Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sokushinbutsu, Samomumifikacja
     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 12/04/2014, 13:43 Quote Post

Witam.


Sokushinbutsu - (Samomumifikacja) buddyjska praktyka religijna, polegająca na zagłodzeniu się w taki sposób, aby po śmierci zwłoki uległy naturalnej mumifikacji. Ostatnie przypadki odnotowujemy w czasach współczesnych, w Japonii w prefekturze Yamagata (zawdzięczamy to Kūkai (774–835) - który przywlókł tę modę do Japonii). Pierwsze przypadki takich praktyk pochodzą z czasów dynastii Tang.

Sam proces trwał niemalże 10 lat. Składał się on z 3 odrębnych etapów trwających po 1000 dni:

1. Klient na 1000 dni przechodzi na rygorystyczną dietę: zjadał jeno nasiona i orzechy, no i oczywiście ciężko ćwiczył. Co tego dochodzi jeszcze medytacja, ale nie taka normalna jak u nowobogackich, o nie - siadamy w lodowatym potoku i medytujemy przez kilka godzin. Oczywiście te wszystkie elementy składają się na jeden cel - stracić całą tkankę tłuszczową (inaczej ciało by gniło).

2. No dobra, spaliliśmy tłuszcz, teraz wystarczy nam się żywić wyłącznie korą i korzeniami sosny przez kolejne 1000 dni. Pod koniec tego etapu naszą dietę należy wzbogacić o specjalną herbatę przygotowywaną z soku drzewa urushi (która tak na prawdę ma na celu zatruć nasz organizm tak by żadne zwierzątka które chciałby się nami posilać nas nie tknęły).

3. Ostatni etap - klienta sadzamy w wygodnym (ale ciasnym i własnym) grobowcu i go tam zamykamy. Otrzymuje dzwoneczek i wkłada się mu rurkę przez którą dochodzi do niego powietrze. Dzwoneczkiem informuje kolegów czy jeszcze dycha - jeśli nie dycha to raczej nie dzwoni (chyba, że to jakiś dowcipniś), wtedy wyjmujemy rurkę z powietrzem i elegancko opieczętowujemy grobowiec. Wtedy też rozpoczyna się 3 etap samomumifikacji, w którym zasadniczo już niewiele trzeba robić by schudnąć, po prostu siedzimy w jednej pozie kolejne 1000 dni. Jeśli upłynie tyle czasu a nie schudłeś tylko się rozłożyłeś, to nie jesteś buddą (nie tym grubszym, który stwierdził, że asceza jest beee tylko "przebudzonym", "oświeconym", ale znów nie tak oświeconym jak na przykład Stanisław Konarski wink.gif ), ale cieszysz się szacunkiem, że w ogóle spróbowałeś. Znaleziono tylko 24 zmumifikowane zwłoki z wielu setek, a może nawet tysięcy mnichów, którzy też próbowali to osiągnąć.

Pozdrawiam serdecznie, Boczek IV.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 12/04/2014, 14:13 Quote Post

CODE

Znaleziono tylko 24 zmumifikowane zwłoki z wielu setek, a może nawet tysięcy mnichów, którzy też próbowali to osiągnąć.


Najbardziej znaną świątynią japońską, w której oglądać można automumifikowane zwłoki mnichów buddyjskich, jest świątynia Kaikō-ji w Sakacie (Yamagata). Tradycje skrajnych umartwień kontynuują w tym regionie Japonii tzw. górscy mnisi (yamabushi). Wyznają oni shugendō (religię łączącą buddyzm i shintō), która wymaga od nich wyjątkowych umartwień, nawet zagrażających życiu, np. zanurzają się w zimie w lodowatej wodzie lub zawieszają się piętami na krawędziach przepaści.

Naukowcy uważają, że za "odpowiednią" mumifikacją stoją dwa czynniki:

1. W grobowcu musi być suche powietrze, które dobrze działa na naszą skórę podczas tego rodzaju odchudzania.

2. W klasztorze na górze Kōya odnotowano najwięcej udanych samomumifikacji. Przeprowadzono więc badania, z których wynikło że woda ze źródła znajdującego się w pobliżu zawiera wysokie stężenie arszeniku (prawie śmiertelne). Arszenik w połączeniu z trującym naparem z soku drzewa urushi zdołał powstrzymać procesy gnilne kilku osób.

Dodam jeszcze tylko, że władze japońskie zakazały sokushinbutsu w okresie Meiji w XIX w.

A tu mota wincyj zdjęć.

Klik.

Temat został odchudzony o zbędne treści. Proszę o nieprzekraczanie granic merytorycznej dyskusji.
Tengu


Ten post był edytowany przez Tengu: 13/04/2014, 21:47

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 16/04/2014, 10:13 Quote Post

CODE

Rozmowa z dr. Maciejem Kanertem
japonistą, pracownikiem Instytutu Orientalistycznego Uniwersytetu AM w Poznaniu, autorem prac z zakresu religioznawstwa i historii Japonii, członkiem zarządu Polskiego Stowarzyszenia Badań Japonistycznych

CO OZNACZA SŁOWO SOKUSHINBUTSU?
W dosłownym tłumaczeniu – „Budda w tym właśnie ciele”. Jest to skrót od terminu sokushin jobutsu, odnoszącego się do nauki wymyślonej przez Kukaia i oznaczającej „osiągnięcie Stanu Buddy w tym właśnie ciele”.

