|
|
Budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego ., Stalowa Wola
|
|
|
|
Niestety,Ciekawy ma całkowitą rację. Pochodzę z tamtych stron i wiem, co znaczył COP dla ekonomicznej i miltarnej polityki II RP, a i dla tejże polityki PRL. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że współczesne polskie rakiety były i są naprawiane w Stalowej Woli, a nie, np. w Zabrzu. Przy okazji. Kilka lat temu Krzysztof M. napisał, że piece hutnicze Ostrowca Swiętokrzyskiego i Stalowej Woli mogły być opalane gazem ziemnym. Takie były i plany. Dowodzą tego ruiny stacjji "Butan", położone zaraz po przebyciu mostu kolejowego na Wiśle pod Sandomierzem, jak się jedzie w stronę Ostrowca Swiętokrzyskiego (Stalowa Wola leży w przeciwnym kierunku). Czyli, Szanowny Panie "szkoda czasu i atłasu", jak to kiedyć powiedział Stanisław August Piniatowski po otrzymaniu ody na jego cześć, napisanej na atłasie. Z wyrazami szacunku. Badacz1954
|
|
|
|
|
|
|
|
Tyle że w artykule nie podważa się sensowności tej inwestycji a to że zaczęto ją zbyt późno co spowodowało że jej wkład nie miał większego znaczenia na wynik DWSu a wynik jej wcale nie do końca pewny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kamaz73 @ 5/11/2018, 18:58) Zwykły artykuł sponsorowany.Politycznie.Autorowi nie chodzi o o ocenę COP tylko o pokazanie "zagrożenia" rządami PIS. A już ta paralela o rynkach zbytu czyli co będzie jaki PIS wyprowadzi nas z UE (choć autor przyznaje że nie ma takiego zamiaru), wybitna. Nie ma wątpliwości że budowa COP była jednym jeśli nie głównym sprawcą odbicia gospodarczego które zaczęło się na przełomie 1937/38.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rats @ 9/11/2018, 4:29) Nie ma wątpliwości że budowa COP była jednym jeśli nie głównym sprawcą odbicia gospodarczego które zaczęło się na przełomie 1937/38.
"Odbicie" (cokolwiek ma znaczyć ten termin) zaczęło się wcześniej. A polepszenie sytuacji gospodarczej miało wówczas miejsce w całej niemal Europie. Też budowali COP?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Woj @ 9/11/2018, 8:03) "Odbicie" (cokolwiek ma znaczyć ten termin) zaczęło się wcześniej. A polepszenie sytuacji gospodarczej miało wówczas miejsce w całej niemal Europie. Też budowali COP? Pisząc odbicie miałem na myśli tę czerwoną kreskę po lewej stronie załączonego wykresu.BTW , czy kolega ma jakiś pomysł co innego oprócz COP mogło wpłynąć na to odbicie ? Wielki kryzys (w uproszczeniu oczywiście)spowodowany był brakiem środków pieniężnych na zakup produkowanych towarów i oferowanych usług.W wielu państwach wpadli na to wcześniej i "dosypując" ( też uproszczenie bo używano rożnych narzędzi ale efekt był ten sam) pieniędzy na rynki doprowadzili do odbicia czyli wzrostu sprzedaży towarów i usług. Takim działaniem na naszym rynku było właśnie dosypanie pieniędzy na rynek poprzez finansowanie budowy COP.
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
To jednak nie tak wyglądało. Złotówka miała sztywny, deflacyjny kurs. Opcja z "dosypywaniem pieniędzy" odpada.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 9/11/2018, 21:32) To jednak nie tak wyglądało. Złotówka miała sztywny, deflacyjny kurs. Opcja z "dosypywaniem pieniędzy" odpada. Dosypanie pieniędzy na rynek , nie oznacza dodruku pieniądza.Zorganizowano przecież pieniądze.Dziś takie operacje nazywa się montażem finansowym.I wówczas odbyło się to tak samo.Nakłady z budżetu, do tego pożyczki wewnętrzne, zachęty podatkowe dla prywatnych inwestorów, trochę pieniędzy z FON. Spowodowało to że w obrocie gospodarczym pojawiły się dodatkowe pieniądze których brak był przeszkodą w rozwoju gospodarczym.Nie chce mi się tu szczegółowo wyjaśniać , posłużę się takim uproszczonym przykładem. Zaczęło się budowanie czyli firmy produkujące potrzebne materiały zarobiły , zarobili też ich poddostawcy i usługodawcy.Zaczęli także zarabiać robotnicy budujący infrastrukturę i fabryki, zarobili też chłopi mieszkający w okolicy bo byli wynajmowani wraz ze swoimi wozami do obsługi transportowej budowy. W państwowych firmach płacono trochę lepiej , załóżmy więc że taki murarz z budowy zarobił 250 złotych na miesiąc.Murarz tych pieniędzy nie chował do skarpety, wydawał na utrzymanie swoje i rodziny.Zatem te 250 złotych w dużej części poszło do sklepikarza, szewca , krawca.Od sklepikarza poszło do hurtownika , od niego znów do producenta.Czyli te 250 złotych przeszło w ciągu miesiąca przez ileś tam rąk i każdy coś na tym zarobił , a jak zarobił więcej ,to też wydał więcej na swoje potrzeby.Jeśli te 250 złotych w ciągu miesiąca przeszło przez powiedzmy trzy ręce, to oznacza że obrót gospodarczy zwiększył się o 750 złotych pomimo tego że fizycznie było ich 250.Zatem dosypanie pieniędzy nie oznacza ich dodruku ale wpuszczenie do krwiobiegu gospodarki by przyspieszyć krążenie.Przedsiębiorcy w czasach kryzysu nie inwestują nawet jeśli mają pieniądze. Szczególnie w sytuacji gdy podaż towarów jest większa niż możliwości finansowe potencjalnych klientów.Czekają na lepszą koniunkturę.I nagle ta koniunktura się pojawia bo ktoś potrzebuje kupić ileś tam ton cementu, cegieł,ileś tam drewna, potrzebuje zatrudnić kilkadziesiąt tysięcy ludzi.Ci ludzie chcą na coś wydać zarobione pieniądze więc przedsiębiorcy inwestują by ci ludzie mieli co kupić.Tak to w uproszczeniu wyglądało a efekty widać na wykresie który załączyłem.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|