|
|
Najladniej i najgorzej ubrana armia
|
|
|
|
Nie wiem, jak to wyglądało w okresie całej wojny, ale oglądałem dokument o wrześniu 1939 roku, w którym wypowiadał się polski oficer i twierdził, że czerwonoarmiści wyglądali, jak oberwańcy.
Ten post był edytowany przez Celt: 6/11/2011, 8:25
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie wiem, jak to wyglądało w okresie całej wojny, ale oglądałem dokument o wrześniu 1939 roku, w którym wypowiadał się polski oficer i twierdził, że czerwonoarmiści wyglądali, jak oberwańcy.
No i słusznie prawił. Armia sowiecka w 1939r. wyglądała wręcz żałośnie - hełmy najróżniejsze (od radzieckiego wz. 36 po niemieckie M16), mundury we wszelkich możliwych kolorach (od musztardowo-żółtego po mysi i szary), płaszcze poobrywane, bo nie były obrębione u dołu, czasem boso, bez skarpet, nogi owinięte w szmaty (czyli onuce), karabiny na sznurkach...
Za Michałem Mackiewiczem z MWP:
Wielu czerwonoarmistów wyruszyło w 1939 roku pozbawionych regulaminowych części ekwipunku i umundurowania. Częstym widokiem były elementy cywilnego stroju. Brakowało butów, pasów głównych, kociołków, manierek czy masek przeciwgazowych. (...) Oczywiście każdy mosin winien być wyposażony w pas nośny, jednak i tutaj dały znać o sobie braki typowe dla systemu sowieckiego i wiele karabinów było ich po prostu pozbawionych. Żołnierze starali się ułatwić sobie życie adaptując zwykłe sznurki; wiadomo, że problemu nie udało się rozwiązać aż do 1945 roku. Na pasie głównym czerwonoarmista przenosił dwie podwójne ładownice (o ile je wyfasował!), czasami tylko jedną. (...).
Ten post był edytowany przez Andrea$: 7/11/2011, 13:47
|
|
|
|
|
|
|
jacek 20
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 75.205 |
|
|
|
jacek bekus |
|
Zawód: przedsiêbiorca |
|
|
|
|
QUOTE(szlachcic @ 28/10/2005, 8:32) Najgorzej ubrani byli Niemcy pod Stalingradem. Przebili nawet Rosjan, o których wiadomo, że nie zawsze mieli ubrania. Jednak to, co zaprzentowała "dumna armia" podczas sesji ziomwej nad Wołgą, przechodziło ludzkie pojęcie. Był to nieprawdopodobny eklektyzm stylowy. Wkładali na siebie wszystko! Dosłownie wszystko, co było pod reką (nawet odzienie, które miało już swego właściciela w postaci kogoś z ludności cywilnej!). Kompletny brak poczucia estetyki i smaku, tym bardziej dobijający, że odnosił się do niegdyś eleganckiego Wehrmachtu. Prezentowali na sobie zestawienie szmat (mało powiedziane) z czymś, co mogło być kiedyś mundurem. Twarze poowijane różnego rodzaju ścierkami, zarośnięci, brudni i zawszeni. Bardziej przypominali kołchożników niż mobilny(?) oddział. Tak chyba nie wygląda armia, która pragnie "zdobywać", co? Dobra, trochę przewrotnie potraktowałem pytanie. Ale prawdą jest, ze furer mógł wykazać się większą wyobraźnią i walczącym o "przestrzeń życiową" biedakom trochę bardziej ulżyć w cierpieniu. jak się niema mundurów zimowych to tak jest
|
|
|
|
|
|
|
reakcjonista92
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 20 |
|
Nr użytkownika: 75.845 |
|
|
|
Adrian |
|
Stopień akademicki: Antykomunista |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Wg. mnie najlepiej prezentowały się mundury niemieckie(szczególnie galowe mundury SS i maskujące mundury polowe grenadierów pancernych) Najgorsze mundury(a raczej ich parodie) nosili chyba sowieci do 1940r. Wyglądali w nich jak banda obdartusów oderwanych od pługa
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(elninio19krk @ 28/10/2005, 8:26) Jak dla mnie Niemcy mieli najładniesze mundury, szczegulnie czarne mundury SS robiły imponujące wrażenie. Ogolnie te mundury są bardzo lubiane, aż tak, że można kupić 100% ich repliki. Najgorzej jak dla mnie wypadali Brytyjczycy w Afryce Północnej, a w sumie najśmieszniej. Bo koleś ubrany w krótkie spodnie z talerzem do zupy na głowie nie wygląda raczej jak żołnierz ...
Co do mundurów obowiązuje zasada jak w designie: - "design follow the function" . 1.Mundur polowy bo o takim mówimy ma być przede wszystkim praktyczny a wygląd jest na drugim miejscu. Podczas walk na Kresie, w gorącym klimacie śródziemnomorskim, niemieccy spadochroniarze zabierali zabitym żołnierzom brytyjskim krótkie spodnie i natychmiast je zakładali. Swoje długie spodnie chowali pewnie do plecaka. Mam pytanie do przedmówcy czy był na wycieczce w naszych górach w lecie, gdy temperatura wynosi 30 stopni Celsiusa i więcej ?. Ja ostatnio wróciłem z Bieszczad i nie wyobrażam sobie marszu w długich spodniach z plecakiem np. na Wielka Rawkę ( 1304 m npm.) Zaburzone jest wówczas totalnie krążenie. Wszyscy turyści jakich widziałem przez tydzień pobytu tam, mieli krótkie spodnie poza jednym wyjątkiem. Wracając do umundurowania to pamiętajmy ze żołnierz oprócz plecaka dźwiga jeszcze ciężkie uzbrojenie. 2.Umundurowanie żołnierzy sowieckich, czyli tak zwane waciaki, powstało po wojnie z Finlandia. Bylo pomyślane na niskie temperatury i ocaliło życie olbrzymiej ilości żołnierzy. Po przejściu wojsk sowieckich przez Polskę, mnóstwo takich ubiorów pozostało na naszej wsi gdzie były długo używane. Oczywiście handel wymienny odbywał się na zasadzie: za waciak flaszka samogonu. 3. Te talerzowe hełmy były pomyślane po prostu do ochrony przed odłamkami. Moim zdaniem niemieckie były jednak skuteczniejsze bo lepiej chroniły głowę.
|
|
|
|
|
|
|
Igor_krk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 84.399 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
Zawód: ksiêgowy |
|
|
|
|
Bez watpienia najladniejsze mundury mieli Niemcy - zwlaszcza SS - projektowane przez Hugo Bossa. Zgadzam sie ze amerykanie wygladali jakby wyszli z budowy jednak Sowieci nie wygladali lepiej - smieszyly mnie Francuskie helmy...
|
|
|
|
|
|
|
denakuk
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 85.596 |
|
|
|
Pawe³ |
|
Stopień akademicki: lic. |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Polskie mundury nie były złe, lecz nie były też zbytnio piękne. Faktycznie SS mieli chyba najładniejsze, czarne mundury...
|
|
|
|
|
|
|
|
Najładniejsze, Wehrmacht, Kriegsmarine, Luftwaffe, SS. Kloss w mundurze oficera Abwehry wyglądał o niebo lepiej niż w polskim. Żadnych za brzydkie nie uważam, ot tradycje poszczególnych narodów, które należy uszanować
|
|
|
|
|
|
|
|
Po obejrzeniu większości mundurów armii uczestniczących w II WŚ, stwierdzam, że niemal wszystkie były do siebie podobne, serio. Różniły się tylko i wyłącznie drobiazgami, takimi, jak kolor, kształt klap na kieszeniach (proste, w kształcie litery V i tzw. jaskółki), czy kontrafałdami na kieszeniach/mankietami. Niemal zawsze były to taliowane, sukienne bluzy z czterema kieszeniami z zapinanymi na haftki kołnierzami. Jeśli idzie o estetykę, to wszyscy moi przedmówcy debatują, czy ładniejszy jest BMW X6 w kolorze czarnym, czy w Ford Kuga w kolorze srebrnym. Począwszy od Niemców, poprzez Wojsko Polskie, armię fińską, węgierską, słowacką, belgijską, norweską, grecką, rumuńską, bułgarską, kończąc na japońskiej i chińskiej, wszyscy mieli podobne mundury, różniące się detalami i ewentualnie jakością wykonania, ale baza była ta sama. Tylko niektóre kraje wyłamały się z tej tendencji. Jedne w detalach (jak armia holenderska, z mundurami z dwiema kieszeniami, armia francuska, czy armia włoska z mundurem polowym w postaci marynarki z pasem sukiennym i krawata), a inne bardziej. Pierwsi byli to Brytyjczycy i reszta Commonwealthu, używający battledressów, wyróżniających się krojem na tle innych mundurów. Krok dalej poszli Amerykanie, którzy stwierdzili, że ładne mają być mundury wyjściowe, a polowe mają być funkcjonalne, łatwe do wyprania i wysuszenia w polu. I oczywiście Sowieci, których gimnastiorki były wprost nawiązaniem do tradycji rosyjskich rubach - rozpinane do połowy i zakładane przez głowę.
Estetycznie uważam, że nie ma zbyt wielkiego wyboru, jeśli idzie o całość. Najbardziej zawsze podobały mi się mundury Luftwaffe ze względu na kolor Blaugrau, bryczesy i wysokie buty oraz te wygięte w siodło czapki. Chyba to był pierwszy mundur, jaki chciałem mieć.
Ważne są raczej dodatki i tu można pofantazjować. Włoscy bersalierzy z kruczymi piórami, Grecy i ich buty z pomponami, fezy dywizji ''Handschar'', miecze japońskich oficerów, białe kepi legionistów, djellaby francuskich goumierów, czerwone berety brytyjskich spadochroniarzy, Podhalańczycy i ich peleryny, rogatywki WPnW etc. etc. Tutaj faktycznie jest w czego wybrać i moim zdanie, jeśli idzie o dodatki, to ciekawie wyglądali... wszyscy. Każda armia miała jakiś urokliwy dodatek. Choćby pancerniacy Leclerca, noszący marynarskie czapki z pomponami, czy włoscy kawalerzyści z czerwonymi krawatami. Albo chińscy żołnierze z dywizji ''niemieckich'', czy Australijczycy z ich bush hatami.
Osobiście dziwi mnie tak złe zdanie o włoskich mundurach, które moim zdaniem, wizualnie są bardzo ładne.
Mundur takiej ''Savoi'' to bym nosił. :3
Co do funkcjonalności. Wygrywają Amerykanie, bezapelacyjnie. Jeśli ktoś chce mi wytknąć zdanie sprzed sześciu lat z poprzedniej strony, to od razu mówię, żem podła i dwulicowa chorągiewka. Takiej ilości mundurów, ich rodzajów i wersji, jakie ten kraj przygotował dla swoich żołnierzy, walczących od Grenlandii po Guadalcanal, nie miał nikt podczas całej II WŚ. Samych parek wszystkich wersji - dla lotnictwa, marynarki i armii - było łącznie siedemnaście rodzajów. Zrezygnowano z krzykliwych mundurów dla oficerów, stawiając na praktyczność na polu walki, gdzie oficer od szeregowca różnił się drobiazgami. Żołnierze otrzymywali nawet gumowe kalosze na mokrą pogodę - w żadnym innym kraju nie było takiego luksusu na taką skalę... no dobra, dostarczono ich mało. Ale były.
Niedaleko za Amerykanami byli w funkcjonalności Sowieci i Niemcy. Ci pierwsi... jeśli ktoś miał okazję założyć gimnastiorkę, to wie, jak diabelnie wygodny jest to mundur, w dodatku luźny i w miarę przewiewny. Jak jest zimno - załóż tiełogriejkę, uszankę i walonki, na pewno nie zmarzniesz. Jak chcesz iść na zwiad - załóż amebę, albo pietruchę, są na gumce, więc będą pasować, są lekkie i przewiewne. Prostota wygrywa!
Jeśli idzie o Niemców - ich wkład w rozwój kamuflaży jest bezdyskusyjny. Żaden kraj na świecie nie dojrzał do tego, jak Niemcy, którzy szybko zrozumieli, jak ważne są mundury w kamo. Już nie wspominam o tym, że Niemcy opracowali kamuflaż, pozwalający być częściowo niewidocznym w podczerwieni - wymyślili sposób na neutralizację broni, która dopiero raczkowała. Cały świat za nimi podążył. Już nie wspominam o hełmach, bo kształt PASGT mówi sam za siebie.
Pamiętajmy jednak, że w każdej armii znaleźlibyśmy praktyczne, ciekawe mundury. W armii włoskiej jedne z ciekawszych mieli włoscy spadochroniarze i komandosi Decimy, w armii brytyjskiej bez wątpienia wyróżniali się spadochroniarze etc. etc.
Najbrzydsze mundury... trudno powiedzieć, bo jak wyżej wspomniałem, wszędzie było podobnie. Jednak subiektywnym zdaniem uważam, że najgorzej było w armii chińskiej, gdzie te mundury nie dość, że były uszyte z byle jakich materiałów, to były uszyte byle jak, armia Mao wyglądała jak banda lumpów w czapkach oprychówkach. Do tego to brzydkie wyposażenie, wiązane na sznurki. Z armią KMT, która początkowo była niemalże kopią niemieckiej, też było coraz gorzej wraz z długością trwania wojny.
No i nie wspominam o tych żebrakach z Etiopii, łażących bez butów i hełmów.
QUOTE Kiedys czytałam, że II wojenny mundur USMC był w kamuflażu, przypominajacym jeden z wzorów uzywanych w Wehrmachcie, co w Europie było przyczyną tragicznych pomyłek.Ale - z drugiej strony - na wszystkich zdjeciach widać wyrażnie, że w tym maskowaniu były jedynie osłony na hełm! Czy mozesz mi to wyjaśnić? Zainteresowały mnie Twoje informacje na temat kamuflazy w Armii Czerwonej. Jakie to były wzory?
Wprawdzie pytanie sprzed dziesięciu lat i nie do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć.
Amerykanie mieli mianowicie dwa szyte na, powiedzmy, masową skalę mundury kamuflażowe. Mundur P42, zwany ''Duckhunter'' i mundur M42, zwany ''Frogskin''. Ten pierwszy był przeznaczony dla oddziałów USMC i nie używały go inne formacje. Ten drugi był używany bardzo sporadycznie i faktycznie wysłano pewną ilość do Europy, gdzie trafiła do 41. pułku piechoty zmechanizowanej, 2. Dywizji Piechoty i 30. Dywizji Piechoty, używano ich latem 1944 r., m.in. podczas operacji ''Cobra'', zaś ich ostatnie potwierdzone użycie w Europie miało miejsce w Breście. Przestano ich używać właśnie w wyniku wspomnianego friendly fire, chociaż znam przypadek, że Amerykanin w takim mundurze - ranny - został wzięty za Niemca przez Niemców i zaniesiony do niemieckiego szpitala. Mundurów M42 sporadycznie używano na Pacyfiku, m.in. w 503. pułku powietrzno-desantowym, ale nie zdobyły tam większej popularności i w 1944 r. rzadko je widać. W ogóle mam wrażenie, że kamuflaż Frogskin bardziej od Amerykanów docenili Francuzi, wysyłając go hurtowo do Indochin podczas wojny 1946-54.
Co do wspomnianych ''osłon'', czyli pokrowców na hełmy - te wykorzystywał tylko USMC od czasów walk na Tarawie w listopadzie 1943 r.
A propos mundurów kamuflażowych Armii Czerwonej, to Sowieci dysponowali dwoma głównymi kamuflażami: ameba i pietrucha, oraz jednym kamuflażem próbnym, czyli TTsMKK (tricwietnyj maskirowocznyj kamuflirowannyj kostium), będącym protoplastą Marpata.
Ten post był edytowany przez Andrea$: 1/09/2017, 17:56
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Moim zdaniem najładniejszy mundur mieli żołnierz USMC
Marines przecież całą wojnę chodzili w roboczych drelichach i to oni najbardziej zasługują na miano ''robotników'', w dodatku obdarci, zarośnięci i brudni.
QUOTE O Niemcach nie trzeba dużo mówić - Hugo Boss - klasa sama w sobie.
Co Wy z tym Hugo Bossem? Ile można ten mit obalać? Hugo Boss NIE PROJEKTOWAŁ niemieckich mundurów.
QUOTE No i jeszcze te buty nie zmienione wzorem od czasów napoleońskich
Zmienione, zmienione, szew był z przodu, a nie z boku. Poza tym Marschstiefel powstały w 1866 r.
Ten post był edytowany przez Andrea$: 3/10/2017, 19:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak się składa, że te 'durne' hełmy brytyjskie były najlepsze. Kiedy Niemcy opracowali hełm wzór 42 był z daleko podobny do brytyjskich i z niego zrezygnowano. Stał się po wojnie hełmem NVA, Narodowej Armii Ludowej NRD.
Niemcy mieli najlepsze mundury. Mam kilka w kolekcji. Waffenrock paradny jest przepiękny. Gabardynka, galony, wyłogi. Wszystko na swoim miejscu. Zamieszczę kilka zdjęć jeśli ktoś jest zainteresowany.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|