|
|
Liw, jak hitlerowcy polski zamek remontowali
|
|
|
|
Drodzy, Proponuję wirtualną wycieczkę do wioski Liw, dziś leżącej w województwie mazowieckim, a przed wprowadzeniem nowego podziału administracyjnego - w siedleckim, w której znajdują się ruiny XV-wiecznego zamku gotyckiego.
Jak przystało na tego typu obiekt, zamek ma swojego ducha - Żółtą Damę. Podobno jest to duch kasztelanki, którą zazdrosny mąż niesłusznie podejrzewał o zdradę i uwięził, a później kazał ściąć. Podobno od tego czasu widmo błąka się nocami i próbuje napotkanym osobom wyjaśnić tę straszliwą pomyłkę i odzyskać dobre imię. Tyle legenda
Zamek powstał w I połowie XV wieku, a jego fundatorem był książę mazowiecki Janusz I Starszy. Obiekt nigdy jednak nie był książęcą rezydencją, miał czysto militarne przeznaczenie - strzegł księstwa od strony wschodniej granicy przy przeprawie przez rzekę Liwiec. Wykopaliska archeologiczne dowodzą istnienia tu wcześniej grodziska, datowanego na XII-XIII wiek. Zaledwie kilometr na północ od nich znajduje się największe w okolicy zwężenie pradoliny Liwca, zwane obecnie Liwskimi Mostami, co wskazuje na bardzo strategiczne ulokowanie tego grodu, a później - zamku.
Makieta zamku - znajdująca się w zamkowym muzeum.
Zamek zbudowano wśród rozlewisk i podmokłych łąk Liwca (samo słowo „liw” w języku Bałtów oznacza teren bagienny) - na usypanym i wzmocnionym wzniesieniu. Założenie było w kształcie zbliżonym do kwadratu (dokładnie 32,5 x 33 metry), tworzył je ceglany mur na podmurówce z kamieni narzutowych. Wewnątrz murów obwodowych wzniesiono dwa równoległe, rozdzielone niewielkim dziedzińczykiem budynki - Dom Duży (Wielki) oraz Dom Mniejszy, przy którym umiejscowiono spichlerz. Wjazd do zamku był zlokalizowany w baszcie wyposażonej w żelazną bramę i most zwodzony; z lądem łączył go drewniany pomost i długa, wąska grobla.
Napotkałem się na kilka ciekawych hipotez dotyczących zamku w Liwie:
1) książę Janusz, prowadząc swoją akcję umacniania terenów (Liw, Czersk, Wizna), mógł wzorować się na Kazimierzu Wielkim, na którego dworze spędził wczesne lata,
2) pewnych inspiracji mogli mu dostarczyć również potężni sąsiedzi z północy - czyli oczywiście Krzyżacy, u których kilkukrotnie gościł, tak kurtuazyjnie, jak i w roli więźnia (przy czym nie chodziłoby tu o architekturę, bo nie ma tu wielu podobieństw, ile raczej o generalną ideę),
3) zamek często porównuje się do zamku księcia Witolda na wyspie jeziora Galve w Trokach – z uwagi na analogiczny układ przestrzenny i niemal identyczne rozmiary (warto dodać, że książę Janusz I był ożeniony z siostrą księcia Witolda, Anną Danutą),
4) analogie można znaleźć również z zamkami polskimi z przełomu XIV i XV wieku, których układ stanowiły równolegle względem siebie budynki rozdzielone dziedzińcem i zlokalizowany między nimi wjazd – przykładami mógłby być Kórnik, Łowicz, Borysławice Zamkowe oraz Gosławice.
Zamek przeżywał okres swojej świetności pod rządami królowej Bony. Niestety, późniejsze losy nie były dla niego łaskawe i był kilkakrotnie niszczony przez Szwedów podczas „potopu” (1656 i 1657) oraz wojny północnej (1700 i 1703). Pod koniec XVIII wieku w miejscu mniejszego domu mieszkalnego starostowie wznieśli murowany dwór z mansardowym dachem – obecnie jest to siedziba muzeum.
Wiele by można jeszcze napisać o zamku w Liwie, ale wykraczałoby to poza ramy niniejszego wątku - wspomnę więc jeszcze tylko o jednej ciekawostce: podczas II wojny światowej zamek w Liwie miał być rozebrany przez Niemców, którzy zamierzali przeznaczyć pozyskany budulec na wznoszenie obozu zagłady w Treblince. Wówczas polski archeolog, Otto Warpechowski, wmówił władzom okupacyjnym, że budowla została zbudowana przez Krzyżaków. Niemcy byli szczęśliwi, iż odnaleźli wpływy germańskie na tym terenie, i nie tylko zaniechali rozbiórki, ale również przystąpili do zabezpieczania ruin oraz prac rekonstrukcyjnych. Porzucili je dopiero w 1944 roku, gdy prawda wyszła na jaw - wkrótce jednak sami musieli się ewakuować, więc śmiało można powiedzieć, że zamek w Liwie ocalał dzięki przebiegłości Warpechowskiego. Niestety pełen entuzjazmu polski archeolog skończył tragicznie, zastrzelony przez pijanego i domagającego się więcej wódki oficera „bratniej” armii radzieckiej...
Tyle na teraz. Wszystkie prezentowane tu zdjęcia zostały zrobione przeze mnie w roku 2008. Zainteresowanych odsyłam na stronę zamku http://www.liw-zamek.pl, a także polecam książkę napisaną przez Dyrektora Muzeum w Liwie, pana Romana Postka, pt. „Liw. Miasto i zamek” (wydaną w roku 2008 przez Wydawnictwa Naukowo-Techniczne).
Pozdrowienia, B.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|