Architektura i rzeźba w kulturze późnego średniowiecza w Polsce
XIV i XV wiek w polskiej sztuce charakteryzują się rozwojem i dominacją gotyku. Należy tutaj
wspomnieć o bardzo dużej roli króla Kazimierza Wielkiego w upowszechnianiu budownictwa
murowanego w Polsce, a co za tym idzie również stylu gotyckiego w architekturze. Budowa
licznych zamków (53 wzniesiono za panowania Kazimierza) i fortyfikowanie miast stały się
podstawą słynnego przysłowia o królu, który zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną.
Długo by wymieniać wszystkie miasta, które za rządów wielkiego króla otrzymały kamienno-ceglane mury.
Była to gigantyczna akcja budowlana, rewolucjonizująca krajobraz architektoniczny polskich
ziem w ciągu dosłownie kilku dziesięcioleci. Polska za panowania ostatniego Piasta zyskała
sobie duże uznanie w Europie, król przyjmował zagranicznych gości na Wawelu, rozbudowanym przez
Kazimierza jako obszerny ceglany gotycki zamek z takąż katedrą (wzniesioną w latach 1320 -
1364). Od Kazimierza poszedł właściwy rozkwit sztuki gotyckiej. Dzieł jej nie da się wprawdzie
równać z dziełami Zachodu; są skromniejsze w rozmiarach, uboższe w wykonaniu, oszczędniejsze w
ozdobach, bo i kraj był uboższy, odległy od środowisk sztuki i przemysłu, znacznie opóźniony w
rozwoju, już nie wobec dalekiego Zachodu, ale nawet wobec pobliskich Czech. Gotyk panował
niepodzielnie w Polsce przez dwa następne wieki i pozostawił po sobie budowle i rzeźby nawet
pierwszorzędnej wartości.
Najznakomitsze przypadają na czas panowania Kazimierza i opromieniają głównie Kraków. Są niemal
wyłącznie pomnikami architektury i rzeźby kościelnej; ustępują wobec nich budowle świeckie,
pierwsze z dawnej Polski, które się u nas zachowały. O bogactwie XIV wieku najlepiej świadczą
kościoły, zwłaszcza cztery krakowskie: Katedra na Wawelu, kościół farny N.P. Marii na rynku,
kościół Dominikański, kościół św. Katarzyny na Kazimierzu wybudowany na potrzeby augustianów,
których Kazimierz sprowadził z Pragi.
Wprowadzenie nowego stylu w polskiej architekturze wymagało od króla nowych nakładów
finansowych na budownictwo, ale potrzebni byli również architekci, którzy potrafili projektować
budynki w nowym stylu. Gotyk wprowadzał bowiem wiele innowacji do budownictwa. Romanizm,
dominujący styl architektoniczny środkowej fazy średniowiecza, robił wrażenie ze względu na
swoją monumentalność i ogromną masę. Potężne mury, ogromne kolumny, wielkie przypory odcinały
wnętrza katedr od światła, czyniąc je ciemnymi, surowymi, a miejscami wzbudzającymi nawet
grozę. W połowie XII wieku, we Francji pojawił się gotyk, zupełnie inny typ budownictwa
sakralnego. Iglice wież nowych budowli wydawały się sięgać do samego nieba, jednak cała
struktura była w widoczny sposób lżejsza niż przedtem. Także przestronność i jasność wnętrz
musiały robić na widzu piorunujące wrażenie. Dla tych, którzy przyzwyczajeni byli do składania
hołdu Bogu w kościołach romańskich, doświadczenie modlitwy w gotyckim wnętrzu musiało być
niezwykle podniosłe i wyzwalające.
Na ukształtowanie gotyku miały wpływ nowe odkrycia technologiczne, techniki architektoniczne,
takie jak ostry łuk, sklepienia krzyżowo-żebrowe i łuki przyporowe. Jedną z głównych sztuk w
tym okresie stało się wytwarzanie witraży. Promienie słoneczne przenikające przez barwne
przeźroczyste malowidła tworzyły we wnętrzu kościoła niepowtarzalną atmosferę. W wyniku
zastosowania nowych technik otrzymano wspaniałe budynki sakralne, będące kamiennymi
konstrukcjami szkieletowymi. Określenie to nie oddaje umiejętności i wyczucia piękna, z jakimi
średniowieczni budowniczowie łączyli elementy techniczne i artystyczne tworzonych przez siebie
dzieł. Dla przykładu podam tylko łuki przyporowe, które były zwieńczane spiczastymi pinaklami,
co jeszcze mocniej podkreślało charakter budowli. Pinakle stanowią zresztą jedną z najbardziej
charakterystycznych cech estetycznych architektury gotyckiej. Przestrzeń pomiędzy żebrami
szkieletu mogła zostać wypełniona szkłem bądź rzeźbami. Bardzo charakterystyczną cechą gotyku
są również maswerki - motywy dekoracyjne wypełniające górne partie okien. Wykonane one były w
kamieniu lub cegle i przedstawiały splecione ze sobą w gęstą sieć elementy geometryczne.
W takim właśnie stylu budował Kazimierz Wielki nowe kościoły i zamki w Polsce. Na szczególną
uwagę zasługuje tutaj Wawel, który był całkiem do dzisiejszego niepodobny; wzgórze pokrywał
szereg większych i mniejszych, drewnianych i ceglanych budowli, otoczonych murem z basztami.
Przy nowych budowlach (m.in. katedrze) korzystano z dawnych murów, nawet kosztem symetrii.
Z innych gotyckich budowli wymienię jeszcze Bramę Floriańską, Barbakan i Sukiennice - wielka
hala targowa, przerobiona z dawnych kramów, wykończona na krótko przed 1390 r. przez
budowniczego miejskiego Marcina Lindintolde.
Ze świeckich budowli XV wieku wyróżniał się niegdyś uniwersytet, dziś Biblioteka Jagiellońska,
przekształcona wprawdzie, ale w głównych zarysach zachowana, odznaczająca się formą kryształów
stosowanych do dekoracji filarów i sklepień wydatniej niż w jakiejkolwiek innej budowli. Z
licznych niegdyś pańskich zamków obronnych ocalały drobne resztki murów, szczególniej baszt -
najokazalszy jest zamek w Niedzicy nad Dunajcem naprzeciw Czorsztyna, rozbudowany przez
Kazimierza Wielkiego.
Okres gotyku był także czasem rozkwitu rzeźbiarstwa, ponieważ wielkie katedry dostarczały
możliwości rozwojowych tej bardziej realistycznej w porównaniu z czasami wcześniejszymi formie
sztuki. I tutaj trzeba silnie podkreślić, że w XV w. dwór monarszy przestał już być jedynym
ośrodkiem mecenatu i dyktatu kulturalnego. Upowszechnianie się i decentralizacja życia
kulturalnego Polski wyrażała się brakiem jednego dominującego centrum, a jednocześnie w
istnieniu licznych ośrodków większych i mniejszych, zależnych od mecenasów należących do
różnych grup i warstw społecznych. Aktywnymi protektorami nauki i sztuki byli w owym czasie
liczni możnowładcy duchowni i świeccy, pragnący w ten sposób podkreślić swą rangę społeczną i
prestiż. Wpływało to bardzo pozytywnie na ukulturalnienie społeczeństwa, mogącego wreszcie mieć
kontakt z rzeźbami czy dziełami polskich malarzy.
To właśnie dzięki mecenatowi mieszczańskiemu mogło powstać najwspanialsze dzieło plastyczne
owych czasów: wielki ołtarz w kościele Mariackim w Krakowie, powstały w latach 1477 - 1489.
Twórcą jego był późniejszy autor nagrobka Kazimierza Jagiellończyka, Wit Stwosz z Norymbergi
(1445 - 1533). Na słynny tryptyk składają się, tak lubiane przez ówczesnych artystów, sceny z
życia Marii i jej Syna. Kompozycję centralną stanowi Zaśnięcie, gdzie wiotką postać umierającej
podtrzymują brodaci, zatroskani apostołowie. Na wyrazistych, pełnych ekspresji twarzach postaci
malują się różnorodne uczucia. Artysta tworząc scenę ewangeliczną myśli tu o człowieku, o jego
psychice i coraz bardziej skomplikowanych przeżyciach. Nieobce mu jest także poczucie humoru.
Figury swych bohaterów wyrzeźbił Stwosz w nadnaturalnej wielkości, aby były dobrze widoczne z
głębi wielkiego wnętrza kościoła, ale uchwycił je w naturalnym, pełnym życia ruchu. Zdumiewa
precyzja i staranność, z jaką odtworzono rysy twarzy, kształty dłoni, fałdy szat, elementy
roślinne i architektoniczne.
Najcenniejsza rzeźba z pierwszej połowy XV wieku to grobowiec Władysława Jagiełły, wykonany z
czerwonego marmuru. Jego ściany zdobią płaskorzeźby dygnitarzy państwa i herbów ziem, u cokołu
biegną zaś psy i sokoły. Jednym z bardziej znanych jest również grobowiec Kazimierza
Jagiellończyka z 1492 r. Sam grobowiec wykonał Wit Stwosz, zaś baldachim Jurek Huber. Król leży
w stroju koronacyjnym, u stóp króla lwy herbowe, na ścianach przedstawiciele różnych stanów w
postaci siedzącej. Huber na baldachimie zawarł sceny ze Starego i Nowego Testamentu.
XIV i XV wiek są powszechnie uważane za czasy całkowitego upadku kultury i obyczajów. Spójrzmy
jednak na to, co kultura Polska potrafiła stworzyć przez te dwa wieki. Mimo, że praktycznie
cała ówczesna sztuka pozostawała pod wpływami Kościoła, to i tak potrafi nas zachwycić swoją
powagą i monumentalnością, czasami nawet bardziej wysublimowane i można by rzecz: elitarne, niż
dzieła antyku. Nie lekceważmy naszej kultury, bo jest ona piękna i potrafi przysporzyć nam
wielu pozytywnych doznań estetycznych. I tutaj może niektórym się narażę, ale moim zdaniem
Polska jest silna właśnie swoją kulturą i obyczajami, nasz kraj bardzo rzadko w historii był
wybitną potęgą gospodarczą (teraz zresztą też nie jest), ale nasza kultura była i jest tym, co
nie pozwoli mu zniknąć z mapy Europy (to do Eurosceptyków
).