Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Powszechna reforma rolna w II RP
     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 3/12/2019, 14:31 Quote Post

Po zamachu majowym, Józef Piłsudski dla podniesienia swojej popularności postanawia znacznie przyspieszyć parcelację wielkich majątków ziemskich. Nowa reforma rolna jest zbliżona złożeniami do tej z 1944 r. Jaki miałoby to wpływ na sytuację ekonomiczną i społeczną przedwojennej Polski?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 3/12/2019, 17:39 Quote Post

W realu na podstawie ustawy o reformie rolnej z 1925 roku do septembra 1939 rozparcelowano pomiędzy chłopów ok. 1,9 mln hektarów (planowano więcej: 2,25 mln ha, ale nawet bardzo ostrożne szacunki mówiły o co najmniej 3,3 mln potrzebnych dla zaspokojenia głodu ziemi). Do owych 1,9 mln należy dodać 900 tys. hektarów nabytych przez chłopów przed 1925 rokiem.

Tymczasem na podstawie dekretu z 1944 roku rozdzielono pomiędzy bezrolnych i małorolnych ok. 1,2 mln hektarów. Zatem w liczbach bezwzględnych mniej. Jak to zatem możliwe, iż dopiero w PRL-u głód ziemi zanikł a nawet zaczęto się zamartwiać brakiem chętnych do dziedziczenia schedy, zaczęto pisać o pustoszejącej "ścianie wschodniej" a pod sam koniec PRL-u także "ścianie zachodniej"?
Ano, liczba ludności Polski AD1945 była znacząco niższa niż w 1939. A tymczasem przybyło nam ponad 100 tys km2 terytorium na "Ziemiach Odzyskanych", w większości opróżnionych z ludności dotąd tam mieszkającej. Przed 1939 takiego rezerwuaru po prostu nie było. Ani też możliwości wielkich transferów ludności do zawodów pozarolniczych.
Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi, to dzięki wojnie problem przeludnienia rolniczego zanikł stosunkowo szybko. W warunkach II RP nawet najbardziej radykalna reforma rolna miałaby skuteczność bardzo ograniczoną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
matheo_90
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 105.068

Xxxx Yyyy
Stopień akademicki: brak
Zawód: sluzarz
 
 
post 3/12/2019, 19:02 Quote Post

Taka reforma przyniosłaby więcej szkod niż pożytku. Powstałaby cała masa mikro-gospodarstw nierentownych, na niskim poziomie technicznym. Poziom życia chłopów nie poprawiłby się w jakimś wyraźnym stopniu, za to strata dużych majątków byłaby dotkliwym ciosem dla gospodarki.

Ten post był edytowany przez matheo_90: 3/12/2019, 19:05
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.630
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 3/12/2019, 20:18 Quote Post

Pytanie czy to by było nadanie ziemi bezrolnym czy na powiększenie gospodarstw karłowatych. Z poziomem dużych majątków też różnie bywało.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 28/12/2019, 13:53 Quote Post

QUOTE(petroCPN SA @ 3/12/2019, 17:39)
W realu na podstawie ustawy o reformie rolnej z 1925 roku do septembra 1939 rozparcelowano pomiędzy chłopów ok. 1,9 mln hektarów (planowano więcej: 2,25 mln ha, ale nawet bardzo ostrożne szacunki mówiły o co najmniej 3,3 mln potrzebnych dla zaspokojenia głodu ziemi). Do owych 1,9 mln należy dodać 900 tys. hektarów nabytych przez chłopów przed 1925 rokiem.

Tymczasem na podstawie dekretu z 1944 roku rozdzielono pomiędzy bezrolnych i małorolnych ok. 1,2 mln hektarów. Zatem w liczbach bezwzględnych mniej.

