Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
39 Strony « < 33 34 35 36 37 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

> Dagome Iudex
     
G.Stachu74
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 96.238

 
 
post 13/10/2019, 18:54 Quote Post

To nie Mieszkowi zależało na chrześcijaństwie tylko ujmując rzecz skrótowo chrześcijaństwu na Mieszku.
Ale cofnijmy się w czasie. Otton I nie był głupkiem i miał gdzie trzeba swoich ludzi, jak zresztą każdy szanujący się król, książę, margrabia czy zwykły herszt zbójów leśnych. A ci donosili zapewne Ottonowi od długiego czasu, że w odróżnieniu od bagiennych, leśnych plemionek nad Sprewą czy Hawelą plemię znad Warty nie poprzestaje na łupieżczych wycieczkach tylko sukcesywnie zajmuje kolejne ziemie. Otton zapewne nieźle pluł sobie w brodę, że przespał był co nieco, a Ziemomysł w tym czasie, nie niepokojony przez poważnych przeciwników, w spokoju umacniał władztwo. Kierunek wschodni widocznie nie był priorytetem w obliczu rodzinnych przepychanek czy italskich wypraw. Otto nie mógł być wszędzie osobiście a poleganie na zależnych książątkach, czy to saskich czy czeskich, niejednokrotnie kończyło się niespodziankami. Kiedy Otton I na początku lat sześćdziesiątych X wieku uporał był się z najważniejszymi swoimi problemami, zwrócił wreszcie uwagę na wschód. Stąd ta nowa jakość w dziejach państwa Piastów. Otton zlecił tę robotę między innymi jednemu ze swoich pomagierów czeskiemu Bolesławowi I, a ten nie miał innego wyjścia jak poddać się woli cesarza bo raz, że dostał w 950 roku porządnie w skórę, a dwa, prawdopodobnie nieźle zalegał z trybutem i podpadł również Ottonowi sojuszem z Wieletami a tym samym niejako akceptacją dla poczynań wichrzyciela Wichmana. Z punktu widzenia Ottona rozwiązanie siłowe nie wchodziło w grę. Mieszkowa scheda była już zbyt silna. Ponieważ religia stanowiła również narzędzie polityki cesarz postanowił pozbawić Mieszka części jego niezależności poprzez włączenie go do europejskiej cywilizacji chrześcijańskiej. Było jasne jak słońce, że stworzenie struktury kościelnej, złożonej przecież nie ze Słowian, lecz mnichów z Zachodu, na terytorium państwa Mieszka zapewni jakąś kontrolę nad poczynaniami słowiańskiego władcy, a już na pewno nad liczącymi się możnymi Polan. Równolegle do tych zamysłów postanowiono wspomóc się starym jak świat sposobem a mianowicie przekupstwem. Pomysł wyszedł być może od zaufanego Ottona I herzoga Hermanna Billunga - najważniejszej persony w Saksonii i reprezentanta interesów cesarskich w ujarzmianiu plemion słowiańskich na zachód od Odry. Na ten czas datuje się bowiem niezwykłą emisję denarów krzyżowych. Wiadomo, że bito je na potęgę w Saksonii i wiadomo też w jakim kierunku podążały.


Co się tyczy "Dagome iudex" to Mieszko I był zbyt silnym władcą aby oddawać się komukolwiek pod opiekę. A już tym bardziej Stolicy Apostolskiej, której "szefowie" byli zależni jak nie od Ottonów to od Crescentiusów, a ich głównym poletkiem był Rzym i może kilka hektarów za nim. Rzymskie przepychanki nie czyniły z papiestwa potęgi, więc Mieszko nie widział powodu aby szukać w nim sprzymierzeńca. Takie nadzieje na pomoc przyświecały za to Odzie, która doskonale wiedziała, że nie ma co liczyć na schedę po Mieszku dla ich synów dopóki żyje Bolesław. "Dagome Iudex" to jej "robota" i nikogo innego. Nie ma w tym dokumencie żadnego Mieszka, Dagoberta czy Daga. Nieokreślenie imienia partnera Ody świadczy, że nie jest to oficjalny dokument mieszkowego państwa tylko konkurentów do władzy. I to nie pierwszy raz. Jan XV brał pieniądze od kogo popadło. Na pięć minut przed śmiercią męża Oda postanowiła uderzyć po raz kolejny za co spotkała ją później odpowiednia kara. Świadczy ona, że nie tylko pozycja samego papieża nic na ziemiach polskich nie znaczyła, ale także całej reszty administracji kościelnej. Bolesław nie poniósł z tego tytuły żadnych konsekwencji. To nie Bolesław kłaniał się Ungerowi tylko Unger Bolesławowi. Czy byłoby tak gdyby jaśnie wielmożne papiestwo faktycznie wspierało interesy Ody i jej synów?
 
User is offline  PMMini Profile Post #511

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.116
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 13/10/2019, 19:09 Quote Post

QUOTE(G.Stachu74 @ 13/10/2019, 18:54)
To nie Mieszkowi zależało na chrześcijaństwie tylko ujmując rzecz skrótowo chrześcijaństwu na Mieszku.
Ale cofnijmy się w czasie. Otton I nie był głupkiem i miał gdzie trzeba swoich ludzi, jak zresztą każdy szanujący się król, książę, margrabia czy zwykły herszt zbójów leśnych. A ci donosili zapewne Ottonowi od długiego czasu, że w odróżnieniu od bagiennych, leśnych plemionek nad Sprewą czy Hawelą plemię znad Warty nie poprzestaje na łupieżczych wycieczkach tylko sukcesywnie zajmuje kolejne ziemie. Otton zapewne nieźle pluł sobie w brodę, że przespał był co nieco, a Ziemomysł w tym czasie, nie niepokojony przez poważnych przeciwników, w spokoju umacniał władztwo. Kierunek wschodni widocznie nie był priorytetem w obliczu rodzinnych przepychanek czy italskich wypraw. Otto nie mógł być wszędzie osobiście a poleganie na zależnych książątkach, czy to saskich czy czeskich, niejednokrotnie kończyło się niespodziankami. Kiedy Otton I na początku lat sześćdziesiątych X wieku uporał był się z najważniejszymi swoimi problemami, zwrócił wreszcie uwagę na wschód. Stąd ta nowa jakość w dziejach państwa Piastów. Otton zlecił tę robotę między innymi jednemu ze swoich pomagierów czeskiemu Bolesławowi I, a ten nie miał innego wyjścia jak poddać się woli cesarza bo raz, że dostał w 950 roku porządnie w skórę, a dwa, prawdopodobnie nieźle zalegał z trybutem i podpadł również Ottonowi sojuszem z Wieletami a tym samym niejako akceptacją dla poczynań wichrzyciela Wichmana. Z punktu widzenia Ottona rozwiązanie siłowe nie wchodziło w grę. Mieszkowa scheda była już zbyt silna. Ponieważ religia stanowiła również narzędzie polityki cesarz postanowił pozbawić Mieszka części jego niezależności poprzez włączenie go do europejskiej cywilizacji chrześcijańskiej. Było jasne jak słońce, że stworzenie struktury kościelnej, złożonej przecież nie ze Słowian, lecz mnichów z Zachodu, na terytorium państwa Mieszka zapewni jakąś kontrolę nad poczynaniami słowiańskiego władcy, a już na pewno nad liczącymi się możnymi Polan. Równolegle do tych zamysłów postanowiono wspomóc się starym jak świat sposobem a mianowicie przekupstwem. Pomysł wyszedł być może od zaufanego Ottona I herzoga Hermanna Billunga - najważniejszej persony w Saksonii i reprezentanta interesów cesarskich w ujarzmianiu plemion słowiańskich na zachód od Odry. Na ten czas datuje się bowiem niezwykłą emisję denarów krzyżowych. Wiadomo, że bito je na potęgę w Saksonii i wiadomo też w jakim kierunku podążały.


Co się tyczy "Dagome iudex" to Mieszko I był zbyt silnym władcą aby oddawać się komukolwiek pod opiekę. A już tym bardziej Stolicy Apostolskiej, której "szefowie" byli zależni jak nie od Ottonów to od Crescentiusów, a ich głównym poletkiem był Rzym i może kilka hektarów za nim. Rzymskie przepychanki nie czyniły z papiestwa potęgi, więc Mieszko nie widział powodu aby szukać w nim sprzymierzeńca. Takie nadzieje na pomoc przyświecały za to Odzie, która doskonale wiedziała, że nie ma co liczyć na schedę po Mieszku dla ich synów dopóki żyje Bolesław. "Dagome Iudex" to jej "robota" i nikogo innego. Nie ma w tym dokumencie żadnego Mieszka, Dagoberta czy Daga. Nieokreślenie imienia partnera Ody świadczy, że nie jest to oficjalny dokument mieszkowego państwa tylko konkurentów do władzy. I to nie pierwszy raz. Jan XV brał pieniądze od kogo popadło. Na pięć minut przed śmiercią męża Oda postanowiła uderzyć po raz kolejny za co spotkała ją później odpowiednia kara. Świadczy ona, że nie tylko pozycja samego papieża nic na ziemiach polskich nie znaczyła, ale także całej reszty administracji kościelnej. Bolesław nie poniósł z tego tytuły żadnych konsekwencji. To nie Bolesław kłaniał się Ungerowi tylko Unger Bolesławowi. Czy byłoby tak gdyby jaśnie wielmożne papiestwo faktycznie wspierało interesy Ody i jej synów?
*


Niestety to co napisałeś to swobodne fantazje na tematy historyczne. Sprzeczne z wiedzą naukową. O czym świadczy choćby to, że nie podałeś ani jednego tytułu pracy naukowej i nazwiska choćby jednego historyka, który coś podobnego twierdzi. Pewne kwestie całkowicie zmanipulowałeś.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #512

     
G.Stachu74
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 96.238

 
 
post 13/10/2019, 19:47 Quote Post

Kolego Gniewoszu

Wiedza naukowa na ten temat jest dość mizerna. A często również sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Nie widzę więc powodu aby się nią w tym wypadku podpierać. Naukowiec również może się mylić i nie ma nic gorszego jak bezkrytycznie przyjąć kilka sprzecznych ze sobą hipotez za wiedzę naukową lub jedną za aksjomat. Jeśli nikt z szacownego grona naukowców czegoś podobnego nie twierdzi nie znaczy to, że jest pozbawione racji. Jestem po prostu, być może, pierwszy, który stawia taką hipotezę i nie ma w tym nic aż na tyle skomplikowanego aby nie można było tego pojąć. Trudno w takim wypadku powołać się na kogokolwiek. Kiedy wysnuwano na przykład hipotezę o "Dago Mesco Dux" również nie podpierano się w tej kwestii literaturą, bo nikt wcześniej o tym nie pisał. To proste. Dziwię się, że tego nie rozumiesz. I co to znaczy, że "pewne" kwestie zmanipulowałem? Które "pewne"? Chcesz zabierać głos to rób to precyzyjniej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #513

     
Pawel.M.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 105.003

Stopień akademicki: BANITA
 
 
post 13/10/2019, 20:37 Quote Post

QUOTE(GniewkoSynRybaka @ 13/10/2019, 19:09)
Niestety to co napisałeś to swobodne fantazje na tematy historyczne. Sprzeczne z wiedzą naukową. O czym świadczy choćby to, że nie podałeś ani jednego tytułu pracy naukowej i nazwiska choćby jednego historyka, który coś podobnego twierdzi. Pewne kwestie całkowicie zmanipulowałeś.
*


Wiesz Gniewko, zastanawiam się czy tezy naszego kolegi należy zaliczyć do science fiction, czy to już czystej wody fantasy...
 
User is offline  PMMini Profile Post #514

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 13/10/2019, 20:39 Quote Post

QUOTE(G.Stachu74 @ 13/10/2019, 19:47)
Kolego Gniewoszu

Wiedza naukowa na ten temat jest dość mizerna. A często również sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Nie widzę więc powodu aby się nią w tym wypadku podpierać. Naukowiec również może się mylić i nie ma nic gorszego jak bezkrytycznie przyjąć kilka sprzecznych ze sobą hipotez za wiedzę naukową lub jedną za aksjomat. Jeśli nikt z szacownego grona naukowców czegoś podobnego nie twierdzi nie znaczy to, że jest pozbawione racji. Jestem po prostu, być może, pierwszy, który stawia taką hipotezę i nie ma w tym nic aż na tyle skomplikowanego aby nie można było tego pojąć. Trudno w takim wypadku powołać się na kogokolwiek. Kiedy wysnuwano na przykład hipotezę o "Dago Mesco Dux" również nie podpierano się w tej kwestii literaturą, bo nikt wcześniej o tym nie pisał. To proste. Dziwię się, że tego nie rozumiesz. I co to znaczy, że "pewne" kwestie zmanipulowałem? Które "pewne"? Chcesz zabierać głos to rób to precyzyjniej.
*



Serio? A masz jakieś wsparcie? Bo na razie rzuciłeś kilka fantazji bez podparcia tego żadnymi dowodami. Masz jakieś materiały źródłowe na poparcie swoich pomysłów?

I twierdzisz, że jak wiedza naukowa jest mizerna to można fantazjować? Ciekawe podejście, ale nie ma nic wspólnego z nauką. Czekamy na dowody twoich pomysłów (specjalnie nie napisałem hipotez, bo hipotezy muszą mieć jakieś podparcie w wiedzy).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #515

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.116
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 13/10/2019, 20:44 Quote Post

QUOTE(G.Stachu74 @ 13/10/2019, 19:47)
Kolego Gniewoszu

Wiedza naukowa na ten temat jest dość mizerna. A często również sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Nie widzę więc powodu aby się nią w tym wypadku podpierać. Naukowiec również może się mylić i nie ma nic gorszego jak bezkrytycznie przyjąć kilka sprzecznych ze sobą hipotez za wiedzę naukową lub jedną za aksjomat. Jeśli nikt z szacownego grona naukowców czegoś podobnego nie twierdzi nie znaczy to, że jest pozbawione racji. Jestem po prostu, być może, pierwszy, który stawia taką hipotezę i nie ma w tym nic aż na tyle skomplikowanego aby nie można było tego pojąć. Trudno w takim wypadku powołać się na kogokolwiek. Kiedy wysnuwano na przykład hipotezę o "Dago Mesco Dux" również nie podpierano się w tej kwestii literaturą, bo nikt wcześniej o tym nie pisał. To proste. Dziwię się, że tego nie rozumiesz. I co to znaczy, że "pewne" kwestie zmanipulowałem? Które "pewne"? Chcesz zabierać głos to rób to precyzyjniej.
*


przeciwnie - jest bardzo obszerna oraz bardzo logiczna. Jest oczywiście szereg hipotez ale właśnie one są zdroworozsądkowe, twoje zaś pomysły to sf zwłaszcza te dotyczące DI.

QUOTE
Jestem po prostu, być może, pierwszy, który stawia taką hipotezę

to zdanie wskazuje, że nie znasz historiografii problemu Dagome Iudex, albowiem była gromadka różnych ousiderów, którzy dawno temu forsowali identyczne pomysły. I nie wiesz, że zostały one jeszcze w pierwszej połowie XX wieku obalone

QUOTE
Naukowiec również może się mylić i nie ma nic gorszego jak bezkrytycznie przyjąć kilka sprzecznych ze sobą hipotez za wiedzę naukową lub jedną za aksjomat.

jeden, dwóch trzech a nawet dziesięciu może się mylić. My mówimy jednak o całym świecie akademickim mediewistów i językoznawców historycznych. Jakie jest prawdopodobieństwo że to oni wszyscy się mylą odrzucając od bez mała stu lat twoje hipotezy a ty nienaukowiec masz rację? Czy wiara taki niezwykły przypadek nie nazywa się przypadkiem urojeniem?

QUOTE
I co to znaczy, że "pewne" kwestie zmanipulowałem?

dokładnie to, pewne kwestie całkiem przeinaczyłeś. Wystarczy przewertować tylko to forum aby ustalić zakres owych manipulacji.

Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 13/10/2019, 21:37
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #516

     
G.Stachu74
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 96.238

 
 
post 13/10/2019, 22:10 Quote Post

Bez przesady. Dokumentem "Dagome Iudex" nie zajmuje się lub nie zajmował cały świat akademicki mediewistów i językoznawców. Raptem poważnie może kilka osób. A reszta raczy zaledwie powoływać się na tych pierwszych przez co często powielać ich ewentualne błędy lub na ich podstawie dokonywać dalszych błędnych wnioskowań.
Trudno dopatrywać się logiki we wzajemnie wykluczających się hipotezach. Albo "Dagome" znaczy "Dago", albo "Ego mesco dux", albo "Dagobert" lub coś zgoła innego. Jeśli szanowna nauka nie może się w tym względzie wypowiedzieć jednoznacznie to nie można mówić, że do czegoś doszła. Rzekoma "obszerność" wiedzy o DI polega więc na tym, że istnieje kilka wykluczających się hipotez dotyczących kilku terminów. Bo trudno chyba nazwać wiedzą zidentyfikowanie " Bruzze" jako Prusów, "Russe" jako Rusi, "Oddere" jako Odry i tak dalej. Bo to oczywiste nazwy. Na jakiej podstawie sądzi się, że to Mieszko oddaje ziemię w opiekę, skoro nie można jednoznacznie ustalić co oznacza słowo "Dagome" lub "Dagone"? Przypisywanie temu słowu Mieszka to również czysta spekulacja. I niewiele w tym logiki biorąc pod uwagę kontekst zdarzeń współczesnych i późniejszych. Można oczywiście chylić czoła przed błyskotliwymi analizami tytulatury Ody i "Dagome", ale niewiele to wpływa na wyjaśnienie charakteru dokumentu, a zwiększa tylko ilość "wiedzy" poprzez kilka kolejnych hipotez. Nie ma żadnej wiarygodnej, popartej wiedzą czy źródłami, tezy dlaczego w dokumencie nie uwzględniony został Bolesław. Wszystko to są tylko spekulacje. Ale naukowe spekulacje są widać więcej warte od nienaukowych.
Na przykład szanowna nauka raczyła się wypowiedzieć w sprawie literek "E" na jednym z denarów przypisywanych Mieszkowi wysuwając hipotezę, że oznaczają wyraz "Ecclesiae". Na jakiej podstawie? Czy to nie spekulacja? Jak się ma do tego uznawany za późniejszą emisję denar z "pogańskimi" swastykami? Czy przypisywanie Ungerowi autorstwa pierwszego denara to naukowa wiedza czy spekulacja? Pozostawiam osąd nie kpiarzom, lecz osobom myślącym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #517

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.116
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 13/10/2019, 22:17 Quote Post

QUOTE(G.Stachu74 @ 13/10/2019, 22:10)
Bez przesady. Dokumentem "Dagome Iudex" nie zajmuje się lub nie zajmował cały świat akademicki mediewistów i językoznawców. Raptem poważnie może kilka osób. A reszta raczy zaledwie powoływać się na tych pierwszych przez co często powielać ich ewentualne błędy lub na ich podstawie dokonywać dalszych błędnych wnioskowań.
Trudno dopatrywać się logiki we wzajemnie wykluczających się hipotezach. Albo "Dagome" znaczy "Dago", albo "Ego mesco dux", albo "Dagobert" lub coś zgoła innego. Jeśli szanowna nauka nie może się w tym względzie wypowiedzieć jednoznacznie to nie można mówić, że do czegoś doszła. Rzekoma "obszerność" wiedzy o DI polega więc na tym, że istnieje kilka wykluczających się hipotez dotyczących kilku terminów. Bo trudno chyba nazwać wiedzą zidentyfikowanie " Bruzze" jako Prusów, "Russe" jako Rusi, "Oddere" jako Odry i tak dalej. Bo to oczywiste nazwy. Na jakiej podstawie sądzi się, że to Mieszko oddaje ziemię w opiekę, skoro nie można jednoznacznie ustalić co oznacza słowo "Dagome" lub "Dagone"?  Przypisywanie temu słowu Mieszka to również czysta spekulacja. I niewiele w tym logiki biorąc pod uwagę kontekst zdarzeń współczesnych i późniejszych. Można oczywiście chylić czoła przed błyskotliwymi analizami tytulatury Ody i "Dagome", ale niewiele to wpływa na wyjaśnienie charakteru dokumentu, a zwiększa tylko ilość "wiedzy" poprzez kilka kolejnych hipotez. Nie ma żadnej wiarygodnej, popartej wiedzą czy źródłami, tezy dlaczego w dokumencie nie uwzględniony został Bolesław. Wszystko to są tylko spekulacje. Ale naukowe spekulacje są widać więcej warte od nienaukowych.
Na przykład szanowna nauka raczyła się wypowiedzieć w sprawie literek "E" na jednym z denarów przypisywanych Mieszkowi wysuwając hipotezę, że oznaczają wyraz "Ecclesiae". Na jakiej podstawie? Czy to nie spekulacja? Jak się ma do tego uznawany za późniejszą emisję denar z "pogańskimi" swastykami? Czy przypisywanie Ungerowi autorstwa pierwszego denara to naukowa wiedza czy spekulacja? Pozostawiam osąd nie kpiarzom, lecz osobom myślącym.
*


zdecydowanie mitomania kolego! Ale ja będę tu pomocny. Może ktoś inny?

QUOTE
błyskotliwymi analizami tytulatury Ody i "Dagome", ale niewiele to wpływa na wyjaśnienie charakteru dokumentu,

jak nie wypływa??? Bardzo wpływa. A różnorodność hipotez ma się tak do braku ich logiki jak pięść do nosa. Myślę, że za dużo myślisz a za mało czytasz. I w dodatku myślisz opacznie...

Przykładem absurdalnie brzmiącej i bzdurnej w świetle wiedzy naukowej wypowiedzi jest zadanie wprowadzające i jak mniemam "uzasadniające" koncepcję kolegi.
QUOTE
Mieszko I był zbyt silnym władcą aby oddawać się komukolwiek pod opiekę

bzduroteza rzucona bez jakiegokolwiek uzasadnienia i analizy mnóstwa znanych przypadków komendacji różnych podmiotów Stolicy Apostolskiej - ma legitymować resztę wywodu choć sama w sobie jest objawem postawy absolutnie pseudonaukowej.

Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 13/10/2019, 22:27
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #518

     
rasterus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.628
Nr użytkownika: 89.006

 
 
post 13/10/2019, 23:11 Quote Post

QUOTE(G.Stachu74 @ 13/10/2019, 22:10)
Bez przesady. Dokumentem "Dagome Iudex" nie zajmuje się lub nie zajmował cały świat akademicki mediewistów i językoznawców. Raptem poważnie może kilka osób. A reszta raczy zaledwie powoływać się na tych pierwszych przez co często powielać ich ewentualne błędy lub na ich podstawie dokonywać dalszych błędnych wnioskowań.
Trudno dopatrywać się logiki we wzajemnie wykluczających się hipotezach. Albo "Dagome" znaczy "Dago", albo "Ego mesco dux", albo "Dagobert" lub coś zgoła innego. Jeśli szanowna nauka nie może się w tym względzie wypowiedzieć jednoznacznie to nie można mówić, że do czegoś doszła. Rzekoma "obszerność" wiedzy o DI polega więc na tym, że istnieje kilka wykluczających się hipotez dotyczących kilku terminów.
*



Nauka nie jest w stanie się wypowiedzieć o wielu rzeczach, bo wypowiedź naukowa musi być podparta dowodami. Stawiane są pewne hipotezy, ale nikt nie uzna ich za pewniki bez dowodów. Dotyczy to wszystkich dziedzin nauki. Podaj dowody twoich stwierdzeń.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #519

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.117
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 14/10/2019, 0:09 Quote Post

Była hipoteza omawiana na forum, że innym imieniem Mieszka było Tęgomir. Do Dagome blisko. Skąd ta hipoteza - ano w tym okresie jakiś enigmatyczny słowiański książę Tugumir umarł tego samego dnia co Mieszko.
 
User is offline  PMMini Profile Post #520

     
makar
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 98.177

andrzej marculanis
Stopień akademicki: dr
Zawód: in¿.
 
 
post 16/09/2021, 12:46 Quote Post

[...]
Ja również uważam, że "Dagome Judex" to robota Ody. Jest to oczywiście tylko domniemanie. Podaję, "od ręki" argumenty, które przemawiają za takim stanowiskiem:
- MI umiera. Kroniki niemieckie odnotowują ,umarł Mieszko margrabia. Oda to córka margrabiego. MI jest najwyższym urzędnikiem cesarstwa, Być margrabią, uważam, było marzeniem jego życia. Jeżeli wierzyć "źródłom" to wykluczone jest uczestnictwo MI w akcji DI.
-W parę miesięcy po śmierci MI Cesarz wzywa BCH od uczestnictwa w akcji zbrojnej. Możemy domniemywać, że otoczenie
cesarza zna doskonale decyzje sukcesyjną MI. Dodając drugą informację za Tietmarem, że BCH rządził z wieloma, domniemanie zamienia się w bardzo mocną przesłankę. Uczestnictwo MI w akcji DI blednie coraz bardziej. Uczestnictwo MI w wystawieniu drugiego dokumentu tj. DI świadczyło by o jego chorobie.
-DI został odnaleziony w rejestrze, w jego części obejmującej darowizny osób prywatnych i takim pewnie było,Ody.
Odnośnie samego dokumentu, Shinesgie u ujścia Odry to na pewno nie Gniezno, Gniezdun Civitas to zawsze miasto Gniezno, Za prof. Suchodolskim, nigdy państwo gnieźnieńskie. Tak wczesna forma nazwy miasta Gniezno znana z emisji monety wyklucza pokrętne interpretacje nazwy miasta- grodu u ujścia Odry. Dla mnie miastem u ujścia Odry jest Szczecin lub inne nie odkryte tam miejsce.

Usunięcie kwestii bez związku z tematem. sz. II

Ten post był edytowany przez szapur II: 16/09/2021, 13:52
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #521

     
GniewkoSynRybaka
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.116
Nr użytkownika: 100.904

 
 
post 16/09/2021, 20:21 Quote Post

QUOTE(makar @ 16/09/2021, 12:46)
Shinesgie u ujścia Odry to na pewno nie Gniezno
*


Pomijając czystą fantastykę nie-naukową zawartą w rozważaniach na temat politycznej genezy darowizny Mieszka I Shinesghe to NA PEWNO Gniezno.

QUOTE
Michał Łuczyński: Nazwy własne w „Dagome iudex” w: Prace Językoznawcze 17/4, 69-93
2015

QUOTE
już G. Labuda (1951: 592) zwracał uwagę na to, iż kodeks Deusdedita zdradza wahanie w zakresie pisowni początkowego sc- : c- (np. Scautianum ↔ Caucianum, Scrispinis ↔ Crispinis).


QUOTE
Na gruncie grafii staropolskiej tego typu wyraźne wpływy romańskie obserwujemy m.in. w zapisach łac. Schochiskonis, Schoschiskonis ‘Kosisko’ w Historia Polonica Vincenti Kadlubkonis, wtórnych w stosunku do form typu Chossiskonis, Choschisczkonis i in., zbliżonych do standardowej łaciny (MHP II: 271).


QUOTE
Inny przykład stosowania grafii z protetycznym s-: łac. Sciremusine /1145/ ‘Trzemeszno’ (KDW I: s.v.) pochodzi z przywileju kardynała Humbalda z pocz. XII w. W transkrypcjach tej nazwy miejscowej występuje przewaga form z nagłosowym ch-, por. łac. Cheremesno /1145/, a także Chirmesna, Cheremesensis, Cheremessenensis, Cheremensis (z XII w.), znane są jednak również pojedyncze zapisy stosujące substytucję z nagłosowym c-, łac. Cremesen /1147/, oraz t-, Tumestre, a już na gruncie grafii staropolskiej Trzemeschno /1388/, Trzemesnensis /1397/, Trzemeszno /1462/ (odpowiedni materiał podaje m.in. Kętrzyński 1934: 92). W wypadku tych zapisów występuje alternacja /sc/ : /ch/ : /c/ : /t/ = (t),


QUOTE
Wracając do kwestii „civitas Schinesgne” regestu, emendację G. Labudy w postaci S-Gniezno itp. należy odrzucić, ponieważ analiza transkrypcyjna zdradza tu zupełnie inny proces (dopuszczalną lekcją byłoby raczej **S-Kinesne > *S-chinesne, z alternacją /k/ : /ch/). Wszystko wskazuje na to, iż w wypadku zapisów z „nagłosowym” Schi- mamy do czynienia z wariantem dwuznaku /ch/ rozszerzonym o protetyczną spółgłoskę s-. Wartość spółgłoskowa /ch/ to niewątpliwie /k/, nie zaś – jak przypuszczał m.in. S. Rospond – (č). O tym, iż w X-wiecznej grafii romańskiej dwuznak ten oddawał fonem (k), świadczy np. zapis Liudpranda z Cremony Schlavi ‘Słowianie’ z ok. poł. X w.


QUOTE
Reasumując, nie ma podstaw do przypuszczenia, że zapis Schinesgne jest zdeformowany czy w jakikolwiek sposób zepsuty. Formy Kenes(n)e, Genezen, Gnenezne z dokumentów kościelnych i in., a także np. Chnazino (z pasji św. Wojciecha, pierwsza poł. XI w.) należy uznać za włoskie lekcje nazwy pierwszej stolicy Polski nie tyle bliźniaczo podobne do wariantu zapisanego w Breviarum Johannis XV, lecz będące nazwami substytucyjnymi utworzonymi wskutek odmiennego znakowania. W wypadku wariantu „Dagome iudex” – odzwierciedlających regionalne (najpewniej galo-italskie) lokalne uwarunkowania łaciny romańskiej. Odnosząc się na koniec do sporu „Gniezno czy Szczecin?”, należy ocenić go jako bezprzedmiotowy. Analiza filologiczna nie pozostawia wątpliwości, że w nomenklaturze „Schinesgne” nie ma nic zagadkowego i że odnosi się ona do Gniezna.


Podobny proces "ortograficzny" wystąpił np. w dokumencie darowizny Siemowita Kazimierzowica księcia dobrzyńskiego (z 2 lutego 1306 roku), gdzie Schynyten oznacza Księte w Ziemi Dobrzyńskiej.

user posted image


i jeszcze Łuczyński
QUOTE
Tymczasem, jak zauważył Karol Buczek (1965: 118 przyp. 8): „wszyscy zwolennicy interpretacji szczecińskiej czytają sch jak sz lub scz, a nie jak sk, tzn. z niemiecka lub z francuska, a nie z włoska, powołując się przy tym na analogie w źródłach z wieku XII i z późniejszych stuleci, kiedy to w Polsce działało już wielu duchownych Niemców i Francuzów”. Zwrócił na to uwagę już w 1975 r. prof. Witold Mańczak: Dowodu na to, że Szczecin miał się pierwotnie nazywać Szczytnem, dopatruje się S. Rospond także w czterech pierwszych literach Schinesghe oznaczającego Szczecin w regeście dokumentu Dagome iudex, a mianowicie autor ten odczytuje Schi- jako sci-. Można się jednak zastanawiać, czy taki sposób odczytania jest słuszny. Jest wysoce prawdopodobne, że kopistami tego dokumentu byli Włosi, na co wskazywałby fakt, że w Schinesghe, Schinesne, Schinesgne występują charakterystyczne dla języka włoskiego połączenia sch, gh, gn [...] (Mańczak 2002: 103).


QUOTE
Tak wczesna forma nazwy miasta Gniezno znana z emisji monety wyklucza pokrętne interpretacje nazwy miasta-

nie wyklucza...

Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 16/09/2021, 21:52
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #522

     
makar
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 98.177

andrzej marculanis
Stopień akademicki: dr
Zawód: in¿.
 
 
post 17/09/2021, 16:52 Quote Post


Witam. Mam pytanie do wszystkich zainteresowanych - czy Gniezno leży u ujścia Odry ?


pozdrawiam AM
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #523

     
Dzigoma
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 102
Nr użytkownika: 102.877

 
 
post 17/09/2021, 17:17 Quote Post

QUOTE(makar @ 17/09/2021, 16:52)
Witam. Mam pytanie do wszystkich zainteresowanych - czy Gniezno leży u ujścia Odry ?

                           
                   pozdrawiam AM
*


Nikt poważny nie uznaje Schinesgne za Szczecin, czy za jakiś inny gród u ujścia Odry. Schinesgne to po prostu Gniezno a Gniewko przytoczył wyjaśniające to konkrety. Chciałeś "dysputy naukowej", to sam tego przestrzegaj. Jak chcesz dyskutować ignorując Nazwy własne w "Dagome iudex" Łuczyńskiego?

Ten post był edytowany przez Dzigoma: 17/09/2021, 17:25
 
User is offline  PMMini Profile Post #524

     
makar
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 98.177

andrzej marculanis
Stopień akademicki: dr
Zawód: in¿.
 
 
post 18/09/2021, 6:32 Quote Post

Witam. Z każdym Pańskim wpisem, synu rybaka, lepiej poznaję Pana osobowość. Proszę nie manipulować moimi wypowie3dziami. Jeżeli Pan cytuje to cytat ma być pełny, nie zmanipulowany Jest ...cytaty mediewistów, powinno być....cytaty mediewistów takich jak Pan.
Już raz Pan odpowiedział, ze Gniezno występuje na pewno w DI. Cieszy mnie jednak tak szer0kie uzasadnienie tej kwestii w związku z moim postem. Szeroka publika zobaczyła, czego trzeba dokonać, by zadowolić tak niewielu. Pański wpis o "dyspucie" jest dopełnieniem całości. Bez Pańskiej pomocy wiem czego oczekuje od mediewistyki kościół. Ja służę nauce i do mediewistyki zwabił mnie konkret a nie beletrystyka. DI to robota Ody, wszystko na to wskazuje, Pan może mieć Gniezno u ujścia Odry, na Balearach, nic mi do tego.

pozdrawiam AM





 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #525

39 Strony « < 33 34 35 36 37 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Closed TopicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej