|
|
Upadek kina SF?
|
|
|
|
Tym razem film z lekką brodą, ale myślę że warto zamieścić. Europa report
https://www.youtube.com/watch?v=cbw9hlBnG74
Załogowa misja leci na satelitę Jowisza - Europę by po odkryciu wody pod lodem przez sondy sprawdzić czy nie ma w niej mikroorganizmów. Jak się domyślacie, średnio udana dla załogantów. Nie zobaczymy tu setek milionów dolarów, nawet jakiegoś zaskakującego, odkrywczego pomysłu. Lecz dla mnie ten średniak da się obejrzeć.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 10/12/2018, 2:03) Przyznaję się do obejrzenia najnowszego Predatora https://www.youtube.com/watch?v=VcvIilFygcs . Cóż, już złego słowa nie napiszę o tym co wyrabia Ridley Scott z Alienem Zupełnie nie rozumiem konwencji "Nowego Predatora", tak odbiega od kanonu. IMHO jest to połączenie Drużyny A (The A-Team), z elementami sf . Sam film ogląda się dziwnie, zasiadasz z pop cornem przed ekranem, czekasz na film akcji, z dużą dozą grozy, a otrzymujesz lekką komedie, dodatku skierowana raczej do widowni 12+ . Dla kogo to jest zrobione? Kto był targetem? Końcowe minuty już nawet nie śmieszą , są żałosne "dar"Predatorów dla Ziemian, strój anty-predator, nożesz to jak Marvell-U, czy inny DC - Film idealnie pasuje do tematu " Upadek kina SF".
|
|
|
|
|
|
|
|
Całkiem przypadkiem obejrzałem anonimowy dla mnie do chwili seansu thriller Sci-Fi What Happened to Monday (polski tytuł, tym razem faktycznie trafiony - Siedem sióstr). Znakomity popis aktorski Noomi Rapace. Trzyma w napięciu a i zakończenie w miarę zaskakujące. Gorąco polecam! (oczywiście takie filmy omijają polskie kina...)
https://www.youtube.com/watch?v=aErFYrNAA70
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MikoQba @ 15/12/2018, 19:14) Dawno nie widziałem interesującego filmu S-F. Moje serce cieszył ostatnimi czasy kosmiczny romans Pasażerowie. https://www.youtube.com/watch?v=4EFN3b8a4r8Oraz orgia kolorów w Valerian i Miasto Tysiąca Planet https://www.youtube.com/watch?v=KUJXfGCrAaUJa preferuję S-F z rozmachem, wielkie miasta, wielkie statki, wielkie efekty i poruszające technologie.
Oba obejrzałem. Pierwszy całkiem ciekawy, bronił się mimo aktorki grającej pierwszoplanową rolę, którą słabo trawię, więc chyba raczej do niego już nie wrócę (Sorki Pratt ) Drugi to dla mnie tony plastiku za kilkaset baniek twardej waluty. Takie bardziej kolorowe GW z jeszcze bardziej obniżonym targetem wiekowym. Oczywiście pogląd i wrażenie czysto subiektywne i nie mam zamiaru twierdzić że mam rację.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie lubię S-F taniego. Moim ulubionym filmem pozostaje Obcy. Ale czekam na S-F gdzie akcja dzieje się w obcej i kompletnie różnej od naszej cywilizacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MikoQba @ 15/12/2018, 19:46) Moim ulubionym filmem pozostaje Obcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Obodrzyta jest pod wrażeniem krajowej translacji tytułu jako Ósmy obcy pasażer "Nostromo", który w takiej formie daje odniesienia do ... twórczości Conrada.
PS w Obcy decydujące starcie też mamy wątek z Nostromo Conrada, w postaci nazwy USS "SULACO"
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...C_1904.djvu.jpg
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 15/12/2018, 19:40) Oba obejrzałem. Pierwszy całkiem ciekawy, bronił się mimo aktorki grającej pierwszoplanową rolę, którą słabo trawię, więc chyba raczej do niego już nie wrócę (Sorki Pratt )
Ładni, sympatyczni ludzie w romantycznie przedstawionym kosmosie, czego tu nie lubić? Od "Marsjanina" mam słabość do filmów, w których nie ma antagonisty. Tyle że tam mądrzy ludzie wygrali z naturą siłą intelektu ("to science shit out of this"), a to wygrywają ładni ludzie mocą... swojej sympatyczności? Ale w sumie i tak film jest przyjemny.
No, może poza głównym wątkiem zawiązującym romans... Nie będę pisał, jeśli ktoś jeszcze tego nie widział (a trailery to skrzętnie ukrywają), ale zachowanie protagonisty jest tu jak z horrorów Kinga - i nasz kosmiczny, pogodny romcom spokojnie mógłby skręcić scenariuszowo w stronę bardzo ponurego filmu. Ciekawy dysonans.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 16/12/2018, 13:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Film faktycznie całkiem przyjemny, aczkolwiek zachwytów urodą Jennifer Lawrence nigdy nie zrozumiem.
Ostrzę sobie zęby na: "Alita: Battle Angel"
I nie kino a TV ale zaraz wraca "Orville" i "Star Trek". Podobno Klingoni mają odzyskać "normalny" wygląd.
|
|
|
|
|
|
|
Random_lurker
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 18 |
|
Nr użytkownika: 67.982 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 16/12/2018, 13:28) QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 15/12/2018, 19:40) Oba obejrzałem. Pierwszy całkiem ciekawy, bronił się mimo aktorki grającej pierwszoplanową rolę, którą słabo trawię, więc chyba raczej do niego już nie wrócę (Sorki Pratt ) Ładni, sympatyczni ludzie w romantycznie przedstawionym kosmosie, czego tu nie lubić? Od "Marsjanina" mam słabość do filmów, w których nie ma antagonisty. Tyle że tam mądrzy ludzie wygrali z naturą siłą intelektu ("to science shit out of this"), a to wygrywają ładni ludzie mocą... swojej sympatyczności? Ale w sumie i tak film jest przyjemny. No, może poza głównym wątkiem zawiązującym romans... Nie będę pisał, jeśli ktoś jeszcze tego nie widział (a trailery to skrzętnie ukrywają), ale zachowanie protagonisty jest tu jak z horrorów Kinga - i nasz kosmiczny, pogodny romcom spokojnie mógłby skręcić scenariuszowo w stronę bardzo ponurego filmu. Ciekawy dysonans.
Spojrzałem na film w trochę innym świetle, kiedy się dowiedziałem, że w pierwotnej wersji scenariusza film miał się zaczynać od przebudzenia postaci granej przez Jennifer Lawrence i miał być pokazany z jej perspektywy. Cały I akt miał być flashbackiem. Bardzo żałuję, że z jakiegoś powodu twórcy odeszli od tego pomysłu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Realchief @ 16/12/2018, 16:45) Film faktycznie całkiem przyjemny, aczkolwiek zachwytów urodą Jennifer Lawrence nigdy nie zrozumiem. Ostrzę sobie zęby na: "Alita: Battle Angel" I nie kino a TV ale zaraz wraca "Orville" i "Star Trek". Podobno Klingoni mają odzyskać "normalny" wygląd. Ohhh, tu sie prezentuje znakomicie... https://www.youtube.com/watch?v=0ZiM6ueCjfY
Zreszta jak i Rihanna w Valerianie etc. https://www.youtube.com/watch?v=QBf118bdeEc
|
|
|
|
|
|
|
|
Ok, ja zaś obejrzałem Extinction https://www.youtube.com/watch?v=-ePDPGXkvlw
Z początku wszystko wydaje się sztampowe i wtórne. Rodzina ucieka przed inwazją obcej cywilizacji, która (niespodzianka ), dokonuje eksterminacji ludzkości. I tylko niepokojąca uroda Lizzy Caplan (już raz uciekała przed obcymi w Projekt: Monster ) trzymała mnie przy seansie z nadzieją na jakiś zwrot akcji. Gdy w końcu ujrzymy UFO-ków, widzimy że twórcy filmu poszli na taką łatwiznę, że... no właśnie. Coś tu zaczynało się nie zgadzać. I w końcu film zrobił się ciekawy. Często półtoragodzinny seans składa się z w miarę ciekawej godziny i marnego zakończenia. Tym razem mamy na odwrót. Warto czekać na te ostatnie pół godziny. Mimo wielu denerwujących wpadek logiki, film uznaję za całkiem niezły.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|