|
|
Zespół ds. przeciwdziałania ateizacji Polski
|
|
|
|
A niech zakladaja komitety. Ja mam 26 lat i załozyłem sie z kolega ze bede emerytem w mocno zlaicyzowanym społeczenstwie. Skad to wnosze? Ano mieszkam w Warszawie i prawie wszyscy znajomi moich rodziców chodza do koscioła choc po róznych znanych mi ich sprawkach za bogobojnych katolików ich nie uwazam ale sila przyzwyczajenia i spoleczena presja nawet w Warszawie swoje robia. A teraz moi znajomi- pewna grupa chodzi do koscioła, niektórzy nawet działaja w jakims tam kółku przy UKSW ale bardzo wielu od ładnych paru lat drzwi koscioła poza bezwgledna koniecznoscia nie przekroczyło. I wbrew pozorom niewielu z nich zagłosowało na Palikota. Kosciół jeszcze broni historia ostatnich 50 lat, ale mysle ze jak kosciół w PRL nie miał majatku za to miał wiernych tak niedługo kosciół w III RP bedzie mial bardzo duzy majatek tylko substratu w postaci wiernych bedzie dramatycznie brakowac.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy to aby nie jest naciąganie konstytucji??? kostrogaj
Nie. Nawet gdyby jakaś partia wojujących katolików zdobyła większość w parlamencie to dopóki by promowali, nie narzucali dopóty konstytucji nie przekroczyliby.
QUOTE Ja mam 26 lat i załozyłem sie z kolega ze bede emerytem w mocno zlaicyzowanym społeczenstwie. Skad to wnosze? Ano mieszkam w Warszawie i prawie wszyscy znajomi moich rodziców chodza do koscioła choc po róznych znanych mi ich sprawkach za bogobojnych katolików ich nie uwazam ale sila przyzwyczajenia i spoleczena presja nawet w Warszawie swoje robia. A teraz moi znajomi- pewna grupa chodzi do koscioła, niektórzy nawet działaja w jakims tam kółku przy UKSW ale bardzo wielu od ładnych paru lat drzwi koscioła poza bezwgledna koniecznoscia nie przekroczyło. I wbrew pozorom niewielu z nich zagłosowało na Palikota. Kosciół jeszcze broni historia ostatnich 50 lat, ale mysle ze jak kosciół w PRL nie miał majatku za to miał wiernych tak niedługo kosciół w III RP bedzie mial bardzo duzy majatek tylko substratu w postaci wiernych bedzie dramatycznie brakowac. monx
Wygląda na to, że to częściowo prawda. Chodzenie do Kościoła stało się czymś wstydliwym. Kościół w mediach stał się siedliskiem pedofilii i wszelkiego zgorszenia, więc kto by tam chodził. Obecnie presja jest w drugą stronę, aby do kościoła nie chodzić. Kościół odrodzi się, kiedy ten kryzys minie i moda na religijność powróci. Będzie to za jakieś 40 lat moim zdaniem, kiedy dorosną dzieci obecnej młodzieży szkolnej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako że nie mieszkam w Polsce , to mogę o tym pisać z pewnego dystansu.Wydaje mi się że przyjęcie mentalności oblęzonej twierdzy przez pewnych czy to działaczy czy zwykłych oportunistów nie doprowadzi do niczego dobrego. Natomiast przez te potępieńcze wrzaski KK próbuje odwrócić uwagę od kilku ważnych wydarzeń, które podkopują Kościół jako organizację.Pierwszym z nich jest ujawnienie tajnych dokumentów Papierza i całej walki pomiędzy hierarchami.Drugą o której nie znalazłem nic w polskich środkach masowego rażenia jest już otwart konflikt pomiędzy Papieżem , a amerykańskimi zakonnicami (dzięki profesionalnemu użyciu prasy i telewizji po tej stronie Atlantyku to raczej siostrzyczki mogą cieszyc się dużo wiekszym poparciem społeczeństwa).Istota konfliktu jest krytyka Stolicy Apostolskiej działalności amerykańskich zakonów żenskich,które koncentrują się na działalności charytatywnej, a nie na krytyce homoseksualistów i ich małżeństw.Odpowiedzią jest że w Bibli jest dużo o miłosierdziu, a nic o małżeństwach homoseksualnych, a zakonnice wypełniają przykazania Pisma Świetego.Ale to pewnie tylko przykrywka głębszego konfliktu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Również obawiam się, że działalność tego rodzaju komitetu nie doprowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu - o ile w ogóle rzeczywiście o taki cel chodzi, a nie na przykład o obecność sacrum w sferze publicznej, wykluczenie wszelkiej dyskusji światopoglądowej sprzecznej z nauką Kościoła, oraz gwarancję zgodności prawa stanowionego z modelem obyczajowym propagowanym przez Kościół. Do tego pewne gwarancje ochrony interesów majątkowych. Jeśli mamy wierzyć socjologom powoli rośnie tzw. pokolenie "Y". Ludzie ci są dość wrażliwi na dwie kwestie - pierwsza to absolutna autonomia sfery prywatnej; druga - to negacja podwójnej moralności, więc na podobne działania najprawdopodobniej zareagują nad wyraz negatywnie. Do pewnego czasu zespół może odnosić pewne sukcesy lobbując zachowanie osiągniętego na początku lat 90-tych ubiegłego wieku status quo bowiem szeroko rozumiani politycy są najczęściej koniunkturalistami, grają na emocjach i nie zaryzkują swej kariery w imię wojny o światopogląd. Mają usprawiedliwienie - na razie są ważniejsze zadania społeczne i ekonomiczne. Przyjdzie jednak czas, w którym albo będą musieli zacząć liczyć się z poglądami ygreków, albo doprowadzą do sytuacji, kiedy ygreki całkowicie przestaną się utożsamiać z polityką, demokracją ect.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wygląda na to, że to częściowo prawda. Chodzenie do Kościoła stało się czymś wstydliwym. Kościół w mediach stał się siedliskiem pedofilii i wszelkiego zgorszenia, więc kto by tam chodził. Obecnie presja jest w drugą stronę, aby do kościoła nie chodzić. Kościół odrodzi się, kiedy ten kryzys minie i moda na religijność powróci. Będzie to za jakieś 40 lat moim zdaniem, kiedy dorosną dzieci obecnej młodzieży szkolnej.
Kościół sam sobie na to w zasadzie zapracował wszystkimi aferami, to nie jest tak, że to media robią jakąś nagonkę, po prostu środki masowego przekazu lubują się we wszelkich aferach i z Kościołem jest tak samo. To zaś czy wstydliwe jest chodzenie do Kościoła to jest zupełna nie prawda, po prostu coraz więcej ludzi widzi, że religia nie jest w stanie im nic zaoferować, odpowiedzieć na pytania egzystencjonalne nie mówiąc o tym jak to Kościół na przykład utrudnia apostazję.
|
|
|
|
|
|
|
|
Inicjatywę należy poprzeć. Pomimo pojawiających się skandali obyczajowych wśród kleru, nie ma innej drogi jak wspomagać chrześcijaństwo. Priorytetem jest jakość kultury w Polsce, a w praktyce tego nie będzie w razie upadku tej religii.
QUOTE("Mate21") po prostu środki masowego przekazu lubują się we wszelkich aferach Nie. Są wydarzenia i afery, które mass-media przemilczają. Np. to : http://bankowaokupacja.blogspot.com/2012/0...federalnej.html
Ateizacja to nie tylko taki sobie trend. To polityka oligarchii, która zmierza do zatomizowania ludności ("divide et impera"), więc w jej interesie jest by religię zmarginalizować. Religia, jak pewnie wiecie, to coś, co spaja narody i społeczeństwa. Dla władzy idealnie jest, gdy to ona sama spaja ludzi (najlepiej strasząc wspólnym wrogiem), a nie jakaś bardziej abstrakcyjna tradycja czy religia.
To jest dość oczywiste, a tymczasem niemal wszyscy dyskutanci tutaj nic tylko o problemie, że parę osób wolałoby pobronić chrześcijaństwa, niż z założonymi rękami obserwować jego zanikanie. Te reakcje świadczą w jakim stopniu niektórzy tutaj popadli w oderwanie od rzeczywistości.
Ten post był edytowany przez pseudomiles: 31/05/2012, 19:02
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(monx @ 30/05/2012, 0:29) A niech zakladaja komitety. Ja mam 26 lat i załozyłem sie z kolega ze bede emerytem w mocno zlaicyzowanym społeczenstwie. Skad to wnosze? Ano mieszkam w Warszawie i prawie wszyscy znajomi moich rodziców chodza do koscioła choc po róznych znanych mi ich sprawkach za bogobojnych katolików ich nie uwazam ale sila przyzwyczajenia i spoleczena presja nawet w Warszawie swoje robia. A teraz moi znajomi- pewna grupa chodzi do koscioła, niektórzy nawet działaja w jakims tam kółku przy UKSW ale bardzo wielu od ładnych paru lat drzwi koscioła poza bezwgledna koniecznoscia nie przekroczyło. I wbrew pozorom niewielu z nich zagłosowało na Palikota. Kosciół jeszcze broni historia ostatnich 50 lat, ale mysle ze jak kosciół w PRL nie miał majatku za to miał wiernych tak niedługo kosciół w III RP bedzie mial bardzo duzy majatek tylko substratu w postaci wiernych bedzie dramatycznie brakowac.
To są ciekawe uwagi, ale: 1. O ile zgadzam się, że Warszawa jest "forpocztą" pewnych trendów, o tyle trzeba pamiętać, że nie wszystko co tam się pojawia, musi się rozlać na "prowincję". 2. Prawda jest taka, że coraz mniej ludzi chodzi do kościoła. 3. Uważam, że nie jest to proces, który zakończy się tak, jak przewidujesz. To wymaga obszerniejszego wyjaśnienia.
W Europie zaczynają dostrzegać, że prowadzona od lat polityka politycznej poprawności i włażenia w d... każdej mniejszości etniczno-światopoglądowo-seksualnej kończy się tym, że większość zaczyna być zagrożona. Ten zespół ds. przeciwdziałaniu ateizacji Polski to właśnie taka reakcja na wojującą mniejszość, która poczuła się na tyle silna, żeby nie tyle domagać się praw poszanowania mniejszości, ile ograniczać prawa większości. Pierwszy przykład z brzegu - zakaz publicznego eksponowania symboli religijnych.
Europa, z wielu przyczyn, zaczyna coraz bardziej obawiać się Islamu. Będzie to skutkowało wzrastającym poparciem dla bardziej radykalnych działań skierowanych przeciwko tej religii. Nawet łamiących tzw. prawa człowieka. Radykalizujące się społeczeństwa będą szukały silnych autorytetów pod przywództwem których będą mogły się skupiać w oporze. W Polsce taką rolę już pełnił i zapewne znów będzie pełnił właśnie KK. W innych krajach, gdzie KK już stracił swoją dawną pozycję, mogą to być skrajne ruchy/ugrupowania/ideologie, jak choćby neonaziści (dla których poparcie rośnie np. w Niemczech). Jest taka zasada "jak trwoga, to do Boga". Im będzie się gorzej działo, im ludzie będą się czuli bardziej zagrożeni, tym więcej ich będzie wracać do kościoła. W Polsce jest to o tyle łatwe, że Polacy wciąż są społeczeństwem, które z kościołem jest dość silnie związane. Nawet jeśli młodzi ludzie, po wejściu w dorosłość, w dużych miastach generalnie nie chodzą już do kościoła, to mają podwaliny (niemal 100% chodzi na religię, przystąpiło do pierwszej komunii świętej, bierzmowania; zdecydowana większość chce brać ślub kościelny a nie cywilny), które pozwolą im na bezproblemowy powrót. Także uważam, że KK nie stoi na przegranej pozycji. Już raz w historii pozycja KK w Polsce była poważnie zagrożona. Mówię o okresie reformacji. Ale przyszła kontrreformacja i KK wyszedł z tego silniejszy niż był. Komuny nawet nie liczę, bo to nie było żadne poważne zagrożenie. Polacy mają to do siebie, że jak tylko czują przymus, to od razu stają okoniem i robią dokładnie coś przeciwnego do tych, co ich naciskają. To zresztą powinien też zrozumieć KK i nie próbować niczego na siłę, a w pełni korzystać ze współczesnych metod urabiania ludzi, z których to metod korzystają czy to partie polityczne, czy ruchy społeczne, czy też różnego rodzaju korporacje. Z czego, jak sądzę, zdają sobie sprawę i ludzie kościoła, i ich przeciwnicy. A frontem walki staje się dziś dostęp do mediów. Sprawa TV TRWAM jest tu wręcz modelowa.
Ten post był edytowany przez Radosław Sikora: 1/06/2012, 4:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak ad vocem w sprawie TV Trwam i generalnie "koncernu medialnego o. Rydzyka" - ja jestem bardzo przeciwny traktowaniu instytucji religijnych/kościelnych (wszystkich kościołów i wyznań!) w sposób uprzywilejowany, ale też sprzeciwiam się wszelkiej dyskryminacji. Co prawda tenże "koncern medialny" nieszczególnie mi się podoba pod względem oferowanego przekazu (jako całości, chociaż mają np. całkiem fajne programy dokumentalne o świecie - tyle, że nie swojej produkcji, a szkoda), ale jeśli jego działania mieszczą się w granicach obowiązującego porządku prawnego, to nie widzę żadnych powodów, dla których nie miałby w Polsce działać. Gwoli zachowania proporcji chciałbym przy tym wyjaśnienia słyhnnej sprawy "stoczniowych cegiełek", która może budzić podejrzenia co do źródeł finansowania tegoż medialnego koncernu.
A poza tym - a dajże Panie Boze zdrowie o. Rydzykowi i jego "ekipie" - mamy media liberalne i laickie, to niech będzie dla równowagi medium konserwatywne i religijne. Kto chce, ten niech korzysta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakoś nie kojarzę faktu by ktokolwiek zabraniał im w Polsce działać,nadaje Radio Maryja,TV Trwam,nikt ich przecież nie zagłusza i bardzo dobrze bo o to chodzi w demokracji min. telewizje cyfrowa to natomiast są pieniadze,duze pieniadze i pewnie o to tu chodzi,jak zwykle z resztą.Skoro nie dostali koncesji niech złożą wniosek o następną,zaskarżą decyzję do sądu ale niech to będą działania administracyjne a nie polityczne w stylu wieców,marszów itd.
ps. a tak w temacie w kościele jestem dosć często(staram się co niedziele)i przynajmniej u mnie nie widzę,żeby jakoś pustoszał ale jestem z tzw prowincji jak to ktoś określił z perspektywy największej wioski w Polsce
Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 1/06/2012, 10:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Panowie, może wrócimy do żródeł i określimy co rozumiemy pod pojęciem ateizacji społeczęstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska powinna byc krajem świeckim takim jak Francja każdy obywatel powinien sam dokonywać wyboru jaką wiare ma zamiar wyznać zas kościół powinien być oddzielony od państwa
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(barbarosa @ 30/03/2014, 11:48) Polska powinna byc krajem świeckim takim jak Francja każdy obywatel powinien sam dokonywać wyboru jaką wiare ma zamiar wyznać zas kościół powinien być oddzielony od państwa Polska takim jest. Na papierze, z praktyką już jest inaczej. PS. Kościół jako instytucja pisze się z wielkiej litery.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(barbarosa @ 30/03/2014, 11:48) Polska powinna byc krajem świeckim takim jak Francja każdy obywatel powinien sam dokonywać wyboru jaką wiare ma zamiar wyznać zas kościół powinien być oddzielony od państwa
A państwo narzuca obowiązek wyznawania jakiejś religii? Która ustawa? I który z ministrów chodzi w koloratce?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(barbarosa @ 30/03/2014, 11:48) Polska powinna byc krajem świeckim takim jak Francja każdy obywatel powinien sam dokonywać wyboru jaką wiare ma zamiar wyznać zas kościół powinien być oddzielony od państwa
Gimboateizm? Chyba tak, bo jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, gdzie polski urzędnik państwowy nakazuje komuś czcić chrześcijańskiego Boga. Każdy ma prawo wyznawać sobie co chce, szczególnie u nas, więc pisanie czegoś takiego w naszych realiach śmieszy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|