To jest półprawda. Owszem, przed wojną rozparcelowano między chłopów więcej ziemi, niż w wyniku reformy z 1944 r. Jednak - warunki ustawy o reformie rolnej z 1925 r. były takie, że w praktyce nową ziemię dostawali jedynie bogatsi rolnicy z gospodarstwami po 20-30 ha. Natomiast wielka rzesza bezrolnych chłopów i "ludzi zbędnych" w gospodarstwach ciągle rosła... Komuniści natomiast dawali ziemię wszystkim, nawet gdy było to raptem 5 hektarów.
QUOTE
Ani też możliwości wielkich transferów ludności do zawodów pozarolniczych.

A teraz zastanów się czemu? Dlatego że przemysł był słabo rozwinięty. Komuniści zdobyli środki na rozwój przemysłu, eksploatując chłopów, którym jednak wcześniej dali ziemię. Sanacja również eksploatowała chłopów, ale na reformę rolną w stylu tej z 1944 r. się nie zdecydowała. A teraz wyobraźmy sobie taką przyspieszoną industrializację w stylu wczesnego PRL, tylko 20 lat wcześniej....
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 28/12/2019, 21:10 Quote Post

QUOTE(Pimli @ 28/12/2019, 13:53)
Komuniści natomiast dawali ziemię wszystkim, nawet gdy było to raptem 5 hektarów.
*


Posługując się cytatem, raczyłeś pominąć moją wzmiankę o ponad 100 tys. km2 nowych terytoriów, w większości bez mieszkańców. 100.000 kilometrów kwadratowych to 10 milionów hektarów. Załóżmy, że tylko połowa - >5 milionów hektarów - to były użytki rolne. To o około jedną czwartą więcej, niż wszystkie transfery ziemi w ramach przepisów z roku 1919, z roku 1925 oraz z roku 1944 razem wziętych. Po prostu było czym dzielić. Przed wojną nawet bardziej radykalne założenia reformy prędzej czy później spotkałyby się z barierą ograniczonej podaży ziemi.
Tymczasem ludność Polski w roku 1946 była o ok. 1/3 niższa niż w roku 1939 (23,93 mln wobec 34,85 mln). Załóżmy, że liczba ludności rolniczej zmniejszyła się w podobnych proporcjach. Ergo na jednego chętnego czekało dużo więcej ziemi proszącej się o gospodarza.
Dodajmy, że przedwojenna reforma oszczędzała majątki nowocześniejsze, uprzemysłowione, będące nośnikiem postępu w rolnictwie. Bezlitosne rozparcelowanie i takich majątków z pewnością obniżałoby ogólny poziom kultury rolnej.

QUOTE(Pimli @ 28/12/2019, 13:53)
Komuniści zdobyli środki na rozwój przemysłu, eksploatując chłopów, którym jednak wcześniej dali ziemię.
*


Komuniści zdobywali środki na szereg różnych sposobów, eksploatując nie tylko rolników:
1 Wywłaszczenie ogromnej większości przedwojennego kapitału bez odszkodowania (dotyczyło to kapitału niemieckiego - co jeszcze byłoby zrozumiałe nazajutrz po krwawej wojnie - ale także kapitału polskiego).
W przypadku własności obywateli kilkunastu innych państw odszkodowania były płacone ale wynegocjowano ich umiarkowaną wysokość oraz dogodne formy płatności (np. dostawami węgla).
2 Zdobycie dużej części (tej nie wywiezionej przez Sowietów) instalacji przemysłowych i dobrze rozwiniętej infrastruktury na Ziemiach Zachodnich. A zarazem pozbycie się (lub jak kto woli: utrata) kłopotliwych dużych obszarów zabużańskich pozbawionych przemysłu.
3 Zmuszanie mas ludzkich do nieodpłatnego wykonywania pracy (sławne "czyny społeczne na rzecz odbudowy").
4 Wykorzystywanie de facto niewolniczej siły roboczej (jeńcy niemieccy, więźniowie, później żołnierze-górnicy).
5 Złodziejskie wymiany pieniądza: najpierw w latach 1944-45, następnie w roku 1950 (w tym drugim przypadku bezkarnie odebrano wszystkim Polakom ok. 2/3 ich zasobów pieniądza).
6 De facto przymusowe wykupywanie przez obywateli pożyczek państwowych.
7 Centralne zarządzanie cenami. Na przykład drakońska podwyżka wielu podstawowych cen w roku 1953.
8 Zwalczanie średniego i drobnego kapitału polskiego w ramach tzw. bitwy o handel (słynne domiary podatkowe, wyznaczane po uważaniu).

Technicznie rzecz biorąc, komuniści ziemię nie tyle nadawali, ile sprzedawali. Najpierw bowiem ziemia "obszarnicza" była bez odszkodowania upaństwowiona a następnie jej większość była sprzedawana chłopom. Prawda, że po niewygórowanych cenach i przy rozłożeniu na korzystne raty.

Komuniści utrzymali wprowadzony przez niemieckiego okupanta system kontyngentów. Chłopi polscy długo byli obciążeni tymi dostawami obowiązkowymi. Dostawy te zostały obniżone (a jednocześnie ceny płacone przez państwowy aparat skupu - podwyższone) po dojściu do władzy Gomułki, ale całkowite od nich odejście nastąpiło dopiero w początku ery Gierka.

Ziemia dla chłopów była na początku. Później miały przyjść "socjalistyczne przemiany w rolnictwie" czyli jakby odbieranie ziemi chłopom (zmuszanie chłopów do wstępowania do spółdzielni produkcyjnych, "kołchozów" w latach stalinowsko-bierutowskich zaś po rozpadzie większości spółdzielni po "polskim październiku" - metody bardziej subtelne).


PS Frankistowska Hiszpania nigdy nie przeprowadziła żadnej reformy rolnej. Zaraz po wygranej Wojnie Domowej Franco zwrócił ziemię dawnym posiadaczom i tak już zostało. A jednak w latach 50. i 60. i ten kraj się uprzemysłowił.

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 28/12/2019, 21:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
halinvonhalin
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Nr użytkownika: 103.833

Kamil Buczek
 
 
post 3/01/2020, 10:29 Quote Post

Dwie drobne uwagi.
CODE
Posługując się cytatem, raczyłeś pominąć moją wzmiankę o ponad 100 tys. km2 nowych terytoriów, w większości bez mieszkańców. 100.000 kilometrów kwadratowych to 10 milionów hektarów. Załóżmy, że tylko połowa - >5 milionów hektarów - to były użytki rolne.

Od tego należałoby odjąć areał gospodarstw pozostawionych przez przesiedleńców z kresów.

CODE
Tymczasem ludność Polski w roku 1946 była o ok. 1/3 niższa niż w roku 1939 (23,93 mln wobec 34,85 mln). Załóżmy, że liczba ludności rolniczej zmniejszyła się w podobnych proporcjach.

Taka proporcja to ogromna przesada. Skład tej 1/3 to w większości żydzi. Pokusiłbym się o to, że chłopi byli grupą społeczną, którą zmniejszyła się podczas wojny w najmniejszym stopniu.

Czepiam się szczegółów, ale co do meritum się zgadzam, że tzw. "ziemie odzyskane" i zmniejszenie populacji przyczyniły się do zaniku ziemi. Jednak najbardziej wpływ na to miał rozwój przemysłu.

Ten post był edytowany przez halinvonhalin: 3/01/2020, 10:33
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 3/01/2020, 12:05 Quote Post

QUOTE(halinvonhalin @ 3/01/2020, 10:29)
Od tego należałoby odjąć areał gospodarstw pozostawionych przez przesiedleńców z kresów.

Taka proporcja to ogromna przesada. Skład tej 1/3 to w większości żydzi. Pokusiłbym się o to, że chłopi byli grupą społeczną, którą zmniejszyła się podczas wojny w najmniejszym stopniu.

Czepiam się szczegółów, ale co do meritum się zgadzam, że tzw. "ziemie odzyskane" i zmniejszenie populacji przyczyniły się do zaniku ziemi. Jednak najbardziej wpływ na to miał rozwój przemysłu.
*


1 Owszem, Kargule i Pawlaki, które jechały objąć ziemię na Ziemiach Odzyskanych - nie mogły zabrać ze sobą ziemi zza Buga. Z tym, że jednak większość ludności ziem zabużańskich (Ukraińcy, Białorusini i mniejsza część Polaków) pozostała w ZSRR i nie aspirowała do objęcia gospodarstw na Zachodzie. No a średnia wielkość gospodarstwa pozostawianego na Wschodzie była mała. Tak, że zaoranie przez sąsiada miedzy na szerokość trzech palców (jak w znanej komedii) mogło być zaczynem do rodowej zemsty . . .
Równie dobrze mogłeś wypomnieć również to, że na części Ziem Odzyskanych (głównie wschodnia Opolszczyzna) autochtoni nie dali się wyrzucić do Niemiec, zatem nie oddali swej ziemi przesiedleńcom ze Wschodu i z Polski Centralnej.

2 Uwagę o Żydach przyjmuję jako słuszną. Rzeczywiście ich udział w polskich stratach demograficznych był ponadproporcjonalny, a jednocześnie Żydów żyjących z rolnictwa było przed wojną mało.

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 3/01/2020, 12:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 28/01/2020, 14:22 Quote Post

QUOTE(petroCPN SA @ 28/12/2019, 21:10)
Tymczasem ludność Polski w roku 1946 była o ok. 1/3 niższa niż w roku 1939 (23,93 mln wobec 34,85 mln).

Tylko że w założeniu tematu podałem rok 1926 - a wtedy w Polsce nie żyło 34,85 mln ludzi, tylko ok. 5 mln mniej. wink.gif

Ten post był edytowany przez Pimli: 28/01/2020, 14:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 28/01/2020, 14:52 Quote Post

QUOTE(Pimli @ 28/01/2020, 14:22)
QUOTE(petroCPN SA @ 28/12/2019, 21:10)
Tymczasem ludność Polski w roku 1946 była o ok. 1/3 niższa niż w roku 1939 (23,93 mln wobec 34,85 mln).

Tylko że w założeniu tematu podałem rok 1926 - a wtedy w Polsce nie żyło 34,85 mln ludzi, tylko ok. 5 mln mniej. wink.gif
*



http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/Content/1843...94%20198147.pdf
Ludność wiejska:
1921: 20,3 mln
1931: 23,12 mln (w ciągu 10 lat jej udział nieco spadł: o prawie trzy punkty procentowe)
1946: 16,11 mln
1950: 15,01 mln

No ale wybacz: do czego to zmierza?
Czy Twoje liczby mają dowodzić, że dokładnie w roku 1926 istniała ogromna podaż leżącej odłogiem ziemi rolnej i stosunkowo mało chętnych do jej brania? Albo czy rozparcelowanie większej liczby hektarów zapobiegłoby wysokiemu przyrostowi naturalnemu w latach kolejnych?

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 28/01/2020, 14:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 28/01/2020, 15:00 Quote Post

QUOTE(petroCPN SA @ 28/01/2020, 14:52)
Albo czy rozparcelowanie większej liczby hektarów zapobiegłoby wysokiemu przyrostowi naturalnemu w latach kolejnych?

Na pewno by go zmniejszyła - przyrost naturalny zawsze spada w bogacącym się społeczeństwie. Dalej - mogłoby to znacząco przyspieszyć industrializację a więc i odpływ ludności do miast.

Ten post był edytowany przez Pimli: 28/01/2020, 15:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 28/01/2020, 23:39 Quote Post

QUOTE(Pimli @ 3/12/2019, 14:31)
Po zamachu majowym, Józef Piłsudski dla podniesienia swojej popularności postanawia znacznie przyspieszyć parcelację wielkich majątków ziemskich. Nowa reforma rolna jest zbliżona złożeniami do tej z 1944 r. Jaki miałoby to wpływ na sytuację ekonomiczną i społeczną przedwojennej Polski?
*


Jest kilka problemów z założeniami do tego tematu...Weźmy choćby to że praktyka parcelacji majątków po 1944 r. odbiegała od teorii, będąc zwykłym skokiem na kasę:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Reforma_rolna...44)#cite_note-8

Wbrew prawu nie tylko parcelowano grunty rolne poniżej ustawowego 50 ha. ale także nacjonalizowano dwory ziemiańskie niemające nic wspólnego z produkcją rolna, brano w posiadanie nie tylko siewniki, ale też meble rodzinne oraz nierzadko obrazy przodków przekazywane potomkom z pokolenia na pokolenie jako najcenniejsze pamiątki rodzinne. A przecież te dobra miały być wyłączone spod przepisów rozporządzenia Min. Rolnictwa i Reform Rolnych z marca 1945 r. To było wywłaszczenie ze wszystkiego bez wyjątku. Frazeologii antyziemiańskiej towarzyszyły masowe aresztowania. W samym tylko woj. rzeszowskim od października do listopada 1944 r. uwięziono ok. czterystu byłych właścicieli ziemskich oraz zarządców ich majątków. Pomimo, że przepisy dekretu dawały możliwość otrzymania samodzielnego gospodarstwa rolnego poza obrębem powiatu, w którym znajdował się wywłaszczony majątek, np. na Ziemiach Odzyskanych, to procent ziemian. którzy skorzystali z tej możliwości był znikomy. Większość z nich wolała z powodu prześladowali zniknąć, roztopić się w miejskim tłumie. Młodsze pokolenie szukało szczęścia w profesjach nierolniczych tj. lekarskiej, inżynierskiej zasilając szeregi inteligencji pracującej

Ten post był edytowany przez marc20: 28/01/2020, 23:40
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 28/01/2020, 23:51 Quote Post

QUOTE(Pimli @ 28/01/2020, 15:00)
QUOTE(petroCPN SA @ 28/01/2020, 14:52)
Albo czy rozparcelowanie większej liczby hektarów zapobiegłoby wysokiemu przyrostowi naturalnemu w latach kolejnych?

Na pewno by go zmniejszyła - przyrost naturalny zawsze spada w bogacącym się społeczeństwie. Dalej - mogłoby to znacząco przyspieszyć industrializację a więc i odpływ ludności do miast.
*



Bzdura.
W przypadku ludzi przymierających głodem, w przypadku otrzymania nowego siedliska przyrost był ruszył z kopyta.

Zależność między bogactwem a przyrostem nie jest oczywista.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
petroCPN SA
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.063
Nr użytkownika: 104.458

Stopień akademicki: doktor
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 29/01/2020, 6:50 Quote Post

QUOTE(marc20 @ 28/01/2020, 23:39)
Jest kilka problemów z założeniami do tego tematu...Weźmy choćby to że praktyka parcelacji majątków po 1944 r. odbiegała od teorii, będąc zwykłym skokiem na kasę:
*


W kilku innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej w latach międzywojennych zrealizowano stosunkowo radykalne wersje reformy rolnej. Rzecz w tym, iż tam reforma rolna stanowiła okrężny sposób realizacji innego zamierzenia: ekonomicznego osłabienia nacji dotąd politycznie dominującej a jednocześnie wzmocnienia "synów tej ziemi". Metody były mniej drastyczne niż po II Wojnie, ale cel był polityczny. W Czechosłowacji majątki parcelowane na ogół nie należały do Czechów ani do Słowaków, zaś korzystającymi z reformy byli niemal wyłącznie "Czecho-Słowacy". Na Łotwie dotąd wielkie majątki ziemskie należały do nie-Łotyszy, zaś beneficjentami reformy stali się głównie rdzenni Łotysze. I tak dalej.
W Polsce zaś, osobliwie na Kresach Wschodnich, sytuacja przedstawiała się zgoła odmiennie. Państwo polskie miałoby odbierać Polakom-katolikom a rozdawać głównie grekokatolickim lub prawosławnym Ukraińcom oraz prawosławnym Białorusinom. Niby w nadziei, że osłabi to ukraińską irredentę? To chyba byłyby próżne nadzieje.

QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 28/01/2020, 23:51)
Bzdura.
W przypadku ludzi przymierających głodem, w przypadku otrzymania nowego siedliska przyrost był ruszył z kopyta.
Zależność między bogactwem a przyrostem nie jest oczywista.
*


Oczywiście żadnej edukacji seksualnej w tamtym czasie polska wieś nie znała. Wiedza ludu prostego o metodach regulacji narodzin była znikoma.
Przykłady z Ziem Zachodnich z przełomu lat 40. i 50., kiedy położenie większości osiedleńców poprawiło się, są takie, iż tam dochodziło do lokalnych eksplozji demograficznych. Naturalnie diagnoza nie musi być jednoznaczna, gdyż częściową przyczyną był tu tużpowojenny przyrost kompensujący ogromne straty wojenne.

QUOTE(Pimli @ 28/01/2020, 15:00)
Na pewno by go zmniejszyła - przyrost naturalny zawsze spada w bogacącym się społeczeństwie. Dalej - mogłoby to znacząco przyspieszyć industrializację a więc i odpływ ludności do miast.
*


O jakim wzbogaceniu może tu być mowa? Rezerwy ziemi obszarniczej nie były takie by pozwolić na upełnorolnienie naprawdę dużej liczby gospodarstw drobnych. Vide post matheo_90 z 3. decembra.
Gdyby reforma rolna była aż tak prostą receptą na wzbogacenie społeczeństwa, to nawet mało inteligentni politycy (sanacyjni czy inni) prędko by się na tym poznali i ją wprowadzili. Niestety, raczej nie wchodziła w grę sytuacja w której masa drobnych gospodarzy podwaja, potraja czy zwielokrotnia swój areał.

Niby jak by się to przekładało na (oddolne) przyśpieszenie uprzemysłowienia? W pierwszym odruchu ci lekko wzbogaceni chłopi zaczęliby się co najwyżej nieco lepiej odżywiać. W drugim dopiero: zaczęliby nabywać nieco więcej najprostszych produktów przemysłowych: soli (ciut mniej popularne stałoby się wielokrotne gotowanie potraw w tej samej, raz osolonej wodzie), nafty (wieczorne posiady niekoniecznie w mroku), zapałek (zaprzestanie legendarnego dzielenia jednej zapałki na czworo na Polesiu), tekstyliów (jedna czy druga wiejska baba nabyłaby na targowisku nową chustę), wódki (zamiast samogonu). Toż ówczesny przemysł krajowy posiadał takie rezerwy niewykorzystanych mocy wytwórczych, iż z pewnością zaspokoiłby ów punktowo rosnący popyt bez nowych inwestycji. Impuls wzrostowy byłby za słaby.

Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 29/01/2020, 7:04
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 29/01/2020, 14:53 Quote Post

QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 28/01/2020, 23:51)
Bzdura.
W przypadku ludzi przymierających głodem, w przypadku otrzymania nowego siedliska przyrost był ruszył z kopyta.

Bzdura, przyrost naturalny w II RP i tak spadał. W latach 1922-1930 średnio rodziło się 1 mln dzieci na rok, w latach 30-tych poniżej 900 tyś. Pomimo że ogólny poziom pod koniec międzywojnia był trochę wyższy niż na początku:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C...%9Bwiatow%C4%85
QUOTE(petroCPN SA @ 29/01/2020, 6:50)
Gdyby reforma rolna była aż tak prostą receptą na wzbogacenie społeczeństwa, to nawet mało inteligentni politycy (sanacyjni czy inni) prędko by się na tym poznali i ją wprowadzili.

Nic podobnego - politycy sanacji po prostu sami w dużej mierze wywodzili się z warstwy ziemiańskiej, nie chcieli też konfliktować się z Kościołem, który też był dużym właścicielem ziemskim.
QUOTE
Niby jak by się to przekładało na (oddolne) przyśpieszenie uprzemysłowienia?

Więcej kasy z podatków na projekty a la COP.

Ten post był edytowany przez Pimli: 29/01/2020, 14:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej