|
|
Herman Goering, Dowódca Luftwaffe, Marszałek Rzeszy
|
|
|
|
3 lutego 1922 r. w Monachium, Goering poslubil obywatelke szwedzka, baronowa Karin von Fock-Kantzow. Rok pozniej, po nieudanym puczu, Goering z zona przeniesli sie do Szwecji, gdzie przez 4 lata Hermann pracowal w przemysle lotniczym i "przy okazji", leczony w klinice psychiatrycznej Langbro , wykurowal sie z narkomanii. W 1927 roku Goering powrocil do Niemiec - ale sam. Jego ukochana zona, cierpiaca na epilepsje, na dodatek zachorowala na gruzlice. 17 pazdziernika 1931 r., Karin Goering zmarla w Sztokholmie.
Zrodlo: W.Shirer, The Rise and the Fall of the III Reich
N_S
|
|
|
|
|
|
|
pruslee
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 20.097 |
|
|
|
Leszek Stêpieñ |
|
Zawód: kolekcjoner kosci |
|
|
|
|
Uważam, że Herman Goering był w dużej mierze ignorantem przekonanym, że Luftwaffe jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Luftwaffe była silna , ale że super potęgą... Trudno jest jednoznacznie ocenić tę postać (poza tym, że to diabeł wcielony). Goering stworzył niemiecką flotę powietrzną z niczego, ale zupełnie zlekceważył pomysł budowy czterosilnikowego bombowca strategicznego, który niewątpliwie pomógłby w kampanii przeciwko ZSRR. Pomysły bombowców nurkujących też nie były niemieckie, a słynny JU - 87 zawdzięcza swoje istnienie bardziej Udetowi niż Goeringowi. W Luftwaffe prawie każy samolot stawał się uniwersalny (ME - 109 bombardował, a ME - 110 stał się nocnym myśliwcem, JU - 87 i ME - 262 walczyły z czołgami) przez co zatracał swoje pierwotne walory. Chełpienie się przez Goeringa Luftwaffe sprawiło, że Niemcy zatrzymali swą ofensywę pod Dunkierką i pozwolili uciec Anglikom. Nie zapominajmy też, ze to właśnie Goering bez zupełnego przekonania zapewniał Hitlera o możliwości zaopatrywania z powietrza armii oblężonej pod Stalingradem, tym samym wydając ją na pewne zniszczenie. Niemcy mieli wspaniałych naukowców zajmujących się konstruowaniem samolotów, co nie zawsze było należycie wykorzystane przez sztab Luftwaffe i Goeringa oczywiście. HE - 100 miał lepsze osiągi niż ME - 109, a mimo to został zlekceważony. Projekt HE - 100 sprzedano jeszcze przed wojną Rosjanom, ale Goering był święcie przekonany, że Niemcy nawet na wolniejszych maszynach są w stanie pokonać każdego. Jeszcze przed wojną Heinkel przedstawiał prototypy i pokazywał pierwsze modele samolotów z napędem odrzutowym i rakietowym, które zostały odrzucone i pominięte. Uważam, że Goering był do tego stopnia przesiąknięty propagandą i pewnością we własne siły, że zupełnie brakowało mu umiejętności zimnej kalkulacji w podejmowaniu decyzji (zresztą nie tylko jemu). O ile więc rozbudował lotnictwo niemieckie. o tyle nie potrafił należycie o nie dbać, wykorzystywać a w szczególności rozbudowywać, o czym świadczą chociażby FW - 200 - świetne samoloty, ale ich ilość mówi sama za siebie. Goering to fanatyk i tchórz. Gdyby miał odrobinę honoru to popełniłby samobójstwo w chwili upadku III Rzeszy. Chyba do końca miał nadzieję, że się wywinie i uniknie odpowiedzialności, o której wspominał. Trucizny użył dopiero w ostatniej chwili, kiedy jego śmierć była już przesądzona.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 14/11/2007, 18:53
|
|
|
|
|
|
|
Michaail
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 34.740 |
|
|
|
|
|
|
"Chełpienie się przez Goeringa Luftwaffe sprawiło, że Niemcy zatrzymali swą ofensywę pod Dunkierką i pozwolili uciec Anglikom" Nie. Hitler pozwolił Anglikom opuścić Dunkierkę, gdyż chciał pokoju z Anglikami.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Michaail @ 15/09/2007, 22:10) "Chełpienie się przez Goeringa Luftwaffe sprawiło, że Niemcy zatrzymali swą ofensywę pod Dunkierką i pozwolili uciec Anglikom"Nie. Hitler pozwolił Anglikom opuścić Dunkierkę, gdyż chciał pokoju z Anglikami.
Ta, jasne, gdyby Hitler chciał aż tak bardzo pokoju z Wielką Brytanią to wziąłby od razu do niewoli tych żołnierzy alianckich, a jeńcy byliby niezłą kartą przetargową w czasie negocjacji. Goering mocno wierzył w "swoje" Luftwaffe, wierzył, że niemieckim siłom lotniczym nic nie dorówna... bo wyszły spod jego ręki.
Wracamy do tematyki. Dunkierka i sprawy z nia zwiazane sa poruszane w wielu innych watkach. MODERATOR N_S
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 16/09/2007, 0:21
|
|
|
|
|
|
|
FaiThHeALeR
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 39 |
|
Nr użytkownika: 21.520 |
|
|
|
Sebastian Ambroziak |
|
|
|
|
Odnośnie małżonki Karin, to po jej śmierci Hermann swoją siedzibę nazwał KARINSTADT w hołdzie zmarłej. Ożenił się po raz drugi 19 kwietnia 1935 roku z aktorką Emmy Sonnemann, która zmarła w 1973 roku. Rąbek informacji można znaleźć w pozycji: Sigmund A. "Kobiety nazistów".
A NIE KARINHALL ? JEŻELI MASZ INFORMACJE O NAZWIE KARINSTADT DOMAGAM SIE DOKŁADNEGO SPRECYZOWANIA ŹRÓDŁA Z PODANIEM STRONY ! CELT
No właśnie Karinhall, nie siedzę z książką przy biurku:/
Ten post był edytowany przez FaiThHeALeR: 18/09/2007, 13:11
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaje się że niektórzy traktują postać Meyera trochę zbyt "całościowo" a trzeba by to raczej zrobić w rozbicu na okresy. Przed narkomanią, w trakcie jej rozwoju, kompletne uzależnienie, przymusowy odwyk podczas pobytu u aliantów. Nie wiem czy wiecie jak to z narkotykami jest ale człowiek w stadium 1, 4 to niemal zupełnie inna osoba niż w 2 i 3. Żelazny kiedy narkotyków jeszcze (już) nie brał z całą pewnością był wybitnie inteligentny, wyśmienity organizator, do założonego celu dążył bezlitośnie. Tytan pracy, od innych wymagał tyle ile od siebie, jak pisał bodaj Kesserling - zawsze wyznaczał fantastycznie wręcz ambitne cele które każdy inny przyciąłby do rozsądnych rozmiarów. Zwykle jednak okazywało się że się da, na co oprócz wymagań stawianych współpracownikom wpływ miały wybitne umiejętności organizacyjne i polityczne. Reszta została powiedziana, co zrobiły z nim narkotyki też wszycy wiedzą.
