Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Liga Morska i Kolonialna
     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 9/09/2007, 20:59 Quote Post

QUOTE(Woj @ 9/09/2007, 12:01)
Wystarczy udać się do jakiejkolwiek większej biblioteki - i przejrzeć katalog. Tu masz wątek z innego forum dotyczący interesującej Cie tematyki: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?t=15800 Całkiem obszerny.  smile.gif
Nawiasem mówiąc o zamierzonych przedsięwzięciach kolonialnych II RP prac magisterskich jest już na pęczki.  wink.gif
*



I nawet miesięcznik "Morze" się dzięki temu znalazł: http://www.magemar.com.pl/cpg133/index.php?cat=61. smile.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 10/09/2007, 6:44 Quote Post

Dni Morza też były chyba pod patronatem Ligi.Ogólnie wspieranie zainteresowań sprawami morskimi można uznać za plus (opisy dalekich krajów,popularyzacja turystyki,kartonowe modele okrętów...)Sprawy kolonialne to nie tylko awanturnictwo w stylu uzyskania kolonii ale i próba planowego wspierania emigracji ,jej organizacji i wspierania więzi z krajem.Na koszt Ligi chyba Fidler odwiedził Madagaskar i Palestynę- mamy z tego kilka fajnych książek.Ciekawy jest sam wątek wspierania emigracji żydowskiej.Byłą chyba akcja budowy ścigaczy przez każde województwo???
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
dlspicy
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 491
Nr użytkownika: 35.424

 
 
post 16/11/2007, 19:30 Quote Post

Drogi swatek.
Trudno jest mi się odnieść do tak postawionego pytania: czy to miało sens? Moim zdaniem jest to źle sformułowane pytanie. Inaczej natomiast, gdy zapytamy o rację bytu takiej instytucji i jej efekty.
Moim zdaniem powstanie Ligi wynikało bardziej z tęsknoty za mocarstwową rolą Polski, którą była np za Jagiellonów w wydaniu Europy Środkowo-Wschodniej, a nie była w XIXw. i na początku XXw., kiedy to obserwujemy rozwój ekspansji terytorialnych innych państw europejskich. Polacy chcieli być państwem, z którym liczą się inni. W jaki inny sposób pokazać potęgę państwa jeśli nie właśnie przez ekspansję.
Może był to w końcu sposób, aby zwrócić uwagę innych państw na terytorialne zakusy RP. Dobrze komponuje się to co piszę w stwierdzenie Łukasiewicza z 1938r.: "Polska jest mocarstwem".
Należy też zwrócić uwagę, że w ówczesnej sytuacji politycznej Europy należało skupić całą uwagę na wydarzeniach, które działy się właśnie tu, w Europie. Tak też się stało.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Lwowiak
 

Granice nie są wieczne!
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.269
Nr użytkownika: 40.190

 
 
post 4/11/2013, 13:58 Quote Post

To może ten plakat ,który wyżej gdzieś zapodział się.
Epitet wobec niego zamieszczony tam ,moim zdaniem nie jest słuszny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 3/07/2014, 23:08 Quote Post

Taka "kolonia" na pewno leżała w zasięgu naszych możliwości:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_Bouveta

QUOTE
Pierwszy dłuższy pobyt na wyspie miał miejsce w 1927, kiedy to norweska załoga przebywała na niej około miesiąca, co stało się powodem terytorialnych pretensji Norwegii względem wyspy. Wielka Brytania zrzekła się praw do wyspy na rzecz Norwegii w następnym roku i w 1930 roku wyspa została przyłączona do Norwegii.


Inny, równie łatwy sposób:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspy_Ksi%C4%99cia_Edwarda

QUOTE
Pod koniec roku 1947 i na początku 1948, pod rozkazem komandora podporucznika Johna Fairburna wyspy zostały przyłączone do RPA.


Aż do 1947 roku te wyspy były terytorium bezpaństwowym.

Ten post był edytowany przez Domen: 3/07/2014, 23:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Drobnikow
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 367
Nr użytkownika: 105.189

Stopień akademicki: mgr
Zawód: doradca podatkowy
 
 
post 29/10/2019, 22:23 Quote Post

Zgadzam się z przedmówcą.

Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Druga Rzeczpospolita była krajem o wielu problemach ludnościowych i gospodarczych, których w ówczesnych warunkach nie dało się rozwiązać. Otaczały nas państwa w większości wrogie, granice były jak najbardziej realną przeszkodą. Nie można porównywać naszej bieżącej sytuacji do problemów Drugiej Rzeczpospolitej. Dla przykładu, po wejściu Polski do UE wyjechało za pracą ponad dwa miliony Polaków. Nic podobnego nie było możliwe w warunkach skonfliktowanej i wyniszczonej Wielkim Kryzysem Europy. Również Stany Zjednoczone ograniczyły przyjmowanie imigrantów. W tej sytuacji racjonalnym rozwiązaniem stawało się poszukiwanie kolonii.

Liga Morska i Kolonialna wydała przed wojną książkę pt. "Kolonie źródłem dobrobytu szerokich mas". W publikacji tej autor dowodzi, że uzyskanie kolonii jest nie tylko opłacalne dla Polski ale również potrzebne.

Podawano jako przykład Portugalię, która będąc biednym i zacofanym krajem posiadała imperium kolonialne. Autor książki postulował budowę floty wojennej o rozmiarze równym co najmniej flocie portugalskiej i ubieganie się o kolonie w Afryce.

Wychodząc od aktualnych na tamte czasy założeń, Liga Morska i Kolonialna padła ofiarą manii wielkości. Liga uznała na przykład zbywające wypowiedzi polskich urzędników, m.in. Ministra J. Becka, za ciche poparcie i oczadziała od swoich własnych projekcji. Prowadziła działalność na granicy awanturnictwa politycznego. Znany jest kryzys liberyjski, który Liga wywołała próbując penetrować gospodarczo Liberię. Innym jawnie awanturniczym posunięciem była próba oderwania od Portugalii Kabindy. W 1937 r. Liga zarejestrowała w Belgii spółkę, która skupowała koncesje na eksploatację lasów w Kabindzie. Plan zakładał ogłoszenie niepodległości tej prowincji Angoli, kiedy spółka posiądzie dostatecznie dużą parcelę. Akcja ta, podobnie jak wcześniejsze osadnictwo w kontynentalnej części Angoli, wzbudziła gwałtowną reakcję portugalskiego MSZ.

Dziś z perspektywy czasu działalność Ligii zawstydza. Jednak przed wojną niewielu zakładało, że porządek kolonialny ulegnie rozkładowi. Dlatego, oceniałbym działalność Ligii Morskiej i Kolonialnej mimo wszystko, jako poszukiwanie rozwiązań palących problemów kraju.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 30/10/2019, 8:01 Quote Post

QUOTE(Drobnikow @ 29/10/2019, 22:23)
Dziś z perspektywy czasu działalność Ligii zawstydza.


Trochę tak, trochę nie. Część "morska" w działalności ligi to ciekawa działalność edukacyjna i rozwój Polski w kierunkach, które w tamtym czasie wiązały się z nowoczesnością.

Liga ze skalą tego, czego chciała spóźniła się o jakieś 40 lat - i trochę przegapiła doświadczenia, jakieś z koloniami miały podobnie wcześniej rwące się do nich Niemcy cesarza Wilhelma.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej