Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Insurekcja Kościuszkowska
     
Pan Jan
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 1.009

 
 
post 8/05/2004, 20:36 Quote Post

Insurekcja kosciuszkowska. Jedno z pierwszych (no bo wczesniej byla konfederacja barska) powstan narodowowyzwolenczych PL. Dla mnie genialnym posunieciem bylo wlaczenie do powstania mieszczan i chlopstwa! Zakonczone calkowitym rozbiorem ziem polskich. Czy bylo szansa na ocalenie panstwowosci polskiej? Czy Kosciuszko mogl w 1793 roku w Paryzu uzyskac pomoc Francji (jakakolwiek - wszak to czasy I koalicji) np. akcentujac sprawe chlopska? Czy byly proby uzyskania pomocy od Saksonii?. I jak oceniacie udzial chlopow w powstaniu? Pod Raclawicami sprawdzili sie (glownie dlatego ze uzyto ich w pewnej sytuacji) ale w innych bitwach szwankowalo u nich morale. I jakie wg Was byly rzeczywiste przyczyny kleski pod Maciejowicami? Czytalem (informacje niepotwierdzone!) ze Kosciuszko byl wtedy pijany (sic!) i nie mial map. wacko.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
megabomber
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 138

Zawód: student
 
 
post 8/05/2004, 21:45 Quote Post

Też o tym pijaństwie słyszałem. A map nie miał dlatego, bo mu król ich nie dał!!! To właśnie Stasiu! A co do Kościuszki to Maciejowice mógł wygrać spokojnie, gdyby zebrał wszystkie siły jakie miał w pobliżu. Nie wiadomo czemu nie połączył się z korpusem Ponińskiego i zupełnie niepotrzebnie zostawił silny garnizon w Warszawie (8-10 tys). Bardzo możliwe, że bał się rozruchów w stolicy, które pewnie zakończyłyby królewski żywot, a możliwe że także i Naczelnikowi przysporzyły kłopotów. To spowodowało, że przegrał z jednym tylko korpusem Fersena, a Suworow idący mu na pomoc w ogóle nie musiał brać udziału w walce z Kościuszką.

Samo powstanie natomiast nie miało szans powodzenia. Z zewnątrz nie można było otrzymać pomocy, bo Francja miała swoje problemy i nei mogła poprzeć Polski. Walka na 2 fronty oznaczała, że prędzej czy później i tak trzeba będzie przegrać. Ale nie trzeba było przegrywać już 10 października pod Maciejowicami.

Pozdrawiam:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Pan Jan
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 1.009

 
 
post 8/05/2004, 21:58 Quote Post

Ponińskiego oskarzano potem o zdrade ale prawda jest taka ze nie otrzymal rozkazow na czas. A Suworow nie uczestniczyl w bitwie bo taki byl plan Naczelnika. Podobnie jak pod Raclawicami tak i tu chcial nie dopuscic do polaczenia sie korpusow rosyjskich. A wojska w Warszawie? Moze bal sie zwrotu Fersena i ataku na niebronioną stolicę? I jesli garnizon liczyl 8-10 tys. to musial skaldac sie w wiekszosci z uzbrojonych mieszczan a nie regularnego wojska.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
megabomber
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 58
Nr użytkownika: 138

Zawód: student
 
 
post 9/05/2004, 9:55 Quote Post

Mi chodziło o to, że nie trzeba było połączenia sił rosyjskich aby Kościuszkę rozwalić, bo on sam przegrał zaledwie z jednym korpusem Fersena

Jeżeli Kościuszko bał się że Fersen zaatakuje W-wę to dlatego powinien wykorzystać garnizon warszawski, aby go pokonać z dala od W-wy pod Maciejowicami.

Sytuacja powstania była trudna, ale pod Maciejowicami Naczelnik sie nie popisał, bo można było tę bitwę wygrać.

Pozdrawiam:)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Boruta
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 90
Nr użytkownika: 970

 
 
post 9/05/2004, 18:15 Quote Post

QUOTE(Pan Jan @ May 8 2004, 09:36 PM)
Dla mnie genialnym posunieciem bylo wlaczenie do powstania mieszczan i chlopstwa!

Tak ich wlaczal ze czesc wojska zostawil w Wa-wie zeby pilnowalo mieszczan. Generalnie Kosciuszko to postac stanowczo przeceniana.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Pan Jan
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 85
Nr użytkownika: 1.009

 
 
post 9/05/2004, 18:33 Quote Post

A tu się zgodzę. Narosła wokół niego kupa mitów. Podtrzymywanych m.in. przez sztukę. Mitów często kopmletnie bezsensownych. Patrz: portret autorstwa J. Grassiego, na którym Naczelnik występuje w zbroi płytowej (rozumiem ze to symbol ale dla mnie paranoja wink.gif - człowiek wprowadzający nowoczesny styl walki sportretowany w anachronicznym pancerzu). Albo Panorama Racławicka (zapraszamy do Wrocławia! biggrin.gif ) gdzie Kościuszko ma na sobie chłopską sukmanę - w rzeczywistosci nosił ją dopiero później. Ale nie ma się czemu dziwić - mit był pod zaborami potrzebny. PS. I co z tym pijaństwem??? Coś w tym może być bo według tradycji pod Maciejowicami spadł z konia cool.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Gasio
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 154
Nr użytkownika: 838

 
 
post 15/05/2004, 11:00 Quote Post

Co do samego włańczania chłopów do walk, to tak w gruncie rzeczy nie miał on wyjścia chcąc mieć chociaż znikome szanse na zwycieśtwo to musiał się posunąc do tak nietypowego ruchu na tamte czasu a mianowicie włączyć chlopa do działań wojennych. Chłop tak samo jak żołnierz, chciał niepodległej Polski i też miał serce do walki. Brakowało w tym tylko kilku malych lecz ważnych argumentów: nie miał wyszkolenia ( serce to nie wszystko), broń ( no nie oszukujmy się, kosy na broń palną? ). Chlopi tworzyli mase, która to miała stanowić broń ostateczną bądź broń na etap walki końcowej. Przypomnijcie sobie jak chlopi walczyli z Rosjanami to wpali w taki stan, że na komendy, które kazały im przestać juz walczyć to oni dalej wybijali już bezbronnych rosjan. Więc nie wiem czy było to rozsądne ( patrząc obiektywnie). Co do Kościuszki to zgodze się, że nie był on ąz tak znakomitą postacią jak się go zwykło kreować no, ale był on prawdziwym Polakiem. Mówiąc prawdziwym mam na myśli to, iż troszczył się on i walczył za wszystkich nie tylko za szlachtę ( przypomnieć sobie wystarczy jego wielkie słowa z krakowskiego rynku) oraz bił sie on za przyszłosc Polski, która widział jako kraj nie zparaliżowany przywilejami szlachty, które to tak naprawdę tylko przeszkadzały. Chciał on przyznania praw dla chlopów (uniwersał połaniecki). Był naprawdę człowiekiem, który umiał patrzeć w przyszłość. Ogarniając to wszystko to powiedzieć należy, że Naczelnik był osobą godną tego stanowiska, ale mity zmieniły jego postać, które wręcz teraz jest pozbawiona wad a to nie jest dobrze. dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.915
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 22/08/2004, 15:47 Quote Post

Mitów często kopmletnie bezsensownych. Patrz: portret autorstwa J. Grassiego, na którym Naczelnik występuje w zbroi płytowej (rozumiem ze to symbol ale dla mnie paranoja - człowiek wprowadzający nowoczesny styl walki sportretowany w anachronicznym pancerzu). Albo Panorama Racławicka (zapraszamy do Wrocławia! ) gdzie Kościuszko ma na sobie chłopską sukmanę - w rzeczywistosci nosił ją dopiero później. Ale nie ma się czemu dziwić - mit był pod zaborami potrzebny. PS. I co z tym pijaństwem??? Coś w tym może być bo według tradycji pod Maciejowicami spadł z konia (Pan Jan)

