Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pijaństwo Kozaków, Element stylu życia czy patologia?
     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 28/07/2011, 18:57 Quote Post

W powszechnej opinii, utrwalonej także przez literaturę, Kozacy nadużywali wszelkiego rodzaju napitków alkoholowych. Niewątpliwie Zaporożcy pili dużo i bardzo często, przy każdej niemal okazji. Ciekawi mnie czy te zjawisko było częścią ich stylu życia, czy może miało charakter patologiczny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
anonim1525
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 305
Nr użytkownika: 67.931

M.
Stopień akademicki: Student Historii
 
 
post 28/07/2011, 19:01 Quote Post

Rosjanie też pili i to patologia? Mówiła nam nauczycielka w gimnazjum, że każdy rosyjski żołnierz przed wyruszeniem na pole bitwy musiał napić się wódki!
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 28/07/2011, 19:26 Quote Post

Picie wódki ma wiele niewątpliwych zalet:
- unika się dzięki temu wielu zakażeń bakteryjnych i pasożytów czyhających na abstynenta w nieprzegotowanej wodzie pitnej pochodzącej z niesprawdzonych źródeł - a w warunkach wojennych raczej trudno o inną!
- wódka jest stosunkowo kaloryczna i dostarcza łatwo przyswajalnej energii, uzupełniając w ten sposób nader skąpą i kiepskiej jakości strawę dostępną w tak prymitywnych warunkach,
- wzmacnia więzi grupowe i ułatwia utrzymanie dyscypliny (fakt, że niektórzy są po trunku bardziej awanturujący się - ale to jednak mniejszość, a poza tym, jak się pod nimi nogi uginają, to i im awanturowanie się przechodzi - no i zdecydowanie łatwiej znieść nieodłączną towarzyszkę życia obozowego: dojmującą nudę!),
- z przepicia umiera się przez wiele lat - a od kuli, szabli czy tureckiego sznura - od razu! Tak więc mało kto ma szanse przetestować na sobie jakiekolwiek negatywne skutki działania wódki w tych warunkach...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
romanróżyński
 

Hetman wojsk Dymitra
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.488
Nr użytkownika: 65.013

Marek Rogowicz
Zawód: BANITA
 
 
post 28/07/2011, 19:49 Quote Post

QUOTE
Ongiś poseł carski Repnin (skądinąd kochanek Izabeli z Flemingów Czartoryskiej i naturalny ojciec Adama Jerzego ks. Czartoryskiego – tego samego, który był potem „etatowym“ wręcz prezesem Rządu Narodowego i którego na emigracji egzaltowane natury ogłosiły „królem Polski de facto“) chciał jakieś łajdactwo załatwić z hetmanami Rzeczypospolitej – i nie mógł, bo wszyscy czterej (dwaj wielcy i dwaj polni), zgodnie leżeli pijani w sztok, każdy w swoim pałacu. I tak przez dni kilka, nim się ich wreszcie dobudzić udało. A przez ten czas sprawa stała się nieaktualna – i do zamierzonego łajdactwa nie doszło. I co? Nie przysłużyło się picie do nieprzytomności sprawie publicznej? Jeszcze jak się przysłużyło!

Czy można coś więcej na ten temat ?
W jakiej konkretnej sprawie i kiedy ?
Brzmi interesująco
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.524
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 28/07/2011, 19:51 Quote Post

QUOTE
- wzmacnia więzi grupowe i ułatwia utrzymanie dyscypliny (fakt, że niektórzy są po trunku bardziej awanturujący się - ale to jednak mniejszość, a poza tym, jak się pod nimi nogi uginają, to i im awanturowanie się przechodzi - no i zdecydowanie łatwiej znieść nieodłączną towarzyszkę życia obozowego: dojmującą nudę!),


O ile dobrze pamiętam, to Kozacy podczas wypraw (np. na czajkach) surowo przestrzegali abstynencji. Alkohol bowiem mógł wówczas przynieść więcej szkód niż pożytku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
jkobus
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.397
Nr użytkownika: 65.292

Jacek Kobus
Stopień akademicki: mgr
Zawód: rolnik
 
 
post 28/07/2011, 19:52 Quote Post

Już nie pamiętam gdzie o tym czytałem - w jakimś pamiętniku z epoki - i tak łatwo tego nie odnajdę! Zresztą, tam też nie było żadnych konkretów - ot, Repnin czegoś chciał od hetamanów, a nie dostał, bo wszyscy leżeli pijani...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 28/07/2011, 20:00 Quote Post

Być może także pochodzenie Kozaków miało wpływ na ich nadzwyczajną skłonność do szklanicy. Większość z nich wywodziła się przecież z chłopów, dla których alkohol bywał jedyną pociechą w ich ciężkim życiu.

Ten post był edytowany przez ziuk76: 28/07/2011, 20:01
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Mr. Neutron
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 67.437

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 28/07/2011, 21:10 Quote Post

Z tego, co czytałem w książce prof. Serczyka, to picie (a może nadużywanie) alkoholu u Kozaków było nie tyle patologią, co pewnym elementem życia. Aczkolwiek źródła mówią o nieprzyjemnym widoku kozackich mężczyzn leżących na ziemi we własnych wymiocinach.
Ciekawostka: Kozacy mieszali wódkę z czarnym prochem lub popiołem, by uzyskać lekarstwo na gorączkę. Natomiast na kaca spożywali wódkę bodajże różaną (klin innymi słowy wink.gif).
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 29/07/2011, 5:01 Quote Post

QUOTE(indigo @ 28/07/2011, 19:51)
O ile dobrze pamiętam, to Kozacy podczas wypraw (np. na czajkach) surowo przestrzegali abstynencji. Alkohol bowiem mógł wówczas przynieść więcej szkód niż pożytku.
*



To nie tylko dotyczyło wypraw morskich, ale w ogóle wypraw wojennych.

"Niesamowite pijaństwo Kozaków podnosili obcy przybysze z dużym zgorszeniem, dodając wszakże jedną powtarzającą się u wszystkich prawie cudzoziemców informację, a mianowicie fakt, że w czasie wypraw wojennych Kozacy nie pili ani kropli" (źródło: Teresa Chynczewska-Hennel "Rzeczpospolita XVII wieku w oczach cudzoziemców" s. 161)

Swoją drogą, tym się właśnie różnili od Polaków, którzy i w czasie wojny za kołnierz nie wylewali smile.gif.
A tak na marginesie, czy to nie dość samobójcza taktyka, prowadzić działania wojenne alkoholikami na głodzie alkoholowym wink.gif?

Z naszego punktu widzenia, cały XVII w. można by nazwać patologią. A powszechne alkoholizowanie się, to chyba na tym tle jeden z najmniejszych problemów. Zwłaszcza, że jak tu było już wspomniane, alkohol ma tę zaletę, że działa odkażająco. Dlatego (i słusznie) powszechnym, codziennym napojem ówczesnego społeczeństwa było tanie piwo, a nie niebezpieczna dla zdrowia woda. Gorzałkę pito od święta, bo była droższa. Tylko najbogatsi mogli sobie na wino pozwolić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 29/07/2011, 19:12 Quote Post

QUOTE
Gorzałkę pito od święta, bo była droższa.


Chyba jednak wódka dla Kozaków była też napitkiem dość pospolitym. Według W. Serczyka Kozacy pili duże ilości gorzałki, piwa, a nawet miodu. Cytuje różne źródła, z których wynika, że podczas różnych uroczystości pili wódkę wielką warząchwią prosto z beczek lub bezpośrednio z wiader. Zaznacza jednak, ze wódka była różnej jakości- od najmocniejszej "okowity" (być może był to nieoczyszczony spirytus) po gorszą, słabszą wódkę. Każda uroczystość (np.wybór starszyzny i hetmana, przybycie obcego poselstwa), święta czy zabawa nie mogły obyć się bez pijatyki.

Największe pijaństwo panowało po zwycięskich wyprawach wojennych. "Hulanki trwały przez kilka i więcej dni pod rząd. (..) Wódkę, piwo, miód, wino i różnego rodzaju nalewki wynoszono w wiadrach i kotłach na ulice, każdy mógł czerpać do woli."
W ten sposób Kozacy przepijali szybko nie tylko zrabowane łupy, ale także zadłużali się u karczmarzy na konto kolejnej wyprawy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
danil
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.402
Nr użytkownika: 70.199

 
 
post 30/07/2011, 0:02 Quote Post

ja moge znalecz tak samo sporo zrodel,cytat i t.p. pro pijanstwo szlachty np. rolleyes.gif (wlasnie, czytal cos takie pro to, jak ,,ci polacy pije gorzalky (wodky) , a potem robijac szablami slady na trwaz drugomy ..taka pijana duel.dlatego czesto duze dumny od tych sladow na oblicze swoim (od szabli) i t.p..pisal to jakis czy francuz czy inny..nie pamietam tego..

