Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Linia Mannerheima - linia nie do zdobycia ?, Fakty - opinie
     
trojden
 

IV ranga
****
Grupa: Banita
Postów: 406
Nr użytkownika: 15.260

 
 
post 26/01/2007, 17:44 Quote Post

Każda linia jest nic nie warta - vide Wielki Mur.
Bo o sile każdego umocnienia decydują żołnierze je broniący.
Jak wojsko jest dobre to linia mu pomoże a jak słabe to nie pomoże.
Finowie zawdzięczają zwycięstwo w walce o niepodległość przede wszystkim swemu heroizmowi i doskonałemu dowodzeniu. Linia Mannerheima, była tylko ważnym dodatkiem ale nie czynnikiem decydującym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Forteca
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 679
Nr użytkownika: 20.445

Jaroslaw Chorzepa
Stopień akademicki: mgr inz
Zawód: in¿ynier
 
 
post 26/01/2007, 22:46 Quote Post

QUOTE
Linia Mannerheima, była tylko ważnym dodatkiem ale nie czynnikiem decydującym.


Fortyfikacje to broń - taka sama jak czołg czy samolot bądź armata. I tak samo jak broń sama nie walczy, tak fortyfikacje nie bronią się same przez się. Działa to w obydwie strony - bardzo dobry żołnierz bez dobrego czołgu czy karabinu też wiele nie zdziała.

W 1944 r. nowa fińska linia umocnień, Salpa-Linje samym swoim istnienim sprawiał że sowieci nie mieli ochoty na "powtórkę z rozrywki" i Finlanią wywalczyła "finlandyzację" a nie sowiecką okupację.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
s-a-s
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 28.649

Wojciech Dominików
Stopień akademicki: magister
Zawód: nauczyciel
 
 
post 2/03/2007, 19:31 Quote Post

Przede wszystkim Finowie bronili własnej ziemi przed czerwoną zarazą.Dodatkowymi atutami w tej walce było ukształtowanie terenu i warunki klimatyczne.A Rosjanie nigdy nie szanowali siły ludzkiej i dowódcy hojnie szafowali ludzkim zyciem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
MPJ 78
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 362
Nr użytkownika: 19.636

Marek Piotr Jagie³³o
Stopień akademicki: mgr. ekonomii
 
 
post 24/07/2007, 17:26 Quote Post

Obawiam się że Linia Mannerheima miała jednak znaczenie decydujące dla całej wojny zimowej. Broniła Finlandii tam gdzie była ona najwrażliwsza na ataki. Czyli w rejonie gdzie była sieć dróg, którymi można by było dotrzeć do głębi kraju. Gdzie w przeciwieństwie do północy nie było możliwe powstrzymanie rozciągniętych kilometrami na pojedyńczych drogach dywizji pancernych, ponieważ tu rosjanie mieliby miejsce na rozwinięcie się. Finowie mieli o tym pojęcie od początku, Rosjanie dopiero jak kilka ich dywizji zlikwidowano w leśnych motti.

Co do umocnień to nie czarujmy się Finowie nie mieli kasy na cuda ala linia Maginota. Brakowało jej nawet na porządne zapasy amunicji czy zakup broni ppanc. Owszem były na niej betonowe bunkry ale wiekszość jej stanowiły umocnienia polowe.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Desert Fox
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 123
Nr użytkownika: 33.821

Zawód: uczeñ
 
 
post 10/09/2007, 21:46 Quote Post

Na zwycięstwo wpływa wiele czynników a nie tylko jeden czy dwa takie jak supernowoczesna broń czy doskonale zmotywowani żołnierze. I tak, na zwycięstwo Finów a porażkę Sowietów wpłynęła przedewszystkim różnica morale. Krasnoarmiejcy zdawali sobie sprawę z tego, że tam gdzie jadą jest zima, niskie temperatury i śnieg a oni mają zielone i cienkie mundury. Po za tym oni walczyli nie za swój kraj nie za swoje prawa czy rację, ale za rację partii i wodza. Przykładowo Finowie czy my, Polacy walczyliśmy o wolność swojego kraju o niepodległość a niepodległość jest jedną z największych motywacji, jakie mogą istnieć. Gdy doszło do pierwszych walk, gdy Finscy snajperzy zaczeli zbierać swoje krwawe żniwo i tak już niskie morale Sowietów zaczęło gwałtownie spadać.
Na to ogromne zwycięstwo Finów wpłynęły takie czynniki jak :
- Przewaga jaką było ukształtowanie terenu i jego znajomość przez obrońców
- Doskonałe przygotowanie pojedynczych żołnierzy do walk w trudnych warunkach fizycznych i psychicznych .
- Radziecka taktyka ilości przez jakość
- Wcześniejsze czystki w kadrze dowódczej dokonane przez Stalina
- Błędna ocena Finów uznająca ich za łatwych do pokonania
- Ogromna ilość błędów wykonywana przez atakującego oraz wykorzystywanie ich przez obrońców.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Damian W.
 

Wieczny łowca książek
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

Damian W.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 4/10/2007, 19:10 Quote Post

Zgodzę, się że Finowie mieli, doskonałych snajperów.
Moim, zdaniem jednych z najlepszych podczas II WŚ.
A, Rosjanie tak się, ich bali, że fińscy snajperzy, zostali nazwani, przez swoich rosyjskich przeciwników "kukułkami".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 4/10/2007, 19:39 Quote Post

Linia Mannerheima do najpotężniejszych umocnień nie należała, aczkolwiek miała kilka znaczących zalet takich jak np. doskonałe wkomponowanie w teren. Była jednym z najważniejszych czynników wpływających na wynik wojny. Moim zdaniem, jednak za główną przyczynę skutecznej obrony nie tylko Linii Mannerheima ale całej Finlandii należy uznać:
A. Słabość przeciwnika w wielu "dziedzinach" prowadzenia wojny.
B. Desperację, wysokie morale i doskonałe wyszkolenie Finów.

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Damian W.
 

Wieczny łowca książek
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

Damian W.
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 6/10/2007, 15:07 Quote Post

Szanowny Gronostaju, Linia Mannerheima, nie mogła się zaliczać do silnych fortyfikacji. Z, powodu braku funduszy, na ich rozwój i rozbudowę!
Chociaż, rząd fiński, starał się, zwiększyć na nie fundusze.
Gdyby, były fundusze! To kto wie? Czy Armia Czerwona, nie połamałaby, sobie zębów, na tych fortyfikacjach i ogółem na Finlandii.
Zgodzę, się z tobą Gronostaju, że linia, tak długo stanowiła,
"zamknięte drzwi", dla Armii Czerwonej. Z, powodu dobrego rozplanowania fortyfikacji w, pagórkowato-leśnym obszarze Karelii.
Oraz, w niedoświadczeniu i błędach dowództwa Armii Czerwonej!

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
lucam
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 739
Nr użytkownika: 33.018

Stopień akademicki: -
 
 
post 6/10/2007, 15:24 Quote Post

Chyba Surowow pisze, w którejś ze książek o przełamaniu tej linii jako zwycięstwie ACz (dla mnie pyrrusowym). Linia była najlepiej przygotowana jak Finowie mogli. Nie dali się Armii Czerwonej i chwała im za to
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
MPJ 78
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 362
Nr użytkownika: 19.636

Marek Piotr Jagie³³o
Stopień akademicki: mgr. ekonomii
 
 
post 6/10/2007, 17:50 Quote Post

QUOTE
Krasnoarmiejcy zdawali sobie sprawę z tego, że tam gdzie jadą jest zima, niskie temperatury i śnieg a oni mają zielone i cienkie mundury. Po za tym oni walczyli nie za swój kraj nie za swoje prawa czy rację, ale za rację partii i wodza.


Na początek chyba nie bardzo mieli o tym pojęcie. Dostali przecież instrukcje z której wynikało niezbicie że ACZ jest najlepiej na świecie przygotowana do walki w warunkach zimowych. W instrukcji były nawet opisy do walki na bagnety na nartach której to sztuki żadna inna armia nawet nie ośmielała się próbować (z uwagi na jej bezsens: by pchnąć bagnetem trzeba stać mocno na ziemi a narty są po to by minimalizować tarcie). Nie wiedzieli nawet że ich smary w karabinach nie są przystosowane do niskich temperatur więc broń po kilku godzinach na 30 stopniowym mrozie zatnie się. Nie wiedzieli że czołgi i ciężarówki potrzebują co najmniej 15 minut na godzinę przepalania bo inaczej akomulatory definitywnie odmówią współpracy. Trudno powiedzieć czy cokolwiek wiedzieli o przeciwniku, poza tym że robotnicza ludność Finlandii powita ich jako wyzwolicieli spod jażma burżuazji. Szeregowi żołnierze byli zaskoczeni że zamiast radosnego powitania czekają na nich spalone ruiny, pułapki minowe, snajperzy koszący politruków i oficerów oraz zdetermiowani obrońcy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
hetik
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 39.207

Mateusz Hetmanski
Zawód: uczen
 
 
post 8/01/2008, 18:33 Quote Post

Merduk odpiszę na twego pierwszego posta.
1. Wojska radziecke były mało wyszkolone.
2. Pomimo że mieli ogromną ilość artylerii i lotnictwa nie potrafili tego wykorzystać. Dlaczego ??? Bo nie było dowódców, którzy potrafiliby dobrze dowodzić.
3. Takk... Bitność Finów była niewiarygodna. Pomimo, że było ich mało byli dobrze wyszkoleni i bardzo mobilni. Na nartach mogli z zaskoczenia zaatakować wojska sowieckie, biorąc żołnierzy do niewoli. Bardzo pomogła im mocna zima, która była naprawdę ogromnym sprzymierzeńcem Finów.
4. Linia Manerheima była bardzo dobrą linią ale i tak nie miała szans się utrzymać przy takiej przewadze Rosjan. W późniejszym okresie wojny znowu doszło do wojny między ZSRR a Finami i Rosjanie wtedy "ominęli" linię.

Bardzo szanuję samego Mannerheima, który był bardzo dobrym dowódcą i politykiem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Gorcky
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 29
Nr użytkownika: 39.204

 
 
post 6/02/2008, 19:09 Quote Post

DUd napisał:

dodatkowymi czynnkiami które utrunily zwycięstwo ZSRR były:
-klimat
-małe siły
-przestarzały sprzęt

Małe siły? Chyba Finów! Siły Sowietów według mojej wiedzy składały się początkowo z 27 dywizji piechoty, dywizji kawalerii, korpusu zmechanizowanego, 3 brygad czołgowych. Lotnictwo dysponowało przeszło 800 gotowymi do lotów bojowych samolotami (od bombowców SB-2 po myśliwce Polikarpowa I-16). O artylerii już nie wspomnę...
Tymczasem co do zaoferowania mieli Finowie? 14 dywizji piechoty oraz brygadę kawalerii. A gdzie fińskie czołgi? Heh, dobre pytanie - w 1940 Mannerheim też na pewno je sobie zadawał. Lotnictwo - 250 samolotów, które były jeszcze bardziej przestarzałe niż radzieckie. Poza tym większe znaczenie od wyszkolenia żołnierzy fińskich miał ich duch do walki, gdyż trzeba wiedzieć, że Armia Fińska okresu pokoju liczyła zaledwie kilkanaście tys. ludzi.
A jeśli chodzi o przestarzały sprzęt Sowietów to także się nie zgodzę. Myśliwce I-16, czołgi Klement Woroszyłow, cała masa T-26 itd. były zdecydowanie wystarczające - zwłaszcza, że "Biali" nie mieli odpowiedniej ilości porównywalnego sprzętu.
A podsumowując to stosunek sił wynosił jak 5:1...

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
mgaurelius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 618
Nr użytkownika: 40.018

Zawód: Magnat - Spekulant.
 
 
post 18/02/2008, 22:35 Quote Post

Moim zdaniem ZSRR jest same sobie winne za aż tak wielkie straty podczas Wojny Zimowej. Owszem nie można odmówić Finom ich waleczności ale prawda jest taka, że Rosjanie byli kompletnie nieprzygotowani do działań w takich warunkach. Nie mówię tu o rzeczach oczywistych jak kadra dowódców, czy sprzęt, który zresztą po obu stronach był marny. Raczej zwróciłbym tutaj uwagę na samą dokrynę wojenną Związku Radzieckiego. Nie potrafili szachować siłami, rzucali w bój wielkie siły a i tak większość była spisana na straty, jako mięso armatnie. Jak na zachodzie utrata 20% wojsk była wielką stratą, tak radzieccy dowódcy wliczali średnio 30% swojego wojska i uznawali to za normalny stan rzeczy. Zresztą na pochwałę Finów trzeba powiedzieć, że byli kapitalnie przygotowani pod względem znajomości terenu, sposobu przemieszczania się. Znali po prostu swoje tereny od podszewki. I dlatego uważam, że problem nie leżał w samej linii(która była rzeczywiście mocna) a raczej w sposobie prowadzenia działań zbrojnych przed Rosjan, ich braku poszanowania człowieka i wliczone z miejsca odpowiednie straty, których nie musieli ponieść.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
MPJ 78
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 362
Nr użytkownika: 19.636

Marek Piotr Jagie³³o
Stopień akademicki: mgr. ekonomii
 
 
post 4/03/2008, 18:47 Quote Post

Lekceważenie przeciwnika wszak na papierze Rosjanie mieli gigantyczną przewagę. Są zapiski które swiadczą, że niektórzy liniowi dowódcy zamawiali amunicje na tylko tydzień walk. W jednostkach pancernych martwiono sie co będzie gdy jakiś nadgorliwy tankista zajedie aż do Szwecji. Do tego żołnierz przeszlony tylko propagandowo do zadania jakie przed nim stało. Czasem można odnieśc wrażenie że Rosjanie dopiero w Finlandii uczyli się jak walczyć zimą. Wszystko to dało na początku Finom troche możliwości które skwapliwie wykorzystali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
fremitus
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 1.402

Stopień akademicki: student
 
 
post 28/02/2009, 14:06 Quote Post

Odkurzę trochę temat. Wcześniej ktoś pisał o zdyscyplinowaniu armii fińskiej, muszę się z tym nie zgodzić. Bowiem armia fińska to była grupa indywidualistów, która utarła nosa klasycznie (no prawie) zorganizowanej armii, co właśnie sprawia, że wojna zimowa to ciekawe zagadnienie. Kluczem była do sukcesu była postawa społeczeństwa. Na zdjęciu poniżej, wolontariusze pracują latem 1939 roku przy budowie Lini Mannerheima (zdjęcie pochodzi z Elting John R. Battales for Scandinavia, Alexandria 1981) I dzięki świadomości finów o co walczą, obrona przebiegała tak sprawnie, chodź były też, jak to na wojnie, przypadki dzikiej paniki.

user posted image
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej