospodarki jest specjalizacja terytorialna i korporacyjność. Gospodarka faszystowska ma wiele wspólnego z gospodarka komunistyczną, lecz ma bardziej "prywatną twarz".

QUOTE
Może dodajmy, ze nazywanie Portugalii Salazara panstwem faszystowskim to grube nadużycie.
godfrydl

Rozwiń proszę swą myśl, uzasadnij.

O wojnie wyzwoleńczej w Angoli napisze później.
Dzisiaj Gwinea-Bissau.
user posted image

Terytoria Gwinei-Bissau były penetrowane przez Portugalczyków od XV wieku. Obszary te zostały jednak ostatecznie podbite dopiero w 1936 roku, kiedy spacyfikowano ostatnie punkty oporu tubylców. Silny ruch wolnościowy pozostał jednak wśród mieszkańców kolonii. W 1956 roku powstała niepodległościowa Afrykańska Partia Niepodległości Gwinei i Wysp Zielonego Przylądka (PAIGC) z Amilcarem Cabral na czele. Ruch ten był represjonowany przez portugalskie władze, czego wyrazem była brutalna pacyfikacja inspirowanego przez PAIGC strajku pracowników portowych w Bissau w 1959 roku.
W 1960 roku PAIGC przeniósł swoją siedzibę do Konakry, stolicy niepodległej Republiki Gwinei i rozpoczął formowanie sił militarnych do walki z portugalskim kolonizatorem. Partia rozpoczęła też współpracę między innymi z mozambijskim FRELIMO, co stawiało PAIGC w szeregu partii socjalistycznych.
Wojna rozpoczęła się w 1963 roku i miała charakter partyzancki. Bojownicy odnosili dość duże sukcesy, mimo że, sprzętowo i liczebnie przeważali Portugalczycy. PAIGC natomiast miała poparcie wśród miejscowej ludności. W 1967 roku, kiedy to PAIGC przeprowadził serie udanych ataków na Portugalczyków i przejął kontrolę nad 2/3 powierzchni kolonii. Władzę nad Portugalska Gwineą z ramienia rządu portugalskiego przejął znany później z ZPM Antonio de Spinola. Rozpoczął on ofensywę przeciwko partyzantom odwracając kartę wojny. Stosował on metody podobne do tych używanych przez Amerykanów do walki z Vietcongiem w Wietnamie. Szczególnie udana operacja była akcja odbicia jeńców portugalskich przetrzymywanych przez PAIGC w Konakry. Republika Gwinei popierająca PAIGC była blokowana także w 1970 roku w celu odcięcia partyzantów od dostaw z zaprzyjaźnionej republiki.
Bojownicy otrzymali jednak wsparcie od największego państwa świata, od ZSRR. Regularne dostawy broni i niesłabnące morale partyzantów powodowały, że wysiłki Spinoli okazywały się daremne i PAIGC utrzymała część swoich pozycji. Portugalczycy jednak wojnę wygrywali. Cios został zadany im w plecy. w 1973 roku PAIGC ogłosiło jednostronnie likwidacje Portugalskiej Gwinei i powstanie niepodległej Republiki Gwinei-Bissau. Cios Portugalii zadał ONZ uznając niepodległość nowego państwa i uznając Portugalczyków za okupantów i agresorów bezprawnie utrzymujących swe siły na terytorium Gwinei-Bissau. Portugalia początkowo nie uznawała tych decyzji, jednak po upadku faszystowskiego rządu i zapanowaniu rozkładu wśród portugalskiej armii gwinea-Bissau została uznana, a wojska portugalskie wycofane. Było to ostateczne zwycięstwo PAIGC na Portugalią.

Jednym słowem socjaliści prowincja po prowincji odrywali ziemię od Portugalii, na koniec w Rewolucji Goździków pożarli sama Portugalię...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 7/11/2010, 14:36 Quote Post

QUOTE
Rozwiń proszę swą myśl, uzasadnij.

Myślę, że chyba nie warto tutaj rozwijać tego wątku.

Jest taka pozycja B. Grotta Najonalizm chrześcijański, a w niej rozdział, który traktuje m. in. o ruchu narodowym w Portugalii w początkowym okresie rządów Salazara; na dobry początek powinno Ci to wystarczyć.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 7/11/2010, 22:02 Quote Post

QUOTE
Myślę, że chyba nie warto tutaj rozwijać tego wątku.
rycymer

To tylko słowa i nazwy rycymerze. Masz jednak racje nie warto rozwijać tego wątku w tym temacie.

porfiriodiaz, z dedykacją dla Ciebie - Angola

user posted image

Terytorium obecnej Angoli było kolonizowane przez Portugalczyków od XV wieku. Oficjalnie Angola stała się kolonią w 1665 roku, po oderwaniu od Królestwa Kongo. Tubylcy byli traktowani przez portugalskich kolonizatorów z wyższością. Ich kultura mimo wielowiekowej dominacji Portugalczyków różniła się od kultury portugalskiej bardzo. Uciemiężenie ludności oraz wzrost świadomości narodowej w połowie XX wieku sprawił że uciemiężeni tubylcy zaczęli upominać się o swoje prawa. Pierwszą niepodległościową, tubylczą partią polityczną na terenie Prowincji Zamorskiej Angoli (PZA) była powstała w 1953 roku Partia Zjednoczonej Walki o Afrykanów w Angoli (PLUA). Drugą partia była Unia Ludów Północnej Angoli (UPA), która chciała zjednoczenia Angoli z Kongiem i odtworzenia historycznego Królestwa Kongo. W 1955 roku powstała Komunistyczna Partia Angoli (PCA) kierowana przez Mario Pinto de Andrade. W 1956 roku PCA zjednoczyła się z PLUA tworząc Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli (MPLA). Na czele nowej partii stanął Viriatio da Cruz.
Pierwszym epizodem wojny o niepodległość Angoli była oddolna rewolta chłopów w północnym rejonie PZA Baixa de Cassanje w 1961 roku. Rewolta trwała miesiąc (styczeń) i została brutalnie stłumiona przez wojsko portugalskie, które zabiło wówczas około 7000 mieszkańców regionu. Rewoltę wsparły paramilitarne oddziały MPLA, które rozpoczęły zamieszki w Luandzie, stolicy PZA. Zamieszki te zostały jednak szybko stłumione, a agresja Portugalczyków skierowana w stronę cywili. Wielu niewinnych mieszkańców stolicy zostało zabitych. Oddziały MPLA zostały wyparte z Luandy i zapędzone w północno-zachodni region PZA, gdzie się umocniły.
Siłami portugalskimi dowodził Francisco da Costa Gomes. W marcu 1961 roku musiał on zmierzyć się z nowym przeciwnikiem. Z terytorium prowincji Kongo-Kinszasy o nazwie Zair do PZA wkroczyło kilka tysięcy wojsk UPA z Holdenem Roberto na czele. Prowadzili oni wyjątkowo brutalną i bezwzględną walkę zarówno z siłami Gomesa, jak i z nieprzychylna im ludnością tubylczą. Po ciężkich bojach w północno-zachodnich rejonach PZA udało się UPA opanować część terytorium. W 1962 roku UPA zjednoczyła się z Demokratyczną Partią Angoli tworząc Narodowy Front Wyzwolenia Angoli (FNLA). W odróżnieniu od socjalistycznego MPLA, FNLA głosiła hasła demokratyczne. Roberto zawarł sojusz z Kongo-Kinszasa i z Izraelem. Tymczasem w MPLA trwał marazm, co spowodowało usuniecie da Cruz z funkcji przywódcy partii i zastąpienie go przez bardziej energicznego Agostinho Neto. Od FNLA oddzielił się zaś Jonas Savimbi, który utworzył drugą demokratyczną partię Narodową Unię Całkowitej Niezależności Angoli (UNITA). Savimbi był zwolennikiem powołania demokratycznej republiki, a nie odtworzenia Królestwa Kongo.
W 1965 roku Neto zawarł sojusz z Kubą, oraz otrzymał pomoc od NRD i ZSRR. W 1966 roku MPLA próbował rozszerzyć zakres działania swojej partyzantki na terytorium wschodniej PZA, ale poniósł klęskę. UNITA utworzyła swoje bazy w południowo wschodnim rejonie PZA, gdzie nie sięgała partyzantka FNLA i MPLA oraz nie zapuszczały się zbyt często oddziały portugalskie. Kraj pogrążył się w wojnie. FNLA walczyło z Portugalczykami, ale współdziałało z nimi przeciwko UNITA i MPLA, podobnie działały dwie pozostałe partie.
W 1971 roku do wojny po stronie Portugalczyków przystąpiła RPA. Jej armia pomogła zniszczyć instalacje socjalistów, którzy po ciężkich klęskach w walce z Portugalczykami i RPA wycofały się do Kongo-Brazzaville. Klęskę poniosły również oddziały FNLA, które przeniosły swoje bazy do Zairu. W 1973 roku FNLA otrzymał pomoc od Tanzanii i Chin wznawiając walkę z Portugalczykami, podobnie wzmogła się pomoc ZSRR dla MPLA.
W chwili wybuch rewolucji w Portugalii siły MPLA, FNLA i UNITA kontrolowały tylko niewielki procent terytorium PZA. Siły portugalskie, mimo że były silne rozpoczęły jednak proces wycofywania się z PZA. 15 stycznia 1975 roku w Alvor, w Portugalii Neto, Roberto i Savimbi podpisali porozumienie z rządem portugalskim w którym określono plan budowy niepodległego państwa angolskiego. Próbowano go przestrzegać. Część sił portugalskich oraz siły FNLA, MPLA i UNITA utworzyły wspólne Angolskie Siły Obrony. Te jednak skłócone wewnętrznie nie miały siły by stać się nową angolska armią. Zaczęła się masowa emigracja białych Portugalczyków z PZA. Udawali się oni głównie do Brazylii i do Portugalii. W połowie roku MPLA zerwała układy i jej siły wyrzuciły wojska FNLA i UNITA z Luandy przejmując kontrolę nad 70 % terytorium PZA. Do kolonii wkroczyły wojska kubańskie stając po stronie MPLA. Po stronie UNITA i FNLA stanęły wojska RPA. Wobec FNLA przyjacielsko odnosił się także Zair. 11 listopada 1975 roku Neto ogłosił powstanie niepodległej Ludowej Republiki Angoli w miejsce PZA.
Wielowiekowa kolonizacja portugalska skończyła się. Niestety w miejsce wojny o niepodległość rozgorzała nowa o wiele straszniejsza wojna domowa w Angoli. W wojnę tą dodatkowo wmieszały się wojska obcych krajów Kuby, RPA i Zairu.

Odnośnie Zairu to zapraszam do mojej dyskusji na temat tego kraju w temacie Zair - Zielone imperium. http://www.historycy.org/index.php?showtop...=0&#entry802754

Serdecznie zapraszam smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 8/11/2010, 9:34 Quote Post

QUOTE
alleging that the killings were carried out by FRELIMO combatants, not Portuguese forces.[39]

Jedna rzecz mnie zastanawia: skoro bojowników FRELIMO można było pomylić z wojskami portugalskimi, to chyba znaczy ze w szeregach kolonizatorów walczyli krajowcy? A więc chyba nie wszyscy popierali walkę wyzwoleńczą pod światłym przewodem sił wspieranych przez ZSRR?
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej