|
|
Łucznicy rzymscy z I wieku n.e.,
|
|
|
|
Chodziło mi o przykład balearskich, którzy nie byli w większości wojsk lekkozbrojnych, ani nie byli zawsze w szeregach Rzymian.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE bardziej popularni niż łucznicy byli procarze np. sławni balearysjcy. Czy z tego zdanie wynika,że Rzymianie mieli tylko i wyłącznie,zawsze procarzy balearyjskich Mówiłem o tym,że procarze byli bardziej popularni niż łucznicy a balearysjkich podałem jako przykład,gdyż byli dosyć znani właśnie jako procarze.
|
|
|
|
|
|
|
|
sławni byli nie ciągle, tylko przez pewien czas.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE sławni byli nie ciągle, tylko przez pewien czas. a którzy procarze starozytności byli bardziej znani?Poza tym chyba odbiegamy od tematu dyskusji.Reasumując chodziło mi o to,że procarze byli częściej używani przez Rzymian niż łucznicy a tych procarzy balearyjskich podałem jako przykład procarzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mike2207 @ 8/03/2010, 13:41) QUOTE sławni byli nie ciągle, tylko przez pewien czas. a którzy procarze starozytności byli bardziej znani?Poza tym chyba odbiegamy od tematu dyskusji.Reasumując chodziło mi o to,że procarze byli częściej używani przez Rzymian niż łucznicy a tych procarzy balearyjskich podałem jako przykład procarzy. Dla rzymian, na początku ich własni i ludów sąsiednich. Na wschodzie kreteńscy. punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Dla nas jak mamy pogląd szerszy na dłuższy okres to są sławni. W starożytności ludów dla których proca była "narodową" bronią było sporo. Niemal wszystki górskie ludy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Mike2207") a którzy procarze starozytności byli bardziej znani? O ile pamiętam to na drugim końcu Morza Śródziemnego takimi specami od proc byli Rodyjczycy (skądinąd posiadacze świetnej floty wojennej). Z łuczników - kreteńscy a potem syryjscy (także konni).
|
|
|
|
|
|
|
|
Wymienianych mamy rodyjskich, cylicyjskich, kreteńskich itd. W zależności od epoki, zapotrzebowania, miejsca na ziemi itd różne nacje były "popularniejsze". I to odnosi siędo większości najemników.
|
|
|
|
|
|
|
|
To już mamy prawie TOP 5 najpopularniejszych najemników jeśli chodzi o procarzy:D Faktycznie po drugiej stronie Morza Śródziemnego kreteńscy procarze jak i łucznicy byli bardzo cenieni.
|
|
|
|
|
|
|
talarmen2222
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 58 |
|
Nr użytkownika: 69.561 |
|
|
|
Michal |
|
Stopień akademicki: uczen |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Ja też mam pytanie, czy ci łucznicy uczestniczyli w podboju Brytanii? I czy byli to dobrze wyćwiczeni łucznicy, kto mógłby ich pokonać? Proszę o odpowiedź.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ponieważ nie znalazłem w dziale starożytności żadnego tematu o łucznictwie w ogóle, to postanowiłem zadać poniższe pytanie tutaj. Chciałbym mianowicie dowiedzieć się, jak w tym okresie chroniono cięciwy łuków przed zamoknięciem. Czytałem gdzieś o bitwie z okresu późnego średniowiecza (a może wczesnego renesansu - nie pamiętam dokładnie), w której angielscy łucznicy zdjęli cięciwy z łuków i schowali je pod czapki, aby uchronić przed deszczem. Kusznicy strony przeciwnej nie byli w stanie zrobić czegoś podobnego, w związku z czym zasięg ich broni znacznie spadł, a to zadecydowało o klęsce. Czy ze starożytności zachowały się jakieś przekazy o "patentach" na ochronę cięciw przed zawilgoceniem? Opisując bitwę pod Magnezją, Liwiusz wspomina o drobnym deszczu, który zamoczył cięciwy łuków zmniejszając ich skuteczność. Czyżby użytkownicy nie przejmowali się spadkiem zasięgu i zdolności penetracyjnych strzał? Prawdopodobnie mieli zapasowe cięciwy, więc co za problem przechowywać je np. w możliwie szczelnych woreczkach z natłuszczonej skóry, a po ustaniu deszczu założyć zamiast zamokniętych... W ostateczności zawsze można zdjąć cięciwę i schować pod czapkę, kapelusz, hełm, czy co tam kto miał. Chyba nie trzeba być geniuszem żeby na to wpaść... A może jednak istniał jakiś problem o którym nie wiem?
Ten post był edytowany przez karaluch84: 6/04/2011, 20:56
|
|
|
|
|
|
|
|
Problem polega na tym, że o ile cięciwy można istotnie stosunkowo łatwo zabezpieczyć/wysuszyć itp, to wbred opisom wielu kronikarzy na wilgość wrażliwe są zwłaszcza łuki, a przynajmniej te o kompozytowej budowie popularne w Basenie Morza Śródziemnego.
A sam łuk zabezpieczyć już dużo trudniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Problem polega na tym, że o ile cięciwy można istotnie stosunkowo łatwo zabezpieczyć/wysuszyć itp, to wbred opisom wielu kronikarzy na wilgość wrażliwe są zwłaszcza łuki, a przynajmniej te o kompozytowej budowie popularne w Basenie Morza Śródziemnego. W sumie trudno się z tym nie zgodzić - warstwy ścięgien, drewna i rogu musiały być łączone klejem kostnym albo rybim - a ten jak wchłonie wilgoć to nie trzyma za dobrze. Czy w związku z tym, strzelanie z zamokniętego łuku kompozytowego groziło rozwarstwieniem (i przez to zniszczeniem) jego ramion? A czy były jakieś sposoby ochrony łuczyska, np. oklejanie natłuszczonym od zewnątrz pergaminem, stosowanie odpowiednio szczelnych pokrowców, czy może jeszcze inne?
Ten post był edytowany przez karaluch84: 7/04/2011, 10:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(talarmen2222 @ 7/12/2010, 13:03) Ja też mam pytanie, czy ci łucznicy uczestniczyli w podboju Brytanii? I czy byli to dobrze wyćwiczeni łucznicy, kto mógłby ich pokonać? Proszę o odpowiedź.
Wyżej już było napisane iż widywano takich na murze Hadriana. Wnioskując iż pochodzili oni ze wschodu gdzie łucznictwo zwłaszcza konne było bardzo dobrze rozwinięte można powiedzieć że byli. Ho ho... Jest wiele możliwości. Pieszych łuczników zwłaszcza jeśli nie są osłaniani można rozjechać kawalerią. W starciu wręcz Takowi łucznicy nie mieliby zbyt wiele szans również z piechotą barbarzyńską. Jeszcze wiele by wymieniać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy to, że łuczników ściągano głównie ze wschodu, oznacza, że sami Rzymianie nie zostawali łucznikami?
I w ogóle jak często rzymscy łucznicy brali udział w bitwach? czy w każdej bitwie toczonej przez Rzymian, czy tylko sporadycznie, bo polegano na pilum i mieczach? Czy np. w czasie bitwy pod Kannami Rzymianie mieli łuczników?
|
|
|
|
|
|
|
|
W armii rzymskiej pod Kannami być może łucznicy i procarze byli, jednak bezpośrednio w bitwie wspomina o nich jeśli dobrze pamiętam tylko Appian (7.21), nie mowi jednak nic o ich przynalezności. Livius 22.37 lokalizuje przybycie do Rzymu łuczników i procarzy krótko przed bitwą pod Kannami, z kolei Polybios 3.75 wspomina o Kreteńczykach (najprawdopodobniej byli to łucznicy) i peltophoroi przy okazji zaciągów roku 217 (czyli ca. rok wcześniej niż podaje Livius). Oddziały te przysłał jednak Hiero.
Ten post był edytowany przez sargon: 29/05/2012, 13:03
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|