|
|
Aleksander Karol Waza zamiast Jana Kazimierza
|
|
|
|
Witam! AKW zmarł w 1634 roku, w wieku równych 20 lat. Miał być ponoć wg matki bardziej zdolny od starszego Jana Kazimierza i to jego matka chciała wystawić jako kontrkandydata Władysława na elekcji (co oczywiście, jak wiemy, okazało się fikcją). Wyczytałem to bodaj w artykule o JKW w Focusie Historia. Założenia: Aleksander Karol Waza umiera 16 grudnia 1672 roku, zamiast brata. Jan Kazimierz zaś ma nie przeżyć Władysława, ale przeżyć ojca. Fiku, miku... 9 maja 1645 roku (random.org). Jakie będą konsekwencje nie tylko szerzej reprezentowanego rodu Wazów w ogóle przez kilkanaście lat, jak też zmiany na elekcji po śmierci Władysława? czy jego polityka ulegnie zmianie? Co wiemy o Aleksandrze? Czy rzeczywiście był bardziej zdolny od brata? Jeśli tak, to w jakim kierunku? Zapraszam do dyskusji!
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedno jest trochę bardziej pewne, że do śmierci Władysława IV jego brat będzie mniej szalał - i raczej nie będzie się pchał do godności kościelnych...
Jan Kazimierz nie żenił się do czasu obrania na tron, a jak będzie z Aleksandrem? Ojciec raczej go nie wyżeni, więc pytanie czy pomoże mu brat, czy tak jak w przypadku JKW czekamy do obrania na tron?
EDIT: Dobra, doczytałem kwestię w sąsiednim temacie, czyli duże prawdopodobieństwo że małżeństwo nastąpi dopiero po objęciu tronu.
Ten post był edytowany przez Car Monarchista: 25/07/2013, 11:31
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Car Monarchista @ 25/07/2013, 12:26) Jedno jest trochę bardziej pewne, że do śmierci Władysława IV jego brat będzie mniej szalał - i raczej nie będzie się pchał do godności kościelnych... Ano prawda. Ale:
CODE Jan Kazimierz nie żenił się do czasu obrania na tron,
Nieprawda. Żenić się żenił, tylko nieskutecznie-sprawdź sobie w lipcowym lub czerwcowym Focusie Historia.
CODE a jak będzie z Aleksandrem? Ojciec raczej go nie wyżeni, więc pytanie czy pomoże mu brat, czy tak jak w przypadku JKW czekamy do obrania na tron?
Ano nie wiadomo Tyle, że trzeba Olowi i JKW znaleźć jakieś zajęcie...
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=Tromp,23/07/2013, 21:27] Założenia: Aleksander Karol Waza umiera 16 grudnia 1672 roku,[/quoe]Dlaczego?
[quote]Co wiemy o Aleksandrze? Czy rzeczywiście był bardziej zdolny od brata? Jeśli tak, to w jakim kierunku? Zapraszam do dyskusji!
[/quote]To że ktoś jest zdolny nie oznacza od razu, że będzie dobrym krole. A AKW zadanie będzie miał trudne. Inna sprawa, żeakurat bycie lepszym władcą niż Jan Kazimierz(nomen omen, człowiek bardzo inteligentny i wbrew ozorom dość charyzmatyczny) to raczej jakieś szczeglne osignięcie nie jest.
[QUOTE]Ojciec raczej go nie wyżeni, więc pytanie czy pomoże mu brat, czy tak jak w przypadku JKW czekamy do obrania na tron?[/QUOTE] Mając bonusowego brata, Władysław może uznać, że lepiej by Wazwie się rozgałęzili. Ostatecznie, wypadki chodzą po ludziach, opinia publiczna nie chce powtórki z 1572.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To że ktoś jest zdolny nie oznacza od razu, że będzie dobrym krole. U nas najważniejsze są zdolności krasomówcze.
QUOTE Mając bonusowego brata, Władysław może uznać, że lepiej by Wazwie się rozgałęzili. Ostatecznie, wypadki chodzą po ludziach, opinia publiczna nie chce powtórki z 1572. Jakoś JK nie pomógł dopełnić jego ślubnych planów, choć sam miał ledwie jednego syna, a więc ważyły się losy tej linii rodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lucas the Great @ 25/07/2013, 12:41) Wymiana za JKW.
CODE To że ktoś jest zdolny nie oznacza od razu, że będzie dobrym krole.
Jestę królę? Nie, nie znaczy. Tylko co z tego wynika?
CODE A AKW zadanie będzie miał trudne. Inna sprawa, żeakurat bycie lepszym władcą niż Jan Kazimierz(nomen omen, człowiek bardzo inteligentny i wbrew ozorom dość charyzmatyczny) to raczej jakieś szczeglne osignięcie nie jest.
Zależy kiedy... Wystarczyłoby udusić własnymi rękami Ossolińskiego-ileż życie byłoby piękniejsze!
CODE Mając bonusowego brata, Władysław może uznać, że lepiej by Wazwie się rozgałęzili. Ostatecznie, wypadki chodzą po ludziach, opinia publiczna nie chce powtórki z 1572.
Miał tego brata-który nie dość, że nie ożenił się przed objęciem tronu, to jeszcze wziął sobie bratową...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 25/07/2013, 18:53) Nie, nie znaczy. Tylko co z tego wynika? To z tego wynika, żę nie można wnioskować iż Aleksander byłby lepszym królem niż Jan tylko dlatego, że miał bardziej imponujące osiągnięcia w jakiejś tam dziedzinie. Mieliśmy w historii kilku królów, którzy mogli się poszczycić ponadprzeciętnymi umysłami, a jakoś nas to nie uratowało. Ba, August II Mocny, bez wątpienia jeden z najinteligentniejszych monarchów epoki, jest odpowiedzialny w dużej mierze za rozkład struktur państwowych. Sami Wazowie też do kretynów raczej się nie zaliczali. Tylko dlatego, że osadzimy na tronie kogoś zdolnego moim zdaniem nic nie zmieni. Uważam, że Polsce w drugiej połowie XVII wieku bardziej potrzebna była stabilność dynastyczna, niż rządy jakiegoś wybitnego monarchy. Gdyby Aleksander II rządził dobrze, a po jego śmierci dynastia Wazów wygasła, to wiele by nam to nie dało.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lucas the Great @ 25/07/2013, 20:56) To z tego wynika, żę nie można wnioskować iż Aleksander byłby lepszym królem niż Jan tylko dlatego, że miał bardziej imponujące osiągnięcia w jakiejś tam dziedzinie. Własnie o to chodzi, by dotrzeć do jakichś danych-których sam niestety nie mam. Może się okazać, że Chmiel zawisnąłby na palu jeszcze w 1648, a może byłoby jeszcze gorzej...
CODE Mieliśmy w historii kilku królów, którzy mogli się poszczycić ponadprzeciętnymi umysłami, a jakoś nas to nie uratowało. Ba, August II Mocny, bez wątpienia jeden z najinteligentniejszych monarchów epoki, jest odpowiedzialny w dużej mierze za rozkład struktur państwowych.
Niezupełnie
|
|
|
|
|
|
|
|
A odkopię.
Zmiana na plus. Aleksander miał być najzdolniejszym i najlepszym charakterologicznie (najbardziej stabilnym emocjonalnie) synem Zygmunta III. Oczywiscie to jak potoczyloby sie jego panowanie to niewiadoma ale jesli bylby ojcem 2.0 to przypuszczam ze byloby znacznie lepiej niz OTL. Swoja drogą samo niebycie JK jest juz poprawą
CODE Jan Kazimierz zaś ma nie przeżyć Władysława, ale przeżyć ojca. Fiku, miku... 9 maja 1645 roku (random.org). Jakie będą konsekwencje nie tylko szerzej reprezentowanego rodu Wazów w ogóle przez kilkanaście lat, jak też zmiany na elekcji po śmierci Władysława? czy jego polityka ulegnie zmianie? Za zycia WIV wielkich zmian nie powinno byc, pytanie jak zagospodarowac ten czas Aleksandrowi. Od smierci Zygmunta Kazimierza w 1647 powinien byc rozpatrywany jako potencjalny nastepny król i powinny zaczac sie roszady matrymonialne (zakladamy ze dotąd jest bezżenny).
W kwestii elekcji nalezy sie zastanowic czy Karol Ferdynand bierze udział czy dogaduje się przedtem z Aleksandrem. Najsłabszą opcją byłoby tylko zamienienie personalne JK i Aleksandra co implikowałoby ze ten drugi bedzie kandydatem pokojowym. Jesli jednak Karol Ferdynand odpowiednio wczesnie sie wycofa (albo nie wystartuje) sprawa wydaje sie latwiejsza.
