|
|
Prawo na UŁ (Łódź) , Temat kontynuowany od 2009
|
|
|
monisia24
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 99 |
|
Nr użytkownika: 61.427 |
|
|
|
Monika |
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
Zamierzam zdawać historię, WOS i polski na poziomie rozszerzonym,a matematykę i angielski na podstawie. A ty jakie przedmioty będziesz zdawać??
|
|
|
|
|
|
|
tomcio290
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 18 |
|
Nr użytkownika: 69.976 |
|
|
|
Pawe³ W¹s |
|
Stopień akademicki: uczen |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
odczytaj pw:)
|
|
|
|
|
|
|
Mamedov
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 67.679 |
|
|
|
Dawid |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Tylko nie żałujcie swojej decyzji...
|
|
|
|
|
|
|
tomcio290
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 18 |
|
Nr użytkownika: 69.976 |
|
|
|
Pawe³ W¹s |
|
Stopień akademicki: uczen |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
hmmm, aż tak źle?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie chodzi chyba o sama uczelnie a o marne perspektywy po prawie obecnie. Wypowiadałem sie o tym w innym temacie warto tez przejrzec forum prawne i tam dział Forum młodych prawników
|
|
|
|
|
|
|
Mamedov
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 67.679 |
|
|
|
Dawid |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
"hmmm, aż tak źle?"
Nie sądzę. 80% osób po prawie to zwykli szaracy, natomiast 20% to ludzie szczęśliwi. Największy problem jest z aplikacją, ponieważ nie każdy może ją zdać. Choć nie mówię, że osoby idące na prawo są na przegranej pozycji, broń boże! Obecnie nie ma popytu na prawników. Szkoda...
|
|
|
|
|
|
|
martinius
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 90 |
|
Nr użytkownika: 65.367 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE 80% osób po prawie to zwykli szaracy, natomiast 20% to ludzie szczęśliwi.
Przeprowadziłeś jakieś badania w tej kwestii?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(martinius @ 3/01/2011, 19:11) QUOTE 80% osób po prawie to zwykli szaracy, natomiast 20% to ludzie szczęśliwi. Przeprowadziłeś jakieś badania w tej kwestii? Na I roku wszyscy są szczęśliwi do listopada. Potem do 5 roku zostaje tylko te 20%. Niestety jakieś ziarnko prawdy w tym jest.
|
|
|
|
|
|
|
Mamedov
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 67.679 |
|
|
|
Dawid |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
QUOTE(martinius @ 3/01/2011, 19:11) QUOTE 80% osób po prawie to zwykli szaracy, natomiast 20% to ludzie szczęśliwi. Przeprowadziłeś jakieś badania w tej kwestii?
Tutaj nie są potrzebne badania, tylko wystarczy spojrzeć na polski rynek pracy.
|
|
|
|
|
|
|
martinius
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 90 |
|
Nr użytkownika: 65.367 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(salvusek @ 3/01/2011, 20:19) Na I roku wszyscy są szczęśliwi do listopada. Potem do 5 roku zostaje tylko te 20%. Niestety jakieś ziarnko prawdy w tym jest.
20%? Ponoć juz magistrów prawa jak psów na ulicach... odsiew musi jakiś być. Ciekawe czy ja przetrwam... pożyjemy zobaczymy
Ten post był edytowany przez martinius: 3/01/2011, 20:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(martinius @ 3/01/2011, 20:25) QUOTE(salvusek @ 3/01/2011, 20:19) Na I roku wszyscy są szczęśliwi do listopada. Potem do 5 roku zostaje tylko te 20%. Niestety jakieś ziarnko prawdy w tym jest. 20%? Ponoć juz magistrów prawa jak psów na ulicach... odsiew musi jakiś być. Ciekawe czy ja przetrwam... pożyjemy zobaczymy Prawników jak psów a dostępność do zawodów prawniczych słaba, a ilość adwokatów, notariuszy czy radców jak na 40 mln kraj bardzo mała. Do tego absurdalna tendencja centralizacji aplikacji i to, że większość pcha się na prawo nie mając żadnych do tego predyspozycji, co umożliwia im nowa matura, sprawia, że po prawie możliwości są coraz gorsze jeśli chodzi o zawody stricte prawnicze. Ale jest i pozytywna strona tego kierunku, która umożliwia pracę w różnych instytucjach państwowych, organach ścigania, służbach specjalnych czy daje imho lepszą możliwość wejścia w szeroko pojęty wolny rynek. Niektórzy z tego robią użytek, ci mniej kumaci nie. Ale to nie mój już problem. Wiadomym jest, że na pracę w stricte prawniczym zawodzie liczyć mogą jedynie nieliczni absolwenci prawa. Ot taka śmietanka z każdego wydziału i tyle. Nie mówiąc o pracy naukowej. Jednak mając do wyboru prawo czy jakąś tam europeistykę no to chyba musiałbym być po jakimś 0.7 żeby wybrać europeistykę.
|
|
|
|
|
|
|
monisia24
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 99 |
|
Nr użytkownika: 61.427 |
|
|
|
Monika |
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
Moim zdaniem osoba, która skończyła prawo ma większe szanse na znalezienie pracy niż osoba po innych studiach humanistycznych.
|
|
|
|
|
|
|
Mamedov
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 67.679 |
|
|
|
Dawid |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
QUOTE(monisia24 @ 4/01/2011, 15:47) Moim zdaniem osoba, która skończyła prawo ma większe szanse na znalezienie pracy niż osoba po innych studiach humanistycznych.
Może ma, a może nie ma.
"a ilość adwokatów, notariuszy czy radców jak na 40 mln kraj bardzo mała"
Poprzesz to silnymi argumentami, bo jakoś nie mam przekonania do tej wypowiedzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mamedov @ 4/01/2011, 16:39) QUOTE(monisia24 @ 4/01/2011, 15:47) Moim zdaniem osoba, która skończyła prawo ma większe szanse na znalezienie pracy niż osoba po innych studiach humanistycznych. Może ma, a może nie ma. "a ilość adwokatów, notariuszy czy radców jak na 40 mln kraj bardzo mała" Poprzesz to silnymi argumentami, bo jakoś nie mam przekonania do tej wypowiedzi. Proszę Cię bardzo.
"Ministerstwo Sprawiedliwości podało, że w Polsce na 100 tys. mieszkańców przypada 68 osób świadczących pomoc prawną (adwokatów i radców), podczas gdy np. na Węgrzech mają ich 98, w Niemczech – 168, a w Hiszpanii – 266. Mniej jest na Litwie – 46 oraz w Rosji – 44. Faktycznie jednak liczba osób świadczących pomoc prawną w Polsce jest dużo niższa – wskazuje ministerstwo. Chodzi o to, że spośród wpisanych na listy tylko 79 proc. adwokatów oraz 75 proc. radców para się tą profesją. Ponadto połowa radców jest na umowie o pracę i często nie świadczy usług zwykłemu Kowalskiemu. Jeśli odliczyć te osoby, to się okaże, że na 100 tys. mieszkańców mamy tylko 49 prawników. Ministerstwo Sprawiedliwości zauważa, że liczba czynnie wykonujących zawód prawników w ostatnich latach rośnie i na przełomie lat 2008 i 2009 było ich 26,6 tys. (19,3 tys. radców i 7,3 tys. adwokatów)." Za dziennikiem gazeta prawna. Jakiś wzrost jest, ale jeszcze daleko nam do zachodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niespełna 27 tys. ...
Sam UJ co roku ma ponad 1000 studentów prawa (wliczam oczywiście tych z zaocznego). Taka specyfika zawodu. Często jedna kancelaria, a nawet jeden czy dwóch prawników kontroluje na lata całe miasto. Mają kilku swoich zaufanych ludzi, a wyłapują jednego prawnika na 5 roczników. Czyli +/- 1 z 5 tys., którzy rozpoczynali w ciągu tych 5 lat studia (wpasowując pod UJ) . Żeby daleko nie szukać, podam przykład krakowskiej kancelarii SPCG . Panowie zakładający tą kancelarię rozpoczynali karierę już w Stanie Wojennym (dosłownie i w przenośni). Dzisiaj wg Forbesa, czy tam "Rz", są piątą polską kancelarią pod względem obrotu pieniędzy (coś koło 29 mln złotych rocznie). Jest to chyba jedyna kancelaria "niewarszawska" w tym rankingu. Wiadomo, rankingi to jest w naszym państwie nic, ale pewien obraz to daje. I właściwie tylko do nich zwracają się większe korporacje - są po prostu najlepsi. Od ponad 10 lat prowadzą kancelarie, do której należy circa 40 osób. 40 szczęściarzy, którzy zapewne mogą jako jedyni, albo co najmniej jedni z nielicznych w Krakowie wiedzą coś o pięciocyfrowych zarobkach . W Warszawie jest o tyle dobrze, że tam po prostu jest więcej firm i korporacji, ale to i tak hmm... jak będzie 20-30 szczęśliwców na 5 roczników, to i tak sporo .
Link do tejże kancelarii.
http://www.spcg.pl/pl/5/3/27/adwokaci-i-radcowie-prawni
Same tęgie głowy, między innymi znany nam były Minister Sprawiedliwości . Łącznie naliczyłem 33 prawników + ok. 30 aplikantów (strona nie podaje dokładnie ile). Raptem 60 osób, które prace znajdzie z pewnością na lata (bo migracji za dużo w tym zawodzie nie ma). Po co im więcej? 60 osób da radę zapewnić dobrobyt i odpowiednią jakość całej firmie. I nie zmieni się to przez kilka najbliższych lat, bo taka potężna kancelaria ma już swoich zaufanych ludzi. A proszę mi podać inną tak silną krakowską kancelarię... Niby Kraków, potężny, znany i najlepszy w całej Polsce UJ (co jest oczywiście mocno przekolorowane, bo właściwie UJ nie ustępują UW, UWr czy UAM - swoją drogą tylko na tych uniwerkach naprawdę warto podjąć studia, no i może na UG i UŚ - w pierwszym porty i mnóstwo spółek, w drugim węgiel i bronienie pracodawców, którzy wysyłają górników do zapadłych kopalni) a perspektywy prawie żadne, tylko dla garści szczęśliwców lub dla tych, którzy mają trochę mniej oleju w głowie od tych kilku szczęśliwców, którzy ładnie wszystko pozdawali, ale za to mają tatusiów, mamusie, które załatwią im prace, jak nie u siebie, to w kancelariach swoich znajomych . Się kręci... Nie oszukujmy się, znajomości to nie relikt PRL-u, ale to polska mentalność. Warto o tym pamiętać, zanim przeczyta się na jakimś forum, że prawo po okresie PRL ma inny charakter, mniej "zamknięty". Z pewnością, jednak nie jest to jakiś niesamowity przeskok.
Ten post był edytowany przez Vergilius: 4/01/2011, 17:31
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|