|
|
Wikingowie a uprawa ziemi
|
|
|
berberuch
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 78.024 |
|
|
|
|
|
|
Na filmach wikingowie są przedstawiani jako bandyci, łupieżcy, rabusie, którzy nigdy nie uprawiali żadnej ziemi i tylko łupili wioski by przeżyć i tak ich całe życie wyglądało.
Jak było na prawdę? Czy wikingowie mieli swoje domy, ziemię i uprawiali coś? Czy tak jak na filmach ---> "nie mamy jedzenia, musimy splądrować jakąś wioskę", splądrowali i po jakimś czasie szukali następnego celu i tak całe życie
Polecacie jakąś polską książkę o życiu wikingów? szczególnie interesuje mnie co robili poza walką, grabieżą, jak żyli
|
|
|
|
|
|
|
|
Uprawiali, hodowali, łowili, budowali, wytwarzali, a oprócz tego łupili, grabili...Else Roesdahl, "Historia Wikingów".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(numi5 @ 12/05/2012, 21:01) Uprawiali, hodowali, łowili, budowali, wytwarzali, a oprócz tego łupili, grabili...Else Roesdahl, "Historia Wikingów".
Prędzej Foote-Wilson - Wikingowie. Dużo o życiu codziennym. I znakomita, choć parę kwestii nieaktualnych (video Jomsborg-Wolin)
Łupy zdobywali dla bogactwa, względnie jeńców/niewolników. Wynikało to z dążenia do kariery
Zobacz sobie najnowsze zdanie historiografii na temat przyczyn w: P. Urbańczyk - Zdobywcy północnego Atlantyku
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na filmach wikingowie są przedstawiani jako bandyci, łupieżcy, rabusie, którzy nigdy nie uprawiali żadnej ziemi i tylko łupili wioski by przeżyć i tak ich całe życie wyglądało. berberuch
Po pierwsze musimy uściślić, że wiking to określenie zawodu, nie etniczne. Wiking to morski łupieżca pochodzący z krajów normańskich. Wikingami byli więc Normanowie i to oni jak pisze numi5 "uprawiali, hodowali, łowili, budowali, wytwarzali". Ale wtedy nie byli już wikingami ale rolnikami, hodowcami, rybakami, budowniczymi i wytwórcami.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 2/08/2012, 2:49) Ale wtedy nie byli już wikingami ale rolnikami, hodowcami, rybakami, budowniczymi i wytwórcami. Niekoniecznie, zawód wikinga był fachem sezonowym. Jeśli któryś z rolników miał ochotę podreperować swój budżet, albo wprawić się jako prawdziwy mężczyzna, czym zyskiwał sobie wysoki status w społeczeństwie, wyprawiał się na łup. Musimy zdać sobie też sprawę z tego, że wikingowie wyprawiający się w dalekie kraje, tworząc kolonie zajmowali się wszystkim. Zatem nie obce im było rybołówstwo, hodowla, budowlanka, zawód wytwórcy a nawet rolnika jeśli zadamawiali się w jakimś miejscu na dłuższy czas.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Proponuję lekturę ksiązki "Rudy Orm" Fransa Gunnara Bengtssona - wiem, że to powieść, ale kwestie "zawodu" wikingów oraz tego, co robili "w przerwach" miedzy kolejnymi najazdami opisuje bardzo porządnie. I pokazuje, jak wyglądało "zbieranie łupieżczej bandy"
|
|
|
|
|
|
|
Barnim I Dobry
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 72 |
|
Nr użytkownika: 79.743 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Czytałem tą książkę i prawdę mówiąc wątpię by w ten sposób pozyskiwano załogę. No ale faktycznie jest tam trochę opisu wikinga .
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie czytałem tej powieści. Jak tam rozwiązywano kwestię pozyskiwania załogi?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Generalnie lokalny watażka-przedsiębiorca-organizator-sponsor-hovding wyprawy zbiera okolicznych zabijaków, obiecującą młodzież. (Jeśli imię jego sławne, sami się do niego garną, ma w czym przebierać). Buduje okręt, lub już nim dysponuje, organizuje zapasy, dogaduje się co do zapłaty. Na wybrzeżu lub, na którejś z bałtyckich wysp (Gotlandii) wynajmują sternika (ów) i ewentualnie przewodnika (ów), którzy znają "teatr przyszłych operacji", dobierają zapasy i płyną. Po drodze, jeśli jest okazja i zapotrzebowanie, uzupełniają zapasy rabując na wybrzeżu (owce w powieści) przy czym generalnie, jak ktoś się nada, może się przyłączyć do ekipy. Często na skutek dziwnych splotów okoliczności. Tak w największym skrócie wygląda początek wyprawy.
Ten post był edytowany przez emigrant: 7/11/2012, 14:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem, drogi mi emigrancie, że tak to właśnie jest u Fransa Gunnara Bengtssona?
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
Kompleksowo a syntetycznie ujął wiedzę o społecznościach skandynawskich wczesnego średniowiecza Lech Leciejewicz w pracy "Normanowie" (Ossolineum). Wiem, że jeszcze parę lat temu była to jedna z lektur na I roku skandynawistyki w Gdańsku. Napisana w końcu lat 1970-ych.
Ten post był edytowany przez Pietrow: 7/11/2012, 14:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie w 1979 r. Ale nie w tym rzecz. Mam wiedzę jak ten proceder wyglądał. Zresztą, co tu się też wysilać i posiłkować literaturą naukową. Wystarczy pomyśleć logicznie i samodzielnie naświetlić sobie tego rodzaju zajęcie. Sprowokowałem temat, ponieważ zainteresowało mnie stwierdzenie Barnima I Dobrego, który miał wątpliwości co do informacji w powieści F.G. Bengtssona. Zadałem więc pytanie, co on tam napisał.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Vapnatak @ 7/11/2012, 14:13) Rozumiem, drogi mi emigrancie, że tak to właśnie jest u Fransa Gunnara Bengtssona? vapnatak Tak, w Rudym Ormie. Z tym, że to kompilacja paru wypraw. Na zachód i Dźwiną i Dnieprem do Bizancjum. Oddzielna sprawą są wyprawy szykowane przez wielkich tamtego okresu w kilkadziesiąt co najmniej łodzi. Ale, tak, to opis z Rudego Orma.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobra, więc jesteśmy w domu. Nie widzę w tym nic dziwnego a jednocześnie zastanawiają mnie wątpliwości Barnima I Dobrego.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
Barnim I Dobry
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 72 |
|
Nr użytkownika: 79.743 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Moje wątpliwości dotyczą pozyskania jednego z członków załogi , a głównego bohatera książki
QUOTE "Orm dorasta w domu swojego ojca Tostego — bogatego kmiecia ze Skanii, który co roku wraz z synami wyrusza na wyprawy łupieżcze (najczęściej na wybrzeże Irlandii). Gdy kończy szesnaście lat ma po raz pierwszy wyruszyć wraz z ojcem na wyprawę, zostaje jednak w domu z powodu złego snu jaki miała jego matka. W czasie gdy Toste przebywa poza domem na jego gospodarstwo napadają inni wikingowie. Orm rusza bronić dobytku, przebija oszczepem jednego z napastników, zostaje jednak ogłuszony i porwany przez wodza wrogów — Kruka. Wraz z nim zmuszony jest wziąć udział w wyprawie w zastępstwie za wojownika którego zabił
Nie wiem czy w ten sposób pozyskiwano załogę. Oczywiście jeśli ktoś bardziej doświadczony to potwierdzi to uwierzę wam i będę wdzięczny za skorygowanie mojej wiedzy ;PP
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|