Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Przeminęli z wiatrem: kleska UW
     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 30/11/2013, 15:18 Quote Post

QUOTE(pseudomiles @ 30/11/2013, 14:55)
"Półprawda", mit i propaganda.
Realność wyboru jest taka sama jak realność trzeźwości wyboru dokonanego przez stuletniego staruszka z demencją.
Nie tak do końca. Stuletni staruszkowie z demencją to jednak zdecydowana mniejszość wyborców. Waży jednak głos dorosłych w pełni władz umysłowych.
Faktem jest jednak, ze dokonano na narodzie manipulacji i dalej się dokonuje. Jednak łatwość z jaką się ten nasz naród dał zmanipulować- daje do myślenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 1/12/2013, 0:37 Quote Post

QUOTE
Faktem jest jednak, ze dokonano na narodzie manipulacji i dalej się dokonuje. Jednak łatwość z jaką się ten nasz naród dał zmanipulować- daje do myślenia.

1) Jakiej to niby manipulacji dokonano?
2) Jeżeli nawet, to znaczy, że zmanipulować się dał - czyli jego "wina" wink.gif

QUOTE
Jaki testament, albo inną umowę, umiejętnie mu się podsunie, to on podpisze.

My tu nie o oszustwach rozmawiamy, tylko o robieniu polityki. Problem zaś polega na tym, że - nawiązując do tej "metafory" - ludzie sami domagają się szemranych umów w których obiecuje się im złote góry, tych zaś, którzy proponują im umowy uczciwe - odrzucają. Niech nikt mi nie mówi, że osoby które np. utopiły pieniądze w Amber Gold nie są sobie winne. Może nie w 100 %, ale w bardzo znacznym stopniu. To, że zachłanność ich zaślepiła nie stanowi usprawiedliwienia - raczej obciąża. Wielu naszych wyborców woli lokować swe "polityczne kapitały" w takich Amber Goldach niż przyzwoitych firmach. A to ma swoją cenę. Jeżeli sobie tego nie uświadomimy, to będziemy ją płacić. A już Kopernik odkrył prawo, że gorszy pieniądz wypiera lepszy. Jeżeli chcemy by nasz system polityczny/partyjny działał lepiej, to winniśmy zacząć od siebie jako od wyborców. Wiem, że to hasło niepopularne, ale co ja zrobię, że prawdziwe?
Od razu widać, że kiedyś byłem z UD/UW - po prostu mam rację! smile.gif

Cały problem polega na tym, że każdy z nas (także z wyborców) bardzo subiektywnie ocenia wydarzenia. To co ja uznaje za dobre emigrant np. jest gotów uznać za fatalne - itd. Pojęcie "dobre-złe" jest w polityce pojęciem względnym.
Tym niemniej nasze odczucie (większości wyborców na pewno) są jednak takie by nie było "partyjnictwa" a altruistyczne i profesjonalne działania na rzecz państwa. Tyle tylko, że gdy znajdujemy takie przypadki 0 nie szanujemy ich. Bo ludzi takich oceniamy jako frajerów, naiwniaków lub zadzierających nosa. Nie wszyscy w UW tacy byli, ale takich było relatywnie wielu.
Na to chcę zwrócić uwagę.

QUOTE
No właśnie nie. Tego to się co najwyżej od ministrów gospodarki/finansów/skarbu oczekuje. Polityk "partyjny" jakieś poglądy na kwestie obyczajowe czy społeczne powinien mieć. Właściwie to od tego przede wszystkim jest, a do gospodarki niech się nie miesza, od tego są "apolityczni najemnicy". Z UW było na odwrót, na swój sposób ogon psem machał.

Polityka to przede wszystkim gospodarka. Kwestie światopoglądowe stanowią nośne tematy, ale ich znaczenie jest banalne (chyba, że przekroczą pewną barierę - ale to nam raczej nie grozi). UW dawała polityczne wsparcie dla określonych działań gospodarczych. Które gospodarce wyszły na dobre, ale wizerunkowi partii nie. Polityk to polityk. Nie da się rozdzielić ich na "merytorycznych" i "propagandowych". A struktura budżetu to bardziej kwestia wypadkowej potrzeb i zdrowego rozsądku a nie światopoglądu. A przynajmniej takie są powszechne oczekiwania.

