Napisany przez: Rommel 100 14/08/2018, 20:19
QUOTE
A to jest mit. Niemcy bardzo instrumentalnie podchodzili do kwestii rasowych, zarówno przed, jak i w czasie II WŚ.
To absolutnie nie mit, to kwestia koniunkturalizmu w najlepszym razie, tymczasowo powstrzymać się od pewnych działań, a nawet współpracować z wrogiem, po to by potem go ze zdwojoną siła rozbić-przykład ZSRR.
Sam zaś np. Holokaust wszystkich Żydów jest zjawiskiem wybitnie bezsensownym, a dającym się wytłumaczyć jedynie ideologią.
QUOTE
Z kolei aż do 1939 roku trwała bardzo owocna współpraca niemiecko-chińska.
No i co z tego? Są jakiekolwiek poważne dowody na to że naziści mieli jakieś rasowe zastrzeżenia do Chińczyków?
QUOTE
Co do samej II WŚ - przykładów wspierania tzw. ''niearyjczkyów'' jest mnóstwo, dość powiedzieć, że w niektórych jednostkach Wehrmachtu służyli Arabowie i Murzyni. smile.gif
Takie przykłady, zapewne da się znaleźć, bo trudno aby w kilkudziesiąciomilionowym kraju ktoś nie nagiął zasad, są wyjątkami.
Jeśli chodzi o Arabów-proszę podobnie jak z Chińczykami o dowody na jakieś rasowe uprzedzenia nazistów w stosunku do nich bo tylko wtedy to może być interesujące.
Co do murzynów to prosiłbym abyś podał te przykłady, najlepiej ze skalą i kontekstem. Wiadomo na pewno że we Francji dochodziło do zbrodni na czarnych żołnierzach francuskich. Inny problem to dzieci pochodzenia murzyńsko-niemieckiego (związki takie powstały przy okupacji Nadrenii) które były poddane sterylizacji.