|
|
Opcja niemiecka , Piotr Zychowicz
|
|
|
|
O,oooo
Skoro EMPIK według Ciebie pisze;
QUOTE ... że Polska nie była jedynym krajem, który nie wydał Quislinga, to chyba nie ma nic nadzwyczajnego w tym, co napisałem. Rozbierzmy to na ciąg logiczny. Dla mnie z cytatu wynika coś takiego iż oprócz Polski musiał być jeszcze jakiś inny kraj, co to owego Quislinga nie wydał. Dla mnie logicznym jest że to Norwegia. Ten kraj go nie wydał Międzynarodowemu Trybunałowi w Norymberdze. Tylko jak Polska nawet by chciała to zrobić, to... ja nie rozumiem w jaki sposób.
I to jest właśnie dla mnie nadzwyczajne.
|
|
|
|
|
|
|
|
A to ma być watek o treściach publikacji Zychowicza, nie o tym co empik pisze na okładkach...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 7/08/2014, 20:57) QUOTE(elchullogrande @ 7/08/2014, 20:24) Nie wymagaj aż tak wielkiej spostrzegawczości... Momencik, to czepiasz się Zychowicza, za rzeczy, o których nie pisze? I, co do których wiesz, że nie pisze? Masz w ogóle coś do powiedzenia o tym, o czym Z. napisał? Bo jak na razie to jakaś paranoja- piszesz, że książka to masakra, powołując i naśmiewając się z rzeczy, których w niej nie ma.
Jak na razie nie napisałem nic ponad to, że opis książki wybitnie zniechęca do jej czytania.
Oddzielną kwestią jest to, że kocham swój kraj, jestem z niego dumny i brzydzę się świniami, które ciągle próbują udowadniać, że powinniśmy mieć sojusz z Hitlerem, czy chcą na siłę udowodnić, że Polacy kolaborowali. Mamy Grossa, który wysuwa na pierwszy plan wszystkie niesnaski między Polakami a Żydami, przez co Polacy jako ogół bywają odbierani jako antysemici, a teraz widzę kolejnego "historyka", który tym razem postanawia się chwalić, że Polacy to kolaborowali z Hitlerem. Najśmieszniejsze jest, że tego typu książki mają tylko jeden cel - przynieść duuuży zysk.
QUOTE Skoro EMPIK według Ciebie pisze;
EMPIK napisał:
QUOTE To nieprawda, że Polska była jedynym krajem okupowanej Europy, który nie wydał z siebie Quislinga. Ja to rozumiem tak, że jednak wydał spośród siebie kogoś takiego, jak on. Jeśli Polska wydała spośród Quislinga, to z pewnością jakiś lider polskiej partii nazistowskiej utworzył rząd kolaborujący i był uznawany przez Niemców za wodza narodu polskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomalutku ku temu zmierzamy; Na razie, omówmy to nieporozumienie z Quislingiem.
Edit; Teraz lepiej, ale i tak dalej do kitu u kogoś z logiką;
QUOTE To nieprawda, że Polska była jedynym krajem okupowanej Europy, który nie wydał z siebie Quislinga. Co jest nieprawdą? Że Polska była jedynym krajem okupowanej Europy, Który - Nie wydał z siebie tego przysłowiowego "Quislinga".
Ja z tym się zgodzić mogę, ale najpierw znajdźcie mi taki inny kraj. Państwa Bałtyckie? A może Białoruś? Chyba że Belgia, ale tą rozbito na Walonię i Flandrię.
Ten post był edytowany przez poldas372: 7/08/2014, 21:40
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 7/08/2014, 21:25) Pomalutku ku temu zmierzamy; Na razie, omówmy to nieporozumienie z Quislingiem.
Już wyjaśniałem pokrótce. Nie napisano, że Polacy wydali Quislinga, tylko że wydali spośród siebie Quislinga. Pewnie miało to znaczyć, że kogoś takiego, jak on. Jeśli rzeczywiście tak było, to nieźle historię mamy zakłamaną, skoro od kilkudziesięciu lat nikt o tym nie pisał. Ba, nawet te miliony ludzi, którzy przeżyli wojnę, zawiązało spisek milczenia i nic nie mówili o kolaboracyjnym rządzie polskim z wodzem narodu polskiego na czele.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 7/08/2014, 21:25) Pomalutku ku temu zmierzamy; Na razie, omówmy to nieporozumienie z Quislingiem. W sumie można się pobawić, czemu nie? Tyle, że w oddzielnym wątku, bo tutaj to offtop. Fragment ten oznaczać może, że to, że nie było Q. nie było z powodu tego, ze Polska go nie wydała, tylko, że Niemcy na to nie poszły. Gdyby nawet po wrześniu Hitler zostawiłby jakąś formę państwowości (choć to rozważał, tylko Wissarionowicz gwałtownie zaprotestował)- co najmniej, według mnie, dwóch gości podjęłoby się utworzyć i przewodzić takiej administracji polskiej uzależnionej od Niemiec.
Ten post był edytowany przez emigrant: 7/08/2014, 21:41
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak odróżnić teorie historyczne od propagandy? Skoro odrzucamy determinizm historyczny - z reguły dziś się go już odrzuca - to klęska i okupacja Polski nie były przesądzone w 1939r. W związku z tym wolno się zastanawiać co mogło uchronić Polskę od krachu. Wariant sojuszu z Hitlerem jest wtedy opcją do rozważań i propagandą on sam w sobie nie będzie. Szczególnie JEŚLI będzie on dyskutowany czy popularyzowany rzetelnie, na źródłach, bez naciągań.
Natomiast może być użyty propagandowo przez siły polityczne, które pragnęłyby przemycić ideę kapitulacji Polski wobec Niemiec w XXIw. Takie siły są.
I wtedy masz człowieku zagwozdkę: czy chcesz być bardziej politykiem, który opowie się za unikaniem tego tematu bo mógłby on zaszkodzić interesom polskim dziś, czy może jesteś bardziej historykiem, który chce dociekać jak to 70 lat temu było i nie interesuje cię jakie efekty polityczne mogą się zrodzić dzięki tym dociekaniom. Wybieraj.
Wiemy, że 2+2=4. Ale może się zdarzyć, że ktoś, kto życzy nam źle, weźmie to matematyczne rozumowanie i zrobi z niego jakiś argument mu służący. I co wtedy - mamy zaprzeczać, że 2+2 to nie 4? Ja bym proponował co innego, taką odpowiedź:
"Cóż, wiemy, że 2+2=4, ale nie próbujcie tego wykorzystać przeciwko nam dzisiaj!"
Odnośnie zaś porozumienia polsko-hitlerowskiego. To Hitlerowi powinno na tym zależeć i to on ponosi główną winę, że do tego nie doszło (Polska jako bufor przeciwko Rosji i szansa na uchronienie się III Rzeszy od wojny na dwa fronty). Tak więc mamy nowy argument. To nie Polacy są winni, lecz Adolf, bo to on popełnił błąd swymi roszczeniami i sprowokował Polskę do wolty.
Ten post był edytowany przez pseudomiles: 7/08/2014, 21:50
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pseudomiles @ 7/08/2014, 21:49) Jak odróżnić teorie historyczne od propagandy? Żeby odróżnić co jest w książce historią, a co propagandą, trzeba ją przede wszystkim przeczytać. Nie do wiary, ale sądząc po wielu wypowiedziach na temat książek Zychowicza, większość "dyskutantów" nie stać nawet na to. To o czym tu gadać?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ano odrzucają, bo ta teoria kojarzy im się jednoznacznie jako oręż antypolskiej propagandy narzucającej dziś pomysł podległości RP Niemcom i jest to na tyle silnie działające skojarzenie, że negatorzy nie potrzebują lub nie chcą szczegółów krytykowanej książki. Jednak widzę dwa kierunki: teoria sojuszu z Hitlerem jest ciekawa z tej przyczyny, że ona może budować dwa przekonania - po pierwsze właśnie reklamować te "pomysły kapitulacyjne" na dziś, ale po drugie i ciekawsze, może mówić, że Polska powinna pogrywać makiawelicznie po to, żeby pokonywać swoich wrogów i w pole ich wywodzić. Temu miałoby służyć odwrócenie uwagi Hitlera jakimiś paktami. Nie wiem jak wy, ale ja mam dość tego, że Polskę obcy od 300 lat rozgrywają jak chcą!
|
|
|
|
|
|
|
|
Daniel; Nawijaj do mojej edycji z pozycji nr 19. Inaczej staniemy w miejscu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 7/08/2014, 22:07) Daniel; Nawijaj do mojej edycji z pozycji nr 19. Inaczej staniemy w miejscu.
Spokojnie, z Deborą rozmawiam, a ona ma taaakie oczy.
A więc.
QUOTE Co jest nieprawdą? Że Polska była jedynym krajem okupowanej Europy, Który - Nie wydał z siebie tego przysłowiowego "Quislinga".
Ja z tym się zgodzić mogę, ale najpierw znajdźcie mi taki inny kraj. Państwa Bałtyckie? A może Białoruś? Chyba że Belgia, ale tą rozbito na Walonię i Flandrię.
A Serbowie wydali kogoś takiego?
Może raczej nieprawdą ma być, że Polska kogoś takiego NIE wydała? Czyli, odwracają - prawdą jest, że Polska wydała kogoś takiego, jak Quisling. No to teraz to, co napisałem w poście 20.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ojjj; Z tym rozbiorem logicznym empikowskiego cytatu masz problem. Ale wieeeem; Oczy Debory Cię omamiły.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 7/08/2014, 22:54) Ojjj; Z tym rozbiorem logicznym empikowskiego cytatu masz problem. Ale wieeeem; Oczy Debory Cię omamiły.
Ech, raczej - nie potrafię dostrzec logiki i prawdziwości w tamtym cytacie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam takie podstawowe pytanie. Czy któryś z Szanownych dyskutantów wie co znajduje się w omawianej książce p. Zychowicza? Czy ona zajmuje się ponownie tematem układu z Hitlerem przed wojną czy jednak potencjalnymi próbami już w czasie jej trwania?
Bo zadałem sobie trud zerknięcia na jej opis i widzę tam coś takiego: QUOTE Podczas II wojny światowej nie wszyscy Polacy byli nastawieni antyniemiecko. Wielu polityków i szereg organizacji starało się podjąć kolaborację z III Rzeszą i u jej boku stworzyć okrojone państwo polskie. Zwolennikami „opcji niemieckiej” nie kierowała sympatia do Adolfa Hitlera i jego chorej ideologii, ale zdrowy rozsądek. Uważali, że kompromis z okupantem pozwoli ograniczyć cierpienia ludności cywilnej i skupić wysiłki na walce z największym wrogiem Rzeczypospolitej – Związkiem Sowieckim. Mimo patriotycznej motywacji tych ludzi ich działania stanowią w Polsce temat tabu. Historycy uważają go za niebezpieczny i niewygodny.
Opcja niemiecka to pierwsza książka, która ujawnia sensacyjne kulisy współpracy Polaków z III Rzeszą.
Czekam na odpowiedzi.
|
|
|
|
|
|
|
Old Surehand
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 94.548 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
Szanowny Kolego Wysoki, tytuł wątku jest w liczbie mnogiej. Gdybyś się dokładniej wczytał w treść postów, to byś zauważył, iż dyskusja zeszła z książki dopiero co zapowiedzianej, na pierwszą publikację p. Zychowicza pt. "Pakt Ribbentrop-Beck".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|