QUOTE
Jest jeszcze kwestia skuteczności, a tu Geremek był jak dziecko.

Oj! W kwestiach polityki zagranicznej miał sporą siłę przebicia i był skuteczny. Nie za bardzo też wiem gdzie niby "był jak dziecko" w sprawach wewnętrznych. Moim zdaniem był jednym ze skuteczniejszych polityków UD/UW.

QUOTE
Albo osobistych karier

Zapomniałem. Ale tu akurat byli politycy UW nie wypadają najgorzej. Tyle, że w większości przypadków teraz karierę robią nie w polityce ale w biznesie, działalności naukowej i innych dziedzinach. Więc to raczej dobrze o nich świadczy.

QUOTE
Gdyby kierować się tylko zbieżnością postulowanego światopoglądu to chyba najbliżej było jednak do SLD

Pozory. Dla UW gospodarka przede wszystkim. A tu różnice z SLD były znaczne. W AWS zdania na pewne kwestie gospodarcze też były bardzo różne, ale z częścią AWS-u w tej dziedzinie UW była w stanie się dogadać szybciej niż z SLD. To tylko dowód na to, że dla UW kwestie wizerunkowe (a one np. ze światopoglądem są często związane) były drugorzędne. To źle czy dobrze? Bo mnie się jednak wydaje, że oficjalne oczekiwania wyborców - dużej części - są właśnie takie.
Więc to jednak nie kwestia nieudolności w kreowaniu wizerunku, tylko kwestia priorytetów. A pewne rzeczy łączyć jest trudno. Albo robimy co trzeba albo podobamy się ludziom.





 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.108
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 1/12/2013, 12:29 Quote Post

CODE
Polityka to przede wszystkim gospodarka.

Bynajmniej. To przede wszystkim PR.
CODE
Kwestie światopoglądowe stanowią nośne tematy, ale ich znaczenie jest banalne (chyba, że przekroczą pewną barierę - ale to nam raczej nie grozi).

Bląd. W maistreamie poważnych różnic w podejściu do gospodarki nie ma, co najwyżej jest różna jakość ludzi, których można powołać na określone stanowiska i różna skłonność do nadstawiania głowy za niepopularne reformy. Może geje będą się żenić, a może Jezus zostanie intronizowany na króla Polski - to się może zdarzyć. Ale zwrotu w kierunku prywatyzowania wszystkiego po korwinowskiemu czy nacjonalizowania po leninowskiemu nie będzie. Co najwyżej ktoś w ramach kampanii rzuci hasło podatku liniowego, o którym natychmiast po wyborach zapomni.
CODE
W kwestiach polityki zagranicznej miał sporą siłę przebicia i był skuteczny.

Bo dyplomatą może i był niezłym. Ale politykiem dziadowskim.
CODE
Nie za bardzo też wiem gdzie niby "był jak dziecko" w sprawach wewnętrznych. Moim zdaniem był jednym ze skuteczniejszych polityków UD/UW

Co spotkało tą partię po wyborze Geremka na szefa?
CODE
Ale tu akurat byli politycy UW nie wypadają najgorzej. Tyle, że w większości przypadków teraz karierę robią nie w polityce ale w biznesie, działalności naukowej i innych dziedzinach. Więc to raczej dobrze o nich świadczy.

Jako o biznesmenach czy naukowcach niewątpliwie tak. Jako o politykach..
CODE
Pozory. Dla UW gospodarka przede wszystkim. A tu różnice z SLD były znaczne. W AWS zdania na pewne kwestie gospodarcze też były bardzo różne, ale z częścią AWS-u w tej dziedzinie UW była w stanie się dogadać szybciej niż z SLD.

Różnie było. Akurat ustawa uwłaszczeniowa była przepchnięta właśnie przez te partie, cała reszta miała inne zdanie. Konstytucji też nie napisali z późniejszym AWSem.
CODE
To tylko dowód na to, że dla UW kwestie wizerunkowe (a one np. ze światopoglądem są często związane) były drugorzędne.

No to skoro sobie wyjaśniliśmy, że ci ludzie jako politycy byli nieudolni..
CODE
To źle czy dobrze?

To bardzo źle. Bo co zrobią to ich zasługa, ale co zniechęcą innych do dalszych kroków to ich wina. Tuskowi często zarzuca się że nie wiadomo jaką liberalizację naobiecywał, a niewiele z tego zrobił. A on (i nie tylko on) właśnie wyciągnął wnioski..
CODE
Bo mnie się jednak wydaje, że oficjalne oczekiwania wyborców - dużej części - są właśnie takie.

O słodka naiwności..
CODE
Więc to jednak nie kwestia nieudolności w kreowaniu wizerunku, tylko kwestia priorytetów. A pewne rzeczy łączyć jest trudno. Albo robimy co trzeba albo podobamy się ludziom.

A jeśli nie podobamy się ludziom to nam zabiorą zabawki, i nikt już nauczony doświadczeniem nie będzie robił tego co trzeba.
Na tym tak naprawdę polegało nieszczęście tej partii. Ona mogła mieć niezłych ekonomistów czy dyplomatów, ale nie miała dobrych polityków. Bo nie ma najmniejszego znaczenia czy ktoś wie co z władzą zrobić, jeśli nie ma pojęcia jak władzę zdobyć i utrzymać. A tu to środowisko okazało się bandą dyletantów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 1/12/2013, 16:40 Quote Post

QUOTE
Bo dyplomatą może i był niezłym. Ale politykiem dziadowskim.

Dziwne rozumowanie. Bo dyplomata JEST politykiem. Nie mam tu na myśli urzędnika. Bo takowym Geremek nie był. Był politykiem i jednocześnie dyplomatą. Stąd też nie da się w jego przypadku powiedzieć, że był dobrym dyplomatą i marnym politykiem - albo albo.
W polityce wewnętrznej też zrobił dużo. A to, że UW padła pod jego przywództwem nie ma tu nic do rzeczy. Gdyż po prostu nie miał czasu by coś zmienić. Zresztą, problem tkwił w samym charakterze tej partii, o czym niżej. Takie czy inne przywództwo nie ma tu znaczenia. Chyba, że tak jak Tusk, ktoś chciałby budować de facto nową formację. Ale wtedy tak czy inaczej UW by nie było...

QUOTE
Bynajmniej. To przede wszystkim PR.

I w zasadzie wszystko można podciągnąć pod to jedno zdanie.
Powinniśmy sobie zatem wyjaśnić co to jest polityka - co pod tym rozumiemy. Jeżeli utrzymywanie się u władzy, to od biedy z tym zdaniem można się zgodzić. Jeżeli rządzenie, rozumiane jako podejmowanie czynnych działań w celu rozwiązywania problemów (i tych już pojawiających się i tych rysujących się na horyzoncie) to nie.
PR jest częścią polityki i jest potrzebny. Zgodzę się, że UW zbyt nonszalancko ten problem traktowała. Ale polityka nie sprowadza się do PR-u. Tak jak do rządzenie nie sprowadza się do robienia dobrego wrażenia.

QUOTE
O słodka naiwności..

smile.gif nie jestem naiwny tylko konsekwentny. Przypomnę główną tezę: Mamy to co sobie wybraliśmy, lub jak kto woli takich polityków na jakich zasługujemy.
Tymczasem zaś wielu ludzi narzeka, że jest źle lub bardzo źle (ja nie narzekam, ale to w tej sytuacji nie ma znaczenia - uogólniam). Obwiniając tychże polityków o całe zło. Oczekują, że politycy będą pracowali za relatywnie niewielkie pieniądze, będą uczciwi i nie będą kierowali się w pierwszej kolejności dobrem swoim i swojej partii. Czyli teoretycznie ktoś kto z grubsza tak myśli powinien oburzyć się na to co piszesz Kmat-cie. Tymczasem jednak w dużym stopniu jest tak jak piszesz (przesadzasz, ale rozumiem, że też do pewnego stopnia uogólniasz). Stąd wniosek, że ludzie/wyborcy nie mają świadomości czego chcą. Istnieje dysonans pomiędzy ich oczekiwaniami i realnymi wyborami. Jeżeli tak, to ew. przyczyny naszych problemów tkwią nie w e władzy ale w nas samych. I na to tu chciałbym zwrócić uwagę.

UW była partią propaństwową, kierująca się głównie interesem państwa. Jako partia na tym przegrała. Bo choć w teorii ludzie chcą takiej partii, w praktyce na nią nie głosują. Przykład UW to dowód na słuszność mej tezy.
Tak naprawdę nie chcemy partii która by coś robiła zawsze w myśl jansych zasad i dla dobra ogółu. Bo ten ogół chcemy wydutkać na naszą korzyść. Liczymy się MY, a reszta niech sobie sama radzi. Parafrazują, dobrze jest jak my komuś ukraść krowę, źle jak ktoś nam ukraść smile.gif Człek uczciwy z zasadami ma w tych warunkach ciężkie życie...

Aby nie było tak pesymistycznie, to muszę dodać, że to się zmienia. I to nawet dość szybko. Poza tym w innych krajach też nie jest tak idealnie. Ale nie narzekajmy na polityków gdy jest nam źle, tylko zastanówmy się nad sobą!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 1/12/2013, 17:24 Quote Post

CODE
parlamentarzystów mamy takich jakich sami sobie wybierzemy (na jakich w związku z tym zasługujemy).

Mów za siebie, ja nie glosowałem na żadnego z tych którzy aktualnie są w sejmie.
CODE
1) Jakiej to niby manipulacji dokonano?

Ostatnio pisemko z ZUS-u dostałem, zapewniające mnie że składki płacić należy, a ich wysokość wpłynie na wysokość mojej emerytury. No może nie manipulacja tylko po prostu kłamstwo.
Efekt reformy emerytalnej za rządów AWS-UW.
CODE
UW dawała polityczne wsparcie dla określonych działań gospodarczych. Które gospodarce wyszły na dobre,

Jakich?
CODE
Mamy to co sobie wybraliśmy,

Odpowiedzialność zbiorowa?

Ten post był edytowany przez misza88: 1/12/2013, 19:23
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 1/12/2013, 20:31 Quote Post

QUOTE
Odpowiedzialność zbiorowa?

Państwo, czy ci się to podoba czy nie, JEST odpowiedzialnością zbiorową. Przynależność do danego państwa jest przymusowa. Będąc na terenie danego państwa podlegasz jego prawom.
Stąd Twoja wypowiedź
QUOTE
Mów za siebie, ja nie glosowałem na żadnego z tych którzy aktualnie są w sejmie.

jest nierozsądna. Ponieważ nawet jeżeli nie wygrywają twoi kandydaci, odpowiedzialności to z Ciebie nie zdejmuje. Poza tym opozycja też ma wpływ na to co się dzieje. Jeżeli np. PO chce "wykastrować" drugi filar, to kto ma ją przed tym wstrzymać jeżeli opozycja (w ogromnej większości) chce tego samego, nawet jeszcze w drastyczniejszej formie? Wszystko ma znaczenie.

QUOTE
Ostatnio pisemko z ZUS-u dostałem, zapewniające mnie że składki płacić należy, a ich wysokość wpłynie na wysokość mojej emerytury.

Tyle, że to jest prawda. Bo wpływ będzie to miało. Inną rzeczą jest to, czy na tym dobrze wyjdziesz. Ale manipulacją to nie jest.
A co do efektu reform AWS-UW... Rozumiem, że z reformą emerytalną zgadzać się można lub nie. Ale dlaczego nie zgadzasz się (jak mniemam) z zasadą, że wysokość otrzymywanej emerytury winna zależeć od wysokości składek? Teraz tak nie jest. Według reformy tak ma być. Więc o co chodzi?

QUOTE
Jakich?

Już nie cofam się do 1990 roku, bo choć ludzie UD?UW wtedy byli, partia jeszcze nie istniała. Ale weźmy choćby schłodzenie gospodarki na początku naszego wieku. To co prawda głównie zasługa Balcerowicza (NBP), ale to też określone działania polityczne. Zrobiono to, co nie zrobione m.in. doprowadziło do kryzysu na świecie. A dzięki czemu my mogliśmy go lepiej przetrwać.
Reforma samorządowa - to dwa (zdaje egzamin). Reforma służby zdrowia - kasy chorych funkcjonowały dobrze, w stosunku do NFZ nie ma porównania. Reforma emerytalna - nie jest idealna, ale powrót do ZUS prędzej czy później doprowadzi do załamania finansów publicznych. Likwidowanie jej przyniesie doraźne korzyści i ogromne straty na przyszłość. Zaczęto robić coś w dobrym kierunku i zamiast modyfikować błędy (nikt nieomylny nie jest) niszczy się to nie patrząc na konsekwencje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 1/12/2013, 22:14 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 1/12/2013, 16:40)
K:Bo dyplomatą może i był niezłym. Ale politykiem dziadowskim.
N7: Dziwne rozumowanie. Bo dyplomata JEST politykiem.

Człowieku, mówisz o partii, czy raczej obozie politycznym, który jego własne czołowe postacie w kilkanaście lat z pozycji dominującej usunęły praktycznie w niebyt polityczny. I to do tego stopnia, że żeby mieć szanse przekroczyć próg wyborczy obóz ten musiał żebrać o koalicję z postkomuną...

Ten post był edytowany przez emigrant: 1/12/2013, 22:14
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 2/12/2013, 8:23 Quote Post

Piszę o partii, która stanowiła polityczną emanację pewnego obozu politycznego, który narodził się na dobrą sprawę w 1990 roku. Nie da się pisac o UW bez odwołań do UD czy wcześniej do ROAD itp. Choc oczywiście UD to znacznie więcej niż ROAD a UW więcej niż UD. Akurat na ten temat mogę coś powiedzieć wink.gif Traktowanie UW w oderwaniu od poprzedników jest nieporozumieniem, ponieważ wszystkie te ugrupowania (od UD juz na pewno) stanowiły ciągłość.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 2/12/2013, 11:41 Quote Post

QUOTE
przynależność do danego państwa jest przymusowa. Będąc na terenie danego państwa podlegasz jego prawom.
Zatem nie opowiadaj, że obywatel sam rządzi swoim państwem, bo on mu przede wszystkim PODLEGA, a wpływ władzy i elit rządzących na obywatela jest milion razy większy niż wpływ obywatela na władzę. Z tego powodu twoje teorie, że "ludzie sami są sobie winni, że ich władza robia w konia", to manipulacja mająca na celu zrzucanie odpowiedzialności z winnych na ofiary. Cały czas to robisz na forum. W jednym miejscu piszesz, że "nikt wśród polityków nie ma planu i chęci na reformy" - cytat niedosłowny chyba z innego wątku - a potem jedziesz z obroną systemu, którego mechanizmy powodują, że nikt nie chce i nie może nic porządnie zreformować.

"Ponieważ nawet jeżeli nie wygrywają twoi kandydaci, odpowiedzialności to z Ciebie nie zdejmuje."Ano właśnie - tyle masz do powiedzenia, że nawet jeśli masz przeciwne zdanie, to i tak ty jesteś winny grzechów władzy, obywatelu. I ty masz czelność potem wmawiać ludziom, że sami sobie winni. To jest w ogóle sprzeczne z prawami przyrody. Zawsze ci, co są na górze, mają większy wpływ na tych, co są na dole, a ty wymyślasz jakieś odwrotności aby tylko uchronić przed odpowiedzialnością swoich politycznych kolegów.

"Problem zaś polega na tym, że - nawiązując do tej "metafory" - ludzie sami domagają się szemranych umów w których obiecuje się im złote góry, tych zaś, którzy proponują im umowy uczciwe - odrzucają. "
NIE, ustrój i prawo mają być dostosowane do kultury danego kraju, skoro więc zakładasz arogancko, że ludzie są głupi, no to ten ustrój, dla dobra kraju, musi ich chronić przed ich głupotą, a w tym wypadku nie chroni, bo i władza jest "durna". Skoro rzesze nabierają się na Ambergoldy, to takie instytucje w ogóle nie powinny móc istnieć, a sobie istniały i werbowały naiwnych.

Przypominasz osobę, która wmawia zgwałconej babce, że sama sobie winna bo prowokowała.

Ten post był edytowany przez pseudomiles: 2/12/2013, 11:43
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 2/12/2013, 13:01 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 2/12/2013, 8:23)
Piszę o partii, która stanowiła polityczną emanację pewnego obozu politycznego, który narodził się na dobrą sprawę w 1990 roku. Nie da się pisac o UW bez odwołań do UD czy wcześniej do ROAD itp. Choc oczywiście UD to znacznie więcej niż ROAD a UW więcej niż UD. Akurat na ten temat mogę coś powiedzieć wink.gif Traktowanie UW w oderwaniu od poprzedników jest nieporozumieniem, ponieważ wszystkie te ugrupowania (od UD juz na pewno) stanowiły ciągłość.
*


No, zgadza się. Ten obóz na początku lat 90-tych był wiodący. Ale miał takich przywódców, że teraz jest gdzie jest. Nikt im siłą władzy nie odbierał, nie było przemocy, puczu wojskowego itd. W tym kontekście pisać, że byli dobrymi politykami, to kpina. No, chyba, że dobry polityk to taki, który w swoim mniemaniu chce dobrze. Ale w takim razie to oni wszyscy dobry...

Ten post był edytowany przez emigrant: 2/12/2013, 13:02
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 2/12/2013, 18:32 Quote Post

QUOTE
Ten obóz na początku lat 90-tych był wiodący. Ale miał takich przywódców, że teraz jest gdzie jest.

Ot i mamy przykład jak podsumowujemy tych, którzy nie ulegają populizmowi. Z jednej strony psioczymy na naszą klasę polityczną, że jest populistyczna, marna itd. Gdy jednak ktoś nie stosuje chwytów PR-oskich i kieruje się tylko tym co traktuje jako interes państwa, jest eliminowany z życia politycznego. Co więcej, w podtekście wypomina mu się to jako nieudacznictwo.
Czyli oczekujemy jednak od polityków cwaniactwa, a tych którzy cwaniakami nie są, traktujemy jak frajerów. No bo jacy to "dobrzy politycy" skoro byli tak naiwni by na swój interes nie zwracać uwagi?! Wiadomo, że trzeba najpierw starać się o swoje a dopiero potem ewentualnie można i o państwo zadbać...
To dlaczego tak narzekamy na naszą scenę polityczną?

QUOTE
No, chyba, że dobry polityk to taki, który w swoim mniemaniu chce dobrze.

Rozdzielmy wie rzeczy.
1) To czy się zgadzamy z kimś czy nie.
2) Szacunek dla czyjejś działalności.

Na temat zasług UW mamy inne zdania. Tak bywa. Ja uważam, że bez tych ludzi a potem bez tej partii, właśnie dlatego, że PR nie stawiała na pierwszym miejscu, udało się nam zrobić coś niesamowitego - osiągnąć jeden z największych naszych sukcesów w 1000-letniej historii. Możesz mieć inne zdanie - twoja rzecz, żyjemy w wolnym kraju. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga, to szacunek dla ludzi, z którymi mogę się nie zgadzać, ale doceniam ich wolę, tudzież zamiary. Politycy bywają różni. Jeżeli widzę kogoś, kto to co robi robi z poświęceniem i zgodnie z pewnymi zasadami (np. nie skłócając ze sobą ludzi, nie gromadząc wokół zwolenników na zasadzie tworzenia sobie wrogów), to nawet, jeżeli się z nimi nie zgadzam, szanuję ich. Nie wyśmiewam ich porażek, nie kpię z ich niepowodzeń.

To kwestia kultury politycznej. I nie tylko, bo świadczy o tych, którzy tak czy inaczej traktują swych przeciwników. Bo to nie jest tak, że demokracja gwarantuje nam wybór tych, którzy mają rację. Przegrana nie oznacza, że przegrywający się myli. Więc jeżeli ktoś przegrywa, to dlaczego należy go wyśmiewać i z niego kpić?
Na początku lat 90' Balcerowicz "musiał odejść". W 1997 roku wrócił z największą liczbą głosów w Polsce. Ile dostałby teraz? I czy to znaczy, że w 1991 roku należało się z niego wyśmiewać, że to taki marny polityk a w 1997 bić mu pokłony?
Z moje punktu widzenia można by powiedzieć, że w 1991 roku głupcami byli wyborcy. Mówię tak? Warto niekiedy zastanowić się nad tym co się pisze/mówi.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 2/12/2013, 19:04 Quote Post

Napoleonie,
Nie czuję się za ciebie odpowiedzialny, nie chcę abyś i Ty czuł się odpowiedzialny za mnie. Zwyczajnie źle bym się z tym czuł, nie lubię uzależniać od siebie innych ludzi.
CODE
Tyle, że to jest prawda. Bo wpływ będzie to miało

Niemalże żaden. Dlatego jest to kłamstwo.
CODE
Ale dlaczego nie zgadzasz się (jak mniemam) z zasadą, że wysokość otrzymywanej emerytury winna zależeć od wysokości składek?

Z kilku przyczyn:
1)Emerytura powinna być zabezpieczeniem socjalnym, abym z głodu na ulicy nie umierał
2)Jeżeli nie ma być zabezpieczeniem socjalnym, a efektem wypracowanych lat, to znacznie lepiej sam bym tymi pieniędzmi(jak i znaczna część obywateli) zarządził- głupota z ekonomicznego punktu widzenia
3)ZUS jest defakto dodatkowym opodatkowaniem pracy tj. podatkiem dochodowym, niewydolnym ekonomicznie i tworzącym tzw klin podatkowy.
4)Wysokość emerytury i tak zawsze będzie zależna od aktualnego stanu gospodarki a nie odłożonych pieniędzy
5)Dlatego emerytury obywatelskie są znacznie lepsze
CODE
Reforma samorządowa - to dwa (zdaje egzamin).

Do tej nie potrafię się ustosunkować.
CODE
Reforma służby zdrowia - kasy chorych funkcjonowały dobrze, w stosunku do NFZ nie ma porównania.

Być może, z tym że została zniesiona tak szybko jak wprowadzona, innymi słowy, pała za skuteczność.
CODE
Reforma emerytalna - nie jest idealna, ale powrót do ZUS prędzej czy później doprowadzi do załamania finansów publicznych.

OFE od początku brały mały procent, nie zapewniały zysków i same zarabiały, innymi słowy, były stratne.
OFE zabierały pieniądze ze składek, aby następnie wykupić obligację skarbu Państwa, aby te mogło dopłacić do ZUS-u, gdzie tu logika?
CODE
Likwidowanie jej przyniesie doraźne korzyści i ogromne straty na przyszłość.

W wytłumacz w jaki sposób przyniesie to straty na przyszłość.

Do tego mieliśmy fatalną reformę szkolnictwa, która z jednej strony przyczyniła się do wprowadzenia gimnazjów, z drugiej zwiększyła liczbę studentów, a co za tym idzie opóźniła wiek aktywizacji zawodowej.

Ten post był edytowany przez misza88: 2/12/2013, 19:04
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 2/12/2013, 22:13 Quote Post

Napoleon7


CODE

Ot i mamy przykład jak podsumowujemy tych, którzy nie ulegają populizmowi. Z jednej strony psioczymy na naszą klasę polityczną, że jest populistyczna, marna itd. Gdy jednak ktoś nie stosuje chwytów PR-oskich i kieruje się tylko tym co traktuje jako interes państwa, jest eliminowany z życia politycznego. Co więcej, w podtekście wypomina mu się to jako nieudacznictwo.
Czyli oczekujemy jednak od polityków cwaniactwa, a tych którzy cwaniakami nie są, traktujemy jak frajerów. No bo jacy to "dobrzy politycy" skoro byli tak naiwni by na swój interes nie zwracać uwagi?! Wiadomo, że trzeba najpierw starać się o swoje a dopiero potem ewentualnie można i o państwo zadbać...
To dlaczego tak narzekamy na naszą scenę polityczną?


Tylko: jaki jest pożytek z partii, która - niech bydzie - jest taka odpowiedzialna, propaństwowa, obojętna na swoje interesy i och - ach jeśli efektem miernoty jej politycznych liderów jest odwrócenie lub ograniczenie ważnych reform?
Sorry: ideał polityka to populista w środkach i pragmatyk w celach.
A Geremek swoją okazję przespał. Było zaryzykować i doprowadzić do fuzji z SdRP czyszcząc przy okazji partię z konserwatywnego skrzydła jeszcze za Sejmu I kadencji - a tak, m.in dzięki Mazowieckiemu, skończył polityczną karierę po wycięciu Tuska i jego ludzi z partii... smile.gif

misza88


CODE
która z jednej strony przyczyniła się do wprowadzenia gimnazjów


Po wprowadzeniu gimnazjów wyniki polskich uczniów w międzynarodowych testach PISA poprawiły się.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.108
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 2/12/2013, 23:40 Quote Post

Napoleon7
CODE
Powinniśmy sobie zatem wyjaśnić co to jest polityka - co pod tym rozumiemy. Jeżeli utrzymywanie się u władzy, to od biedy z tym zdaniem można się zgodzić. Jeżeli rządzenie, rozumiane jako podejmowanie czynnych działań w celu rozwiązywania problemów (i tych już pojawiających się i tych rysujących się na horyzoncie) to nie.
PR jest częścią polityki i jest potrzebny. Zgodzę się, że UW zbyt nonszalancko ten problem traktowała. Ale polityka nie sprowadza się do PR-u. Tak jak do rządzenie nie sprowadza się do robienia dobrego wrażenia.

Ale to jest punkt wyjścia. Podstawa to umiejętność zdobycia władzy i utrzymania jej. Bez tego nie można owych słusznych i potrzebnych decyzji i kroków podejmować. I tu był właśnie problem tej partii, bo oni cięgle funkcjonowali jak za komuny: grupa ekspertów, do których działacze robotniczy przychodzą po poradę, a w momencie kiedy samemu trzeba było o poparcie zabiegać kompletnie się pogubili. Tu trzeba było zakładać nie partię a think-tank.
CODE
Gdyż po prostu nie miał czasu by coś zmienić.

Czas nie ma tu nic do rzeczy. PD miewała w sondażach po kilkadziesiąt procent po powstaniu. Geremek po prostu źle tym kierował. Kampanię wyborczą naprawdę można było lepiej poprowadzić. SLD wysłało wtedy po prostu dwie młode dziewczyny, które przedstawiały kandydatów i okazało się to skuteczne. A że te porady z zachodu nadają się tylko do utarcia tyłka, bo lepiej w ogóle się nie odzywać niż z tego korzystać to nawet dziecko mogło się domyślić.

misza88
CODE
Wysokość emerytury i tak zawsze będzie zależna od aktualnego stanu gospodarki a nie odłożonych pieniędzy

Może nie tyle wysokość ile wartość. Ilość pieniędzy nie ma tak naprawdę znaczenia, jedynie siła nabywcza. Tacy Zimbabweańczycy mają baaaardzo dużo pieniędzy, a jakoś wybitnie bogaci nie są..
CODE
OFE od początku brały mały procent, nie zapewniały zysków i same zarabiały, innymi słowy, były stratne.

To ogólnie był dziwny mechanizm, który bardzo mi się nie podobał. W praktyce zrobiono jakiś umocowany przez państwo dziwny prywatny oligopol wyjęty z gry rynkowej. Rozwiązanie dość dziwne jak na ponoć liberalną partię bo przypominające raczej jakiś korporacjonizm w stylu Mussoliniego. To taki jeden z powodów, dla którego mam wątpliwości, czy ta awangarda kapitalizmu na serio rozumiała o co w tym kapitalizmie chodzi.

Ossee
CODE
Było zaryzykować i doprowadzić do fuzji z SdRP

Nie o SDPL chodzi? To wtedy byłoby dobrym krokiem, bo obie partie zajmowały bardzo podobne nisze, choć to w sumie takie same zagubione we mgle sierotki były..
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 3/12/2013, 17:23 Quote Post

CODE
Po wprowadzeniu gimnazjów wyniki polskich uczniów w międzynarodowych testach PISA poprawiły się.

Nie wiem w jaki sposób był wykonywany ten ranking, wiem co mówią o tym profesorowie na uczelniach, według których poziom wiedzy kandydatów na studia po wprowadzeniu gimnazjów znacznie spadł.
CODE
Może nie tyle wysokość ile wartość.

Oczywiście to miałem na myśli.
CODE
To taki jeden z powodów, dla którego mam wątpliwości, czy ta awangarda kapitalizmu na serio rozumiała o co w tym kapitalizmie chodzi.

A może po prostu ktoś miał na tym zarobić? Nie wiem... pomysł w każdym bądź razie był fatalny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej