MOże coś być w tym, że w pewnychokresach wolano hodować krowy niż świnie, krowa daje nie tylko mięso ale też mleko i siłę pociągową (wołu) a świnię można tylko zjeść.

mozna z niej robic skore, z kosci kleje etc

natomiast świnią słabo jest orać i słabo ciągnie wóz.

W średniowieczu w Polsce wieprzowina była bardzo słabo znana. Natomiast przepisów na ślimaki było sporo.

Sól do konserwacji śledzi była droższa od śledzi - dlatego mamy szwdzki przysmak, sfermentowany śledź do którego w ciagu kilku sekund zlatuja się wszystkie muchy w okolicy. Inspiracja do tej potrawy nie był pomysł smakosza a cena soli.

Sól okazuje się w tym przypadku niewystarczajacym konserwantem a saletra była droga gdyż wchodziła w skład prochu ( wiem, że masowe użycie prochu to już troche nie średniowiecze ale i cikawostki niekoniecznie muszą być średniowieczne).

Około 1/3 kalorii była przyjmowana pod postacia piwa ( ponadto picie wody było niebezpieczne)

Sól do konserwacji śledzi była droższa od śledzi - dlatego mamy szwdzki przysmak, sfermentowany śledź do którego w ciagu kilku sekund zlatuja się wszystkie muchy w okolicy. Inspiracja do tej potrawy nie był pomysł smakosza a cena soli.

Ale dlaczego tylko Podhale ? Mięso nutrii wyrzucano jak Polska długa i szeroko mimo, że to bardzo smaczne mięso.

Inna kwestia, daleko wazniejsza, to jest wielka możliwość rozrodcza swin - po 6 miesiacach mloda swinia aka maciora moze dac od 10 do 30   prosiat, a masa ciala, przy obfitosci pzywienia, moze wzrosnac o 5000% wciagu 6-12 miesiecy.

[..]

bachmat66

Kolega przesadził.

Poza tym jeszcze przed wojną świnie rosły 2 razy dłużej. Inne były i inaczej były żywione. Nie używano śruty zbożowej i sojowej nie mówiąc o fabrycznych koncentratach białkowych z dodatkiem witamin.

After a gestation period of only 4 months, a sow gives birth to an average of 10 piglets, though litter size may, on occasion, be as large as 30. Growth is rapid. In a 6-month period, piglets of 1.2 kilograms can potentially increase in weight by 5,000 percent.

. Mięso, produkt droższy i mający bardziej prestiżowy status, obecne było przede wszystkim na stołach warstw wyższych. Jadano głównie drób i wieprzowinę, a na dworach rycerskich także dziczyznę.

Czyli wiekszośc wieprzowiny raczej nie jadła ale wiedzy to rzeczywiście dużo przyswoiłem. Cóż za żałosny post.

To samo daje i krowa, natomiast świnią słabo jest orać i słabo ciągnie wóz.
[..]
Tyle, że uprawa roli była podstawą egzystencji i nie dało się jej w żaden sposób zastąpić. Nie na tym etapie rozwoju.

Tyle, że

Wiem gdzie można znaleźć źródła. Metoda co prawda pośrednia ale skuteczna. Wystarczy spojrzeć na spis treści jakiejś starej książki kucharskiej i poszukac ile jest przepisów na ślimaki a ile na wieprzowinę.

Tyle, że to nie mięso a produkty zbożowe były podstawą diety.

Kraj to wprawdzie bardzo lesisty, ale niemało przecież obfituje w [...] chleb i mięso i ryby i miód [..]. Powietrze zdrowe, rola żyzna, las miodopłynny, wody rybne, [...] woły chętne do orki, krowy mleczne, owce wełniste.

Przestając na pokarmie prostym, jaki rodzinna wydawała ziemia (...) zaspakajał pragnienie wodą, a głód zbożem, mięsiwem, rybą, mlekiem, miodem i jarzyną.
— Jan Długosz, Dziejów polskich ks. XII, t.1, 45

Tyle, że to nie mięso a produkty zbożowe były podstawą diety.