|
|
Najlepsza broń średniowiecza,
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Ja oczywiście opowiem się za mieczem jednoręcznym i tarczą w zestawie, chociaż połączenie buzdygadnu i tarczy też jest dobrym wyborem w moim przekonaniu. I nie piszcie, że kusza jest najlepszą bronią bo temat obejmuje tylko broń białą.
|
|
|
|
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
A jeżeli nie dbacie o własne bezpieczeństwo,a dbacie o wysokie morale przeciwników to walczcie kafarem, albo toporem dwóręcznym
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(KAM2150 Mistrz Miłośnik historii @ 3/12/2005, 1:13) A jeżeli nie dbacie o własne bezpieczeństwo,a dbacie o wysokie morale przeciwników to walczcie kafarem, albo toporem dwóręcznym Ooo ludzie ludzie... i to moje pokolenie takie rzeczy wypisuje... aż strach się bać co z takich wyrośnie. I Ty i Wojownik z Jury, jako młodociani rymcerze moglibyście się choć ciut-ciut zastanowić zanim coś napiszecie...
Po pierwsze: KAFAR to stożkowate rusztowanie z podwieszonym na linie ciężarem, służąca do wbijania pali w ziemię lub dno a nie wielki młot z kamiennym lub żelaznym obuchem żywcem przeniesiony z Diablo2. Jeśli już wielki młot, to w całości z drewna, co najwyżej z okuciami.ZAPEWNIAM CIĘ, ŻE CZYMŚ TAKIM NIE DA SIE WALCZYĆ.
Po drugie: ludzie mogli być ciemni lub naiwni ale nigdy nie byli głupi! Oburęcznych toporów nie używano tak jak Rambo the Barbarian. To nie była broń samobójców!
|
|
|
|
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Akurat mojej drugiej wypowiedzi myślałem, że nikt nie potraktuje serio Patrząc na to czym karmią nas współczese środki masowego przekazu młodzież ma takie wybrażenie, że a) termin rycerz wiąże się z zakutym w zbroję płytową osiłkiem, i nie liczy się, że ten jegomość walczy podcas pierwszej krucjaty i tak musi mieć płytówkę. b ) najpopularniejszymi broniami wśród wikongów i wszelakiej maści barbarzyńców były dwuręczne miecze i topory obusieczne. Nawet już w podręcznikach szkolnym możemy oglądać ilustracje i podpisy pod nimi mówięce nam jak to waleczni RYCERZE Karola Młota( Na ilustracji w płytówkach) pokonali WIELKĄ armię muzułmańską i zatrzymali ich ekspansję...
|
|
|
|
|
|
|
|
Co to to masz rację. Pamiętam w swoich podręcznikach od historii zbroje gotycką i litwinów z maczugami, ubranych w futra przy okazji omawiania bitwy pod Grunwaldem.
Wypowiedź RybaLiw:QUOTE wiele razy miałem przyjemność udowodnienia wyższości krótkiego miecza i tarczy nad wszelaką bronią niemiotającą.
Mańkutom z toporami również?
KhamulQUOTE Swoich wojowników także bym przekonywał, że szczyt osiągnięć technicznych wroga to zaostrzony kij. I tego trochę nie rozumiem. Przekonuję tak żołnierzy, którzy pewni zwycięstwa idą na wroga. A tu się okazuje, że wróg ma solidne tarcze, kije z żelaznymi grotami...ba! Nawet chełmy ma! To chyba nie podziałałoby dobrze na morale żołnierzy.
|
|
|
|
|
|
|
Khamul
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 92 |
|
Nr użytkownika: 11.255 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(WracisławCzarny @ 3/12/2005, 19:16) Khamul QUOTE Swoich wojowników także bym przekonywał, że szczyt osiągnięć technicznych wroga to zaostrzony kij. I tego trochę nie rozumiem. Przekonuję tak żołnierzy, którzy pewni zwycięstwa idą na wroga. A tu się okazuje, że wróg ma solidne tarcze, kije z żelaznymi grotami...ba! Nawet chełmy ma! To chyba nie podziałałoby dobrze na morale żołnierzy. W sytuacji kiedy można się o tym przekonać przeciwnik zazwyczaj jest dość niedaleko (np. biegnie zasłaniając się tarczą i wymachując kijem z żelaznym grotem ). Wtedy raczej trzeba walczyć, żeby nie ułatwiać zadania przeciwnikowi . Tak poważnie, to sądzę, że taka propaganda zapobiega raczej uszczupleniom wojska przed bitwą. W sytuacji, kiedy nie można na spokojnie przemyśleć wszystkich za i przeciw, tylko trzeba walczyć o życie, to takie rozczarowania nie mają zbyt dużego znaczenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
re WracisłąwCzarny: Leworęczny topornik, Praworęczny topornik - wszystko jedno, tylko lepiej jest założyć dobre płaty, bo w kolczudze żebra mogą nie wytrzymać Walczyłem z topornikami i "miecznikami" leworęcznymi - hehe... Wszystko zależy od doświadczenia bojowego - technika, wytrzymałość, determinacja i to Coś. Jeżeli wojownicy posiadają podobne umiejętności waleczne, to skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że jednak koleś z krótkim mieczem wykończy topornika: punktowo, kondycyjnie, a jeżeli walczyliby na śmierć i życie to topornik skończyłby jak cielątko na rożnie Pozdrawiam serdecznie wszystkich wojujących
|
|
|
|
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Akurat moim toporem, a w zasadzie berdyszem dosyć dobrze potrafię parować ciosy maksymalnie wykorzystując kształtostrza, ale ta sztuka sprawdza się tylko na takich średnio zaawansowanych miecznikach. Podkreślam, że chodzi mi o walkę berdyszem, a nie toporkiem jednoręcznym!
|
|
|
|
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Mi akurat walka bronią wywodzącą się od toporów, czyli berdyszem dobrze paruje się ciosy mieczników. Używając górną część żelźcca można, że tak powiem wyłapać ostrze miecza i skierować je ku ziemi, co daje możliwość uderzenia adwersarza z drzewca. Działa to główne na lamerów i takich podchodzących zaawansowaniem pod średni bo lepsi miecznicy potrafią wyjść z tej sytuacji. Może to dla was wydać się trochę fantastyczne, ale to wykonalne, dla niedowiarków spróbuję wklejić niedługo filmik, albo jakieś zdjęcia obrazujące tę sytuację.
Przepraszam wszystkich o napisanie tego samego postu, ale po prostu moja przeglądarka go nie widziała nawet po powtórnym zalogowaniu więc myślałem, że post przepadł.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja uważam, że nie ma to jak broń plebejska. Flamand z godendagiem, Szwajcar z halabardą, Czech z cepem - byli niemalże niepokonani, łoili ciężkozbrojne rycerstwo zakute w stal i machające owymi waszymi mieczami i morgenternami ile wlezie.
|
|
|
|
|
|
|
KAM2150 Mistrz Miłośnik historii
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 81 |
|
Nr użytkownika: 5.473 |
|
|
|
Kamil Manuszewski |
|
Stopień akademicki: Doktor reanimowany |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Może i owi szwajcarzy nie byli szlachcicami, ale byli uważani za elitę oraz budzili podziw władców i szlachty, ogólnie ceniono ich wyżej niż przeciętne rycerstwo. Co do Czechów( Tych z cepami) to pod Grunwaldem dostali bęcki od Krzyżaków, ceniono ich poprostu za odwagę i zażartość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co do Czechów( Tych z cepami) to pod Grunwaldem dostali bęcki od Krzyżaków, ceniono ich poprostu za odwagę i zażartość.
Czesi z cepami to usyci jeśli mnie pamięć nie myli... Co oni mieliby więc robić pod Grunwaldem? I jeszcze bęcki dostawać? Jan Hus został niehumanitarnie skremowany w 1415 roku. Wojny husyckie wybuchły troche później... gdzie tu Grunwald? A jeśli chodzi o odwagę i zażartość, to nic by im nie pomogła gdyby nie zdyscyplinowanie i dobre dowodzenie.
No chyba, że nie wiem czegoś co powinienem.
QUOTE Akurat moim toporem, a w zasadzie berdyszem dosyć dobrze potrafię parować ciosy maksymalnie wykorzystując kształtostrza, ale ta sztuka sprawdza się tylko na takich średnio zaawansowanych miecznikach. Słowem na tych, którzy boją się się wejśc w zwarcie lub machaja jak cepem.
QUOTE Leworęczny topornik, Praworęczny topornik - wszystko jedno, tylko lepiej jest założyć dobre płaty, bo w kolczudze żebra mogą nie wytrzymać Twoje, czy topornika, hmm?
QUOTE sądzę, że taka propaganda zapobiega raczej uszczupleniom wojska przed bitwą. Genialne! Chyba bym na to nie wpadł. No ale od czego jest dziesiątkowanie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodziło mi o żebra praworęcznego kolesia walczącego mieczem. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, że chodziło mi o Husytów. Cały XV wiek to bezwzględna dominacja ich modelu wojowania w Europie Srodkowej. Tabor, cepy, grad bełtów. Lali jak chcieli Niemców, Węgrów, Turków.
W ogóle to wydaje mi się, że epoka ciężkozbrojnego rycerstwa miała szansę skończyć się, zanim w ogóle się na dobre zaczęła. Tzn. pod Hastings. Huescarlowie Harolda udowodnili, że żaden jeździec nie ma szans z piechurem, stojcym w zwartym szyku i łojącym wielgachnym, dwuręcznym duńskim toporem. Tylko jakoś nikt wtedy nie wyciągnął wniosków z tej masakry, jaka spotkała bastardowe rycerstwo, które cudem tylko wygrało bitwę na Wzgórzu Selnac...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ooo ludzie ludzie... i to moje pokolenie takie rzeczy wypisuje... aż strach się bać co z takich wyrośnie. I Ty i Wojownik z Jury, jako młodociani rymcerze moglibyście się choć ciut-ciut zastanowić zanim coś napiszecie...
sam jesteś rymcerzem.Jeżeli nie rozrużniasz toporu dwóręcznego od obusiecznego to się troche poucz a co do młotów-jeżeli nie słyszałeś o młotach bojowych np lucereńskiech to chyba się nie znasz na broni.Określenie kafar pasuje chyba do ciebie
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|