|
|
Aparat bezpieczeństwa w PRL,
|
|
|
|
QUOTE(krv @ 24/05/2008, 9:47) ano co do TW taki maly off-top ale z tego co wiem (od ojca i nie wiem skad on to wie ale mysle ze nie ze zrodla ) ale od 85 roku Kiszczak zezwolil na werbunek wyjatkowo istotnych konfidentow bez koniecznosci podpisania lojalki.
Tak właśnie było. Datą graniczną jest rok 1985 ale zdarzało się tak wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
http://www.ipn.gov.pl/ftp/pdf/Aparat_kadra_kier_tom%20I.pdf - książka IPN-u "Aparat bezpieczeństwa w Polsce. Kadra kierownicza".
Poza tym polecam "Zwyczajny resort" pod red. Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego, "Ludzie bezpieki" Mirosława Piotrowskiego i "Czerwona śmierć czyli narodziny PRL-u" Skarbimira Sochy. Są również książki traktujące o różnych regionach Polski pod władzą ubeków. M.in. "Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Lubelszczyźnie" po red. Sławomira Poleszaka i "Rok pierwszy. Powstanie i działalność aparatu bezpieczeństwa publicznego na Rzeszowszczyźnie" pod red. Dariusza Iwaneczki i Zbigniewa Nawrockiego. Są również "Twarze krakowskiej bezpieki", "Twarze białostockiej bezpieki", "Twarze bezpieki w Polsce południowo-wschodniej 1944-1990".
Przy okazji, można poznać życiorysy wielu prominentnych ubeków - ich wcześniejszą działalność w ruchu komunistycznym, ich przeszłość w GL-AL lub Armii Czerwonej, a w niektórych przypadkach nawet w NKWD; zdarzali się też ubecy będący niegdyś AK-owcami lub BCh-owcami. Część z nich była "wtyczkami" podziemia w bezpiece, a część z nich faktycznie przeszła na stronę komunistów. Np. prawdziwymi zdrajcami byli Hipolit Wojtas z BCh (szef powiatowych UB w Tomaszowie Lubelskim i Łukowie) i Czesław Cygler z AK (na tych samych stanowiskach, co Wojtas, tylko w innym czasie).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/10/2014, 8:58) Zmarł morderca Inki: http://wpolityce.pl/historia/217825-tylko-...i-na-poduszkachPRLBis pochował go z honorami wojskowymi.
QUOTE - Będą konsekwencje kadrowe wobec osób odpowiedzialnych za przyznanie asysty wojskowej na pogrzeb stalinowskiego prokuratora - mówi minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w RMF FM. - To niedopuszczalne - dodaje.
QUOTE - Zgodziliśmy się na wniosek o asystę honorową, bo Krzyżanowski był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego, uczestniczył w bitwie pod Lenino - powiedział "Rzeczpospolitej" kpt. Zbigniew Izraelski z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego.
Okazało się, że jednostka, która wzięła udział w pogrzebie, nie wiedziała, iż Krzyżanowski był stalinowskim prokuratorem. Informacja o tym nie pojawiła się we wniosku o asystę wystosowanym przez koszalińskie koło nr 6 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1679954...inowskiego.html
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 14/10/2014, 9:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 14/10/2014, 7:58) Zmarł morderca Inki: http://wpolityce.pl/historia/217825-tylko-...i-na-poduszkachPRLBis pochował go z honorami wojskowymi. Nic się nie stało proces Hańby Domowej w rozkwicie , nie tak znowu dawno temu pochowano Jaruzelskiego sowieckiego namiestnika na PRL , w wolnej Polsce uhonorowano ww kreaturę pogrzebem państwowym , w asyście Kompani Honorowej , z udziałem wladz panstwowych . Kolejnych kandydatów do podobnych ceremonii , z identycznymi doświadczeniami w tłumieniu polskiej niepodległości , czy wprost morderców okresu stalinowskiego znajdziemy tu : http://www.historycy.org/index.php?showtopic=100412&hl=
|
|
|
|
|
|
|
|
Długo byłem urzędnikiem i mentalność urzędniczą poznałem dość dobrze (ponieważ nie mogłem się do niej dostosować - byłem złym urzędnikiem). Kompletna bezduszność i literalne traktowanie pewnych przepisów (najlepiej najbardziej wygodnych dla urzędnika - bez wnikania w istotę sprawy) to podejście powszechne. Dodałbym jeszcze do tego bezmyślność. I chyba z tym mamy tu do czynienia. Do czegoś podobnego mogło dojść za czyichkolwiek rządów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziś poleciały główki w garnizonie Koszalin i bardzo dobrze ( teraz każdy dowódca będzie siedem razy oglądał wniosek o udzielenie asysty honorowej , a może nawet dokształci się z historii) . Może doczekam ,że z Powązek wojskowych znikną komunistyczne kreatury .
Sam nie bardzo wierzę , w to co piszę : Brawo minister Siemoniak!!!
Ten post był edytowany przez wysoki: 14/10/2014, 19:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Reakcja ministra choć ostra to jednak słuszna. Tu nagana to zdecydowanie za mało by było. Przez zwyczajne lenistwo owi oficerowie dopuścili do sytuacji gdzie żołnierze WP oddali honory stalinowskiemu siepaczowi. Inna rzecz,być może wreszcie ustawowo uregulujemy komu takie honory się należą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bartłomiej Rychlewski @ 14/10/2014, 16:45) Dziś poleciały główki w garnizonie Koszalin i bardzo dobrze ( teraz każdy dowódca będzie siedem razy oglądał wniosek o udzielenie asysty honorowej , a może nawet dokształci się z historii) . Może doczekam ,że z Powązek wojskowych znikną komunistyczne kreatury . Sam nie bardzo wierzę , w to co piszę : Brawo minister Siemoniak!!!
&
QUOTE(czarny piotruś @ 14/10/2014, 16:55) Reakcja ministra choć ostra to jednak słuszna. Tu nagana to zdecydowanie za mało by było. Przez zwyczajne lenistwo owi oficerowie dopuścili do sytuacji gdzie żołnierze WP oddali honory stalinowskiemu siepaczowi. Inna rzecz,być może wreszcie ustawowo uregulujemy komu takie honory się należą. Minister Siemoniak zachował się jak człowiek honoru , i odpowiedzialny Minister Obrony Narodowej , bo jak wymagać od armii obrony ojczyzny gdy pogrzebom obcych agentów , i morderców własnych rodaków oddaje się honory wojskowe , to demoralizacja . Bravo Panie Ministrze EDIT : http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,1...a.html#TRrelSST Mam nadzieje ze przynajmniej tej zbrodniarce , z czasów stalinowskich Państwo Polskie w żaden sposób nie odda "honorów " .
Ten post był edytowany przez lancaster: 15/10/2014, 0:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Faktycznie- pierwsza tego typu prawidłowa decyzja od niewiadomo kiedy. Zobaczymy czy ta jaskółka czyni wiosnę. PS. To się szef garnizonu musiał zdziwić- przespał zmianę wiatru u przełożonych...
|
|
|
|
|
|
|
|
Z problematyki funkcjonowania kontrwywiadu MBP: "Tow. Śliwa mówi, że partia wnika i będzie wnikać w życie prywatne każdego towarzysza. Tow. Rycombel mówi, że nie wie, czy partia może zabronić utrzymywania znajomości z kobietami, bo człowiek jest tylko człowiekiem i chociaż raz na pół roku musi mieć kobietę, ponieważ tego wymaga życie. Tow. Wojeński mówi: jeżeli tow. Rycombel nie potrafi rozróżnić kobiety od kobiety, to bardzo możliwe, że zabronimy towarzyszowi Rycoblowi utrzymywania kontaktów z kobietami." (cyt. za: 1949 grudzień 14, Warszawa – Protokół posiedzenia egzekutywy Oddziałowej Organizacji PZPR Koła nr 3 przy Departamencie I MBP" w: Patryk Pleskot „Tarcza partii i narodu”. Kontrwywiad Polski Ludowej w latach 1945–1956, s. 287)
Ten post był edytowany przez Fuser: 15/08/2016, 19:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa pozycja w tematyce wątku: Patrycja Bukalska, Krwawa Luna Najciekawsze w niej, jak dla mnie: czy rzeczywiście była "krwawą" Luną i czemu ją tak nazywano, o Pawle Jasienicy i losach po odejściu z resortu.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|