|
|
Początki państw: Ruś, A. Kijas
|
|
|
|
Piegziu, do początków Rusi książkę W. Duczki, Ruś wikingów, Warszawa 2006. Poza tym oczywiście Andrzej Poppe, książka Państwo i Kościół na Rusi w XI w., Warszawa 1968 i szereg artykułów. Natomiast do XIII i XIV w. z trylogii H. Paszkiewicza: Powstanie narodu ruskiego, Kraków 1998; Wzrost potęgi Moskwy, Kraków 2000. H. Paszkiewicz to historyk przedwojenny, potem emigracyjny, (ur. 1897 zm. 1979) - wbrew datom wydania ostatnich przytoczonych pozycji. Z jego wcześniejszej twórczości w kontekście tematyki - Jagiellonowie a Moskwa, t. 1, Litwa a Moskwa w XIII i XIV w., Warszawa 1933. Z hbekiem o Kulikowym Polu to damy sobie spokój, bo to pozycja oczywista, jakkolwiek ma swoje plusy ujemne. W BSL książka Jurija Łoszczyca, Dymitr Doński, przeł. M. Migdalska, Warszawa 1987 - moim zdaniem dobrze się czyta, choć do części rosyjskich autorów trzeba podchodzić z podobną ostrożnością jak np. do "Dziejów Rosji" Konecznego, oczywiście przegięcie w drugą stronę. Dość popularnym i znanym w Polsce autorem jest choćby Lew Gumiłow, problem w jego zapędach historiozoficznych, ale dla rozrywki można zawsze poczytać - choćby: Od Rusi do Rosji, Warszawa 1996. Ostatnio dość popularną postacią, jeśli chodzi o ilość prac na polskim rynku wydawniczym, jest Daniel Halicki - dwie prace dotyczące jego polityki zagranicznej, a poza tym biografia - D. Dąbrowski, Daniel Romanowicz król Rusi (ok. 1201-1264). Biografia polityczna, Kraków 2013.
Z prac angielskich, czasem nawet stosunkowo nietrudno osiągalnych: J. Shepard, S. Franklin, The Emergence of Rus', London-New York 1996: chyba obecnie najlepszy podręcznik do dziejów wczesnej Rusi, dostępny też m.in. po rosyjsku; J. Fennel, The Crisis of Medieval Russia 1200-1304, London-New York 1983; R. O'Crummey, The Formation of Muscovy 1300-1613, London-New York 1987 - te ostatnie trzy pozycje to Historia Rosji/Rusi Longmana, jak dla mnie najlepszy tom z tej serii to pierwszy; J. Martin, Medieval Russia 980-1584, Cambridge 1995; The Cambridge History of Russia, vol. I, From Early Rus' to 1689, Cambridge 2006.
Oczywiście, gdybyśmy dołożyli literaturę rosyjską lub ukraińską, to wyjdzie znacznie więcej...
|
|
|
|
|
|
|
|
welesxxi
CODE Wracając do niedawnych dyskusji o tym, że nie ma u nas żadnej aktualnej książki o początkach Rusi, Kijas pod tym względem okazuje się bardzo niezadowalający a prace takie nie powstają nawet w Rosji... Chętnie przeczytałbym przekład z ukraińskiego książki Timoszczuka, której tytuł w tłumaczeniu Z. Kurnatowskiej brzmi: Wschodni Słowianie VII-X w. Poludzie, pogaństwo, początki państwa. Kurnatowska popełniła była recenzję owej pracy: Początki państwa ruskiego w oświetleniu archeologicznym, Slavia Antiqua, t. XLIV, 2003, s. 187-193.
A książeczka Kijasa... Byłoby to wielkie rozczarowanie, gdyby nie to, że wcześniej czytałem inne jego prace i wiedziałem czego się spodziewać, czyli niezłego omówienia okresu rozbicia dzielnicowego i słabego, lakonicznego potraktowania tego, co powinno być podstawową tematyką. Nieznajomość wielu prac dotyczących początków Rusi, na czele z Duczką, zdecydowanie chluby autorowi nie przynosi.
Ten post był edytowany przez czytaty: 7/04/2014, 8:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja z chęcią też bym przeczytał przekład jakieś dobrej pozycji z rosyjskiej/ukraińskiej historiografii. Po co w ogóle zlecać opracowanie takich przekrojowych (choć w zasadzie kieszonkowych objętościowo) syntez o wczesnych dziejach Rusi polskim mediewistom, skoro nie ma w Polsce ani jednego z gruntowną wiedza na ten temat? Owszem, jest kilku zacnych lecz specjalizujących się w wybranej i mocno zawężonej tematyce (jak Mariusz Bartnicki, czy Dariusz Dąbrowski), tu jednak potrzeba autora pokroju Łowmiańskiego, czy Labudy, tylko że w ruskiej wersji
Ten post był edytowany przez Rayoken: 7/04/2014, 9:24
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Po co w ogóle zlecać opracowanie takich przekrojowych (choć w zasadzie kieszonkowych objętościowo) syntez o wczesnych dziejach Rusi polskim mediewistom, skoro nie ma w Polsce ani jednego z gruntowną wiedza na ten temat? Owszem, jest kilku zacnych lecz specjalizujących się w wybranej i mocno zawężonej tematyce (jak Mariusz Bartnicki, czy Dariusz Dąbrowski), tu jednak potrzeba autora pokroju Łowmiańskiego, czy Labudy, tylko że w ruskiej wersj
Akurat jest przynajmniej dwóch badaczy, którzy są uznanymi specjalistami w zakresie wczesnych dziejów Rusi - Andrzej Poppe i Władysław Duczko. Prof. Andrzej Poppe jest rzeczywiście chyba bardziej znany zagranicą niż w Polsce. Miarą docenienia dorobku tego uczonego jest to choćby, że doczekał się on dwóch swoich zbiorówek w ramach Variorum, obecnie seria wyd. Ashgate, jak żaden inny polski historyk. Niestety akurat twórczość prof. Łowmiańskiego, zresztą prof. Kijas był chyba uczniem autora "Początków Polski", to antynormanizm spotęgowany II wś i ówczesnymi założeniami metodologicznymi i politycznymi.
Ps.
CODE Welesxxi: Więc brand new prosto z Rosji: Ruś w wiekach IX-X. Nic tylko czytać i tłumaczyć.
Tak nawiasem mówiąc już po tytule widać, że to wiele nie będzie się różniło od prof. Kijasa - "Od przyzwania Waregów do wyboru wiary" To jest trzymanie się PVL, a akurat to przyzwanie to po prostu przeniesienie rzeczywistości XII w., taki tips neoantynormanistyczny, dość częsty i popularny w Rosji, ale myślę, że warto będzie podyskutować nad tym zagadnieniem w formie oddzielnego tematu.
Ten post był edytowany przez szapur II: 7/04/2014, 9:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 7/04/2014, 10:31) CODE Welesxxi: Więc brand new prosto z Rosji: Ruś w wiekach IX-X. Nic tylko czytać i tłumaczyć.
Tak nawiasem mówiąc już po tytule widać, że to wiele nie będzie się różniło od prof. Kijasa - "Od przyzwania Waregów do wyboru wiary" To jest trzymanie się PVL, a akurat to przyzwanie to po prostu przeniesienie rzeczywistości XII w., taki tips neoantynormanistyczny, dość częsty i popularny w Rosji, ale myślę, że warto będzie podyskutować nad tym zagadnieniem w formie oddzielnego tematu. Przejrzałem tę publikację i rozdziały "Legenda o przyzwaniu Waregów" i dalej "Przyzwanie Waregów: kontekst historyczno-archeologiczny" raczej poświęcone są rozprawie z sowiecką ideologią i weryfikacji PVL przez archeologię.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Akurat jest przynajmniej dwóch badaczy, którzy są uznanymi specjalistami w zakresie wczesnych dziejów Rusi - Andrzej Poppe i Władysław Duczko. Prof. Andrzej Poppe jest rzeczywiście chyba bardziej znany zagranicą niż w Polsce. Miarą docenienia dorobku tego uczonego jest to choćby, że doczekał się on dwóch swoich zbiorówek w ramach Variorum, obecnie seria wyd. Ashgate, jak żaden inny polski historyk. Trudno mi ocenić merytoryczność Pana Poppe, który od wielu lat nic w Polsce nie wydaje i przyznam że nic nie czytałem co spod jego ręki wyszło (aczkolwiek ta dyskusja zachęciła mnie do tego, by ów zaległość nadrobić). A Duczko... przede wszystkim Pan Duczko jest archeologiem i to się mocno odczuwa czytając jego Ruś Wikingów, niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu.
QUOTE Niestety akurat twórczość prof. Łowmiańskiego, zresztą prof. Kijas był chyba uczniem autora "Początków Polski", to antynormanizm spotęgowany II wś i ówczesnymi założeniami metodologicznymi i politycznymi. Przywołując Pana Łowmiańskiego, nie miałem na myśli jego poglądów na tematykę Ruską, lecz jego doskonałe ogarnięcie historii wczesnego średniowiecza Polski. Ot uważam, że aby napisać wartościową syntezę wczesnej historii Rusi, to trzeba mieć właśnie takie merytoryczne przygotowanie, taki przegląd źródeł i literatury, takie wyczucie i zrozumienie tematu jakie miał prof. Łowmiański na płaszczyźnie polskiego średniowiecza. I podtrzymuje swe zdanie, że takiego badacza w Polsce nie ma, co jest całkowicie zrozumiałe przez prosty fakt, iż nasi uczeni nie mają takiego dostępu do literatury ruskiego średniowiecza i nie mają styczności w swej codziennej pracy z takim tabunem fachowców przedmiotu, jak ich koledzy zza wschodniej miedzy. Tak sobie myślę, że takim tuzem ruskiego średniowiecza na polskim podwórku był swego czasu śp. Henryk Paszkiewicz. Niestety, jakoś nie widzę na horyzoncie godnego następcy mistrza. Stąd przychylam się z całą mocą do pomysłu tłumaczeń wybranych i uznanych publikacji wschodnich autorów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rayoken @ 7/04/2014, 13:05) A Duczko... przede wszystkim Pan Duczko jest archeologiem i to się mocno odczuwa czytając jego Ruś Wikingów, niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Mógłbyś to rozwinąć? Czy chodzi Ci tylko o zbytni nacisk na znaleziska archeologiczne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ruś Wikingów czytałem już dość dawno (i szczerze mówiąc nawet książki nie dokończyłem, bo w między czasie sprawiłem sobie inną pozycję i Ruś Wikingów odstawiłem na jakiś czas... i tak czeka do dziś na ukończenie), ale to co pamiętam to: - drążenie szczegółów z archeologii, typowo naukowe rozwodzenie się, zapewne wartościowe, ale jakże nuuudne... - skromne wykorzystanie danych pisanych - generalnie mało konkretnych informacji Choć prawdę mówiąc Ruś Wikingów to była jedna z moich pierwszych książek historycznych i tak sobie myślę że dziś, kiedy to w między czasie zaliczyłem parędziesiąt innych książek o średniowieczu, mój odbiór mógłby być zgoła odmienny i zdecydowanie lepszy. Może odkurzę książkę i wezmę ją raz jeszcze na warsztat po skończeniu Kijasa (aczkolwiek planowałem Czechy Matli...).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rayoken @ 7/04/2014, 13:32) - drążenie szczegółów z archeologii, typowo naukowe rozwodzenie się, zapewne wartościowe, ale jakże nuuudne... No, to dość subiektywny zarzut...
QUOTE - skromne wykorzystanie danych pisanych Czyli to, o czym pisałem.
QUOTE - generalnie mało konkretnych informacji
Czemu ma to mieć związek z "archeologicznością" autora? Przecież archeologia to same konkrety. W każdym bądź razie w dużo większym stopniu niż historia, jeśli chodzi o tę epokę. Ze względu na większą ilość danych archeo.
Ten post był edytowany przez emigrant: 7/04/2014, 13:40
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 7/04/2014, 12:12) QUOTE(szapur II @ 7/04/2014, 10:31) CODE Welesxxi: Więc brand new prosto z Rosji: Ruś w wiekach IX-X. Nic tylko czytać i tłumaczyć.
Tak nawiasem mówiąc już po tytule widać, że to wiele nie będzie się różniło od prof. Kijasa - "Od przyzwania Waregów do wyboru wiary" To jest trzymanie się PVL, a akurat to przyzwanie to po prostu przeniesienie rzeczywistości XII w., taki tips neoantynormanistyczny, dość częsty i popularny w Rosji, ale myślę, że warto będzie podyskutować nad tym zagadnieniem w formie oddzielnego tematu. Przejrzałem tę publikację i rozdziały "Legenda o przyzwaniu Waregów" i dalej "Przyzwanie Waregów: kontekst historyczno-archeologiczny" raczej poświęcone są rozprawie z sowiecką ideologią i weryfikacji PVL przez archeologię. To wobec tego jest pocieszające, że te słowa znalazły się w tej książce na zasadzie dyskusji z nimi, bo mam jakieś takie wrażenie, że kto wie, czy nie większość literatury rosyjskiej stawia sprawę na zasadzie, jak w tej książce - tu akurat tytuł stanowi swego rodzaju pytanie - "Wikingowie i Ruś - zdobywcy czy sojusznicy?" Odpowiedź oczywiście ta druga, bo Ruryk przybył na wezwanie Nowogrodzian "na kniażenije"...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II) swego rodzaju pytanie - "Wikingowie i Ruś - zdobywcy czy sojusznicy?" Odpowiedź oczywiście ta druga, bo Ruryk przybył na wezwanie Nowogrodzian "na kniażenije"... A czy przypadkiem nie było to jedno i drugie? "Sojusznicy" dla jednych (np. Nowogrodzian), "zdobywcy" dla drugich (np. Kijowian). IMHO trudno oczekiwać, aby owi Nowogrodzianie jakoś różnili się od np. nadwarciańskich Polan i zamierzali "zjednoczyć Ruś" jeno dobrą wolą...
|
|
|
|
|
|
|
|
Problem tylko w tym, że dla tej epoki nie mamy poświadczonych Nowogrodzian wzywajacych kogokolwiek na kniażenije, to nie XII-XIII w., no i kilka Rusi, bo Ruś mamy poświadczoną nawet przed Rurykiem. Przyłączenie Kijowa było lightowe. Oleg zwabił w zasadzkę Askolda i Dira... Darthcie, trzeba kupić i przeczytać
|
|
|
|
|
|
|
|
Recenzja książki na portalu histmag:
link
Ocena 7/10, więc przyzwoita nota.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety ta recenzja jest, cóż by powiedzieć, wątpliwa...
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety na Histmagu sporo takich wątpliwych recenzji. Dobór recenzentów wygląda na przypadkowy. Tutaj dla przykładu co prawda recenzent jest studentem historii, ale jego zainteresowania to DWS a nie średniowiecze.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|