|
|
Liga Morska i Kolonialna
|
|
|
|
Dni Morza też były chyba pod patronatem Ligi.Ogólnie wspieranie zainteresowań sprawami morskimi można uznać za plus (opisy dalekich krajów,popularyzacja turystyki,kartonowe modele okrętów...)Sprawy kolonialne to nie tylko awanturnictwo w stylu uzyskania kolonii ale i próba planowego wspierania emigracji ,jej organizacji i wspierania więzi z krajem.Na koszt Ligi chyba Fidler odwiedził Madagaskar i Palestynę- mamy z tego kilka fajnych książek.Ciekawy jest sam wątek wspierania emigracji żydowskiej.Byłą chyba akcja budowy ścigaczy przez każde województwo??? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogi swatek. Trudno jest mi się odnieść do tak postawionego pytania: czy to miało sens? Moim zdaniem jest to źle sformułowane pytanie. Inaczej natomiast, gdy zapytamy o rację bytu takiej instytucji i jej efekty. Moim zdaniem powstanie Ligi wynikało bardziej z tęsknoty za mocarstwową rolą Polski, którą była np za Jagiellonów w wydaniu Europy Środkowo-Wschodniej, a nie była w XIXw. i na początku XXw., kiedy to obserwujemy rozwój ekspansji terytorialnych innych państw europejskich. Polacy chcieli być państwem, z którym liczą się inni. W jaki inny sposób pokazać potęgę państwa jeśli nie właśnie przez ekspansję. Może był to w końcu sposób, aby zwrócić uwagę innych państw na terytorialne zakusy RP. Dobrze komponuje się to co piszę w stwierdzenie Łukasiewicza z 1938r.: "Polska jest mocarstwem". Należy też zwrócić uwagę, że w ówczesnej sytuacji politycznej Europy należało skupić całą uwagę na wydarzeniach, które działy się właśnie tu, w Europie. Tak też się stało. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
To może ten plakat ,który wyżej gdzieś zapodział się. Epitet wobec niego zamieszczony tam ,moim zdaniem nie jest słuszny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Taka "kolonia" na pewno leżała w zasięgu naszych możliwości:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_Bouveta
QUOTE Pierwszy dłuższy pobyt na wyspie miał miejsce w 1927, kiedy to norweska załoga przebywała na niej około miesiąca, co stało się powodem terytorialnych pretensji Norwegii względem wyspy. Wielka Brytania zrzekła się praw do wyspy na rzecz Norwegii w następnym roku i w 1930 roku wyspa została przyłączona do Norwegii.
Inny, równie łatwy sposób:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspy_Ksi%C4%99cia_Edwarda
QUOTE Pod koniec roku 1947 i na początku 1948, pod rozkazem komandora podporucznika Johna Fairburna wyspy zostały przyłączone do RPA.
Aż do 1947 roku te wyspy były terytorium bezpaństwowym.
Ten post był edytowany przez Domen: 3/07/2014, 23:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z przedmówcą.
Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Druga Rzeczpospolita była krajem o wielu problemach ludnościowych i gospodarczych, których w ówczesnych warunkach nie dało się rozwiązać. Otaczały nas państwa w większości wrogie, granice były jak najbardziej realną przeszkodą. Nie można porównywać naszej bieżącej sytuacji do problemów Drugiej Rzeczpospolitej. Dla przykładu, po wejściu Polski do UE wyjechało za pracą ponad dwa miliony Polaków. Nic podobnego nie było możliwe w warunkach skonfliktowanej i wyniszczonej Wielkim Kryzysem Europy. Również Stany Zjednoczone ograniczyły przyjmowanie imigrantów. W tej sytuacji racjonalnym rozwiązaniem stawało się poszukiwanie kolonii.
Liga Morska i Kolonialna wydała przed wojną książkę pt. "Kolonie źródłem dobrobytu szerokich mas". W publikacji tej autor dowodzi, że uzyskanie kolonii jest nie tylko opłacalne dla Polski ale również potrzebne.
Podawano jako przykład Portugalię, która będąc biednym i zacofanym krajem posiadała imperium kolonialne. Autor książki postulował budowę floty wojennej o rozmiarze równym co najmniej flocie portugalskiej i ubieganie się o kolonie w Afryce.
Wychodząc od aktualnych na tamte czasy założeń, Liga Morska i Kolonialna padła ofiarą manii wielkości. Liga uznała na przykład zbywające wypowiedzi polskich urzędników, m.in. Ministra J. Becka, za ciche poparcie i oczadziała od swoich własnych projekcji. Prowadziła działalność na granicy awanturnictwa politycznego. Znany jest kryzys liberyjski, który Liga wywołała próbując penetrować gospodarczo Liberię. Innym jawnie awanturniczym posunięciem była próba oderwania od Portugalii Kabindy. W 1937 r. Liga zarejestrowała w Belgii spółkę, która skupowała koncesje na eksploatację lasów w Kabindzie. Plan zakładał ogłoszenie niepodległości tej prowincji Angoli, kiedy spółka posiądzie dostatecznie dużą parcelę. Akcja ta, podobnie jak wcześniejsze osadnictwo w kontynentalnej części Angoli, wzbudziła gwałtowną reakcję portugalskiego MSZ.
Dziś z perspektywy czasu działalność Ligii zawstydza. Jednak przed wojną niewielu zakładało, że porządek kolonialny ulegnie rozkładowi. Dlatego, oceniałbym działalność Ligii Morskiej i Kolonialnej mimo wszystko, jako poszukiwanie rozwiązań palących problemów kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Drobnikow @ 29/10/2019, 22:23) Dziś z perspektywy czasu działalność Ligii zawstydza.
Trochę tak, trochę nie. Część "morska" w działalności ligi to ciekawa działalność edukacyjna i rozwój Polski w kierunkach, które w tamtym czasie wiązały się z nowoczesnością.
Liga ze skalą tego, czego chciała spóźniła się o jakieś 40 lat - i trochę przegapiła doświadczenia, jakieś z koloniami miały podobnie wcześniej rwące się do nich Niemcy cesarza Wilhelma.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|