|
|
Czy Grupa Wyszehradzka jest potrzebna?, O Grupie Wyszehradzkiej - wczoraj, dziś
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 8/01/2018, 16:43) QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 6/01/2018, 20:54) To jest chyba o Polsce? Orban przygotowuje się do akceptacji tłustej zapłaty za zdradę braci z Pisu? A w jakim znaczeniu to ma być o Polsce?
A dlaczego powtarza, że Węgry trzymają się prawa?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 9/01/2018, 1:02) QUOTE(emigrant @ 8/01/2018, 16:43) QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 6/01/2018, 20:54) To jest chyba o Polsce? Orban przygotowuje się do akceptacji tłustej zapłaty za zdradę braci z Pisu? A w jakim znaczeniu to ma być o Polsce? A dlaczego powtarza, że Węgry trzymają się prawa? Bo się trzymają? Ponawiam pytanie: W jakim znaczeniu to ma być o Polsce?
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/01/2018, 11:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 8/01/2018, 20:29) CODE W polityce nie ma przyjaciół, ani braci, ale wspólne interesy. Wspólne interesy powinny Orbanowi podpowiadać by pochopnie "nie zdradzać" braci z PiS. Bo jeżeli sprzeda PiS za doraźne korzyści, to i owszem, coś zapewne zyska, zyska tez czas, ale prędzej czy później przy jego dyktatorskich zapędach przyjdzie mu za to zapłacić. Gdyby miał zapłacić doszłoby do tego już dawno, ale zapewne na wszelki wypadek chroni swoje cztery litery.
CODE Przez PiS? A Kaczyński będzie miał inne wyjście? Będzie musiał "przebaczyć" bo co ma niby zrobić? W 2015 roku PiS będąc opozycją żądał bojkotu Węgier, teraz są oni naszym najlepszym "sojusznikiem" w Unii. Kaczyński chyba zapomina, jak łatwo jest zmienić strony. W każdym razie po za ewentualnym poparciem ze strony Węgier Polska nie ma, co liczyć, że ktoś się za nią wstawi. Ale, jak się robi politykę pod opłatek to tak jest.
CODE Ale antydemokratyczna polityka wewnętrzna wróci do Orbana gdy tylko Unia nie będzie miała większych problemów (jeżeli oczywiście Orban będzie dłużej władzy). Lawirować nie da się w nieskończoność. A teraz to Unią nie ma problemów? A mimo wszystko wzięła się za Polskę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak jak pisałem, Orban może: - mieć złudzenia i sprzedać PiS licząc, że w perspektywie mu się upiecze a "zdrada" PiS pomoże mu funkcjonować w ramach UE, - nie mieć złudzenia, ale liczyć, że dzięki temu ugra konkretne korzyści i czas (to mu wystarczy), - nie "zdradzać" PiS tylko stanąć za nim murem. Może jeszcze zrobić unik, ale unik z jego strony zaliczyłbym do rozwiązania drugiego. Jest jeszcze jakieś inne? Bo jeżeli nie, to pierwsze wydaje mi się mało prawdopodobne (Orban naiwny pewno nie jest, choć w sumie nie wiadomo), ostatnie też jakoś prawdopodobne mi się nie wydaje, najprawdopodobniejsze jest rozwiązanie drugie. Dla PiS tak samo złe jak pierwsze. Chciałbym tu zwrócić uwagę na to, że pisze iż jest to rozwiązanie złe dla PiS a nie dla Polski. Bo uruchomienie artykułu 7 może (choć nie musi) podziałać otrzeźwiająco na niektórych, co dla Polski może mieć (choć znów - nie musi) skutek pozytywny.
Więc nie gorączkuj się Emigrancie, według Ciebie to ja pewno w tej "Nibylandii", jak to nazwałeś, cały czas jestem. I myślę cały czas tak samo. Czyli - racjonalnie, w oparciu o fakty i funkcjonujące zasady.
CODE A teraz to Unią nie ma problemów? A mimo wszystko wzięła się za Polskę. Bo Polska staje się dla UE problemem nie mniejszym niż migracje ludności. A tak realnie to może nawet większym. Już o tym wcześniej w kilku wątkach pisałem. Węgry to też problem, ale mniejszy. Raz, bo to kraj mniejszy. Dwa, bo Orban jest zręczniejszym politykiem i nie działa wyzywająco. Trzy, bo to co robi, choć antydemokratyczne, często (acz nie zawsze!) robi zgodnie z prawem. Co stawia władze unijne w nieco niezręcznej, a w każdym razie trudniejszej, sytuacji. Natomiast PiS wręcz prowokuje władze UE. Jeżeli takie prowokacje pozostaną bez odpowiedzi, to na Unię będzie to działać destrukcyjnie pokazując unijny marazm i brak twardych zasad - że nie ma granicy której by nie można przekroczyć. Jeżeli UE ma się dalej integrować, ba!, jeżeli ma w ogóle funkcjonować, to takie prowokacyjne wyzwanie jakie stawia PiS, po prostu nie może pozostać bez reakcji. Ktoś kto tego nie rozumie chyba nie rozumie roli jaką Polska odgrywa w UE. To może nie jest rola jakoś decydująca, ale jednak bardzo ważna. Ale..., kompleksy PiS mogą powodować, że tej roli politycy tego ugrupowania (i zwolennicy!) jednak nie dostrzegają.
CODE Gdyby miał zapłacić doszłoby do tego już dawno, ale zapewne na wszelki wypadek chroni swoje cztery litery. Wyżej napisałem dlaczego, według mnie, jeszcze nie zapłacił. Sądzę jednak, że w dłuższej perspektywie, jeżeli nie będzie ważniejszych problemów, to jego sprawa też znajdzie się "na tapecie".
CODE W 2015 roku PiS będąc opozycją żądał bojkotu Węgier, teraz są oni naszym najlepszym "sojusznikiem" w Unii. Kaczyński chyba zapomina, jak łatwo jest zmienić strony. Takie gwałtowne, podyktowane doraźnymi interesami, zmiany sojuszów są charakterystyczne dla ugrupowań/państw rządzonych autorytarnie lub autokratycznie. Gdzie dominuje doraźny interes. Wystarczy przypomnieć sobie jak zmieniły się relacje Turcji i Rosji w ostatnim czasie. Od skrajnego ochłodzenia po zestrzeleniu nad Syrią (czy raczej Turcją) rosyjskiego samolotu, po wielką przyjaźń. Która za chwilę, jeśli będzie taka potrzeba, może się skończyć.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 9/01/2018, 11:33
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sghjwo @ 25/10/2017, 3:10) Grupa V4 to sojusz typu "jak nam pasuje to glosujemy wspolnie, jak nie to glosujemy jak nam pasuje". Żadne z państw należących do GW nie jest samodzielnie na tyle silne, aby skłonić resztę zrzeszonych państw do ścisłej współpracy, a władze UE są tego świadomi. Dlatego bardzo istotne mogą być ewentualne sankcje dla Polski, bo jeśli będą dotkliwe, to GW będzie istniała jedynie teoretycznie.
Ten post był edytowany przez mobydick1z: 10/01/2018, 2:57
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy Polska i inne kraje Wyszehradu namawiały Angelę Merkel, by objęła stanowisko szefa Rady Europejskiej? V4 widzą w niemieckiej kanclerz sojusznika przeciwko ambicjom Komisji Europejskiej - pisze "Der Spiegel".
"Do wzięcia jest stanowisko, które nie jest specjalnie męczące, ale za to sowicie wynagradzane. Sprawujący tę funkcję, co trzy miesiące musi zwoływać spotkania na szczycie szefów państw i rządów oraz jako mediator troszczyć się o to, by 28 krajów uzgodniło na koniec tekst wspólnego oświadczenia" - czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika "Der Spiegel".
Pomimo niezbyt skomplikowanych zadań i niedawno podwyższonego miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 30 tys. euro, krąg osób zainteresowanych objęciem 1 grudnia stanowiska po Tusku nie jest nadmiernie duży - piszą Peter Mueller i Christoph Schult. "Der Spiegel" zaznacza, że Angela Merkel wielokrotnie powtarzała, że nie jest zainteresowana tym stanowiskiem. Autorzy materiału wspominają o szeregu spotkań Tuska, Merkel, prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Holandii Marka Rutte, do których doszło w ostatnim czasie. "Wielu polityków miało nadzieję, że Merkel da się przekonać" - czytamy w "Spieglu". Wyszehrad nieoczekiwanie wspiera Merkel Wsparcie dla niemieckiej kanclerz nadeszło z krajów, których nikt by o to nie podejrzewał - piszą Mueller i Schult. Jak twierdzą autorzy, przy okazji spotkania w Sibiu w Rumunii szefowie rządów Węgier, Polski, Czech i Słowacji spotkali się z Merkel prosząc ją o objęcie schedy po Tusku. Redakcja wyjaśnia, że fakt takiego spotkania potwierdziło kilka niezależnych od siebie źródeł.
Na pierwszy rzut oka wydaje się wręcz wykluczone, aby krytycy polityki migracyjnej Merkel chcieli doprowadzić do objęcia przez Merkel ważnego stanowiska w UE. Z drugiej strony dążenia Wschodnich Europejczyków są zrozumiałe - piszą dziennikarze niemieckiego tygodnika. Jak tłumaczą, Merkel jest najbardziej doświadczonym politykiem w kręgu szefów państw i rządów. Kraje Wyszehradzkie chciałyby wykorzystać zasób doświadczenia Merkel do powstrzymania zapędów Komisji Europejskiej. Stąd ich zainteresowanie możliwie jak najsilniejszym przewodniczącym Rady Europejskiej - pisze "Der Spiegel". Zdaniem premierów V4 na stanowisku szefa Rady Europejskiej Merkel nie stanowiłaby zagrożenia, ponieważ zmuszona byłaby do poszukiwania kompromisu i reprezentowania go.
Wspólny przeciwnik - Komisja Europejska 64-letnia Merkel odrzuciła ofertę argumentując, że stanowisko powinien objąć ktoś młodszy. Zdaniem "Der Spiegel" jej poglądy na tę kwestię pokrywają się jednak ze stanowiskiem Polski, Węgier, Słowacji i Czech. Niemiecka kanclerz była zawiedziona działaniami KE, szczególnie podczas kryzysu euro. Decyzje zapadały w gronie szefów państw i rządów. Silna Rada Europejska jako przeciwwaga wobec Komisji Europejskiej byłaby po jej myśli - uważa "Der Spiegel". Wśród potencjalnych kandydatów "Der Spiegel" wymienia też kończącą kadencję prezydent Litwy Dalię Grybauskaite. Pochodzi jak Tusk ze Wschodu i byłaby pierwszą kobietą na tym stanowisku. Jej największym atutem jest jednak zdaniem tygodnika czarny pas karate. "Byłby w Brukseli, gdzie trzeba twardo walczyć o swoje, bardzo pomocny" - oceniają autorzy. Jacek Lepiarz/Redakcja Polska Deutsche Welle
https://fakty.interia.pl/deutsche-welle/new...campaign=chrome
Jeżeli to prawda to jestem w ciężkim
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2019, 15:04) Wśród potencjalnych kandydatów "Der Spiegel" wymienia też kończącą kadencję prezydent Litwy Dalię Grybauskaite. Pochodzi jak Tusk ze Wschodu i byłaby pierwszą kobietą na tym stanowisku. Jej największym atutem jest jednak zdaniem tygodnika czarny pas karate. "Byłby w Brukseli, gdzie trzeba twardo walczyć o swoje, bardzo pomocny" - oceniają autorzy. Jacek Lepiarz/Redakcja Polska Deutsche Welle [/i] Dalia ma i tę zaletę, że jest wolna od prorosyjskich, proputinowskich sentymentów. W przeciwieństwie do całej plejady polityków ze "starej Unii".
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Czołowe państwa świata pod względem PKB nominalnego (miliony dolarów USA, rok 2018, według MFW): 1. United States - 20,494,050 — European Union - 18,750,052 2. China - 13,407,398 3. Japan - 4,971,929 4. Germany - 4,000,386 5. United Kingdom - 2,828,644 6. France - 2,775,252 7. India - 2,716,746 8. Italy - 2,072,201 9. Brazil - 1,868,184 10. Canada - 1,711,387 11. Russia - 1,630,659 12. Korea, South - 1,619,424 13. Spain - 1,425,865 14. Australia - 1,418,275 15. Mexico - 1,223,359 16. Indonesia - 1,022,454 17. Netherlands - 912,899 18. Saudi Arabia - 782,483 19. Turkey - 766,428 20. Switzerland - 703,750 — Taiwan - 589,391 21. Poland - 586,015 22. Sweden - 551,135 23. Belgium - 533,153 24. Argentina - 518,092 25. Thailand - 487,239 26. Austria - 457,637 27. Iran - 452,275 28. Norway - 434,937 29. United Arab Emirates - 424,635 30. Nigeria - 397,270 31. Ireland - 372,695 32. Israel - 369,843 33. South Africa - 368,135 — Hong Kong - 363,031 34. Singapore - 361,109 35. Malaysia - 354,348 36. Denmark - 350,874 37. Colombia - 333,114 38. Philippines - 330,846 39. Bangladesh - 314,656 40. Pakistan - 312,570 41. Chile - 298,172 42. Finland - 275,321 43. Egypt - 249,559 44. Czech Republic - 242,052 45. Vietnam - 241,272 46. Romania - 239,851 47. Portugal - 238,510 48. Iraq - 226,070 49. Peru - 225,203 50. Greece - 219,097 51. New Zealand - 203,404 52. Qatar - 192,450 53. Algeria - 180,441 54. Kazakhstan - 170,539 55. Hungary - 155,703 56. Kuwait - 141,050 57. Ukraine - 124,603 58. Morocco - 118,309 59. Ecuador - 107,511 60. Angola - 107,316 61. Slovakia - 106,585 Jak widać, gdyby nawet V4 stanowiła monolit, to byłaby dopiero 16. gospodarką świata, wytwarzając zaledwie 5,8% unijnego PKB. Albo ok. 1/4 niemieckiego PKB.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z Czech dochodzą informacje, że tym krajem może rządzić Petr Fiala. No, to byłaby WIADOMOŚĆ. Eurokraci w Brukseli niczego gorszego nie mogliby się z tej strony spodziewać. To jest też informacja ważna w temacie dotyczącym sporu o Turów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ważna, ale niewiele zmienia, bo partia, tam podobna do naszej do naszej politykę będzie prowadziła podobną. Co jest istotne nie poradziliśmy sobie z Babiszem, który będzie w krytycznej opozycji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(artie44 @ 20/10/2021, 23:52) Ważna, ale niewiele zmienia, bo partia, tam podobna do naszej do naszej politykę będzie prowadziła podobną. Co jest istotne nie poradziliśmy sobie z Babiszem, który będzie w krytycznej opozycji. Fiala jest zupełnie innym politykiem niż Babisz. Od światopoglądu (konserwatysta) po podejście do gospodarki (liberał). W tematach dotyczących UE to tak jakby Tuska zastąpił Kaczyński. Faktycznie "niewielka zmiana"...
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o Turów niewielka, bo Babisz chciał się jednak dogadać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Fiala wywodzący się z SPOLU będzie zmuszony dogadać się z PIRSTAN. ANO przechodzi do opozycji. Więc równie dobrze może szybko zostać premierem jak i szybko przestać nim być. Chyba, że postanowi stworzyć rząd mniejszościowy licząc, że ten się utrzyma. Jeżeli idzie zaś o Turów to Fiala krytykował wcześniejszy rząd, że ten za późno wziął się za rozwiązywanie tej kwestii.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE W przyszłym tygodniu na Węgrzech ma odbyć się spotkanie ministrów obrony państw Grupy Wyszehradzkiej. W tej sprawie głos zabrała czeska minister obrony Jana Czernochova, która zapowiedziała, że ze względu na politykę Węgier wobec Rosji nie weźmie udziału w spotkaniu.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomos...26kphj,79cfc278
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|