|
|
BARTLOMIEJ MISIEWICZ, Salutowanie pomocnikowi aptekarza
|
|
|
|
CODE Też mi coś...przecież to nic nowego w polityce,nie tylko PiS-owskiej Wybacz, ale czy fakt, że ktoś inny postępował być może też niewłaściwie tłumaczy daną osobę (ugrupowanie) z niewłaściwego postępowania? Twoja reakcje jest bez sensu i opiera się na zwykłym propagandowym chwycie "odbijania piłeczki". Temat jest o Misiewiczu a nie o kimś innym. Pomijam kwestię skali wydarzenia i jego, że to tak określę "częstotliwości" (która w przypadku Misiewicza jest nieporównywalna). No i rzecz w tym wszystkim najistotniejsza. Sprawa Misiewicza jak żadna inna udowadnia, że PiS skutecznie wprowadził zasadę nomenklatury (która w cywilizowanym demokratycznym państwie nie powinna mieć racji bytu). Misiewicza nie jest bowiem w stanie usunąć nikt umocowany w oficjalnych strukturach władzy. Jest w stanie to uczynić TYLKO szef partii. Co pokazuje jasno hierarchię ważności w naszym kraju. Ten aspekt jest mało dostrzegany - a niesłusznie. Bo tak naprawdę wybryki Misiewicza i jego ignorancja w porównaniu z zarobkami to mały pikuś. Istotą jest tu pewien mechanizm władzy który się ujawnia. Mechanizm mafijny, opierający się na nieformalnych powiązaniach partyjnych, który przekłada się na oficjalnie struktury państwowe. Jednoznacznie pokazujący, że nie rządzą ci, którzy za rządzenie ponoszą odpowiedzialność ale jakieś niejasne układy partyjno-osobiste. Z punktu widzenia normalnego państwa za jakie chcielibyśmy uchodzić to już jest czysta patologia. I z tego punktu widzenia sprawa Misiewicza jest ważna. A to, że szczyl kozaczył i dużo zarabiał... To oczywiście naganne i godne potępienia, ale nie to tu jest tak naprawdę istotne.
Ten post był edytowany przez Napoleon7: 14/04/2017, 11:59
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grzegorz_B @ 14/04/2017, 8:20) QUOTE(gtsw64 @ 13/04/2017, 21:24) Teraz zabrano mu zabawki a chłopak pozostał z piętnem cwaniaczka, nieuka i imprezowicza. Takie stwierdzenie sugerowałoby że jest to piętno niezasłużone. Tymczasem jego zachowanie jak najbardziej je potwierdza. Gdyby gość po prostu siedział sobie w miarę cicho na swoim stanowisku bez robienia medialnych szopek i skoncentrował się na robocie, to sam "nius" że rzecznik ma 25 lat (tyle chyba miał jak go mianowali) szybko by przycichł. Chyba był by kretynem aby odrzucać stanowiska proponowane przez ministra. Chyba, że otrzymywał je drogą szantażu. Jest takie przysłowie: "Jak suka nie da to pies nie weźmie". Pamiętajmy o tym, że jest to młody nie doświadczony człowiek. To jednak od bardziej doświadczonych powinniśmy oczekiwać mądrości i umiaru.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 14/04/2017, 11:58) Wybacz, ale czy fakt, że ktoś inny postępował być może też niewłaściwie tłumaczy daną osobę (ugrupowanie) z niewłaściwego postępowania?
Możesz Napoleonie przestać się obruszać na stwierdzenia innych, że patologie były przed PiS-em? Ktoś napisze "PiS cośtam", w kontrze inna osoba napisze "a PO też cośtam" i momentalnie Ty się włączasz ze swoim propagandowo-mentorskim elaboratem. Żebyś ty chociaż umiał maskować swoją stronniczość i brak obiektywizmu ... a tu nic, zero samokrytyki
Ten post był edytowany przez master86: 14/04/2017, 13:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Miała być przecież "dobra zmiana", a jest lepperowska Samoobrona.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Możesz Napoleonie przestać się obruszać na stwierdzenia innych, że patologie były przed PiS-em? Zdarzały się takie czy inne naruszenia zasad, nieetyczne działania itp. ale patologii NIE BYŁO. Patologia to kwestia systemu. Żaden system nigdy nie jest idealny, a ponieważ tworzą go ludzie którzy tym bardziej doskonali nie są, problemy się zdarzają. Dlatego też nie obruszam się na wypadek Misiewicza (choć ze względu na skalę i "częstotliwość" - jak to ująłem - jest wyjątkowo bulwersujący). Coś takiego mogło zdarzyć się KAŻDEMU ugrupowaniu. Rzecz jednak w tym jak ten problem został rozwiązany (choć o rozwiązaniu póki co trudno coś pisać, bo jak będzie to jeszcze nie jest wiadomo). A rozwiązany został po linii partyjnej choć powinien zostać rozwiązany służbowo, w ramach rządu. nie wiem czy mnie rozumiesz czy ze względów propagandowych rozumieć nie chcesz. Ale to co się stało jest jednoznacznym przykładem na to, że w rządzie Pis obowiązuje zasada nomenklatury i obsadzania wszystkich stanowisk przez klucz partyjny. Liczy się też w związku z tym nie oficjalna podległość służbowa a podległość partyjna. Co samo w sobie jest patologią sprowadzającą nasz obecny system sprawowania władzy do poziomu "republiki bananowej". Bo oznacza to, że decyzje podejmują ludzie z drugiego szeregu, którzy za nie nie są odpowiedzialni. To oczywiście było w sumie wiadome wcześniej, ale teraz jest tego JASKRAWY dowód.
W każdej władzy znajdą się sytuacje bulwersujące, takie, które nie powinny mieć miejsca. Temu nikt nie zapobiegnie. Rzecz w tym jak się takie sytuacje rozwiązuje. PiS pokazał jak to się robi gdy on rządzi - w sposób absolutnie sprzeczny z zasadami demokratycznego państwa. I to powinno tu dać najwięcej do myślenia. Dlatego dzisiejszą scenę polityczną dzielę na systemową i niesystemową. Ta pierwsza to demokracja i przywiązanie do demokratycznych zasad i procedur. Co musi dać ową "ciepłą wodę w kranie" bo oznacza działania miało efektowne, choć w perspektywie skuteczne (aby jednak ową skuteczność zauważyć, trzeba czasu). Drugie to autorytaryzm. To co starszy Morawiecki trafnie zdefiniował jako dominację woli ludu nad prawem. Czyli brak poszanowania dla prawa i kierowanie się doraźnymi interesami - w praktyce partyjnymi. Misiewicz podpadł "ludowi" - trzeba Misiewicza odsunąć. I robi się to wbrew zasadom, bo nie po linii służbowej. Gawiedź w ten sposób może i będzie zadowolona, ale jednocześnie pokazuje się brak poszanowania dla prawa i instytucji państwa. I tak na sprawę Misiewicza trzeba patrzeć.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 13/04/2017, 16:49) W cztery godziny doszli do tego, do czego nie mogli dojść przez wiele miesięcy? Tak naprawdę ten komunikat ma dwóch adresatów. Nazwisko żadnego z nich nie jest w nim wymienione.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gtsw64 @ 14/04/2017, 13:42) Chyba był by kretynem aby odrzucać stanowiska proponowane przez ministra.
Albo miał odrobinę samokrytycyzmu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Aquarius @ 14/04/2017, 15:43) QUOTE(gtsw64 @ 14/04/2017, 13:42) Chyba był by kretynem aby odrzucać stanowiska proponowane przez ministra. Albo miał odrobinę samokrytycyzmu. W tym wieku. I na tym skończę, choć korci mnie niemiłosiernie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gtsw64 @ 14/04/2017, 16:31)
Jak najbardziej. Samokrytycyzm nie zależy od wieku (do pewnego stopnia*) a od stanu umysłu.
* Brak samokrytycyzmu wiąże się z wiekiem ale, nieco wcześniejszym, nastolatek - może wszystko, umie wszystko, zna się na wszystkim... Chociaż i tu są wyjątki. 25 latek powinien już mieć samokrytycyzm rozwinięty, chociaż w minimalnym stopniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
1. Problemem PIS-u jest to, że patologię instytucjonalizuje, przez co nabiera ona wymiaru systemowego; I nie - opozycja nie zachowuje się jakby miano kacety zakładać, bo dziś do wprowadzenia autorytaryzmu nie są one potrzebne.
2. Spotykając się z licznymi opiniami na temat błędów i wypaczeń poprzedników, w tym dojeniu kraju, tolerowaniu afer, mniejszych lub większych nadużyć zauważam, że albo ograniczają się one do ogólników, albo eksploatują tematy, które nie są aferalne, a tylko zostały odpowiednio naświetlone (jak chociażby przypadki sędziów Żurka, Tuleyi, sędziny - "złodziejki", a faktycznie osoby niezrównoważonej psychicznie, czy też byłego prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku - tzw. sędzia na telefon). Różnego rodzaju afery były, są i będą - natomiast PIS wmówił swym zwolennikom, że dzięki swoistej sanacji, wymianie kadr i w ogóle duchowi narodowemu będzie lepiej. Nie wierzę temu - uważam, że będzie gorzej, bowiem PIS zamiast blokad instytucjonalnych proponuje wymianę personalną i koncentrację władzy. Może po świętach jak zechcesz o tym sobie porozmawiamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
To że Misiewicz był rzecznikiem w MON to dla mnie nie jest nic wielkiego.Rzecznikiem może być praktycznie każdy kto jest w miarę wygadany i ma dobrą pamięć.Ta funkcja polega głównie na przekazywaniu dziennikarzom tego co chce zwierzchnik.Skoro minister obrony nie musi mieć wykształcenia wojskowego to dlaczego ma je mieć jego rzecznik ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ile znamy gaf z wypowiedzi byłego rzecznika MON-u? To by było najlepszym sprawdzianem jego umiejętności. Tak nawiasem - Na następcę bym typował Bartłomieja Kucharskiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak na szybko zadania rzecznika prasowego:
Zarządzanie biurem prasowym Przygotowywanie komunikatów dla mediów Przygotowywanie komunikatów dla członków organizacji Przygotowywanie przeglądu wiadomości dla kierownictwa organizacji Dbanie o wizerunek organizacji na zewnątrz i wewnątrz Współtworzenie razem z kierownictwem organizacji polityki informacyjnej Utrzymywanie kontaktów z mediami (konferencje prasowe to z 5% wszystkich kontaktów) Wraz z prawnikami odpowiadanie na zarzuty w mediach (sprostowania, oświadczenia) Zbieranie informacji od poszczególnych oddziałów organizacji
I to nie są wszystkie zadania. Jak widać nie wystarczy tu dobra pamięć i wygadanie. Rzecznik musi znać dobrze język polski, w przypadku instytucji państwowych protokół dyplomatyczny, musi wiedzieć które informacje można publikować, musi znać się na specyfice swojej organizacji. Musi w podstawowym stopniu znać się technikaliach związanych ze swoją organizacją. Dochodzi do tego asertywność, umiejętność nawiązywania kontaktów, umiejętność podtrzymywania kontaktów, umiejętność rozwiązywania sporów.
Jest ciekawa książka Drzycimskiego "Sztuka kształtowania wizerunku" opisująca jak budowano w zasadzie od podstaw biuro prasowe przy urzędzie prezydenta. Polecam tę lekturę tym, którym się wydaje, że rzecznik prasowy to osoba, która czasem wyjdzie do dziennikarzy i coś powie. W przypadku takich instytucji jak MON stanowisko rzecznika jest bardzo wymagające. Nie może zdradzić tajemnic, do których MUSI mieć dostęp. Musi obserwować co się dzieje w mediach nie tylko polskich. To jest stanowisko polityczne wymagające dużego doświadczenia. Jak to wyglądało gdy premier wziął zieloną osobę to można było obserwować na przykładzie sekretarza prasowego Pawlaka, kiedy wziął na to stanowisko Ewę Wachowicz. Kompromitacja za kompromitacją. Rzecznik prasowy jest też TWARZĄ resortu. Jak z tych wszystkich zadań wywiązywał się Misiewicz? Nie potrafił zadbać nawet o swój wizerunek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak się zastanawiam. Po raz pierwszy słyszę o tym by jakaś partia rządząca i za chwilę mająca bezpośredni wpływ na wydających wyroki, uznała że obywatel X nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji publicznych. No a sam zainteresowany pytał się publicznie gdzie taki młody człowiek ma nabierać doświadczenia by pracować dla kraju? Partia dała mu odpowiedź. Pozostaje mu sfera prywatna. Ciekawe czy była szefowa nie będzie się bała zatrudnić go na powrót w aptece, w końcu nie przypadkowo jej mąż został członkiem zarządu PGZ? Z drugiej strony zapewne dni jego pobytu w zarządzie także są policzone. No, ale odprawę dostanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE I to nie są wszystkie zadania. Jak widać nie wystarczy tu dobra pamięć i wygadanie. Rzecznik musi znać dobrze język polski, w przypadku instytucji państwowych protokół dyplomatyczny, musi wiedzieć które informacje można publikować, musi znać się na specyfice swojej organizacji. Musi w podstawowym stopniu znać się technikaliach związanych ze swoją organizacją. Dochodzi do tego asertywność, umiejętność nawiązywania kontaktów, umiejętność podtrzymywania kontaktów, umiejętność rozwiązywania sporów.
Jest ciekawa książka Drzycimskiego "Sztuka kształtowania wizerunku" opisująca jak budowano w zasadzie od podstaw biuro prasowe przy urzędzie prezydenta. Polecam tę lekturę tym, którym się wydaje, że rzecznik prasowy to osoba, która czasem wyjdzie do dziennikarzy i coś powie. W przypadku takich instytucji jak MON stanowisko rzecznika jest bardzo wymagające. Nie może zdradzić tajemnic, do których MUSI mieć dostęp. Musi obserwować co się dzieje w mediach nie tylko polskich. To jest stanowisko polityczne wymagające dużego doświadczenia. Jak to wyglądało gdy premier wziął zieloną osobę to można było obserwować na przykładzie sekretarza prasowego Pawlaka, kiedy wziął na to stanowisko Ewę Wachowicz. Kompromitacja za kompromitacją. Rzecznik prasowy jest też TWARZĄ resortu. Jak z tych wszystkich zadań wywiązywał się Misiewicz? Nie potrafił zadbać nawet o swój wizerunek.
Zadania które wymieniłeś to dla mnie średnio trudne czynności opisane w sposób formalny przez co sprawiają wrażenie trudnych.Co do tajemnic to akurat Macierewicz sam często za wiele mówi i sam się wygada o sprawach o których powinno być cicho.Co do wizerunku Misiewicza to był z góry na przegranej pozycji bo od początku był na niego prowadzony zmasowany atak w wielu mediach.Ciężko potem się z czegoś takiego wygrzebać.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|