Jeśli chodzi o portet J. Grassiego sprawa jest bardzo prosta. Był to ówczesny zyczaj przedstawiania wielkich bohaterów w glorii sławy i zwycięstwa, a najłatwiej było to zrobić przedtwiając bohatera jako rycerza w zbroji, synonimu odwagi, szlchetności i poświęcenia.
Inna sprawa jeśli chodzi o sukmanę. Był to ówczesny zwyczaj że dowódca przywdziewał strój oddziału, który najbardziej wsławił sie w bitwie. Miało to podnieść morale, wzmóc w innych chęć bycia lepszym. A, że przedstawia się go ubranego w ten strój przed bitwą Racławicką. To kolejna zagrywka, mająca przedstawić go jako wodza przewidującego, kóry potrafi wlot ocenc sytuację, poznać kto jest najlepszy. Kolejny cel to znowu próba przyciągnięcia chłopów do powstania, pokazania, że jako obywatele są godni jej bronić tak jak grenadierzy krakowscy.
Co do tego że był pijany podczas bitw raczej wydaje sie to niemożliwe. Byłe na mejscu bitwy i miejscu wzięcia go do niewoli, sa odległe o około 7 km, stosunkowo trudnego terenu, raczej niemożliwej do przebycia dla pijanego kawalerzysty.

Tak ich wlaczal ze czesc wojska zostawil w Wa-wie zeby pilnowalo mieszczan. Generalnie Kosciuszko to postac stanowczo przeceniana (Boruta)


Garnizon Warszawski był bardzo ważny ze wzlgędów strategicznych. Utrzymanie stolicy było celem najważniejszym, jako głównego miejsca władzy powstańczej i ośrodka ekonomicznego.

Wybacz ale do epoki napoleońskiej brakowało paru lat. Stsowanie zasady kierowania maksymalnej ilości sił do decydującej bitwy było niemożliwe w XVIII w.Był to inny świat. Walki toczyły się wokół magazynów i lini komunikacyjnych. Dlatego poplarne były kordony bezpieczeństwa rozśrodkowanie sił.

Wspólcześni mu chyba go jednak oceniali lepiej i bardziej trzeźwo. Był autorytetem do końca swego życia. Zasięgano rad u niego w bardzo wielu zasadniczych sprawach (np. przłączenia sie do Napoleona). Napisał bardzo dobry regulamin artylerii konnej. Wzorowano sie nanim do końca istnienia tego typu artylerii.
 
User is online!  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
kelvin
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 34.736

 
 
post 17/09/2007, 19:48 Quote Post

Tadeusz Kosciuszko- bohater narodowy USA i Polski, ojciec artylerii amerykańskiej. Jego autorytet z lat, w których żył i niedługo po śmierci potwierdzają miedzy innymi pomniki w USA i w Poslce, np. pod saratoga i w west point powstał na pocz XIX , w waszyngtonie stoi przed białym domem w poblizu m.in. steubena, lafayetta, wykonano tam pomnik kościuszki w 1910r. oraz pomniki w polsce i kopiec w krakowie , statek amerykański USS Kosciusko z 1858 roku i wiele innych. Obecnie krytyka wśród niektórych wynikac może z tego, że urodził się on na obszarze należącym obecnie do Białorusi, a co do przegranych bitew no cóż wątpię, aby nawet napoleon wygrał bitwę pod szczekocinami mając głównie kosynierów w porównaniu do przeszkolonych wojsk pruskich króla fryderyka wilhelma II i wojsk rosyjskich, a straty kościuszki w porównaniu do fryderyka II i rosyjskich były właściwie takie same. Jedyną typową wg mnie klęską kosciuszki były maciejowice chociaż poniński też częściowo winę poniosł, tak pisze np. w podręcznikach do historii dla liceum z wyd "nowa era".
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
jasio-jasiowaty
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 660
Nr użytkownika: 34.557

tajne i utajnione
Stopień akademicki: mgr
Zawód: informa
 
 
post 30/04/2008, 14:28 Quote Post

Kościuszko nie był jakimś Napoleonem czy Hannibalem. Ot dobry inzynier wojskowy i przeciętny względnie poprawny dowódca. Jako głównodowodzący na pewno nie był też miernotą.Niestety zadania i czasy przerosły go. Tu trzeba było jakiegoś geniusza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Donia
 

