|
|
Gdyby Linia Dmowskiego była naszą granicą..., ...wygralibyśmy we wrześniu 1939?
|
|
|
|
Gdyby Linia Dmowskiego była naszą granicą to Stalin by nie wymordował tylu naszych w 1937
|
|
|
|
|
|
|
Flapster
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 110.289 |
|
|
|
|
|
|
Nawet gdyby do Linii Dmowskiego doszły całe Prusy Wschodnie i Niemeicki śląsk to nadal skuteczna obrona wg mnie wątpliwa.
Wydatki Niemiec na zbrojenia wyglądały następująco ( kwoty w Reichsmarkach) :
1933 – 1,5 mld marek, 1934 – 2,8 mld marek, 1935 – 5,5 mld marek, 1936 – 11 mld marek, 1937 – 14,1 mld marek, 1938 – 16,6 mld marek 1939 – 16,4 mld marek (do sierpnia; do tego przejęcie broni czeskiej o wartości 3 mld RM).
Polska miała u schyłku lat 30. XX wieku cały roczny budżet państwa na poziomie 2,5 miliarda złotych (Ministerstwo Spraw Wojskowych pobierało trzecią jego część – ok. 33% – czyli ok. 800 milionów). Oznacza to, przy uproszczonym przeliczniku wymienialności ówczesnej marki do złotego jak 1:2, iż już w roku budżetowym 1937 jednoroczne niemieckie wydatki zbrojeniowe przewyższały 11 razy cały polski budżet Państwa !!!
Natomiast za lata porównanie samych lat 1933-1938 wygląda następująco :
Niemcy - 51,5 mld Polska - 2,4 mld
Reasumując Niemieckie wydatki były 21 razy większe od naszych, więc przepaść ogromna. Pewnie hipotetyczna utrata Śląska i Prus oraz wzmocnienie Polski tymi ziemiami i dodatkowymi terenami na wschodzie zmniejszyło by tę róznicę, ale wg mnie niezbyt wiele.
Jako że temat zakłąda same tereny na wschodzie to moim zdaniem nie zmieniło by to wiele poza nieco liczniejsza armia Polską i większymi terenami do opanowania przez nieprzyjaciela. Być może przedłużyło by to kampanię o 2-3 tygodnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
A może zamiast "wygrywać" wrzesień 1939, lepiej było do niego nie dopuścić? (współczesnej "epoki przedwojennej" również to dotyczy)
Chyba najważniejsze w linii Dmowskiego były polskie Spisz, Orawa, Czadeckie, oraz Śląsk Cieszyński, a więc brak namacalnego przedmiotu konfliktu z Czechami. Kolejna sprawa, gdybyśmy dostali więcej na zachodzie, to nie byłoby możliwości "przyjaźnić" się z Niemcami, a więc musielibyśmy trzymać się francuskiej sukienki - razem z Czechosłowacją. Takiego sojuszu Niemcy nie odważyłyby się zaatakować.
Wypadałoby też mieć po naszej stronie również Rosję, najlepiej Białą, najlepiej antyniemiecką. Czyli na wschodzie okolice granicy etnicznej, a więc mniej, lub dużo mniej niż linia Dmowskiego.
Ten post był edytowany przez MSX: 11/03/2024, 22:26
|
|
|
|
|
|
|
Flapster
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 110.289 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MSX @ 11/03/2024, 22:26) A może zamiast "wygrywać" wrzesień 1939, lepiej było do niego nie dopuścić? (współczesnej "epoki przedwojennej" również to dotyczy) Takiego sojuszu Niemcy nie odważyłyby się zaatakować.
Jakoś w 1939 się nie bali.
Ten post był edytowany przez Flapster: 11/03/2024, 23:04
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Flapster @ 11/03/2024, 23:04) QUOTE(MSX @ 11/03/2024, 22:26) A może zamiast "wygrywać" wrzesień 1939, lepiej było do niego nie dopuścić? (współczesnej "epoki przedwojennej" również to dotyczy)
Takiego sojuszu Niemcy nie odważyłyby się zaatakować.
Jakoś w 1939 się nie bali. Może dlatego, że takiego sojuszu w 1939, a szczególnie w 1938 realnie nie było? Hm?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Może dlatego, że takiego sojuszu w 1939, a szczególnie w 1938 realnie nie było? Hm?
Przypominam, że to Francja (będąca przecież w przymierzu i z Czechami, i Polską) dała zgodę na rozbiór Czechosłowacji.
QUOTE Chyba najważniejsze w linii Dmowskiego były polskie Spisz, Orawa, Czadeckie, oraz Śląsk Cieszyński, a więc brak namacalnego przedmiotu konfliktu z Czechami
A co to za bajki, że niby Czesi/Słowacy nie uważaliby tych ziem za swoje? I nie zajęliby ich podczas naszej wojny z bolszewikami?
|
|
|
|
|
|
|
Flapster
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 110.289 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MSX @ 12/03/2024, 9:08) QUOTE(Flapster @ 11/03/2024, 23:04) QUOTE(MSX @ 11/03/2024, 22:26) A może zamiast "wygrywać" wrzesień 1939, lepiej było do niego nie dopuścić? (współczesnej "epoki przedwojennej" również to dotyczy)
Takiego sojuszu Niemcy nie odważyłyby się zaatakować.
Jakoś w 1939 się nie bali. Może dlatego, że takiego sojuszu w 1939, a szczególnie w 1938 realnie nie było? Hm?
Aby taki sojusz mógł mieć miejsce Polska lub Czechosłowacja musiały by się dogadać w kwestii tych terenów i nie drzeć kotów ze sobą w latach 30-tych XX wieku. Armia CSR jak i Francji były oparte na wybudowanych dużym kosztem umocnieniach granicznych i niechętne do wychodzenia z nich.
Ten post był edytowany przez Flapster: 12/03/2024, 15:39
|
|
|
|
|
|
|
|
@Wilczyca24823
QUOTE Przypominam, że to Francja (będąca przecież w przymierzu i z Czechami, i Polską) dała zgodę na rozbiór Czechosłowacji. W jakim przymierzu? W tym, którego szczegóły omawiał Goering z Mościckim podczas wspólnych polowań w Białowieży? Polska przypomniała sobie o Francji dopiero w 1939, wcześniej dogadywaliśmy się z Niemcami.
QUOTE A co to za bajki, że niby Czesi/Słowacy nie uważaliby tych ziem za swoje? I nie zajęliby ich podczas naszej wojny z bolszewikami? Co znaczy "uważać ziemie za swoje" i jakie ma to przełożenie na świat rzeczywisty? Ziemie te były etnicznie polskie i w dobie tworzenia się państw narodowych należały się Polsce. Po drugie Słowacy dogadywali się z Polską na granicę etniczną, dopiero później pod naciskiem Pragi "utwardzili" swoje stanowisko. Po trzecie, do wojny z bolszewikami na skalę OTL nie musiało dojść. Przypominam, że Bolszewików sprowokowała awantura kijowska. Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - spod Kijowa.
@Flapster
QUOTE Aby taki sojusz mógł mieć miejsce Polska lub Czechosłowacja musiały by się dogadać w kwestii tych terenów i nie drzeć kotów ze sobą w latach 30-tych XX wieku. Dokładnie tak. Poza tym warto byłoby uniknąć zamachu majowego. Obiło mi się o uszy, że ogromna większość dokumentów ze stosunków polsko-czechosłowackich pochodzi sprzed 1926 roku.
QUOTE Armia CSR jak i Francji były oparte na wybudowanych dużym kosztem umocnieniach granicznych i niechętne do wychodzenia z nich. No i na co zdały im się te umocnienia? Skoro na nic, to było pole do wytknięcia błędów i poprawy.
Ten post był edytowany przez MSX: 12/03/2024, 20:51
|
|
|
|
|
|
|
|
[Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - spod Kijowa.] Pragnę zauważyć, iż pod Warszawę podeszła "kontrofensywa" z nad górnej Berezyny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TMI Fairy @ 12/03/2024, 20:50) [Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - spod Kijowa.] Pragnę zauważyć, iż pod Warszawę podeszła "kontrofensywa" z nad górnej Berezyny.
Jeżeli tak faktycznie było, to prostuję: Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - sprowokowana pod Kijowem. Teraz dobrze?
|
|
|
|
|
|
|
Flapster
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 43 |
|
Nr użytkownika: 110.289 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MSX @ 12/03/2024, 20:04) @Wilczyca24823 QUOTE Przypominam, że to Francja (będąca przecież w przymierzu i z Czechami, i Polską) dała zgodę na rozbiór Czechosłowacji. W jakim przymierzu? W tym, którego szczegóły omawiał Goering z Mościckim podczas wspólnych polowań w Białowieży? Polska przypomniała sobie o Francji dopiero w 1939, wcześniej dogadywaliśmy się z Niemcami. QUOTE A co to za bajki, że niby Czesi/Słowacy nie uważaliby tych ziem za swoje? I nie zajęliby ich podczas naszej wojny z bolszewikami? Co znaczy "uważać ziemie za swoje" i jakie ma to przełożenie na świat rzeczywisty? Ziemie te były etnicznie polskie i w dobie tworzenia się państw narodowych należały się Polsce. Po drugie Słowacy dogadywali się z Polską na granicę etniczną, dopiero później pod naciskiem Pragi "utwardzili" swoje stanowisko. Po trzecie, do wojny z bolszewikami na skalę OTL nie musiało dojść. Przypominam, że Bolszewików sprowokowała awantura kijowska. Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - spod Kijowa. @Flapster QUOTE Aby taki sojusz mógł mieć miejsce Polska lub Czechosłowacja musiały by się dogadać w kwestii tych terenów i nie drzeć kotów ze sobą w latach 30-tych XX wieku. Dokładnie tak. Poza tym warto byłoby uniknąć zamachu majowego. Obiło mi się o uszy, że ogromna większość dokumentów ze stosunków polsko-czechosłowackich pochodzi sprzed 1926 roku. QUOTE Armia CSR jak i Francji były oparte na wybudowanych dużym kosztem umocnieniach granicznych i niechętne do wychodzenia z nich. No i na co zdały im się te umocnienia? Skoro na nic, to było pole do wytknięcia błędów i poprawy.
Ponoć delegacja CSR jechała na rozmowy w sprawie współpracy wojskowej pociągiem do Warszawy, ale zawrócili na wieść o Zamachu Majowym.
Oczywiście fortyfikacje że nic im nie dały. Szczególnie Czechosłowacja była odsłonięta od strony Austrii po Anschlussie .
Natomiast chodzi mi o taki aspekt że montowanie sojuszu, a późniejsza pomoc to dwie różne sprawy. Francuzi jak pokazała historia mogli pomóc, ale najwcześniej pół roku po wybuchu wojny. Tamtejsza generalicja niechętnie wysyłała by wojska poza Linię Maginota.
Czechosłowacja to samo, dodatkowo u naszych Południowych sąsiadów niepewna była by postawa nie tylko Niemców ale i Słowaków.
Ten post był edytowany przez Flapster: 12/03/2024, 21:18
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MSX @ 12/03/2024, 21:08) QUOTE(TMI Fairy @ 12/03/2024, 20:50) [Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - spod Kijowa.] Pragnę zauważyć, iż pod Warszawę podeszła "kontrofensywa" z nad górnej Berezyny.
Jeżeli tak faktycznie było, to prostuję: Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - sprowokowana pod Kijowem. Teraz dobrze? Tak <3
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co znaczy "uważać ziemie za swoje" i jakie ma to przełożenie na świat rzeczywisty?
Zgadnij. Niemcy na przykład uważali "za swoje" Pomorze i Śląsk. Jeżeli Niemcy chcieli te ziemie odzyskać i dlatego wywołali II wojnę światową, to niby dlaczego Czesi i Słowacy nie mieliby chcieć odzyskać Spisza i Orawy czy Zaolzia (tym bardziej że OTL o Zaolzie się upomnieli)?
QUOTE Jeżeli tak faktycznie było, to prostuję: Pod Warszawę doszła nie bolszewicka inwazja, tylko bolszewicka kontrofensywa - sprowokowana pod Kijowem. Teraz dobrze?
A co bolszewicy robili pod Kijowem?
|
|
|
|
|
|
|
|
@Wilczyca24823 Koleżanka twierdzi, że Czesi i Słowacy byli w stanie wywołać II WŚ bijąc się z Polakami o Spisz, Orawę i Zaolzie?
Co Ruscy robili pod ruskim Kijowem?
@Flapster Czechosłowacja raczej musiałaby nam pomóc w wojnie z Niemcami, bo bez Austrii i bez Polski Czechosłowacja nie istnieje. Jeżeli dodać do tego skład etniczny, tym bardziej. Także to raczej Polska powinna szykować się na pomoc Czechosłowacji, a nie odwrotnie. Francja tym chętniej pospieszyłaby nam z pomocą, im lepiej radzilibyśmy sobie na wojnie. No i wypadałoby mieć jakieś plany opracowane na chłodno, spotykać się z sojusznikami, żeby na gorąco nie robić głupot. Także nie dokument kiedyś podpisany i zapomniany, tylko np. wspólne manewry polsko-czechosłowackie. Tak to sobie wyobrażam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co Ruscy robili pod ruskim Kijowem?
Na forum historycznym nie odróżnia Rusinów od Rosjan?
QUOTE Koleżanka twierdzi, że Czesi i Słowacy byli w stanie wywołać II WŚ bijąc się z Polakami o Spisz, Orawę i Zaolzie?
Napisałam tylko, że chcieliby te ziemie odzyskać. Nie dopowiadaj, czego nie napisałam.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|