|
|
Trylogia Sienkiewicza, zrodlo narodowego defektu?
|
|
|
|
Vitam
Drogi Oto, widzę że mamy identyczny pogląd na sprawę przyczyn zdemoralizowania szlachty (to chyba zgubny wpływ stereotypów zaszczepionych przez Pawła Jasienicę ). Co zaś do Sienkiewicza - w jego obronie mogę powiedzieć tyle, że taki jest już wymóg literatury, którą uprawiał. W książce historycznej często pojawia się posągowo monolityczny przywódca, taki good boy, który przeciwstawia się niecnym knowaniom nikczemnych i który bywa protektorem i opiekunem głównego bohatera. Sienkiewicz wykoncypował sobie - logicznie acz niezgodnie z prawdą historyczną - że to może być król. Tak mu wyszło, w końcu pisał powieść historyczną, a nie rozprawę historyczną. Skoro zaś porwał się na sprawę naszych XVII wiecznych wojen, to raczej nie mógł już - skoro miało to być "ku pokrzepieniu serc" - zaciemniać obrazu i wprowadzać światłocień w stylu "szlachta niekarna, ale to nie do końca jej wina, król jest królem, ale on nie całkiem ok..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem swiadom wplywu jaki na moje poglady wywarl Jasienica - dlatego potwierdzam; rozgryzles moj profil w tej kwestii. Potwierdzam tez, ze ostatnim postem w zupelnosci uchwyciles istote tego o czym pisze. Czy jednak w takim razie nie sadzisz, ze jednak mimowolnym winowajca Sienkiewicz moze byc okrzykniety? Bez obaw - NIGDY w konsekwencji nie krzyknalbym - TRYLOGIA NA STOS! PS to moj ostatni post za dnia. Nastepny chyba po polnocy. Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Elokwencja mnie powalasz,
Dzięki
QUOTE ale czy stawiajac na forme nie zgubiles tresci?
Nie. Chciałem tylko pokazać dobre przykłady różnbych postaw Polaków, tak adekwatych i do dzisiejszych, i do "trylogijnych" czasów
QUOTE Moze tez troche ironizujesz (moge sie tylko domyslac).
Mówię całkowicie serio.
QUOTE Twierdzisz, że "Co do wykoślawiania obrazu narodu - ależ on taki zawsze był i dalej jest itd. itd." Pewnie, że taki jest. Mi nie chodzi o to, ze Sienkiewicz minal sie z prawda.
QUOTE Marudzilem na to, ze nie uczynil nas bardziej "dobrymi". Tych zlych zdrdzieckich i sprzedajnych, pijanych i rozkrzyczanych mogloby byc mniej, a tych madrych, zdolnych do poswiecn, godnych by stwiac ich za wzor jak najwiecej. Obraz bylby sztuczny (byc moze, a moze wlasnie nie), jednak mielibysmy piekniejszy stereotyp. Tak to sobie wykoncypowalem.
Może i szczytnie sobie koncypowaleś, ale Sienkiewiczowi właśnie chodziło o to, by pokazać "Polakow portret własny". Bez podkolorwywań, retuszy, itp.
QUOTE W jednym z programow tv na temat Sienkiewicza slyszalem historie jak chlopi analfabeci czekali caly dzien pod sklepem by doszla gazeta z kolejnym odcinkiem "Potopu" - a gdy doszla sklepikarz czytal im ten odcinek, bo sami nie umieli. Chlopi analfabeci pasjonowali sie historia szlachecka sprzed 250 lat! Dzieki dzielom Sienkiewicza, kazdy co nieco wie o obronie Czestochowy, Chmielnickim, czy upadku Kamienca Podolskiego. Wiekszosc potrafi odroznic Kozaka od Tatara oraz powiedziec mniej wiecej czym sie zapisali w historii Polski.
I tak było. Trylogia, ale i wszystkie dzieła Sienkiewicza, były dla ówczesnych zarówno połączeniem dramatu, filmu akcji, filmu historycznego, filmu romantycznego, komedii... Czytano to grupami, po dworach, szkołach, pod wsomnianymi sklepami - poczytność była bardzo wielka. A do dziś na Trylogii opiera się nasza wiedza (nasza - Polaków) o tamtych czasach...
QUOTE Do mnie Waszmość pijesz?
Skądże Mości Panie
QUOTE Co do mądrości po szkodzie - zajrzyj może do wcześniejszego do czasów Trylogii o 100 lat Kochanowskiego, do tego wiersza (tytułu nie pomnę) o wielkim najeździe ordy. ...nową przypowieść Polak sobie kupi że i przed szkodą i po szkodzie głupi
Jan Kochanowski "Pieśń piąta. O spustoszeniu Podola"
A tak wogóle: Ota, wybacz, ale nie rozumiem, o co Ci do końca chodzi. Raz z Twoich postów można wyczytać, że wg. Ciebie Sienkiewicz pokazał naród w żym świetle, a powinien tak, jak było; zaś kiedy indziej - odwrotnie: że pokazał tak, jak było, ale wolałbyś supernaród, który nie z własnej winy ponosi tak wielkie szkody, wojny ipt.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie pamietam zebym napisal ze chce by Sienkiewicz przedstawil RP taka jaka byla naprawde. Prosze zacytuj! Uwierz - od POCZATKU calej dyskusji chodzi mi o to by autor Trylogii przedstawil narod LEPSZYM.
A teraz cos co uswiadomilem sobie w ciagu minionego dnia. Chociaz kilku z Was podjelo duzy wysilek zaden z Was nie przekonal mnie do zmiany mego dziwacznego zdania. Tymczasem nagle ja SAM zauwazylem ze w moejej teorii "puscilo oczko"-uzywajac damskiej terminologii. Z Sienkiewiczem-popularyzatorem historii podjeto dialog. Mozna tu przeciez wymienic Jasienice ktory uksztaltowal w znacznym stopniu moj punkt widzenia, ale nade wszytsko (bo nawet Jasienica to lektura zbyt ambitna dla wiekszosci ludzi w narodzie) jezeli mowimy tylko o dzielach ktore trafily pod strzechy sa jeszcze... KRZYZACY! Tego samego autora. Przyznaje - tam jestesmy cacy, a film nie ustepuje popularnoscia Trylogii. Pozostaje tylko zastanowic sie czemu nie zadzialal...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja bym polemizowal z teza, ze Sienkiewicz uczynil nas lepszymi. Sienkiewicz jako autor na bohaterow swojej powiesci wybieral postacie znane z zrodel, oczywiste jest, ze jako pisarz o rodowodzie pozytywnym staral sie bohaterami swoich dziel uczynic ludzi-wzory. I to mu sie udalo - czasem az za bardzo podajac przyklad Skrzetuskiego.
Ale poza nimi w tle widac galerie typow znajdujacych sie nie do konca po "jasnej stronie mocy". O ile w "Ogniem i mieczem" i w "Panu Wolodyjowskim" brak takich postaci - bo przeciwnik to Kozacy i Turcy, o tyle z "Potopu" co chwila wyzieraja takie postacie. Np. kompanija Kmicicowa - obraz wrodzonego warcholstwa. Oboz pod Ujsciem - wlaczymy relacje z obrad sejmowych to mamy to samo. Kuklinowski i Radziejowski - przyklady narodowych kanalii. Mozna wspomniec takze o takich dwuznacznych postaciach jak Opalinski czy Boguslaw Radziwill. Zdarzaja sie rowniez cale sytuacje, ktore zle swiadcza o Polakach jako o narodzie - kapitulacja pod Ujsciem niemal bez walki, jawna zdrada krola i ojczyzny, liusostwo wobec okupanta. Podobvnie w "Ogniem i mieczem" i "Panu Wolodyjowskim" - jako przyklad niech sluzy znieczulica w narodzie wywolana zagrozeniem kozackim i tureckim.
Przyklady te moze sa malo widoczne, ale rownie dobrze oddaja nasz rzeczywisty narodowy charakter. Byc moze nawet lepiej niz "Pan Tadeusz".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mozna wspomniec takze o takich dwuznacznych postaciach jak Opalinski czy Boguslaw Radziwill.
Dlaczego oni byli dwuznaczni ? Co można o nich dobrego powiedzieć, co równoważyłoby ich mniej zacne 'zasługi' dla kraju ?
A do Sienkiewicza - wśród większości Polaków wiedza historyczna jest w małym poważaniu, wystarcza ludziom stereotypowy obraz. Spora w tym zasługa właśnie 'Trylogii'. Z drugiej jednak strony, bez Sienkiewicza nawet i stereotypów by nie było ...
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlatego traktuje te postacie dwuznacznie gdyz: - jesli chodzi o Opalinskiego - jego satyry stanowia niezly dokument epoki, wykonywal wazne misje dyplomatyczne - Radziwill - znakomity wodz - np. Beresteczko, rowniez dyplomata, jeden z inicjatorow uwolnienia Jana Kazimierza w niewoli francuskiej
|
|
|
|
|
|
|
|
Ota, z całym szacunkiem, ale ta dyskusja, którą z takim uporem próbujesz wzniecić jest nieco wydumana, żeby nie powiedzieć - na siłę...
Jeśli to:
QUOTE Uwierz - od POCZATKU calej dyskusji chodzi mi o to by autor Trylogii przedstawil narod LEPSZYM. ma być Twoja puenta, to proponuję Ci nastepujące rozwiązanie - weźmij w rękę pióro gęsie dobrze zaostrzone, papieru zwojów cztery i sam daj się ponieść sarmackiej Muzie. Jednym słowem - napraw to co Twoim zdaniem Sienkiewicz spieprzył. Kto wie - może dostąpisz zaszczytu znajdowania się na giertychowskiej liście lektur. Wszak on lubi kiedy ktoś w sposób zacny, dobry i jedynie słuszny pisze o Polsce i Polakach... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Syrenka, jako zes kobieta to jeszcze dwa zdania Ci poswiece; mianowicie: Na Twoj gniew (wydumany badz co badz) palcem nie kiwne. Daruje Cie zdrowiem zebys sobie mogla o ocie rozmyslac!
Indigo! nie napisalem ze Sienkiweicz UCZYNIL nas lepszymi tylko CHCIALBYM zeby nas takim uczynil. No coz, tak czy siak, sam powoli trace przekonanie czy mialoby to jakikolwiek sens. Jeszcze raz przpominam dlaczego - z powodu Krzyzakow. Swoja droga co innego teraz zaczyna mnie interesowac - z jakiego to powodu Trylogia (ta ksiazka i ta filmowa zarazem) okazala sie bardziej sugestywna i wbila w swiadomosc ludzi niz Krzyzacy (znowu chodzi mi i o ksiazke i o film). Oto jest pytanie? Czy zadecywdowala tu "dlugosc" dziela, czy fakt, ze - jak twierdza krytycy - Sienkiewicz - znawca Paska - tak swietnie potrafil skopiowc jego styl wypowiadania sie, a w Krzyzakach jego styl jest po prostu sztuczny i niewiarygodny?
|
|
|
|
|
|
|
|
Och, nie gniew. Mnie to śmieszy
A co do Twojego ostatniego pytania to może konfiguracja romansowa młodzieniec-dwie dziewoje (Krzyżacy) okazała się mniej atrakcyjna od konfiguracji dziewoja-dwóch młodzienców (Trylogia)
A tak serio to ja się nie dziwię, że Trylogia bardziej przemawia do czytelników niż "Krzyżacy". I z tą stylistyką też masz zapewne racje - że w "Krzyżakach" była bardziej sztuczna. Acz jako (wciąż niedoszła) polonistka muszę napisać, że język Sienkiewicza, mimo wnikliwej analizy Paska i innych pamiętników XVII-wiecznych, nie był doskonałą kopią języka sarmackiej szlachty...
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Acz jako (wciąż niedoszła) polonistka muszę napisać, że język Sienkiewicza, mimo wnikliwej analizy Paska i innych pamiętników XVII-wiecznych, nie był doskonałą kopią języka sarmackiej szlachty... (Syrenka)
Za co chwała bogom, bo więksość by tego przeczytać ze zrozumieniem nie potrafiła
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak to czyta ze zrozumieniem, Twoim zdaniem?
|
|
|
|
|
|
|
|
Zauwazacie pewna prawidlowosc u Sienkiewicza?We wszystkich jego dzielach fabula jest bardzo podobna.Jest wielka milosc,z takich co to gory przenosi,jest motyw porwania[Danusia,Ligia,Olenka,Baska,Helena,Nel],w tle wazne wydarzenia historyczne[Grunwald,Potop,przesladowania chrzescijan,powstanie Chmielnickiego,powstanie Mahdiego]i koncowy happy end.Nie wiem tylko czemu Sienkiewicz wylamal sie z tego schematu w "Krzyzakach".Czy musial usmiercac Danuske?Az sie prosilo by ja Zbyszko uratowal,zyliby dlugo i szczesliwie,dajac przy okazji Jagielle co jakis czas kolejnego rycerza...A co do Trylogii.Czyta sie to przyjemnie.Nie wymagajmy od niej zbyt wiele.Nie jest to przeciez ksiazka historyczna,raczej przygodowo-historyczna.Wiadomo tez jaki cel miala spelnic.Po rezygnacji i zniecheceniu spowodowanymi upadkiem powstania styczniowego miala "pokrzepic serca"...Musze konczyc.
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
A tak to czyta ze zrozumieniem, Twoim zdaniem? (Syrenka)
Tak. Bo obecnie, jeśli już ktoś weźmie Trylogię do ręki, to dlatego ze sam tego chce, a nie dlatego ze lektura szkolna (bo lektury załatwia się dzisiaj filmami). I gdyby była pisana oryginalną polszczyzną szlachty, to byłaby trudniejsza w odbiorze - ergo mniej byłoby tych chętnych do czytania. Co to za przyjemność - czytać coś, co jest pisane staropolszczyzną której się nie rozumie?
Zauwazacie pewna prawidlowosc u Sienkiewicza?We wszystkich jego dzielach fabula jest bardzo podobna.Jest wielka milosc,z takich co to gory przenosi,jest motyw porwania (Adamos)
Bo taki jest archetyp powieśc historyczno-przygodowej. Cóż to, u Bunscha jest inaczej, u Dumasa?
|
|
|
|
|
|
|
|
Coobecku złoty! To było tak ogólnie na temat czytania ze zrozumieniem - obojętnie czy Trylogię, czy "Kod Leonarda da Vinci" czy zadania z matematyki
Co do archetypu powieści historyczno-przygodowej, to fakt - Sienkiewicz niczego nowego nie wymyślił, a chwilę przed nim w ten deseń pisywał też seryjnie (albo: popełniał książki, bo to lepsze określenie chyba...) Kraszewski...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|