Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Stosunek złotego z II RP do dzisiejszego
     
00Lukas00
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 78.666

£ukasz
 
 
post 14/07/2012, 12:24 Quote Post

Jak np. chleb w 1938r. kosztował 1 zł(podaje przykład, niewiem czy tak było) to w przeliczeniu na dzisiejszą złotówke ile to może być ? confused1.gif

Z góry dzięki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/07/2012, 13:23 Quote Post

Aktualne zarobki w III RP, to 2, do 3 tys. PLN brutto.
GUS może tam sobie swoje gadać; Biorę to pod uwagę, ale się z tym nie zgadzam.

Jak to wyglądało za II RP?
Zarobki wykwalifikowanego robotnika mieściły się w przedziale 100 - 200 złotych.

Generalnie - Ale tu muszę mocno upraszczać - Stary, przedwojenny złoty wartał tyle, co obecne 20 PLN.

 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 16/07/2012, 19:13 Quote Post

QUOTE(00Lukas00 @ 14/07/2012, 13:24)
Jak np. chleb w 1938r. kosztował 1 zł(podaje przykład, niewiem czy tak było) to w przeliczeniu na dzisiejszą złotówke ile to może być ? confused1.gif

Z góry dzięki.
*



Zależy jak to przeliczać. Jeśli po reformie Grabskiego 1 zł. wart był 0,1687 g. złota, a dzisiaj wychodzi około 0,0057 g. (kurs z 16.07.2012) - to czyni teoretycznie różnicę prawie 30-krotną względem kruszcu.

Natomiast jeśli chodzi o siłę nabywczą to szacuje się ją w latach 30. na jakieś 7 razy większą niż teraz (zobacz artykuł Z. Nestorowicz, Polski Talar dla Europy - strona 3.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 21/07/2012, 12:26 Quote Post

Niegdyś o zagadnieniu monetarnym rozmawiałem z bardzo kompetentnym użytkownikiem Tegoż Forum. Pamiętam jego podpis "Marny sługa fiskusa".
To był rzadki przypadek człowieka, który połączył swoją pracę zawodową z autentyczną pasją odnośnie tych zagadnień.
Pamiętam tyle, że niegdyś rozmawiałem z Nim Tutaj o złotym rublu.

Edit - To Kolega Chassepot (moderator)

Ten post był edytowany przez poldas372: 21/07/2012, 12:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 5/08/2012, 13:24 Quote Post

Spróbowałem coś znaleźć w tej materii i... udało się;
Podług zarządzenia starosty powiatu gostyńskiego, ceny pieczywa nie mogły przekraczać następujących kwot, poczynając od daty 23.08.1939r. -
1 - Kilogram chleba - max. 25 groszy.
2 - bułka - max. 4 grosze (wagi nie podano).
3 - Cena kilograma mięsa wołowego ( z kością) - max. 1,2 ówczesnego złotego polskiego.

Zresztą... Proszę poczytać - http://www.gg.bt.pl/admin/pdf/63125302382640.pdf
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Roofix
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.091
Nr użytkownika: 69.553

Stopień akademicki: magister historii
 
 
post 5/08/2012, 23:20 Quote Post

Chcąc nam uzmysłowić znaczenie pieniądza z tego okresu, nauczyciel historii mówił, że za 5 zł w II RP można było zjeść naprawdę dobry obiad. Czy można się z tym zgodzić?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 13/08/2012, 21:46 Quote Post

QUOTE(Roofix @ 6/08/2012, 0:20)
Chcąc nam uzmysłowić znaczenie pieniądza z tego okresu, nauczyciel historii mówił, że za 5 zł w II RP można było zjeść naprawdę dobry obiad. Czy można się z tym zgodzić?
*



Zgodzić się można. Kwestia raczej tego rodzaju, że też zarobki, jakość produktów, wymagania były innego rzędu i przeliczanie w ten może i obrazowy sposób niewiele niestety daje...
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 13/08/2012, 23:20 Quote Post

Jest też chyba spora różnica w cenie towarów przemysłowych (tzn. teraz są dużo tańsze), ale to akurat kwestia cywilizacyjna. W końcu radio wtedy to tak jak dziś, hmm, komputer?
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/08/2012, 11:29 Quote Post

Z tym komputerem to niegłupie porównanie Baszybuzuk. Tylko z oryginalnym "Okienkiem", czy bez? wink.gif
Jednak w przypadku radioodbiorników można by się pokusić o porównanie.
Wiosną 1939r. wprowadzono na rynek polski pierwszy tzw. "Volksempfanger", czyli odbiornik dla Ludu, zwany u nas "odbiornikiem popularnym", model T-31. Jego cena wynosiła 115 zł w wersji na baterie. Produkowała go polska filia niemieckiego Telefunkena.
Jednym słowem, za przyzwoite radio, a nie jakiś detektorowiec, należało wyłożyć jedną przeciętną wypłatę.
Zresztą, proszę zajrzeć tutaj i poznać te klimaty - http://www.radioretro.pl/ciekawostki.html#c10

Ten post był edytowany przez poldas372: 14/08/2012, 11:32
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 14/08/2012, 11:38 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 14/08/2012, 11:29)
Z tym komputerem to był oczywiście żart - Prawda Baszybuzuk?


No tak, bo komputer jest obecnie dużo bardziej powszechnym dobrem, niż przed wojną było radio - tak w Polsce, jak i np. w Niemczech. W pierwszym obrocie posta myślałem o wrzuceniu jako przykład czegoś bardziej egozotycznego, jak tablet itp. wink.gif

Fakt faktem, że towary przemysłowe były wtedy na zupełnie innym poziomie dostępności niż obecnie, dlatego porównanie "złoty wtedy i dziś" jest takie trudne. Obecnie mamy zarówno dużo więcej (i taniej) produkowanych towarów przemysłowych obecnych w czasach II RP, jak i standardowe towary przemysłowe których wtedy nie było w ogóle. Jak np. porównać z II RP wydatki na prąd? Na Internet? Dostępność lodówek, zmywarek itp.?
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/08/2012, 11:48 Quote Post

Jak Baszybuzuk odpisywał, to ja w międzyczasie zrobiłem korektę.
Dlatego tak to śmiesznie wyszło.
QUOTE(Baszybuzuk)
Jak np. porównać z II RP wydatki na prąd? Na Internet? Dostępność lodówek, zmywarek itp.?
Akurat wydatki na energię elektryczną można by porównać. Lodówki też były na przedwojennym rynku dostępne. Co do reszty - Pełna zgoda.

Temat się co prawda rozmydla, ale miło się o tym pisze (przynajmniej mnie). Może by to wydzielić?

EDIT - Ciekawe porównanie, to cena benzyny, ze wspomnień Jerzego Jagodzińskiego;
"Motoryzacja była wtedy kosztowna?

- Była bardzo droga. Litr paliwa w latach 20. kosztował ponad 80 groszy, przed wojną staniał do 50 groszy. Niewykwalifikowany bezrobotny dostawał na zasiłku 50 groszy dziennie. Pamiętam z ojcem w Poznaniu w restauracji braci Dawidowskich przy ul. Św. Marcina zjedliśmy obiad za 50 groszy[U] - kiełbasę parówkową z kapustą i ziemniakami. "

Tak jeszcze wróciłem do kwestii obiadku. Wygląda na to, że za 5 zeta można było zjeść bardzo dobrze.

Odnoście ówczesnej ceny benzyny - Wygląda na to, ze była ona wtedy relatywnie droższa, niż obecnie.

Ten post był edytowany przez poldas372: 14/08/2012, 11:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 14/08/2012, 12:36 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 14/08/2012, 11:48)
Akurat wydatki na energię elektryczną można by porównać. Lodówki też były na przedwojennym rynku dostępne. Co do reszty - Pełna zgoda.


A według mnie nie można, bo towar (prąd, lodówka) przeskoczył kategorię - z dobra luksusowego do dobra powszechnego użytku. Tzn. czegoś, co nie jest wyznacznikiem statusu, ale standardowym dobrem które ma każdy i każdy na nie wydaje pieniądze. Rzetelne porównanie zdolności nabywczej waluty powinno więc znajdować w epoce odpowiedniki danego dobra w odpowiedniej kategorii dóbr zgodnie z aktualną dla epoki i regionu gradacją dóbr.

Stąd moje przewrotne porównanie radio-komputer - a można się bawić w ich mnożenie, np. nafta=prąd, gazety+kino=telewizja kablowa itp. Zamiast takiej trudnej układanki najlepiej jest oczywiście zrezygnować z prównywania konkretnych dóbr, a skoncentrować się na kategoriach wydatków.

Po takim przebudowaniu wydatków z epoki możliwe jest porównanie, ile przeciętny Kowalski za swoją pensję wydawał na żywność, ubrania, rozrywkę, towary przemysłowe codziennego użytku, opłaty, dobra trwałe itp. Bo choć cena porcji pyz w 1926 jest fascynującą ciekawostką, to raczej nie daje nam wiele w sensie porównawczym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 14/08/2012, 13:28 Quote Post

Masz rację;
Trudno porównywać coś, co kiedyś było trudno dostępne, a obecnie jest artykułem powszechnego użytku.
W dziedzinie elektronicznych środków przekazu pozostaje zatem Detefon. Pod koniec lat trzydziestych ubiegłego wieku, jego cena w Polsce wynosiła 25 zł. Tylko z czym go porównać, skoro aktualnie czegoś takiego się nie używa.
Pozostają zatem ceny:
- litra mleka
- kilograma masła
- Kilograma chleba
- kilograma mięsa z kością, czy też bez.
- itepe.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Roofix
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.091
Nr użytkownika: 69.553

Stopień akademicki: magister historii
 
 
post 24/08/2012, 11:36 Quote Post

Czyli z tym obiadem to mój nauczyciel z czasów liceum miał rację. Co do paliwa - jaka była w II RP cena samochodu i koszty utrzymania go? Coś wiadomo?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Lubelaczek92
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 71.682

Piotruś Piotruś
Zawód: uczen
 
 
post 24/08/2012, 16:50 Quote Post

Cena samochodu. np fiat 503 to jakieś 5400zł. Motor (nie wiem jaki tongue.gif ) dało radę kupić za 1000zł

Jednak drogi u nas były bardzo kiepskie, więc na wsiach i w Polsce B był czasami bezużyteczny.

Mój dziadek podobno miał dniówkę 1 lub 2zł dziennie. Podobno za 1zł można było kupić kilogram cukru.

Gdzieś wyczytałem, że prezydent w okresie między wojennym miał 5k/msc. Kolejarz 600zł. Niski stopniem żołnierz coś koło 100zł/h (zależnie od tego czy żonaty, czy nie).
Nauczyciele, rzemieślnicy 70-200zł

Wszystko to piszę z pamięci, nie wiem gdzie o tym przeczytałem, możliwe, że piszę bzdury tongue.gif

Jak widać, kominy płacowe to nie nowość.

Ten post był edytowany przez Lubelaczek92: 24/08/2012, 16:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej