|
|
Zygmunt August: umiera w 1567; co z Unia ???,
|
|
|
|
Zygmunt August nie odziedziczył żelaznego zdrowia i długowieczności po ojcu. Powiedzmy, że w ATL schodzi z łez padołu jeszcze szybciej-na początku 1567 roku. Co dalej? Czy spełnią się obawy co do zerwania unii? W 1567 roku jest o tyle dobrze, że żyje pełnoletni siostrzeniec Z2A-Jan Zygmunt Zapolya (który jednak też długo nie pożyje, ale któż może to przewidzieć w 1567 roku?). Czy zastąpi wuja na tronach? Na Litwie przywiązanie do krwi jagiellońskiej jest szczególnie silne, wspólna elekcja monarchy nie została jeszcze ustalona, bardzo możliwe więc, że rada wielkoksiążęca obwoła Jagiellona po kądzieli wielkim księciem, a Korona, tradycyjnie, zatwierdzi fakt dokonany i pójdzie za wyborem Litwinów. Zaistniały po śmierci Z2A chaos może jednak Litwę słono kosztować w obliczu konfliktu z Iwanem IV. Ktokolwiek nie zostałby następcą Zygmunta, nie będzie miał takiej władzy i autorytetu na Litwie (zwłaszcza na początku rządów) aby zastosować manewr ostatniego Jagiellona z przekazaniem Ukrainy Koronie. Narzucenie Litwinom czegoś na kształt unii lubelskiej może już nie być możliwe, abstrahując od braku możliwości zastosowania przez nowego władcę środków równie drastycznych, jak te użyte przez Z2A w OTL, to w dotatku jeśli unia przetrwa koniec dynastii, będzie to dowód na to, że dotychczasowe zasady związku obu państw dalej się sprawdzają. A jeśli Polska i Litwa pójdą swoją drogą-cóż, nie będzie już czego zacieśniać.
|
|
|
|
|
|
|
|
O ile Litwini zatwierdzą młodego Jana Zapolyę (czy pobyt na Litwie nie wydłuży jego życia?), to w Polsce sprawa nie jest tak oczywista. Polacy mają prawo do wolnej elekcji, wymuszone na Zygmuncie Starym, więc niekoniecznie muszą Zapolyę na króla wybrać. A pamiętając o tym, jak potraktowali Aleksandra Jagiellończyka w 1501 roku, to Jan Zygmunt nie dostanie tronu polskiego, jeśli nie obieca inkorporacji Wielkiego Księstwa. Z tym, że teraz taką zgodę będzie musiał wyrazić również sejm litewski (Polacy uczyli się na niektórych błędach aż za dobrze). Tym bardziej że sytuacja Litwy nie jest zbyt wesoła. Poza tym może dojść konflikt o polsko-litewskie lenno inflanckie. Na przeszkodzie w wyborze Jana Zapolyi może stanąć również jego luteranizm. Młody magnat nie powróci raczej do katolicyzmu.
Druga sprawa - Anna Jagiellonka jest o te 6 lat młodsza więc zapewne ją zechcą wybrać Polacy na królową i zrealizować scenariusz z OTL
|
|
|
|
|
|
|
|
Zapolya zmieniał wyznanie co drugi rok, a Wilno i Kraków są warte mszy. Skoro jest pod ręką dorosły chłop, pół-Jagiellon, to Anną sobie nikt głowy zawracać nie będzie. Raczej sama Anna poprze siostrzeńca. Polacy innego kandydata niż Litwini raczej nie wybiorą, pójdą za Litwinami, ale będą stawiać warunki (np. wspólny obiór władcy w przyszłości). Negocjacje to będzie gra w tchórza. Jeśli nie dojdzie do porozumienia jedynym zwycięzcą będzie Iwan IV. Zapolya raczej dłużej (a przynajmniej dużo dłużej) nie pożyje (okazem zdrowia to on nie był) ale może pożyć wystarczająco długo, aby się ożenić i następcę spłodzić (i pojawi się kolejny problem-co z dzieciakiem zrobić?).
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby było jakies dziecko, to miałoby ono prawa do Litwy dziedziczne (więc jaki wspólny wybór...), a ciotka Anna z przyjemnością zajęłaby się regencją
|
|
|
|
|
|
|
|
A może Katarzyna Jagiellonka z Janem Wazą? Zdaje się, że ten ostatni uciekł z więzienia w 1567 r. własnie i stanął na czele opozycji przeciw bratu. Tylko w tym przypadku problemem mogłaby być wiara...
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie sobie przypomniałam. W 1564 roku Zygmunt August przelał swoje prawa dziedziczne do Litwy na Koronę Polską. Nie bardzo wiem, na czym to miało polegać - że Polacy mieli prawo zdecydować o wyznaczeniu wielkiego księcia czy że król Polski stawał się automatycznie wielkim księciem?
|
|
|
|
|
|
|
|
W zasadzie oznacza to i jedno i drugie. Polacy na drodze elekcji wybierają króla, którego Litwa musi zaakceptować także u siebie
|
|
|
|
|
|
|
|
Że też Litwinom nie wpadło na myśl właśnie Zygmunta Augusta obwołać zdrajcą Litwy...
|
|
|
|
|
|
|
|
No tak...dostało się Jagielle, z resztą niesłusznie bo gdyby nie unia to zaryzykowałbym pogląd, że wcześniej czy później Litwa zostałaby rozebrana między Koronę i Moskwę, kto wie może Węgrzy by się dołączyli...ale to offtop więc nie ciągnę tej myśli dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ciągnij od tego jest inny wątek (chociaż z drugiej strony Litwa ZOSTAŁA w XV/XVI wieku okrojona przez Moskwę i Polskę mimo unii)...więc wracając do tematu wypadałoby zadać sobie pytanie, czy Polacy skorzystają z nowej prerogatywy i jak do tego ustosunkują się Litwini? Tym bardziej że trwa wojna o Inflanty. Inflanty wtedy już chyba były wspólnym lennem polsko-litewskim? Czy dojdzie do jakiejś podwójnej elekcji - Litwini zaproszą Jana Zygmunta albo Jana Wazę, a Polacy zechcą przeprowadzić elekcję króla, który będzie jednocześnie wielkim księciem litewskim - czy też uszanują wybór litewski i skończy się na potwierdzeniu unii horodelskiej?
P.S.:Wydaje mi się, że na Litwie wyznanie nie było jakimś specjalnym wymogiem, skoro sam akt wyniesienia na tron wielkoksiążęcy miał charakter raczej świecki...akurat wtedy na Litwie protestantyzm zdobywał większość wśród magnaterii, która miała największy wpływ na obsadę tronu wileńskiego.
Ten post był edytowany przez Wilczyca24823: 24/06/2019, 22:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Biorąc to pod uwagę to Jan III byłby poważnym kandydatem na WKL jako książę małżonek Katarzyny
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|