Ps. Do kogoś parę postów wcześniej. Niby dlaczego próba podjęcia rozmow z aliantami na temat separatystycznego pokoju ma świadczyć na korzyść Meyera? Himmler też próbował gwoli informacji i nie oni jedyni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kilkakrotnie wspominano juz tutaj o pieknej karierze Goringa jako pilota w czasie IWS.Otoz sprawa nie jest calkiem jednoznaczna. W 1918 roku powstalo Stowarzyszenie Weteranow Dywizjonu Richthofena.I Herman, chociaz byl ostatnim dowodca tej jedenostki nie zostal jego przewodniczacym!Zostal nim Ernst Udet. Udet podwazal ilosc zwyciestw Goringa, ktory zaliczyl sobie np. stracenie samolotu, ktore bylo dzielem innego mysliwca. Efektem tych dochodzen, bylo usuniecie przyszlego Marszalka Rzeszy ze Stowarzyszenia! I co ciekawe.W 1936 roku tegoz Udeta, Goring nominowal na szefa departamentu uzbrojenia Luftwaffe.Udeta, ktory tak jak byl wspanialym i co nie mniej wazne, niezwykle popularnym pilotem(o jego akrobatycznych popisach mowily cale Niemcy), tak byl katastrofalnie nieudolnym szefem uzbrojenia.Prawdopodobnie stanowisko to bylo cena za milczenie Udeta o prawdziwosci wyczynow Goringa w czasie IWS.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi się jeszcze nasuneła taka anegdota, z życia Reichmarshala: Kiedyś w Luftwaffe wybuchła afera,że jednym z wysokich oficerów w sztabie Goeringa jest człowiek o bardzo oczywistym żydowskim pochodzeniu, zaczeły się różne insynuacje i naciski na grubego. Erhard Milch, bo o niego chodzi,dowodził siłami powietrznymi, kiedy Hermann Goering pogrążył się w nałogu morfinizmu. Milch był ceniony przez Hitlera. Do czasu, kiedy na jego biurku wylądowały fotografie nagrobka ojca Erharda Milcha: grobowiec stał na wrocławskim cmentarzu żydowskim!!!!! Kiedy informacje dotarły do Hermana, ten jednak sprwawę ukrecił w swoim typowym cynicznym i butnym stylu: "To ja decyduję kto jest w tym kraju Żydem"
|
|
|
|
|
|
|
podgrzybek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 45.648 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Stanisław @ 14/12/2004, 17:52) No wiem dlatego też napisałem, że był to lekkoduch oraz narkoman. Dbał poprostu o Luftwaffe i był dość odważny. Zdolnym dodwódcą to on nie był napewno. Chociaż ta jego odwaga była, także dość podejrzana, ponieważ popełnił samobójstwo w celi w Norymberdze przed swą egzekucją. A tak swoją drogą, to prawda, że on sam sobie projektował mundury ? Tak,podobno projektował mundury dla dowódców luftwaffe ,tak przynajmniej pisze Irving ...
|
|
|
|
|
|
|
Ipkis
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 52.682 |
|
|
|
Stanley Ipkis |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(podgrzybek @ 21/05/2008, 11:32) [Tak,podobno projektował mundury dla dowódców luftwaffe ,tak przynajmniej pisze Irving ...
Miał całą gamę mundurów (niektóre z nich sam zaprojektował), cywilne garnitury (nigdy więcej niż około dwudziestu w jednym czasie), specjalne kostiumy (które niepokoiły Capa ze względu na ich esktrawagancję) i nieformalne ubrania na czas odpoczynku. Uwielbiał miękkie skórzane kurtki i fantazyje kamizelki.
Frankel H, Manvell R. - Goering. Człowiek, który miał być następcą Hitlera
|
|
|
|
|
|
|
|
Goring to na pewno jedna z najciekawszych postaci Trzeciej Rzeszy. Członek i ostatni dowódca eksadry Richthofena, wielokrotnie odznaczany, w tym - Pur le Merite - najwyższym pruskim odznaczeniem. Bohater wojenny, którego wizerunki były kolportowane wśród żołnierzy (celebryta na miarę Rommla z okresu kampanii w Afryce). Człowiek, który przyłączył się do NSDAP na rok przed puczem w Monachium, w którym o mało nie stracił życia (kilka ran postrzałowych, zakażenie i długie leczenie). Człowiek uzależniony od morfiny, który spędził jakiś czas w szpitalu psychiatrycznym w Szwecji. Był wyrachowany: w łaski Hitlera wkradł się, stwierdzając, że śmierć Geli Raubal była wypadkiem, chooć wszystcy wiedzieli, że Hitler maczał w tym palce. Po roku 1933 łasy na stanowiska i zaszczyty: marszałek Rzeszy, Wielki Łowczy Rzeszy, szef Planu Czteroletniego i kilka innych stanowisk (słyszałem kiedyś, że posiadał ok 12 różnych). Jako szef Planu Czteroletniego okazał się ignorantem. Stwierdził m.in., że to on decyduje co produkować, a nie prawo popytu i podaży. W latach późniejszych sprzymierzył się z Himmlerem oraz z Goebbelsem (kolejna nietuzinkowa postać) przeciwko Ribbentropowi. Człowiek ekscentryczny, dwokrotnie żonaty. Na cześć swojej pierwszej żony Carin von Fock-Kantzow (ze Szwedzkiej rodziny szlacheckiej) rozbudował domek myśliwski, który nazwał Carinahll, w którego ogrodzie postawił grobowiec i sprowadzil ciało żony. Po drugim ożenku i narodzinach córki, dążył przez pewien czas do uniknięcia wojny (trochę jest to kontrowersyjne, może ktoś coś więcej wie?). Miłośnik sztuki, który swoją kolekcję powiększał przez kradzieże i - niekiedy - wymianę z innymi kolekcjonerami. Osoba o znajomościach z elitami za garnicą, wiele podróżował jako nieoficjalny dyplomata działający w imieniu Trzeciej Rzeszy.
Jako najwyższy - po Hitlerze - członek NSDAP na procesie w Norymberdze, został skazany na śmierć. Popełnił samobójstwo na kilka godzin przed egzekucją.
Roger Manvell, Heinrich Fraenkel - Goering. Człowiek, który miał być następcą Hitlera.
I tak trochę na wesoło: Wysłany w delikatnej misji do Stolicy Apostolskiej, Goring depeszuje do Hitlera: - Zadanie wykonane. Papież abdykował. Tiara i szaty pontyfikalne pasują jak ulał. (źródło: R. Grunberger, Historia społeczna Trzeciej Rzeszy).
Ten post był edytowany przez master86: 21/04/2012, 14:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Z pewnością nie mozna mu odmówić dużej dozy inteligencji, choć często jest ona przesłaniana przez próżność Goeringa i jego pompatyczną smieszność. Miał celne i trafne poczucie czarnego humoru: O tym, kto jest Żydem, decyduję ja! Tak a propos; Czytał ktoś już jego biografię pióra Irvinga? Mozna kilka słow na ten temat, bo zamierzam kupić...
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2012, 14:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 21/04/2012, 15:31) Miał celne i trafne poczucie czarnego humoru: O tym, kto jest Żydem, decyduję ja! Ten tekst o Żydach odnosił się ponoć do Erharda Milcha, którego ojciec (bodaj) był Żydem.
QUOTE(emigrant @ 21/04/2012, 15:31) Tak a propos; Czytał ktoś już jego biografię pióra Irvinga? Mozna kilka słow na ten temat, bo zamierzam kupić... Ostatnio ją kupiłem. Na dniach planuje zacząć czytać, póki pamiętam biografię Manvela i Fraenkla, żeby porównać.
Ten post był edytowany przez master86: 21/04/2012, 14:40
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(master86 @ 21/04/2012, 14:39) Ostatnio ją kupiłem. Na dniach planuje zacząć czytać, póki pamiętam biografię Manvela i Fraenkla, żeby porównać. To podziel się wrażeniami jak przeczytasz, ok? Bo zastanawiam się nad kupnem. (Goebbelsa kupię na pewno...)
Ten post był edytowany przez emigrant: 21/04/2012, 14:53
|
|
|
|
|
|
|
anymous
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 77.585 |
|
|
|
|
|
|
W filmie o Goringu słyszałem że podobno podczas schwytania go przez Amerykanów w jakimś swoim zameczku wyszedł w zbroji rycerskiej (płytowej), chciał tym zrobić wrażenie na Amerykanach i w wieku chłopięcym chciał zostać rycerze, więc dlatego. I podczas pobycie tymczasowym w więzieniu dawał autografu amerykańskim strażnikom. I pytanie ode mnie kiedy Goring przytył?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|