co więcej Kasperski jest dostępny za dosłownie grosze w wersji elektronicznej

Wydania elektroniczne
Wersje pełne:
Teodoryk Wielki i Kasjodor. Studia nad tworzeniem "tradycji dynastycznej Amalów"  14.00 zł

Sprawa książki Kasperskiego powinna być wydzielona do osobnego tematu.

Zabrałem się za czytanie książki Mączyńskiej. Jak na razie pierwsze wrażenie mam zupełnie odmienne - nie jest to wznowienie starej książki z jakimiś drobnymi korektami i brakiem nowszej literatury historycznej. Pisząc o wpływie Germanów na upadek Rzymu wykazuje znajomość prac Heathera czy Goffarta. Przez ostatnie lata więcej się jednak działo w dziedzinie archeologii niż historii (i sama Mączyńska jest archeologiem). Jak na razie autorka sporo miejsca poświęca tym nowym odkryciom archeologicznym, więc za zupełną bzdurę muszę uznać stwierdzenia, że to stara książka tylko z uzupełnieniem literatury.

Plusy i minusy:
Na plus:
+ tematyka
+ ilustracje
+ mapy
+ bibliografia
+ ładne wydanie
Na minus:
- błędy merytoryczne
- błędy edytorskie
- błędy metodologiczne
- styl
- brak spis ilustracji
- literówki

Wróciłem ostatnio do tej lektury. Jeżeli chodzi o zagadnienia historyczne to rzeczywiście jest pisana jak podręcznik, ale ze sporą dawką uproszczeń. Dla przykładu mamy fragment o tym jak Aurelian ewakuował Dację, która zaraz została zajęta przez Wizygotów, Wandalów i Gepidów, którzy z kolei musieli rychło zmykać przed Hunami. Chyba byłoby bezpieczniej pisać w tym okresie o Gotach, ale skoro już są zachodni, to dlaczego przy Wandalach nie ma wskazania, że chodzi o Silingów? Czy ci ostatni osiedlili się na terenach ewakuowanych przez Aureliana, czy raczej obok? Czy od wycofania się Rzymian do osiedlenia Hunów nie minęło aby stulecie z górką?
Chciałbym się zapoznać ze wskazaną wyżej recenzją, ale na podanej stronie nie mogę jej znaleźć.

Z końcem 171 roku pojawiły się nowe okoliczności, które tym razem udało się Rzymianom obrócić na swoją korzyść. Przy północnej granicy Dacji zjawiło się nieznane dotychczas plemię przybywające z odległych stron Germanii. Byli to wandalscy Hasdingowie prowadzeni przez dwóch naczelników – Raosa i Raptosa[227]. Od początku swego przybycia zdradzali pokojowe zamiary i chęć uzyskania rzymskiej protekcji. Należy tu przypomnieć, że Hasdingowie znajdowali się wówczas w pożałowania godnym położeniu, gdyż z dawnej ojczyzny, jaką stanowiły dla nich obszary Mazowsza, Podlasia i północnej Lubelszczyzny, wypędzili ich Goci, systematycznie przemieszczający się ku Morzu Czarnemu[228]. Pragnieniem przybyszy było zatem otrzymanie przyzwolenia władz rzymskich na osiedlenie się w rejonie górnej Cisy.

Rzymianie wykorzystali powyższe przesłanki, wciągając ich w swoją grę dyplomatyczną. Ze względu na to, że teatrem wydarzeń stało się przedpole Dacji, rozmowy podjął jej namiestnik Sekstus Korneliusz Klemens, który na pełnionym stanowisku zastąpił zabitego w roku 170 Marka Klaudiusza Fronto. Aktualny namiestnik wyznaczył Hasdingom konkretne zadanie; pokonanie dackich Kostoboków, którzy w roku poprzednim tak dotkliwie dawali się we znaki mieszkańcom Bałkanów. Zabezpieczenie sojuszu stanowili zakładnicy w postaci hasdińskich kobiet i dzieci, które Klemens osadził w miastach Dacji Porolissensis[229]. Zadanie zostało wypełnione, a Kostobokowie pobici. Tymczasem inne okoliczne plemię – Kasjusz Dion raz nazywa je „Lakringami”, a raz „Dakringami”, a więc zapewne chodzi o jakieś ugrupowanie wolnych Daków – zaniepokojone sukcesem przybyszy i zazdrosne o ich wpływy uderzyło na Hasdingów i zadało im dotkliwą porażkę[230]. Wszystko odbyło się jak widać zgodnie ze starym i wypróbowanym scenariuszem, czyli według zasady divide et impera. Hasdingowie byli jednak w tym momencie zbyt cennym nabytkiem, żeby można ich było pozostawić na pastwę zmiennego losu. Wobec tego wsparto ten lud subsydiami pieniężnymi i pozwolono mu się osiedlić tam, gdzie de facto przebywał, tj. nad górną Cisą i takimi jej dopływami, jak: Bodrog, Latorica i Samosz[231].

Przypieczętował powyższe zawarty z barbarzyńcami foedus. Najprawdopodobniej dopięto go już jednak w początkach roku 172, bezpośrednio przed planowanym uderzeniem na Markomanów, co wydaje się uzasadnione ze względu na montowaną przeciwko wymienionemu ludowi koalicję.

raczej Hasdingów. To Ci osiedli na północ od Dacji w okresie wojen markomańskich.