Berengaria
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 625
Nr użytkownika: 1.071

Dominika
Zawód: poszukiwaczka prawdy
 
 
post 27/05/2008, 19:08 Quote Post

Tak, ale zważywszy, że nie mieliśmy wtedy nikogo lepszego, Kościuszko był jedynym trafionym wyborem. Jeszcze Kiliński, powiedzmy. Dlaczego? Miał doświadczenie wojskowe, nie był "nieosiągalny" dla walczących, dzięki temu pewnie udało się zmobilizować większą część ludności do walki. Poczucie jedności, wspólnoty z dowódcą jest ważne. Dlatego nie bądźmy zbyt krytyczni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
OverHaul
 

duc
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.361
Nr użytkownika: 15.760

 
 
post 27/05/2008, 20:43 Quote Post

Sugerujesz, że Kiliński był dowódcą na miarę nawet Kościuszki? Wolne żarty smile.gif
Zresztą i od Kościuszki byli lepsi - choćby Dąbrowski czy Rymkiewicz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Donia
 

Berengaria
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 625
Nr użytkownika: 1.071

Dominika
Zawód: poszukiwaczka prawdy
 
 
post 28/05/2008, 13:10 Quote Post

Nie, nie sugeruję tego. smile.gif Po prostu na tamte czasy nie mieliśmy nikogo lepszego. Kościuszko to dla mnie wzór transgranicznego bohatera, nie pozwoliłabym sobie na jego szkalowanie. Ja nie mówię, że Dąbrowski nie był lepszy od Kosciuszki, tylko musimy wziąć pod uwagę aspekt momentu historycznego, sytuacji politycznej, jaka wtedy występowała.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
rezerwista
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 44.537

leszek tomczyk
Zawód: inzynier
 
 
post 28/05/2008, 17:00 Quote Post

QUOTE(OverHaul @ 27/05/2008, 21:43)
Sugerujesz, że Kiliński był dowódcą na miarę nawet Kościuszki? Wolne żarty smile.gif
Zresztą i od Kościuszki byli lepsi - choćby Dąbrowski czy Rymkiewicz.
*


Zgadzam się odnośnie Kilińskiego, który nie miał żadnego doświadczenia wojennego i jedyną jego zaletą było poważanie wśród cechów warszawskich. Natomiast w tym konkretnym czasie Kościuszko był JEDYNYM WYŻSZYM OFICEREM, który mógł stanąc na czele powstania, bo pozostali byli albo związani z królem (Poniatowski, Mokrowski) lub nie nadawali sie do dowodzenia (Zabiełły, Byszewski) lub poparli Targowicę. Dąbrowski jako związany z targowickim dowództwem (praca nad etatami wojska po redukcji) był podejżany dla spiskowców, natomiast Rymkiewicz, który poza bardzo krótkim epizodem w wojsku polskim resztę służby spędził w armii rosyjskiej(odszedł w stopniu majora) nie bardzo nadawał się na przywódcę powstania przeciw Rosji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Donia
 

Berengaria
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 625
Nr użytkownika: 1.071

Dominika
Zawód: poszukiwaczka prawdy
 
 
post 29/05/2008, 19:12 Quote Post

Oczywiście, nie twierdzę inaczej, ale nie sądzę by można też było umniejszać zasługi chociażby Kilińskiego. Przypomnę też, że insurekcja miała jescze jedną zaletę - Sąd Kryminalny skazał byłych targowiczan. Zawisli między innymi Kossakowski i Piotr Ożarowski.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

7 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej