Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Junkierstwo
     
RittervonNordrhein
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.307

Zawód: student
 
 
post 7/06/2015, 19:31 Quote Post

Witam Wszystkich
To mój pierwszy temat i post na forum w którym chciałbym zgłosić się do Was Szanowni Użytkownicy o poradę związaną z prawami do tytułu.
Nie wiem czy takowe mam ponieważ kwestia drzewa wygląda teraz tak:
-mój ojciec jest wnukiem pary pruskiej szlachty i prusko-polskiej, z tego małżeństwa była tylko moja babcia ale z drugiego małżeństwa w wyniku kolei historii mój pradziadek miał również same kobiety a one prawdopodobnie żadnego dziedzica w postaci mężczyzny w skutek czego ich nazwisko zanikło z racji małżeństw,
-ojciec mojego ojca jest raczej z pkt widzenia prawa nieznany ale również z jego opowiadań wiem, że pośledniego rodu nie był tyle, że polskiego,
-ja jestem po mym ojcu jedynym męskim członkiem tego rodu od strony pradziadka bo na nim mi zależy,
-strona matki jest w większości chłopska ale jej ojciec a mój dziadek raczej ukrywał swoje pochodzenie rodowe ale ono jest wątpliwe

I teraz mam pytanie czy mam prawa rościć sobie pretensje do tytułu, nazwiska i ewentualnie majątku pradziadka skoro między mym ojcem a jego dziadkiem(moim pra) jest babcia, ojca matka a podobno kądziel nie dziedziczy a druga linia jest sama żeńska a pradziadek mojej prababci przekazał sygnety rodowe; dokument odnośnie nazwiska też jakiś jest ale nie wiem czy jest na nim to słynne "von" bo ogólnie było.
Nazwisko jakie na razie mamy jest drobniejszego rodu od strony prababci z racji, że jest to polskie i zostało w skutek sytuacji historycznej przyjęte przez prababcie i babcie a zależy mi aby jednak przyjąć nazwisko, chociaż tylko nazwisko bez roszczeń o majątek nawet, nazwiska pradziadka który wywodził się z junkierstwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Hanns
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Nr użytkownika: 97.247

 
 
post 9/06/2015, 19:44 Quote Post

Jeśli wszystko dobrze zrozumiałem to jesteś potomkiem owych rodów po kądzieli, prawda? Jeśli tak, to sprawa, według mnie, wygląda tak:
- Prawa do tytułu nie masz.
- Prawo do nazwiska masz, bo to są Twoi przodkowie, musisz to tylko udowodnić w urzędzie i podać jakiś konkretny powód przez który chcesz zmienić nazwisko. Pamiętaj, nawet jak np. Twój pradziadek po kądzieli nazywałby się von Wettin i zmieniłbyś sobie nazwisko na von Wettin to tak i tak tytuł książęcy Ci nie przysługuje, a jeśli byś go stosował to byłbyś złodziejem cudzej chwały
- Prawo do majątku masz, bo jesteś jednym z kilku (jeśli masz np. brata) spadkobierców i nie ważne czy po mieczu. Przynajmniej ja tak uważam.
Tytuły dziedziczysz tylko po ojcu, jeśli ojciec z chamów to i Ty, nawet jeśli Twoja babka byłaby cesarzową, jesteś z chamów cool.gif

Ten post był edytowany przez Hanns: 9/06/2015, 19:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
RittervonNordrhein
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.307

Zawód: student
 
 
post 6/08/2015, 21:28 Quote Post

Wydaje mi się, że jednak nie ma Pan racji i nie chodzi tu o moją dumę.
Rozmawiałem z pewnym profesorem i powiedział on, że w junkierstwie tytuł był związany nie z osobą ale z daną rzeczą np. ziemią, zamkiem czy właśnie z symbolem rodowym dlatego jako posiadacz rodowych sygnetów mam raczej prawo do tytułu i myślę, że pradziadek również wiedział co robi przez ten gest.

Dodatkowo tu jest wyjątkowa sytuacja ponieważ na mnie kończy się pierwsza linia, męskich potomków, jeśli nikt nie może w takim razie dziedziczyć tytułu to ród upada...dlatego wydaje mi się, że w tej sytuacji jest inaczej niż w szlachcie polskiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Beorn
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 122
Nr użytkownika: 97.448

 
 
post 10/08/2015, 18:11 Quote Post

QUOTE(RittervonNordrhein @ 6/08/2015, 22:28)
Rozmawiałem z pewnym profesorem i powiedział on, że w junkierstwie tytuł był związany nie z osobą ale z daną rzeczą np. ziemią, zamkiem czy właśnie z symbolem rodowym dlatego jako posiadacz rodowych sygnetów mam raczej prawo do tytułu i myślę, że pradziadek również wiedział co robi przez ten gest.

Czyli jak kupię oryginalny sygnet szlachecki to jestem szlachcicem, nawet jeśli w żyłach chłopska krew? Fajnie! rolleyes.gif Idę zostać księciem Wettinem, ma ktoś ich sygnet na sprzedaż?
QUOTE
Dodatkowo tu jest wyjątkowa sytuacja ponieważ na mnie kończy się pierwsza linia, męskich potomków, jeśli nikt nie może w takim razie dziedziczyć tytułu to ród upada...dlatego wydaje mi się, że w tej sytuacji jest inaczej niż w szlachcie polskiej.
*


I ród upadnie/upadł. Nie ważne jaki to jest kraj, szlachectwo dziedziczysz tylko i wyłącznie po mieczu. Oczywiście teraz możesz sobie przypisać tytuł i narazisz się maksymalnie na bycie pośmiewiskiem. Inna sprawa gdyby Twój przodek był królem i nadałby Ci tytuł księcia na czymś tam, mimo że po mieczu jesteś chłop z chłopa to wtedy miałbyś prawo do tytułu wink.gif
Jak dla mnie to możesz się tytułować szlachcicem, ale nie życzę Ci spotkania na swej drodze grupy prawdziwych szlachciców, którzy będą chcieli zobaczyć Twoje drzewo genealogiczne (jeśli powiesz im żeś szlachcic) i wyjdzie na jaw, że po mieczu to taki niezbyt szlachecki jesteś. Zwłaszcza jeśli będziesz musiał się z nimi widywać codziennie (np. praca), ale rób jak uważasz, osobiście nigdy bym sobie nie uzurpował prawa do tytułu, wtedy byłbym złodziejem cudzej chwały.

Ten post był edytowany przez Beorn: 10/08/2015, 18:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 11/08/2015, 0:28 Quote Post

Beorn napisał:
QUOTE
Nie ważne jaki to jest kraj, szlachectwo dziedziczysz tylko i wyłącznie po mieczu.

Ciekawi mnie skąd ten pogląd, że po mieczu? Czy pogląd czasami nie od Regenta Polski Leszka Wierzchowskiego? Naczytałem się kiedyś, że do tego trzeba było być potomkiem obojga szlachetnie urodzonych rodziców. Tylko jeden taki rodzic czynił nas nieszlachetnym. Poza tym trzeba było być osiadłym na roli, z nadania rycerskiego, i być w stanie stawić się na wezwanie króla, księcia czy hetmana, zbrojnie i na koniu. Tu trzeba by zapytać, o opinię, kogoś takiego jak Maćko z Bohdańca. On “znał prawo rycerskie”.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
RittervonNordrhein
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.307

Zawód: student
 
 
post 11/08/2015, 12:47 Quote Post

QUOTE(Beorn @ 10/08/2015, 18:11)
QUOTE(RittervonNordrhein @ 6/08/2015, 22:28)
Rozmawiałem z pewnym profesorem i powiedział on, że w junkierstwie tytuł był związany nie z osobą ale z daną rzeczą np. ziemią, zamkiem czy właśnie z symbolem rodowym dlatego jako posiadacz rodowych sygnetów mam raczej prawo do tytułu i myślę, że pradziadek również wiedział co robi przez ten gest.

Czyli jak kupię oryginalny sygnet szlachecki to jestem szlachcicem, nawet jeśli w żyłach chłopska krew? Fajnie! rolleyes.gif Idę zostać księciem Wettinem, ma ktoś ich sygnet na sprzedaż?
QUOTE
Dodatkowo tu jest wyjątkowa sytuacja ponieważ na mnie kończy się pierwsza linia, męskich potomków, jeśli nikt nie może w takim razie dziedziczyć tytułu to ród upada...dlatego wydaje mi się, że w tej sytuacji jest inaczej niż w szlachcie polskiej.
*


I ród upadnie/upadł. Nie ważne jaki to jest kraj, szlachectwo dziedziczysz tylko i wyłącznie po mieczu. Oczywiście teraz możesz sobie przypisać tytuł i narazisz się maksymalnie na bycie pośmiewiskiem. Inna sprawa gdyby Twój przodek był królem i nadałby Ci tytuł księcia na czymś tam, mimo że po mieczu jesteś chłop z chłopa to wtedy miałbyś prawo do tytułu wink.gif
Jak dla mnie to możesz się tytułować szlachcicem, ale nie życzę Ci spotkania na swej drodze grupy prawdziwych szlachciców, którzy będą chcieli zobaczyć Twoje drzewo genealogiczne (jeśli powiesz im żeś szlachcic) i wyjdzie na jaw, że po mieczu to taki niezbyt szlachecki jesteś. Zwłaszcza jeśli będziesz musiał się z nimi widywać codziennie (np. praca), ale rób jak uważasz, osobiście nigdy bym sobie nie uzurpował prawa do tytułu, wtedy byłbym złodziejem cudzej chwały.
*



A jaką ja mam pewność, że ta grupa szlachciców czy ten jeden szlachcic z pracy nie jest farbowany, he? Tym bardziej, żadna postronna osoba która wyrobiła sobie jakiś obrazek z drzewkiem nie będzie opiniować mojej rodziny czy jest szlachetna czy nie. Nie ma na tronie już tych którzy to szlachectwo nadali, nie ma już monarchii żebym z tym tytułem coś wiązał. Nie zależy mi na przynależności do jakiejś grupy szlachetek. Tu jest kwestia tylko i wyłącznie tradycji.
Kolega równie dobrze nie musi mi tłumaczyć na narażanie się bycie pośmiewiskiem smile.gif bo nie na tym szlachectwo polega, żeby się takim tytułem szczycić.

Sygnet możesz sobie kupić ja Ci nie bronie, z tym, że u mnie nie ma chłopskiej krwi drogi Panie smile.gif

A ten zwrot "złodziej cudzej chwały" pasuje do osoby która nic z daną rodziną nie ma wspólnego.....

Nie mniej dziękuje za wypowiedzi.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Beorn
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 122
Nr użytkownika: 97.448

 
 
post 12/08/2015, 14:40 Quote Post

QUOTE(Grapeshot @ 11/08/2015, 1:28)
Beorn napisał:
QUOTE
Nie ważne jaki to jest kraj, szlachectwo dziedziczysz tylko i wyłącznie po mieczu.

Ciekawi mnie skąd ten pogląd, że po mieczu?
*


Bo tak jest wszędzie w Europie? Czytałem wywiad z niemiecką arystokratką von Bruhl, która wyszła za plebeja i mówiła, że jej dzieci nie będą szlachcicami. A poza tym jak wyobrażasz sobie aby podczas współczesnej wojny szlachcice stawiali się... konno? Myśl trochę...
QUOTE(RittervonNordrhein @ 11/08/2015, 13:47)
A jaką ja mam pewność, że ta grupa szlachciców czy ten jeden szlachcic z pracy nie jest farbowany, he?

W przeciwieństwie do Ciebie będą w stanie wykazać prawo do tytułu po mieczu za pomocą metryk i z pewnością będą posiadać też list herbowy.
QUOTE
Sygnet możesz sobie kupić ja Ci nie bronie, z tym, że u mnie nie ma chłopskiej krwi drogi Panie

No to jak masz tytuł szlachecki po ojcu to po co Ci po dziadku? Tylko jeśli chłopskiej krwi nie masz to zastanawia mnie jedna rzecz, po co napisałeś w pierwszym poście:
QUOTE
-strona matki jest w większości chłopska ale jej ojciec a mój dziadek raczej ukrywał swoje pochodzenie rodowe ale ono jest wątpliwe

Czyli jednak chłopska krew jest, prawda?
QUOTE
A ten zwrot "złodziej cudzej chwały" pasuje do osoby która nic z daną rodziną nie ma wspólnego.....

Skoro moja babka pochodzi z książąt Czartoryskich, a ja z tego powodu przywłaszczę sobie jej tytuł książęcy to co, nie będę złodziejem?
QUOTE
Pozdrawiam.
*


Również pozdrawiam smile.gif
PS Tutaj link do wspomnianego przeze mnie wywiadu http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy...ennikarka_.html i pozwolę sobie na mały cytat:
QUOTE
pokochali naszą dwójkę dzieci, które formalnie nie należą do arystokracji. Popełniłam wszak mezalians i ich imiona nie zostały wpisane do ''Gothy'', tak jakby się nie urodziły

Czyli mając ojca szlachcica można się mianować szlachcicem, ale jeśli matka jest szlachcianką a ojciec plebejem... to nic nie pomoże.

Ten post był edytowany przez Beorn: 12/08/2015, 15:35
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
RittervonNordrhein
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.307

Zawód: student
 
 
post 14/08/2015, 12:15 Quote Post

Bo chodziło mi o tytuł ze strony pradziadka, ponieważ dziadek nie był chłopem ale z nim inna sprawa. Od strony matki tylko babcia jest z chłopstwa.

To co w takim razie z tym "von" przy niemieckich nazwiskach szlacheckich? To jak mam w takim razie mizerne prawo do tytułu to tego von też tak?

Zresztą tytuł książęcy i przykład na takim rodzie jak Czartoryscy chyba się trochę mija. Tu chodzi małe rody junkierskie które może nawet tytułu Grafa nie miały a może tylko zwykłego Rittera więc to się tam samo ima jak do reszty?

A co w sytuacji zakładając hipotetycznie: Jest para szlachecka, mają córkę i załóżmy, że ma nieślubne dziecko nie wiadomo z kim i jakiego stanu i w papierach też nic nie ma, i to dziecko zostaje wychowywane przez szlachecką parę i ich córkę czyli przez dziadków i matkę a dziadek ma tytuł i jego wnuk przejmuje wpisane w papierach nazwisko matki czyli to samo co ma dziadek. Dziecko np. jest chłopakiem to co w tedy? Tytuł też mu nie przysługuje czy jak?

Ten post był edytowany przez RittervonNordrhein: 14/08/2015, 12:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 15/08/2015, 7:56 Quote Post

Beorn napisal:
QUOTE
Bo tak jest wszędzie w Europie? Czytałem wywiad z niemiecką arystokratką von Bruhl, która wyszła za plebeja i mówiła, że jej dzieci nie będą szlachcicami. A poza tym jak wyobrażasz sobie aby podczas współczesnej wojny szlachcice stawiali się... konno? Myśl trochę...

„Bo tak jest wszędzie w Europie?”
Niekoniecznie. Tam gdzie to jeszcze jest, tzn. tam gdzie mamy monarchie konstytucyjna, jest tak jak sobie dany manarcha umysli. Przykladem jest tu Szwecja, gdzie niedawno ksiezniczka poslubila plebeusza i z niego zrobiono jesli nie ksiecia to innego szlachetnego. Czy moze nie? No a maz tej pani z Bruhl oraz ich dzieci? Kto niby ma, w Niemczech, to szlachectwo uznac czy nadac? Czy ona to Bruchl jeszce posiada? W Zjednoczonym Krolestwie, Kathy wskoczyla z miejsca, z niczego, w tytul ksiezniczki (jakby) drugiej klasy; dutches nie princess. Poddanym jakos to w niczym nie przeszkadza.
„A poza tym jak wyobrażasz sobie aby podczas współczesnej wojny szlachcice stawiali się... konno? Myśl trochę...”
Oczywiscie, ze ja troche mysle. Wszystko to o czym tu mowimy jest kompletna abstrakcja i moje myslenie jest tu przystosowane do tematu i umiejscowione w odleglych czasach. Istnieje takie powiedzenie po angielsku: „chodzi jak kaczka, mówi jak kaczka, to jest kaczka”. Szlachcic, bez majatku nie byl kiedys nawet uznawany za szlachcica przez tych, ktorzy majatek mieli. Uwaza sie powszechnie, ze szlachta utracila swoje znaczenie w wieku 19-tym. Bez feudalizmu, czyli darmowej sily roboczej, cala ich struktura runela i pozostalo szybkie wysprzedawanie majatkow dla zachowania „naleznego” stylu zycia. Wartosc ich wkladu w obrone ojczyzny, do czego ich stan byl pierwotnie utworzony, wykazal sie niewiele wart juz przy obronie Polski przed Szwedami. Byl to brak praktycznego powod do ich dalszego istnienia.
Co do uzytkownika forum RittervonNordrhein, to ma on okreslona genealogie, z ktorej moze byc dumny lub nie. Nikt mu tego nie odbierze, to jest jego dziedzictwo, ale tez nie nabedzie z tego tytulow przywilejow. Uzyskanie tego „von” przed nazwiskiem bedzie wymagalo jakiejs procedury administracyjnej lub sadowej w Niemczech, jesli ma on obywatelstwo niemieckie. Dla Polaka tego nie zrobia ani w Polsce ani w Niemczech. O takie cos, czy ma do tego prawo, mozna zapytac prawnika niemieckiego.
Jestem zupelnie przekonany, ze w Australii, gdzie mieszkam, gdzie kazdy moze sie nazwac jak chce, moglbym sobie zmienic nazwisko i imie na Josef von Nordrhein. Zaden problem. Znam kilku Holendrow, ktorzy maja tu wpisane „van” przed nazwiskiem. Tu zmiana nazwiska jest administracyjna i kosztuje okolo 80 dolarow.
Mam nowy program komputerowy, w tej chwili bez polskich znakow i kontroli pisowni, prosze o wyrozumialosc.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 15/08/2015, 18:46 Quote Post

QUOTE
Znam kilku Holendrow, ktorzy maja tu wpisane „van” przed nazwiskiem. Tu zmiana nazwiska jest administracyjna i kosztuje okolo 80 dolarow.

Zarówno w Holandii jak i Niemczech są nazwiska zawierające "von", które szlacheckimi nie są.
Ale tu jak rozumiem RittervonNordrheinowi chodzi jednak o te szlacheckie.

QUOTE
Niekoniecznie. Tam gdzie to jeszcze jest, tzn. tam gdzie mamy monarchie konstytucyjna, jest tak jak sobie dany manarcha umysli. Przykladem jest tu Szwecja, gdzie niedawno ksiezniczka poslubila plebeusza i z niego zrobiono jesli nie ksiecia to innego szlachetnego.

Jeśli osobę, z którą ma się ożenić szlachcic uszlachci się przed ślubem to jest to przecież w tym momencie związek pomiędzy szlachtą, tyle, że jedna osoba może mieć za sobą tradycję liczoną w setkach lat a druga godzinach wink.gif.

QUOTE
Mam nowy program komputerowy, w tej chwili bez polskich znakow i kontroli pisowni, prosze o wyrozumialosc.

Jasne, przeżyjemy smile.gif.


@RittervonNordrhein
W obu państwach, Polsce i Niemczech tytuły oficjalnie nie obowiązują. Oczywiście są grupy, które je uznają. Tutaj sprawa wygląda tak - w Polsce szlachectwo dziedziczy się po mieczu, w Niemczech niekoniecznie.
W Polsce możesz zwrócić się np. tutaj: http://www.szlachta.org.pl/pytania-i-odpowiedzi.html , co do Niemiec spróbuj poszukać czegoś o swoich przodkach np. w Almanachu Gotajskim: http://home.foni.net/~adelsforschung/index4.htm
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Beorn
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 122
Nr użytkownika: 97.448

 
 
post 16/08/2015, 11:53 Quote Post

Ritter, czyli jednak ta chłopska krew jest...
Moim zdaniem prawa do tytułu nie masz, ale do "von" tak, bo ja to traktuję jako część nazwiska, a skoro Twój przodek owym "von" się posługiwał to Ty też możesz jeśli zmienisz nazwisko, ale szlachectwa to ze sobą nie niesie.
W przypadku takiego dziecka to sprawa jest sporna, ale prędzej chłop niż szlachcic.
Grapeshot, nie przytaczaj tu rodziny królewskiej, która ma znacznie większe prawa i możliwości niż zwykły szlachcic.
Wysoki, w Niemczech niekoniecznie, mógłbyś rozwinąć temat? Jeśli byłoby dziedziczenie po kądzieli to wspaniały ród von Henneberg by nie wymarł, bo potomków po kądzieli trochę jest. Oczywiście nie twierdzę, że się mylisz, jestem zwyczajnie zdziwiony.
Ale podsumowując, Ritter, moim zdaniem masz prawo powiedzieć, że jesteś potomkiem szlachty, bo nikt przodków Ci nie odbierze, nazwisko też możesz przyjąć razem z "von", możesz sobie nawet herb powiesić w domu na ścianie, ale nie możesz powiedzieć że masz prawo do tytułu związanego z tym nazwiskiem, bo raczej duża część ludzi (w tym ja) słysząc o prawie do tytułu po kądzieli poklepie Cię po ramieniu i powie "wmawiaj sobie, wmawiaj".

Ten post był edytowany przez Beorn: 16/08/2015, 11:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 16/08/2015, 21:26 Quote Post

QUOTE
Moim zdaniem prawa do tytułu nie masz, ale do "von" tak, bo ja to traktuję jako część nazwiska, a skoro Twój przodek owym "von" się posługiwał to Ty też możesz jeśli zmienisz nazwisko, ale szlachectwa to ze sobą nie niesie.

Są przecież nazwiska z "von" które nie są nazwiskami szlacheckimi.
QUOTE
Wysoki, w Niemczech niekoniecznie, mógłbyś rozwinąć temat?

Krótkie info choćby tutaj: http://seydlitz.republika.pl/herb/n_szlachta.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
RittervonNordrhein
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.307

Zawód: student
 
 
post 17/08/2015, 20:51 Quote Post

QUOTE(Beorn @ 16/08/2015, 11:53)
Ritter, czyli jednak ta chłopska krew jest...

Ale podsumowując, Ritter, moim zdaniem masz prawo powiedzieć, że jesteś potomkiem szlachty, bo nikt przodków Ci nie odbierze, nazwisko też możesz przyjąć razem z "von", możesz sobie nawet herb powiesić w domu na ścianie, ale nie możesz powiedzieć że masz prawo do tytułu związanego z tym nazwiskiem, bo raczej duża część ludzi (w tym ja) słysząc o prawie do tytułu po kądzieli poklepie Cię po ramieniu i powie "wmawiaj sobie, wmawiaj".
*



No jest ale w mniejszości i tylko z jednej odnogi.

W sumie to mi ta wiadomość nawet pasuje. Szczerze powiedziawszy to od takiego drzewa to tylko oczekuje tego nazwiska i że, moge sobie herb na ścianie i na palcu powiesić. Tytułowanie się w tych czasach jakimś graffem nawet jak jest twardy dowód jest nawet wg mnie trochę śmieszne skoro nie mamy monarchii a obecne to i tak są tak jakby tylko na pokaz.

Ale sygent moge sobie nosić? rolleyes.gif biggrin.gif

Aha a jeśli pradziadek jednak nie miał tytułu i był tylko z tego prostego rycerstwa niemieckiego to dalej jest problem czy mnie uznać za szlachcica czy nie?

Dzięki wielkie Panowie jeszcze raz za czas jaki mi tu poświęcacie i tłumaczycie marzycielskiemu gówniarzowi co z czym. Dzięki za strony itp.
smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Beorn
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 122
Nr użytkownika: 97.448

 
 
post 20/08/2015, 17:09 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 16/08/2015, 22:26)
Są przecież nazwiska z "von" które nie są nazwiskami szlacheckimi.

Tego nie wiedziałem, ale dziękuję za informację smile.gif
QUOTE
QUOTE
Wysoki, w Niemczech niekoniecznie, mógłbyś rozwinąć temat?

Krótkie info choćby tutaj: http://seydlitz.republika.pl/herb/n_szlachta.html
*


Chyba jestem ślepy, nie widzę nigdzie informacji o dziedziczeniu tytułów po kądzieli (np. po matce), mógłbym prosić o wyłuskanie fragmentu z taką informacją? smile.gif
QUOTE(RittervonNordrhein @ 17/08/2015, 21:51)
Ale sygent moge sobie nosić?  rolleyes.gif  biggrin.gif

Jak najbardziej biggrin.gif
QUOTE
Aha a jeśli pradziadek jednak nie miał tytułu i był tylko z tego prostego rycerstwa niemieckiego to dalej jest problem czy mnie uznać za szlachcica czy nie?
*


Nie, ponieważ przynależał do stanu szlacheckiego, tyle że był takim szaraczkiem. Jeśli to jest pradziadek po mieczu to jesteś szlachcicem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.848
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 20/08/2015, 18:24 Quote Post

QUOTE
Chyba jestem ślepy, nie widzę nigdzie informacji o dziedziczeniu tytułów po kądzieli (np. po matce), mógłbym prosić o wyłuskanie fragmentu z taką informacją? smile.gif

Nie, ślepy oczywiście nie jesteś smile.gif.
Wg takich zasad nie, jest tylko to:
QUOTE
Szlachectwo wraz ze wszystkimi tytułami (z wyjątkiem tytułu króla i elektora) przechodzi z ojca na wszystkie legalne (z prawego łoża) dzieci. (...) tytuł szlachecki był dziedziczony zarówno przez synów jak i córki

Co innego z dalszym przekazywaniem wink.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej