Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Taktyka kawalerii narodowej, Użycie broni palnej przez pocztowych
     
Sapiens
 

Samiec reakcjonista
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 19.098

Zawód: Inspektor
 
 
post 23/10/2017, 10:17 Quote Post

Zastanawia mnie sposób walki Kawalerii Narodowej w ostatnich dekadach XVIII wieku. Jak wiadomo tworzyli ją towarzysze uzbrojeni w lance, szable i pistolety oraz pocztowi z karabinkami i szablami. Intryguje mnie kiedy w teorii ci drudzy używać mieli broni palnej.

W natarciu jak pamiętam pierwszą linię tworzyli towarzysze którzy swoimi lancami mogli uzyskać w szarży przewagę nad piechurami z karabinami, pędzący za nimi pocztowi po wbiciu się w linie przeciwnika mogli siec szablami wrażych piechurów stojących po bokach, a nie mogących swobodnie wymachiwać bronią. Wyobrażam sobie trochę tak po filmowemu że towarzysz który dobył szabli blokuje nią cios wrogiego dragona i drugą ręką wyciąga pistolet z olstra oddając strzał w kierunku przeciwnika.

Jednak nigdy w ogólnych opracowaniach, nie spotkałem się z teorią zastosowania długiej broni palnej przez pocztowych. Będąc w tylnych szeregach podczas natarcia nie będą przecież strzelać w przeciwnika, a zastosowanie ich jako dragonów wymagałoby ich wydzielenia w osobną formację.

Zawsze w przypadku naszej jazdy wspomina się o archaistycznym towarzyskim sposobie zaciągu. Mnie dziwi sens uzbrojenia pocztowych w długą (w porównaniu do pistoletów) broń palną, kiedy i tak często o stanie oddziału stwierdza się czy byłbym w stanie sformować pierwszy szereg towarzyszy, a więc wykonać szarżę.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Duroc
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.097
Nr użytkownika: 41.528

 
 
post 23/10/2017, 12:21 Quote Post

Sapiensie, służba kawalerzysty to nie tylko uderzenia i szarże na wroga wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Sapiens
 

Samiec reakcjonista
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.178
Nr użytkownika: 19.098

Zawód: Inspektor
 
 
post 23/10/2017, 12:43 Quote Post

Chciałem tutaj się skupić na kwestii samego boju. To że towarzysze i pocztowi mogli zostać wykorzystani jako zwiad w pełni jestem świadomy. Brak jednak informacji by przed bitwą pocztowi zostawiali w obozie karabinki. Zresztą potem naczelnik Kościuszko je im odebrał aby dozbroić piechotę, stąd też moja teza że tak naprawdę do czego by one im były potrzebne nikt nie miał pomysłu.
O ułanach flankierach w okresie wojen napoleońskich słyszałem, jednak byli oni nieliczną częścią formacji przeznaczonej do walki w zwarciu. W przypadku kawalerii narodowej gdzie stanowili oni (znaczy się pocztowi z karabinkami) połowę jeśli nie większość zastosowanie w regularnej bitwie przez nich broni palnej stanowi dla mnie tajemnice.

Ten post był edytowany przez Sapiens: 23/10/2017, 12:47
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 23/10/2017, 16:56 Quote Post

Kopie pocztowym husarskim odebrał już Jabłonowski. W zamian dostali długa broń palną.


Edycja - sprawdziłem jeszcze raz. Już w 1811 roku (25 grudnia 1811) Napoleon kazał uzbroić pułki kirasjerskie w długa broń palną. Uważał iż w pewnych fazach bitwy kawaleria bez długiej broni palnej jest bezużyteczna i nie może wspierać innych rodzajów broni. Kawaleria miał wspierać piechotę po zejsciu z koni. W kampanii rosyjskiej ta decyzja okazała się trafna, gdyz kawaleria szybko traciła konie, a kawalerzysta z bronią białą i pistoletami byłby praktycznie bezbronny wobec choćby kozaków uzbrojonych w długa broń palną.

Co do polskich Ulanów doby napoleońskiej. Początkowo wszyscy mieli lance. Później połowa miała lance, druga połowa długą broń palną (wedle etatu francuskiego z 1813).

Generalnie chodziło o zwiększenia siły ognia jednostek (armii).

Ten post był edytowany przez Barg: 23/10/2017, 18:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Duroc
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.097
Nr użytkownika: 41.528

 
 
post 23/10/2017, 22:05 Quote Post

QUOTE
Zresztą potem naczelnik Kościuszko je im odebrał aby dozbroić piechotę, stąd też moja teza że tak naprawdę do czego by one im były potrzebne nikt nie miał pomysłu.
I to powinno doprowadzić Cię do wniosku zgodnego z rzeczywistością, że karabinki generalnie nie były wykorzystywane w bezpośredniej walce z przeciwnikiem, czyli w szarży. Były natomiast przydatne w wypadkach, kiedy kawalerzysta znalazł się w sytuacji pozwalającej mu w pełni użyć tego rodzaju broni: w walkach na podjazdach, patrolach, w sytuacji utraty wierzchowca i konieczności obrony osobistej, etc.

Warto jeszcze wspomnieć, że uzbrojenie ciężkiej kawalerii w karabinki nie zdało egzaminu zgodnie z koncepcją Cesarza, gdyż sytuacje zasygnalizowane przez Barga (bezpośrednie wsparcie ogniem piechoty i artylerii) były niezmiernie rzadkie. W pełni natomiast karabinki odegrały swoją rolę właśnie w czasie odwrotu, kiedy to dla wielu kawalerzystów pozbawionych koni stały się podstawową bronią, pozwalającą nie tylko skutecznie bronić się, ale i z powodzeniem uczestniczyć w walkach i potyczkach o charakterze ofensywnym.

Ten post był edytowany przez Duroc: 23/10/2017, 22:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
P.Mroczkowski
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 636
Nr użytkownika: 100.921

 
 
post 24/10/2017, 0:09 Quote Post

Regulamin exercerunku dla brygad kawalerji narodowej i pułków przedniej straży wojska Obojga Narodów 1786

Exercerunek pieszy:
http://www.starodruki.ihuw.pl/stWeb/zoom/153/237/

Od tej strony interesujący kolegę problem:
http://www.starodruki.ihuw.pl/stWeb/zoom/153/270/

Całość:
http://www.starodruki.ihuw.pl/stWeb/thumbnails/153/1/

Ten post był edytowany przez P.Mroczkowski: 24/10/2017, 0:16
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
feldwebel Krzysztof
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 730
Nr użytkownika: 56.377

Krzysztof Czarnecki
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/10/2017, 9:03 Quote Post

QUOTE(Duroc @ 23/10/2017, 23:05)
...I to powinno doprowadzić Cię do wniosku zgodnego z rzeczywistością, że karabinki generalnie nie były wykorzystywane w bezpośredniej walce z przeciwnikiem, czyli w szarży.
Zdarzało się to sporadycznie, a i to ze skutkiem znikomym. W czasie bitwy pod Pragą (6 maja 1757) huzarzy austriaccy przyjęli szarżę huzarów pruskich salwą z karabinków, szarżując w ich stronę. Z relacji płka Warnery wynika, że po stronie pruskiej nikt nawet nie został ranny. Wcześniej kirasjerzy austriaccy przyjęli salwą stojąc szarżę kirasjerów pruskich, również z niewielkim efektem, natomiast sami zostali rozbici.

Pomocne w tych rozważaniach może być rozstrzygnięcie, jakiej broni używała kawaleria narodowa. Podstawowymą uzbrojeniem armii polskiej czasów stanisławowskich była broń pruska. Kawaleria używała trzech typów broni palnej. Karabiny dragońskie M1726 i kirasjerskie M1731 były długie (odpowiednio 142 i 135 cm, niewiele mniej niż karabiny piechoty; dragoński był ponadto wyposażony w bagnet), ciężkie i używane w zasadzie jedynie w walce pieszej, chociaż kawalerzyści nosili je na pendencie. Karabinki huzarskie M1742 były znacznie krótsze (ok. 90 cm, późniejsze odmiany były jeszcze krótsze, ok. 70 cm) i nadawały się do walki z konia, jednak miały zbyt mały zasięg dla piechoty.

Sądzę, że z powodów słabego wyszkolenia i niedostatków taktyki nie potrafiono wykorzystać broni palnej, posiadanej przez oddziały kawalerii narodowej i ostatecznie uznano, że bardziej przyda się ona w piechocie, cierpiącej na poważne niedobory uzbrojenia. Nie był to zresztą ewenement, i wcześniej, i później używano tego rozwiązania. W 1756 r. Fryderyk II odebrał karabiny artylerzystom i wyposażył w nie część podoficerów grenadierów, a w 1805 r. Napoleon częściowo uzbroił nowo sformowane kompanie woltyżerskie w karabinki, odebrane kawalerii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
P.Mroczkowski
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 636
Nr użytkownika: 100.921

 
 
post 29/10/2017, 20:17 Quote Post

Mustafa Achmatowicz:
Z karabina nad przeprawą spieszony kawalerzysta, lub też na koniu, dawaniem ognia nie dopuści przeprawy nieprzyjaciela.
Z karabina za przprawą stojącego nieprzyjaciela,szeregowi dając ognia szyk mięszają, a towarzystwo z dzidami idą na przeprawę i atakują.
We wsi lub miasteczku pułk rozlokowany, zająwszy cmentarz lub dziedziniec, może ogniem dzielny odpór dawać

 
User is offline  PMMini Profile Post #8

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej