[quote]Tak, racja tylko nie wiadomo czy to do końca decyzja Mieszka była (i jego sukcesy). Niemniej zgadzam się z Tobą, śmiało można powiedzieć, że Mieszko to najwybitniejszy polski dowódca X wieku, nawet jeśli potrafił tylko wojakami szastać smile.gif [/quote]
A chocby to, albo o wyręczaniu się Sieciechem ( ;) ) na przykład.
[quote]Zastanów się - plan nie oznacza zaraz "plan bitwy", świetnym manewrem można doprowadzić do wycofania się przeciwnika lub nawet poddania się (jak pod Ulm)...
[quote=Kytof,29/09/2007, 18:22][quote]Skoro miał swoją markę, wojowie od niego nie uciekali i nie musieli uciekać i przyznajesz mi rację, to o czym my rozmawiamy?[/quote]
Nie tak dawno podważałeś dokonania Mieszka jako wodza.Czyli to raczej Ty mi przyznajesz rację :)
[quote]Bo działania wojenne też działają na wroga - zachodząc go od tyłu, powodujesz zamęt wśród jego szeregów (a to niekoniecznie wynik bitwy, skoro do bitwy nawet nie doszło - to jedynie manewr taktyczny).[/quote]
Tak niejako w uzupełnieniu:popatrzcie ile czasu zajmowały konferencje rozbrojeniowe w okresie międzywojennym.Podejrzewam,że podział łupów musiał budzic nieliche kontrowersje....
[quote=smokeustachy,30/09/2007, 14:05][quote=simon13,22/09/2007, 22:20]Chyba nie bardzo widziano sens wyposażania ich w więcej samolotów.Do rozpoznania wystarczała bardziej standartowa ilośc,a skutecznego ataku na okręty (zwłaszcza większe) nie był w stanie dokonac zespół 12 wodnosamolotów (liczba przykładowa).
[url=index.php?act=findpost&pid=296189]
[/quote] W realiach szwedzkich? Poza tym to wyposażenie lotnicze w istotny sposób ograniczyło inne walory krążowni...
[quote]Jeśli danego woja utrzymuje Mieszko I, to jaka jest szansa, że ten woj pójdzie do kogoś innego (przed wojną)?[/quote]
Mieszko nie utrzymywał wszystkich najemnikow w tym rejonie.Często walczył i ponosił straty a mimo tego nie narzekał na zaciąg.Znaczy to,że miał swoja markę skoro gromadził pod swoje sztandary wojow przed i po kolejnych kampaniach.
[quote]A na przebieg starcia działają posunięcia taktyczne.[/quote]
Sorry,ale to Ty napisałeś,że posunięcia taktyczne działają na wroga.Ja t...
[quote]Przed wojną, akurat mało kto wie kto baty dostanie.[/quote]
Gdyby Mieszko nie wygrywał to miałby problemy z uzupełnieniami swojej zawodowej drużyny.Ponadto można zakładac przy czyim boku ma się szansę na dostatnie życie i łupy.
[quote]Autorytet na wroga nie działa, na wroga działają genialne posunięcia taktyczne - a wśród swoich oddziałów autorytetu nie trzeba mieć aż tak wielkiego jak Zamoyski, byle tylko żołd był na czas.[/quote]
Mając genialny plan i nie posiadając posłuchu nigdy ni...
[quote]To wiem - tylko nie odpowiedziałeś mi na pytanie - "warunkiem utrzymania się na tronie było raz na 3 lata wygrać jedną bitwę?" ;)[/quote]
Po pierwsze:Mieszko nie wygrał tylko jednej bitwy,bo chociażby w walkach z Pomorzanami też odnosił zwycięstwa.Po drugie:na tronie utrzymuje się ten co zwycięsko kończy wojny lub nie daje się pokonac
[quote]Każda wojaczka dawała okazję do zdobycia łupu, więc wojowie szli.[/quote]
No nie wiem,wojna w której zbierasz baty raczej nie bogaci.
Ja pierwszy wspomniałem Toppa :) .A może ktoś pamięta świetnie zapowiadającego podwodniaka niemieckiego,który uległ bardzo nieszczęśliwemu wypadkowi?...
Bardziej miałem na myśli jakieś bitwy,w których był cień szansy na zwycięstwo.Jedna desperacka decyzja,która ratuje flotę ateńską nie oznacza od razu,że był genialnym wodzem.Świadczy o zdolności podjęcia trudnej decyzji i poświęceniu....
Polecam książkę Witolda Chrzanowskiego "Kronika Słowian".Jest tam sporo wiadomości o historii państwa nad Wisłą i jego koneksjach z innymi krajami.O Związku Wieleckim wiemy sporo bo też był wdzięcznym i bliskim tematem dla kronikarzy niemieckich.Wiślanie (bo z braku konkurencyjnej nazwy ta wydaje mi się właściwa) byli bardziej,hmm.. egzotyczni i mniej znani....
[quote=Kytof,22/09/2007, 5:53] [QUOTE]No jak to dlaczego? A co, warunkiem utrzymania się na tronie było raz na 3 lata wygrać jedną bitwę? :?:[/QUOTE] [QUOTE]Dlaczego by nie poszedł? Wojowie byli niezadowoleni, nie gdy ich koledzy ginęli, ale książę nie był w stanie ich utrzymywać.[/QUOTE]
Po pierwsze:Mieszko wygrał więcej niż jedną bitwę.Po drugie:jego drużyna to najemnicy,utrzymywani z jego kiesy w razie pokoju,ale bogacący się podczas wojny (o ile jest zwycięska).Nikt kto chce się cieszyc łup...
Mam tylko jedno ale:budżet ZSRR pozwalał na budowę pełnowartościowych i dopracowanych niszczycieli,nawet niekoniecznie tak dużych ale wodowanych w długich seriach.Jedyne co mogło determinowac ich powstanie to chęc pokazania się i rywalizacja.Że akurat trochę bezsensowna to inna sprawa.Podobne względy kierowały naszą marynarką,choc z góry było wiadomo,że nie będziemy mieli wielu niszczycieli.Wobec tego postawiono na reprezentacyjnośc i spektakularnośc....
Chyba nie bardzo widziano sens wyposażania ich w więcej samolotów.Do rozpoznania wystarczała bardziej standartowa ilośc,a skutecznego ataku na okręty (zwłaszcza większe) nie był w stanie dokonac zespół 12 wodnosamolotów (liczba przykładowa)....
[/QUOTE]Tak, racja tylko nie wiadomo czy to do końca decyzja Mieszka była (i jego sukcesy). Niemniej zgadzam się z Tobą, śmiało można powiedzieć, że Mieszko to najwybitniejszy polski dowódca X wieku, nawet jeśli potrafił tylko wojakami szastać :)[QUOTE]
Po pierwsze:skoro nie jego to czemu on wciąż był przy władzy. Po drugie:skoro tak szastał to nikt by za nim nie poszedł,poza tym drużyna książęca nie mogłaby się rozrosnąc.
[/QUOTE] [/quote]Jeśli się nie ma planu, to się bierze pierwszy lepsz...
[quote]Zapytam po raz kolejny - który Mieszko? :rolleyes: Oczywiście z racji tego, że nie wiadomo kto obmyślił plan Cedyni (ale wykonawcą i tak bardziej był Sieciech), zdobycie Pomorza, czy Śląska również przypisuje się Mieszkowi I jako wodzowi to uważam go za najwybitniejszego polskiego wodza X wieku. Nie zapytałem "dlaczego?", tylko "który?".[/quote]
Sieciech?A nie Czcibor przypadkiem?Poza Cedynią Mieszko I prowadził kilka wojen (Wichman,Pomorzanie) i mimo niepowodze...
Z ekonomicznego punktu widzenia łuk i strzały były tańsze niz pełna zbroja.Jeśli posiadały właściwą siłę przebicia (longbow) były śmiertelnie niebezpieczne przy właściwym wykorzystaniu....