dlatego nie wiem,co mozna mowic twardo na ten temat.tam gdzie nie majemo mozliwosci dla porowniania z innymi armiami czy narodami,zawsze biedziemo na slizka droga..
a zrobic te porownianie yuz nie majemo mozliwosci..z innej strony, inny pochody morski trwali czesto dosyc dlugo,ladowe takze..czy wiele bylo innych armij , w jakich by byli praktykowane taki okrutni methody wobec swoich?(za pijanstwo)
Historia jest taka paskudna nauka(w odmiannosc od Algebry, Geometrii i t.d.), co mozna zrobic
każdy wniosek , jaki tylko chcec-i znalecz zrodla ta cytaty ,jaki ten wniosek potwierdza! rolleyes.gif tj. mozna napisac artykyl pro pijanstwo Kozakow i znalecz sporo zrodel, a mozna na odwrot! i tez prytoczyc cytaty pro np.karanie na smierc jak glowny argument.Czy silny argument? Dosyc silny.jak ktos pisal w 17 w.,, w ich wojsky panuje dyscyplyna starych Rzymlian(Rzym),,-tez dowod ..Tak wiec mozna stworzyc 2 odmiannie realnosci pro kozakow-jedna ,,pijana,, wersja kozakow, i druga wink.gif
a gdzie prawda? ja nie wiem..
tak samo wziac nasz watek,,ciemna szlachta,,-mozna znalecz sporo zrodel pro pijanstwo, okrucienstwo wobec chlopow, socialny egoizm, nie-kulturnosc i t.p.(szlachty ).
i jest napisano pro zabojstwo chlopow np.
z innej strony, czy bedzie taka ksiazka objektywna? Czy nie bedzie to tylko czesc prawdy? A wiec jest pamietniki kultury sarmackiej, znakomite opisy bitew-barwne, silne,(choc by z tymy samymi Kozakami), byli poety ..byl ten samy nasz drug Jan Pasek ze swoimi memuarami..
tak samo i z Kozakami..Tak, tam tez byla nie-rownosc..byli zamozni kozacy, byli duze bogate, jak choc ten samy Zagajdaczny.a byli inne,udzial jakich byl-umierac-jak przyszli na Sicz golotej, tak i zgineli na morze jak golota.Ale zamozni tak samo ryzykowali na morze! .ale byla takze jakas wolnosc ,byla, mozliwo, dzika ta barbarzynska, ale demokracia.nie mogl getman Sagajdaczy prosto tak,pod czas benkety odrezac wycho jakiemyc czlowieky,jak to kiedys zrobil Iwan Grozny!I byl to jakis Bojaryn. Mogl, ale mial potem wyjasnic spoleczenstwy kozackiemy, jaki byl powod i dlaczego tak zrobil ?Jaka wina tego kozaka? I zabic kijami mogli nawet Sagajdaczniego! Jesli byl by silny powod i przyczyna.

Ten post był edytowany przez danil: 30/07/2011, 0:07
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 30/07/2011, 3:31 Quote Post

QUOTE(ziuk76 @ 29/07/2011, 19:12)
QUOTE
Gorzałkę pito od święta, bo była droższa.


Chyba jednak wódka dla Kozaków była też napitkiem dość pospolitym. Według W. Serczyka Kozacy pili duże ilości gorzałki, piwa, a nawet miodu. Cytuje różne źródła, z których wynika, że podczas różnych uroczystości pili wódkę wielką warząchwią prosto z beczek lub bezpośrednio z wiader. Zaznacza jednak, ze wódka była różnej jakości- od najmocniejszej "okowity" (być może był to nieoczyszczony spirytus) po gorszą, słabszą wódkę. Każda uroczystość (np.wybór starszyzny i hetmana, przybycie obcego poselstwa), święta czy zabawa nie mogły obyć się bez pijatyki.


Właśnie o tym pisałem. Gorzałkę pito od święta.
Inna sprawa, że tych świąt całkiem sporo dawniej było. Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale coś mi po głowie kołacze, że dni roboczych w roku było tylko ok. 200.

QUOTE(danil @ 30/07/2011, 0:02)
ja moge znalecz tak samo sporo zrodel,cytat i t.p. pro pijanstwo szlachty np. rolleyes.gif (wlasnie, czytal cos takie pro to, jak ,,ci polacy pije gorzalky (wodky) , a potem robijac szablami slady na trwaz drugomy ..taka pijana duel.dlatego czesto duze dumny od tych sladow na oblicze swoim (od szabli) i t.p..pisal to jakis czy francuz czy inny..nie pamietam tego..



No i to będzie prawda. Pito wówczas dużo. I pili niemal wszyscy. Na cienkie piwo stać było właściwie każdego. W "Wojskowości polskiej..." podaję ceny we Lwowie w latach 1626-1629.
1000 litrów (1 m3) piwa kosztowało zaledwie 651 groszy. Porównując do cen zbóż (jęczmień 1000 kg za 557 groszy, żyto 1000 kg za 460 groszy, żyto 1000 kg za 492 grosze) wychodzi na to, że litr piwa był niemal tak samo drogi jak kilogram zboża. Porównując do płacy robotnika niewykwalifikowanego (dniówka to 8,3 grosza), wychodzi, że za swoją dzienną pracę, nawet niewykwalifikowany robotnik mógł kupić ok. 13 litrów piwa.
Przy okazji - miód był 3,7 raza droższy od piwa. A wino aż 40,8 raza droższe od piwa.

Na chłopów narzekano, że więcej w każdy dzień targowy przepiją, niż w ciągu roku płacą podatków.


QUOTE(danil @ 30/07/2011, 0:02)
dlatego nie wiem,co mozna mowic twardo na ten temat.tam gdzie nie majemo mozliwosci dla porowniania z innymi armiami czy narodami,zawsze biedziemo na slizka droga..


Jakieś możliwości porównania są. Pisałem już przecież, że
"Swoją drogą, tym się właśnie [Kozacy] różnili od Polaków, którzy i w czasie wojny za kołnierz nie wylewali"
Polacy pili także i na wojnie. W polskim wojsku nie istniał zakaz picia alkoholu podczas działań wojennych, choć ostrzegano przed nadmiernym piciem alkoholu - "opilstwem".

Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 30/07/2011, 3:59
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 30/07/2011, 10:23 Quote Post

QUOTE
Porównując do płacy robotnika niewykwalifikowanego (dniówka to 8,3 grosza)


Zaciekawiła mnie wysokość dniówki robotnika. Serczyk podaje, że żołd wypłacany Kozakom rejestrowym w XVII w. wahał się w granicach od 15 groszy (czyli pół złotego) do 2 zł rocznie. Z tego wynika, że gdyby Kozacy liczyliby tylko na ten żołd to dosłownie poumieraliby z głodu. A na pewno by nie było ich stać na hulanki zakrapiane obficie alkoholem. Beczka piwa (ile miała litrów?) miała kosztować we Lwowie w latach 30. XVII w. około 4 zł.

Ten post był edytowany przez ziuk76: 30/07/2011, 10:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
danil
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.402
Nr użytkownika: 70.199

 
 
post 30/07/2011, 23:51 Quote Post

Ciekawa info,Radky.. Nie tak i zle zyli w tym Lwowie, rolleyes.gif
Takie wrazenie, co nic nie zmienilo sie z tych czasow. smile.gif Przynajmnie tutaj, w Ukraina.Tylko do tego wszystkiego trzeba dolaczyc takze teraz narkotycy..U nas teraz od nich sporo narody zdechaje kazdy rok.Choc kazdy policiant dobrze wie, gdzie i kto imi gandluje -co porobisz? Koszty...moj brat-kuzen mial 7-8 drugow (1972-4 r.urodz.) , tak z tych 7 chlopcow 3 zdechlo yuz od narkotykow..miali po 28-30 lat ..I to tylko jedna kampania ludzi.Gdyby Ukraina walczyla, to takich strat by nie miala, jak maje od narkotykow, wodki, piwa i t.p..
jak zartowal jedyn czlowiek z Ukrainy -,,wojny dzisiaj to prosto polytyczne demonstracii z bron palna w rekach,,
W ogole, ten nasz swiat,ewropejski, tak by mowic , nie maje wielkich szansow , moim zdaniem..
Szybko traci te , co wlasnie, i dalo temy swiaty sila i potega..Duze wielki progress w poziomie pobuty, komforty, -kupuj! kupuj wiecej! I ty bedziesz Super.A Super ty bedziesz tylko w tym wypadky, jesli bedziesz kupowac .Cob spoleczenstwo wokol ciebie mowilo-tak, jaki czlowiek! smile.gif Jaki chlopak! I ty powinen pracowac dla tego, jak niewolnik.jak rab.
Jedyn raz z bratem miali rozmowy z jednym czlowiekom z Kawkazy,(ja ich,prawda, nie duze lubia) bylo ich w Charkowie wtedy sporo, w konce 1990-ch,choc duze zlego nie robili tam wiele..Inne panstwo troszke, nie Rosja.
Ciekawe dumki ..nawet filozofski w czyms..Maly narod, jakiego nie zmogli zlamac ni Stalin, ni Gulag ,ni Kazachstan i t.p. Oni i tam nawet powodowali strach i horror, nikt nie chcial z nimi miac sprawe.
,,Nikt (u was-,,,bialych,,)nie chce byc silnym,..Malo kto chce trenowac sie(oni prawie wszystki lubia od dziecinstwa walka)..Kazdy mysle-,,a co mnie z tego, co ja silny? dla czego mnie ta sila? Kosztow z tego zadnych i t.p..,,Choc jest i wsrod was ludzi,ale malo, duze malo..,,
Jak prosto i silno mogli ludzi pisac w 16-17 wieky! I nie tylko w RP.Wziac choc by pisaniny Hiszpancow pro wojny z waleznymi Araukanami w Ameryka..
Jaka prymytywna teraz mowa..nawet w filmach!..Jaki prymytywni tematy..Co ciekawe, cos takie i w Ewropa .Przynajmnie, ci, jaki tam czesto byli, nie widza wielkich odmiannosci.Taka sama czern , tylko liepej godowana..Paradoks, ale ci ludzi-monstry,jaki w krwi ludzskiej bukwalne -i Passek, i Sobeski,i it.p.mogli wyrazac swoje dumki i silnej, i mocniej , i liepej , niz wspolszezny czlowiek !Mozliwo nawet wiecej czytali(?) ..Czlowiek progressuje, ale on nie staje silnym..Dziwna situacja..Staje tylko slabsze ....

Ten post był edytowany przez danil: 31/07/2011, 0:07
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Radosław Sikora
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.948
Nr użytkownika: 1.484

Radoslaw Sikora
Stopień akademicki: dr
 
 
post 31/07/2011, 1:05 Quote Post

Trochę od tematu odchodzimy, ale co tam smile.gif
Ja bym nie upatrywał słabości Europy (w szczególności Ukrainy) w braku kultu siły, tylko w bardzo małej ilości rodzących się dziś dzieci. Wystarczy porównać dane dla państw europejskich sprzed stu lat i dzisiaj. Albo np. opis Ukrainy z XVII w. z dzisiejszą sytuacją. Paweł z Aleppo podróżując w 1654 r. po Ukrainie wielokrotnie zdumiewał się olbrzymią ilością dzieci. Pisał np., że "Możesz tu zobaczyć w domu niemal każdego Kozaka niemal dziesięcioro i więcej dzieci". I dodawał, że dzięki temu, mimo olbrzymich strat ludnościowych (zabici w trakcie działań wojennych, pojmani w jasyr przez Tatarów, zmarli w epidemiach) "ludzi nadal jest niczym mrówek i niezliczonych gwiazd".
A dzisiaj, mimo pokoju, Ukraina wyludnia się w zastraszającym tempie. Ot, paradoks...
Dzisiaj świat się zmienia i zmienia się balans sił, nie dzięki wojnom, ale dzięki temu, że w pewnych kulturach dzieci się wciąż rodzą w dużych ilościach, a w innych nie. Ten ostatni problem dotyczy całej Europy, ale szczególnie Europy wschodniej. Do czego doprowadzi? Do marginalizacji Europy na pewno. I oby tylko do tego...

QUOTE(ziuk76 @ 30/07/2011, 10:23)
Zaciekawiła mnie wysokość dniówki robotnika. Serczyk podaje, że żołd wypłacany Kozakom rejestrowym w XVII w. wahał się w granicach od 15 groszy (czyli pół złotego) do 2 zł rocznie. Z tego wynika, że gdyby Kozacy liczyliby tylko na ten żołd to dosłownie poumieraliby z głodu.


Bo ten żołd wcale nie miał im zapewnić podstaw egzystencji. Był to raczej pewien gest ze strony państwa. A prawdziwą korzyścią z wpisania do rejestru było to, że Kozak rejestrowy nie mógł być traktowany jak chłop pańszczyźniany.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej