|
|
Stołek i Madonna, O dziwnych przypadkach Jana Sobieskiego
|
|
|
ola03
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 75.079 |
|
|
|
Ola03 |
|
|
|
|
wiem ze sprawdzonego źródła, że Sobieski był tak gruby,że nie mógł wsiąść na konia. Zawsze woził ze sobą stołeczek,aby móc się wdrapać. nie wiadomo, jak zsiadał, ale najprawdopodobniej po prostu spadał. Konie Sobieskiego były niesamowicie wytrzymałe. Jest jeszcze inna legenda,że kiedy Król jechał na bitwę, nagle jego koń zapadł się w dziurze. W tej samej dziurze Jan znalazł obraz Madonny, ale ta ciekawostka nie jest sprawdzona.
|
|
|
|
|
|
|
|
A jakie to są źródła? Podaj ich tytuły.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czołem!
O tym, że Sobieski miał ze sobą stołek, pisał Dyakowski:
"Król mówi: 'Nie mogę też komu innemu tego podufać' i położył się Król na materacu, a Matczyński siadł sobie przy drzwiach tego namiotku na taboreciku, który woził masztalirz [opiekun stadniny i wozowni] zawsze w trokach, bo po nim, ile corpulentus [tęgi, otyły], na konia wsiadał"
Co do obrazu - ponownie Dyakowski:
"W tym puścił się deszcz spory, gdzie namiotek bardzo mały i mizerny rozbito dla Króla, który w trokach zawsze wożono, i poczęli okopywać koło tego namiotku, aby go woda nie podchodziła. W tym wykopują obraz Najświętszej Matki Niepokalanego Poczęcia, arkuszowy, na płótnie malowany, w trąbkę zwiniony (jest on po dziś dzień w skarbcu Królewicza JMci żółkiewskim), który, gdy przyniesiono do Króla, a Król go rozwinął, z wielką weneracyją pocałował go, aż w tym któryś ze stojących mówi: 'Mości Królu, są litery jakieś na drugiej stronie'. Król mówi: 'Czytaj'. Aż tam napis takowy łacińskim charakterem czyta: 'Erit Victor Joannes'. Król się odzywa: 'Co ty, bestyjo, gadasz?' Czytający odpowiada: 'Ja to czytam, co napisano'. Król mówi: 'Daj mi go, sam'. Czyta znowu sam Król, a że to samo, znowu pocałował ten obraz, mówiąc te słowa: 'Któż to wi, co to za Joannes będzie victor'"
Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 5/11/2011, 11:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Król szwedzki Karol Gucio też dosiadał konia z pomocą dwóch krzepkich żołnierzy. On również miał nadwagę.
Ten post był edytowany przez Miuti: 8/11/2011, 22:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE wiem ze sprawdzonego źródła, że Sobieski był tak gruby,że nie mógł wsiąść na konia. to podaj to acanka, jeno gibko
QUOTE Zawsze woził ze sobą stołeczek,aby móc się wdrapać. nie wiadomo, jak zsiadał, ale najprawdopodobniej po prostu spadał. eh, a kiedy to czlowieku na konia byles wsiadles i zsiadles w nowoczesnej stajni dla amatorow? Wypisywanie takich 'sensacyj' w sposob sensacyjny nie przynalezy temu forum, bo jak widac to z JKM Jan III na konia wsiadal uzywjac taborecika nie jest tajemnica ni sensacja. Zwlaszcza ze byl slusznego wzrostu i poteznej budowy ciala, a na starosc stal sie otyly, co jak w kazdym sporcie nie pomaga przy jezdzie konnej, choc i nie przeszkada zbyt mocno - http://afatgirlafathorse.blogspot.com/2009...01_archive.html
Szkoda slow na takie bajdy 'o spadaniu z konia' - choc mozna z konia zeskoczyc, po ulansku albo kozacku.. mozna sie zsunac przekladajac noge ponad siodlem, ale krol byl juz slabszego zdrowia po polowie lat 80tych wiec pewnie wszystko czynil ze spokojem.. A czytalas acanka kiedys opis I bitwy pod Parkanami, jak krol musial konia zmienic bo jego sie 'ostal', wsrod ogolnej paniki oraz wojsk tureckich... i czy tez wtedy ze stolkiem wsiadal na danego mu konia? - watpie mocno... ja nie mysle ze on zminil konia w czasie biegu konskiego, ale zmienil konia w czasie ucieczki armii, to znaczy ze nie mial czasu na taboreciki, tylko musial go ten dragon chyba podsadzic...
Nota bene te stolki, schodki, i podstawki stosuje sie od dawna w celach ochrony konskiego klebu i grzebiu en general, jak i pomocy osobom starszym, i mniej sprawnym (w tym otylym) w dosiadaniu konia http://www.nationalbridle.com/product-p/1-6512.htm http://www.freedomrider.com/Mounting-Ramp-...tool-Block.html http://www.shanestack.com/shop/mountingblocks.php
QUOTE Konie Sobieskiego były niesamowicie wytrzymałe.
Mam zle wiesc, to byly arcynormalne bojowe konie wierzchowe tamtych czasow, moze jedynie bardziej potezne niz np konie jazdy lekkiej, ale rownie ciezkie jak konie husarii ...
Dodam, za pomoca taboretu czy plecow poddanych wsiadano od starozytnosci - zauwazmy, ze np w 1683 Soieski mial prawie 55 lat, dodaj tusze i nic dziwnego, ze potrzebowal podstawy/stolka do wsiadania, on nie mial 30 czy 40 lat...
Ja tylko oponuje w przedstawianiu krola jako fatalajpy, grubasa bez sprawnosci fizycznej; prawda krol byl ciezki i jakby wsiadal za pomoca swoich sil to kon po powiedzmy 10 takich wsiadaniach potrzebowal by kregarza zby mu kleb (kregoslup) naprawiac - to jest czysta kwestia hipologicznej natury, zwazwyszy na konstrukcje polskich siodel etc. Na codzien mam do czynienia z kobietami wagi 100 kg ktore jezdza konno, i widze jak im jest ciezko a koniowi jeszcze ciezej...
Wiek pozny sredni niestety to nie czas na dzygitowke .. nie bronie krola, ale neguje to sensacyjne przedsmiewanie sie z niego... zwlaszcza ze sie szacunek nalezy Lwu Lechistanu najwiekszy
Ten post był edytowany przez bachmat66: 9/11/2011, 7:14
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|