|
|
Polski Nie(autokefaliczny) Kościół Prawosławny
|
|
|
matheo_90
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 105.068 |
|
|
|
Xxxx Yyyy |
|
Stopień akademicki: brak |
|
Zawód: sluzarz |
|
|
|
|
W 1924 roku patriarcha Konstantynopola Grzegorz VII przyznał autokefalię Kościołowi prawosławnemu w Polsce "wydzielając" go z kanonicznego terytorium patriarchatu moskiewskiego. Był to finał długiego i zawiłego procesu, który odbywał się pod naciskiem rządu RP przy oporze patriarchatu moskiewskiego (którego działalność została sparaliżowana represjami bolszewickimi i aresztowaniem patriarchy).
No i teraz wprowadźmy element historii alternatywnej - Kościół prawosławny w II RP w wyniku negocjacji rządu, biskupów prawosławnych w Polsce i patriarchatu konstantynopolitańskiego oddany pod jurysdykcję Konstantynopola powiedzmy jako "Polski Kościół Prawosławny Patriarchatu Konstantynopola" (umowny skrót PKP PK).
Jakie byłyby skutki? Ja to widzę tak:
"PKP PK" mając "parasol ochronny" Konstantynopola byłby lepiej traktowany niż w rzeczywistości PAKP, który mimo autokefalii był traktowany jako element obcy i relikt zaborów. Z drugiej strony łatwiej byłoby "derusyfikować" i polonizować struktury prawosławne w II RP np. sprowadzeni duchowni z terytoriów kanonicznych patriarchatu Konstantynopola byliby bardziej podatni na współpracę z władzami niż miejscowi. Tak więc mamy tu obustronne korzyści.
Inna sprawa to nadanie prawosławiu w Polsce bardziej nazwijmy to "greko-bizantyjskiego" charakteru w miejsce "rusko-słowiańskiego".
|
|
|
|
|
|
|
|
W Finlandii gdzie mamy analogiczną sytuację jakoś rewolucyjnych wpływów nie było i pozwalało to podtrzymać odrębność. Tutaj raczej wzmocni to charakter rusiński i tych duchownych z Konstantynopola będzie najwyżej kilku. Potrzebny tomus byłby opracowany wraz z Konstantynopola i rola tych duchowny byłaby ograniczona do wizyt i nadzoru. Wpływu dużego nie widzę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć duchownych poszła (niepotrzebnie) na ugodę. Nic to Cerkwi nie dało - i tak była przeznaczona na odstrzał przez "elity" RP nr 2. Ograniczenia, "zbędne" parafie bo optymalne odległości pomiędzy parafiami to 50 km a potem 80 itp. Radosna ukrainizacja Cerkwi (nieważne jaki Kapłan, byle Rosji nienawidził) odbiła się później na (także współczestnikach) na Wołyniu. Cytując "Psy" należało zachować postawę "do końca mego lub jej" Abstrahując od tego, że wtedy jeszcze Konstantynopol nie był zdolny do podjęcia takich działań jak obecnie na Ukrainie - DepStat USA tam wtedy nie rządził.
Ten post był edytowany przez Darth Bane: 24/11/2019, 11:12
|
|
|
|
|
|
|
matheo_90
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 105.068 |
|
|
|
Xxxx Yyyy |
|
Stopień akademicki: brak |
|
Zawód: sluzarz |
|
|
|
|
QUOTE(Darth Bane @ 24/11/2019, 11:56) Abstrahując od tego, że wtedy jeszcze Konstantynopol nie był zdolny do podjęcia takich działań jak obecnie na Ukrainie - DepStat USA tam wtedy nie rządził.
Ale jednak przyznał autokefalię z pominięciem Moskwy...- podobnie jak w ubiegłym roku przyznał autokefalię Kijowowi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(matheo_90 @ 28/11/2019, 1:18) QUOTE(Darth Bane @ 24/11/2019, 11:56) Abstrahując od tego, że wtedy jeszcze Konstantynopol nie był zdolny do podjęcia takich działań jak obecnie na Ukrainie - DepStat USA tam wtedy nie rządził. Ale jednak przyznał autokefalię z pominięciem Moskwy...- podobnie jak w ubiegłym roku przyznał autokefalię Kijowowi. Wtedy to był precedens (zły) ale nie było szczegółowych uzgodnień jak nadawać autokefalię. Teraz ustalenia są, Konstantynopol je zaakceptował a potem złamał. Po Rzymie, biskup Konstantynopola najczęściej dopuszczał się np. Herezji, teraz tradycje dzielnie kontynuuje. W brew reszcie Prawosławia ale za to z aprobatą USA.
To nie jest temat o tym jak było, czy jak jest. To jest wątek o tym, JAK MOGŁO BYĆ, GDYBY...i prosiłabym o następne wypowiedzi zgodne z tematem.
Wilczyca24823
|
|
|
|
|
|
|
matheo_90
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 105.068 |
|
|
|
Xxxx Yyyy |
|
Stopień akademicki: brak |
|
Zawód: sluzarz |
|
|
|
|
[/quote] biskup Konstantynopola najczęściej dopuszczał się np. Herezji
[/quote]
Widzę, ktoś tu nie lubi Konstantynopola , ale to nie moje wyznanie więc trudno mi się do tego odnieść.
Wracając do wątku, to uważam że jednak wzięcie Cerkwi w II RP pod jurysdykcję Konstantynopola dałoby jej więcej swobód i lepszą pozycję, chociaż trudno sobie wyobrazić sytuację po II wojnie światowej. Zapewne PRL nie respektowałby władzy Konstantynopola, a z drugiej strony Moskwa na pewno nie zgodziłaby się na autokefalię. Dla przypomnienia w realu PAKP został zmuszony do zrzeczenia się autokefalii i zwrócenia się z "prośbą" do Moskwy, która łaskawie autokefalię przyznała.
Ten post był edytowany przez matheo_90: 28/11/2019, 18:47
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|