Pytanie po co Rzymianie mieliby się modlić do Marsa o urodzaj, skoro mieli do tego specjalne bóstwo o stricte rolniczym charakterze.

Czyżby odkryto jakieś nowe ślady pogańskiej architektury sakralnej u Słowian Wschodnich bądź Południowych? Podlinkuj proszę, chętnie poczytam.

W jakiej sytuacji W słowiańskim folklorze jako jelenia? Czy też uważasz, że Porenut to Jaryło?

A więc jeśli bóstwo lunarne wiązano kosmogonicznie z jakąś kosmiczną piersią, a wiemy, że wszyscy połabscy bogowie pochodzili od jednego, i że jedynie bóg Swaróg nazywany bywał ojcem innego boga (w tłumaczeniu kroniki Jana Malali), niewykluczone tedy, że posąg Porenuta (Piorunica?) przedstawiał narodziny bóstwa lunarnego z piersi czterogłowego ojca bogów, czyli pewnie (piorunowego?) boga Swaroga.
Przy takiej interpretacji posąg Porenuta przedstawiałby dwa bóstwa na jednym posągu i stanowiłby wyraz tendencji syntetycznych w politeizmie połabskim.

Skoro uznamy za fakt, że politeizm połabski modernizował się jako religia pod naporem kulturowym Germanów, i nie wiemy co dla Połabian oznaczał polikefalizm (niespotykany u Słowian nigdzie indziej), wówczas założenie, że wielogłowość była jednym z pierwszych kroczków na długiej drodze do monoteizmu musi pozostawać w sferze prawdopodobieństwa niezależnie od tego, co będziesz prywatnie myślał na ten temat. Było nie było, monoteizm jest naturalnym wynikiem rozwoju religii politeistycznych, zaś Słowianie pod wpływem Germanów rozwijali się cywilizacyjnie, czego dowody przetrwały np. w języku polskim aż do dziś.

A wyobrażano Porenuta jako jelenia? Jaryło, tak samo jak Porenut, trzymał w ręku głowę.[...] Tymczasem znamy słowiańskie obrzędy wegetacyjne, gdzie zabijanie i ucinanie głowy bóstwa ma na celu zapewnienie urodzaju.

Polikefalizm, choć nie tak często jak u Połabian, pojawia się tu i ówdzie u innych Sowian i innych ludów, bez żadnych związków z monoteizacją.

Monoteizm nie jest żadnym naturalnym rozwojem religii politeistyczych - przebrzmiewa u Ciebie jakiś staroświecki ewolucjonizm.

Wciąż brak w Twojej wypowiedzi choćby śladu najmniejszego dowodu na związek polikefalizmu połabskiego z monoteizacją.

Taką interpretację musi odrzucić każdy, kto cokolwiek czytał o Połabiu, bo nie da się nie zauważyć, że bogów było tam mnóstwo.

A tymczasem Porenut nie trzyma w ręku głowy, lecz przytrzymuje/dotyka (tangebat) podbródka oraz czoła na twarzy (facies) wyobrażonej na jego piersi (pectori). Sakson Gramatyk raz opisuje posągi wielogłowowe, a raz wielotwarzowe. Akurat Porenut jest wielotwarzowy.

Każdy bystry obserwator współczesnego europejskiego życia religijnego powie Ci, że naturalnym stopniem rozwoju religii dla społeczeństw rozwiniętych, z coraz bardziej nieograniczonym dostępem do obiegu informacji, jest... ateizm. Skoro zaś tysiące lat temu był to politeizm, to monoteizm pasuje tu w sam środek jak ulał

Najmniejszym dowodem jest sugestia, że Germanie inspirowali kulturowo rozwój religii panującej na Połabiu, i nie znamy do końca skali tego zjawiska, to zaś dowodzi, że uprawnionym sądem wydaje się stwierdzenie, od którego zacząłem: Ale nie wydaje się całkiem nieprawdopodobne, aby połabski polikefalizm nie mógł być... itd.

Albo tyle, co gdzie indziej, lecz mieli więcej imion