W kwestii malzenstwa nie wiem czy raczej bedzie wolny czy zajety. Jesli wolny to nie bedzie potrzebowal Ludwiki Marii jesli elekcja bedzie cacy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Założenia: Aleksander Karol Waza umiera 16 grudnia 1672 roku, zamiast brata. Jan Kazimierz zaś ma nie przeżyć Władysława, ale przeżyć ojca. Fiku, miku... 9 maja 1645 roku (random.org).
Nie chcę być złośliwa, ale właśnie wróciłam z urlopu i zabieram się do pracy.
POD posiada 2 założenia, a więc według regulaminu powinien wylądować w zabawach.
|
|
|
|
|
|
|
|
To temat Trompa ale imo można to uprościć w ten sposób, że Jan Kazimierz umrze przez co nie zdąży zarazić Aleksandra.
Ten post był edytowany przez Prawy Książę Sarmacji: 16/07/2018, 12:02
|
|
|
|
|
|
|
|
Można jeszcze prościej-Jan Kazimierz zwyczajnie ma inną osobowość-w ATL to wykapany tatuś.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 16/07/2018, 13:02) To temat Trompa ale imo można to uprościć w ten sposób, że Jan Kazimierz umrze przez co nie zdąży zarazić Aleksandra. Moze po prostu zamienic im daty zgonu?
|
|
|
|
|
|
|
|
Może najprościej założyć, że to Jan Kazimierz umiera na ospę zamiast Aleksandra Karola. Wtedy wypadałoby zrandomizować długość życia Aleksandra i jego charakter - no chyba że ktoś ma jakiś opis charakteru tego królewicza pozwalający wysnuć wnioski co do tego, jak mogłyby wyglądać jego rządy.
Chciałam jednak zauważyć, że śmierć Jana Kazimierza w 1645 roku i przeżycie Aleksandra nie da temu drugiemu automatycznie tronu polskiego po śmierci ich najstarszego brata Włądysława. Starszy od Aleksandra jest Karol Ferdynand Waza, który OTL miał większe szanse na elekcję niż sam Jan Kazimierz i po śmierci Włądysława w 1648 to raczej on zostanie królem. Więc ewentualny tron dla Aleksandra to dopiero rok 1655, o ile efektem motyla Karol Ferdynand nie będzie żył dłużej - w końcu nikt nie zna przyczyny jego tak wczesnego zgonu. Można owszem założyć, że podobnie jak w przypadku Jana Kazimierza o elekcji zadecyduje głos Chmielnickiego i intrygi królewskiej wdowy - ale to byłoby już do omówienia w wątku, a nie można tego założyć z góry.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odkopię po raz drugi.
Podstawowe pytanie brzmi czy w czasie elekcji wystąpią naraz Karol Ferdynand i Aleksander.
Na rzecz startu KF przemawia fakt, ze po prostu jest starszy więc jak nie teraz to juz pewnie nigdy. Czy jako biskup w momencie śmierci Władyslawa dziedziczy prawa do tronu szwedzkiego? A posiadanie praw do tronu było pewnym argumentem na rzecz Jana Kazimierza ktory dal skrypt ze sie ich zrzecze zeby załatwic konflikt ze Szwecją. Druga konsekwencja starszeństwa KF jest taka ze obejmuje od razu ksiestwo opolsko-raciborskie, które OTL w zamian za ostateczną rezygnację odpalił mu JK. Jesli Aleksander nie zechce startowac zeby nie robić bratu pod górkę to moze ten w zamian załatwi mu jakieś dochody (np. wlasnie z ks.opolsko-raciborskiego) i moze obiecać ze wyśle poselstwa zeby szukac mu małżonki. W sumie sam dla siebie tez pewnie zacznie bo OTL wysylał do papieza zapytania w kwestii zdjęcia sakry biskupiej. Wiadomo ze to potrwa a dodatkowo ex-biskup raczen nie powinien brac za żonę bratowej, bo to dla papy i opinii publicznej byloby chyba za wiele. Więc chociaz taki plus. W sumie jesli bracia dogadają się bez posredników i na poczatku bezkrólewia to sytuacja jest bardzo dobra. Gorzej jesli sie nie dogadają - wtedy mamy stronnictwo wojenne i pokojowe, a wypadki znane z OTL w takiej sytuacji powoduja ze wygra kandydat pokojowy ktorym chyba bedzie Aleksander. To jak? Dogadają się?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|