|
|
Jerzy Urban, Dziennikarz, rzecznik rządu i jego role
|
|
|
|
Jerzy Urban - dziennikarz związany jeszcze z Po Prostu, potem długo z Polityką, z czasowymi zakazami pracy [jak sam wspomina uczył się wówczas kapitalizmu, zarabiając na życie chałturami [od rzetelnych tekstów dla innych po życzenia radiowe w stylu "ciocia Marysia śle życzenia imieninowe wujkowi Stasiowi z Powsinowa]. W latach 80 twarz [raczej "gęba"] władzy czyli rzecznik rządu, potem znów dziennikarz i właściciel. Niedawno wzorzec z Sevres moralności dziennikarskiej... Jak oceniać jego działalność w PRL, jak obecnie. Jaką rolę naprawdę pełnił..., co o nim sądzić? PS. Popełnił ze dwie albo i więcej pozycji [na pewno: Alfabet Urbana i Jajajkobyły]
|
|
|
|
|
|
|
|
Już na zawsze zostanie symbolem ohydnego i w pełni świadomego postępowania..
|
|
|
|
|
|
|
|
DMF: świadomego? Na pewno. Ohydnego - nie wiem, ale cynicznego i szczerego - to prędzej. A autorytet moralny dziennikarstwa - też się pojawił. Był to dziennikarz który doskonale znał prawidła rządzę światem na stanowisku na którym umiał to wykorzystać.
|
|
|
|
|
|
|
|
TW J.Urban to po prostu Czerwony sk####syn i tyle w jego temacie. Oby skończył życie jak najgorzej razem z jego przełożonym TW Generałem, któremu sam w swej ciemnocie i ohydnej przebiegłości i chciwości był równy. Co za paradoks,że wiele osób chciało za komuny go usunąć by po transformacji skończył na bruku, a do dziś na go ze swoich podatków razem z państwem utrzymują przy życiu z wysokiej emerytury o która mu nie jest wcale potrzebna bo za komuny się dosyć nachapał by starczyło mu to do końca jego obrzydliwego żywota. Sorry ale o takich osobach to naprawdę szkoda cokolwiek mówić jak np. o Bermann, Minc, Komar, Moczar, Radkiewicz, Jóźwiak lub Lampe a nawet Cyrankiewicz. pozdr
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE TW J.Urban to po prostu Czerwony sk####syn i tyle w jego temacie. Merytoryczna wypowiedź
QUOTE Już na zawsze zostanie symbolem ohydnego i w pełni świadomego postępowania.. A jak postępowali dziennikarze News of the Word ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawy jestem czy znajdzie ktoś osobę porównywalną z Urbanem na przestrzeni dziejów. Jeśli tak, to proszę podać argumenty wspierające porównanie
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
Korzystając z okazji mam pytanie z dziedziny twórczości J. Urbana, bo właśnie czytając ten wątek, przypomniałem sobie o czymś. Urban w latach 60.-70. chyba (?) pisywał pod pseudonimem Jerzy Kibic felietony do gazety Prawo i Życie (czy jakiejś podobnej prawniczej), opisując w nich różne niezwykłe, dziwaczne i kuriozalne sprawy sądowe. Wydał też potem książkę (lub nawet dwie?) zawierającą zbiór tych felietonów. Czytałem to przed wielu laty i strasznie mi się podobało. Czy może kojarzy ktoś tytuł tej książki/książek?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ammianus_Marcellinus @ 20/07/2011, 23:50) a do dziś na go ze swoich podatków razem z państwem utrzymują przy życiu z wysokiej emerytury
Z tego co ostatnio słyszałem to Urban (było o tym w jakiś wiadomościach) dopiero w tym roku złożył wniosek o przyznanie mu emerytury, a więc przez 13 lat jej nie pobierał.
|
|
|
|
|
|
|
|
Urban- główna tuba propagandowa schyłkowego PRL-u. Jeden z agitatorów nagonki na ks. Popiełuszkę ("seanse nienawiści"). Niestety, nawet w wolnej Polsce ma on sporo zwolenników.
|
|
|
|
|
|
|
|
Urban był gębą systemu, temu nie przeczy. Problem w tym, ze gęba była inteligentna i doskonale znała kilka zasad na jakich funkcjonuje prasa, doskonale wiedziała, że dziennikarze lubią przedstawienie, doskonale wiedziała którzy ze stałych korespondentów są gwiazdami bo są w Polsce, sam przyznaje że znał na stopie prywatnej spora grupę z nich. Z drugiej strony - w pewnym momencie przestał podawać informacje z MSW bez ich sprawdzenia, bo sam pisze, że został "wrobiony" w to czy tamto [Popiełuszko to w ogóle awantura dwóch frakcji w MSW]. Do tego wszystkiego spora część agencji zagranicznych sama się podkładała w kwestii "wiarygodności" przekazów z Polski, a jeśli rzecznik jest inteligentny to umie to wykorzystać, a jako że i inteligencji i cynizmu odmówić mu nie można...
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie kryterium obrzydliwości Urbana nie jest jego komunizm. Świetnie sobie zdaję sprawę, że to typ kompletnie bezideowy, skoncentrowany wyłącznie na sobie.
U Nerona Urban publikowałby pocieszne wierszyki o skwierczących chrześcijanach. U Stalina, śmiał się do rozpuku z kułaków i udowadniał w czasie Wielkiego Głodu, że "życie stało się lepsze, życie stało się weselsze". U Hitlera, Urban napisałby "Żyda Süss'a". W Ameryce pewnie zaś pisałby pocieszne felietony piętnujące republikanów - chyba, że trafiłby z początkiem kariery w czas, kiedy lepsze perspektywy dawałoby piętnowanie demokratów.
A wszystko to robiłby, prywatnie wśród zaufanych towarzyszy głosząc, że to lipa i tak naprawdę robi to dla szmalu i kobiet.
Naprawdę, jest co podziwiać?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dla mnie kryterium obrzydliwości Urbana nie jest jego komunizm. Świetnie sobie zdaję sprawę, że to typ kompletnie bezideowy, skoncentrowany wyłącznie na sobie. Świetnie wpisał się w kanony propagandy zarówno komunistycznej jak i faszystowskiej. Podstawową cechą owej propagandy było kłamstwo którym Urban umiał znakomicie się posługiwać. Żądano od niego wykonania pewnej pracy którą wykonywał bardzo dobrze. Myślę że właśnie ta bezideowość pozwalała mu na tak skuteczną pracę (przedstawiając pewne fakty czy zagadnienie nie miał żadnych wewnętrznych nacisków [pozytywnych , negatywnych - emocjonalnych]). Przez to mógł z precyzją chirurga manipulować faktami i bez emocjonalnie je przedstawiać. Myślę że nie sprawiło by mu większego kłopotu być następnie rzecznikiem Episkopatu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gtsw64 @ 22/07/2011, 16:45) Myślę że nie sprawiło by mu większego kłopotu być następnie rzecznikiem Episkopatu.
No chyba jednak nie, bo kluczowym kryterium jest tu zysk i korzyść dla samego Urbana, a współcześnie Kościół Katolicki to już nie te konfitury co kiedyś.
Co innego w czasach, kiedy Rzym faktycznie miał władzę - wtedy pewnie kariera w sutannie bardzo by mu odpowiadała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No chyba jednak nie, bo kluczowym kryterium jest tu zysk i korzyść dla samego Urbana, a współcześnie Kościół Katolicki to już nie te konfitury co kiedyś. Jako rzecznik przecież też nie zarabiał kroci.
QUOTE Co innego w czasach, kiedy Rzym faktycznie miał władzę - wtedy pewnie kariera w sutannie bardzo by mu odpowiadała. Myślę że go przeceniasz Nie widzę go w roli Cardinal Richelieu
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby był rzecznikiem Episkopatu to miał by dostęp do jeszcze większej góry Przebiegły facet. Uważający że lepiej się kieruje się z tylnego siedzenie i lepiej widać jeśli stoi się na uboczu i w cieniu. Prawdopodobnie dlatego nie wstąpił do PZPR.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|