KIM BYLI LUDZIE, KTÓRZY PODDAWALI SIĘ SAMOMUMIFIKACJI?
Były to osoby o ugruntowanej pozycji: starcy, mnisi, przywódcy religijni. To ich uczniowie i świeccy wyznawcy decydowali, że mistrzowie zostawali uznani za sokushinbutsu. To był rodzaj wiary.

Z JAKICH POWODÓW PODDAWALI SIĘ TEMU RYTUAŁOWI?
Był to splot różnych czynników. Częściowo wynikało to z niewłaściwej interpretacji nauki sokushin jobutsu. Rozumiano ją zbyt dosłownie. Należy pamiętać, że rytuał ten był szczególnie popularny w okresie Edo (1600–1868), w czasie zamknięcia Japonii. Panował wówczas feudalizm – całe państwo podzielone było na dwieście kilkadziesiąt niezależnych księstw feudalnych, które z jednej strony były nadzorowane przez szogunat, a z drugiej – posiadały własne granice, również celne. To pobudzało rozwój gospodarczy, ale system ten był wrażliwy na różnego rodzaju klęski żywiołowe. Nie było skąd uzupełniać braków prosa czy ryżu i często dochodziło do klęsk głodu. W tych okolicznościach ów akt samozagłodzenia się miał być rodzajem rytualnej ekspiacji, aktem zbawczym wobec ludzi żyjących wokół.

MNICH NIEJAKO BRAŁ NA SIEBIE GŁÓD, ZDEJMUJĄC TYM SAMYM TĘ KLĘSKĘ ZE SPOŁECZEŃSTWA?
Tak. Inna hipoteza nawiązuje do nauk Buddy historycznego, który ogłosił, że setki milionów lat po jego śmierci narodzi się nowy Budda, który obecnie przebywa w niebiosach. Mnisi poprzez akt mumifikacji zakonserwowywali się po to, aby przetrwać do czasu, kiedy ten Budda będzie nauczał i pomóc mu w jego dziele. Jest jeszcze jedna teoria mówiąca o tym, że mumifikacja była narzędziem rywalizacji między poszczególnymi gminami religijnymi. Pośród trzech świętych gór w dzisiejszej prefekturze Yamagata dominowała góra Yudono. W okresie Edo, kiedy kult owych gór i praktyki pielgrzymkowe stały się bardzo popularne, uznano, że wspięcie się na tę jedną górę równa się wspięciu na wszystkie trzy. Nie podobało się to oczywiście pozostałym dwóm centrom, więc jedna z gór zmieniła przynależność sekciarską i bardzo blisko powiązała się politycznie z szogunatem, ogłaszając, że góra Yudono wcale nie jest święta. Pojawienie się właśnie wtedy owych sokushinbutsu, z których 8 ze wszystkich obecnie zachowanych pochodzi z góry Yudono, było rodzajem dodatkowego argumentu, który miał pokazywać, że góra ta rzeczywiście jest święta.

CZY JAKO FORMA SAMOBÓJSTWA RYTUAŁ TEN NIE BYŁ SPRZECZNY Z NAUKĄ BUDDYJSKĄ?
Jest taka dźataka (opowieść o poprzednich wcieleniach Buddy) opowiadająca o Buddzie, który w jednym z poprzednich wcieleń był księciem. Poszedł pewnego dnia do lasu i zobaczył tygrysicę, która chciała pożreć swoje dzieci, bo nie miała nic do jedzenia. Budda popełnił wtedy samobójstwo, rzucając się ze skały. Poświęcił się, aby nakarmić tygrysicę i jej młode. Popełnił samobójstwo dla dobra innej istoty, co było czynem właściwym. Mnisi, o których tu mowa, wyznawali buddyzm mahajany, w którym jedną z najważniejszych wartości jest współczucie. Byli osobami o bardzo wysokim poziomie rozwoju duchowego, zdolnymi do aktu poświęcenia się dla innych. Dlatego w ich samobójstwie nie widziano nic negatywnego. Są jednak szkoły buddyzmu, według których samobójstwo jest aktem niedobrym karmicznie. To zależy zarówno od szkoły, jak i od okresu historycznego.

CZY KULT SOKUSHINBUTSU JEST WCIĄŻ ŻYWY?
Tak. Sokushinbutsu stali się ważnymi elementami świątyń, w których są przechowywani. Należy jednak pamiętać, że nie jest to kult ogólnojapoński, ale raczej lokalny.

W LATACH 70. XIX WIEKU RYTUAŁ TEN ZOSTAŁ ZAKAZANY. DLACZEGO?
Duże znaczenie ma tu fakt, że od 1868 roku rząd japoński starał się, aby Japonia zbliżyła się do państw Zachodu. Wprowadzano zmiany obyczajowe, społeczne i religijne. Zmieniły się fryzury i stroje, samurajom zakazano noszenia szabel. W 1873 roku zalegalizowano chrześcijaństwo. Za wszelką cenę dążono do tego, aby stać się krajem cywilizowanym w zachodnim stylu. A takie zwyczaje jak sokushinbutsu uznawane były przez Europejczyków za barbarzyństwo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 4/05/2014, 11:16 Quote Post

Klik.

Czy wiesz czym jest Sokushinbutsu?

 
User is offline  PMMini Profile Post #4

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej