|
|
Bitwa pod Nowym Orleanem w 1815 r., Walki białych, czarnych i Indian.
|
|
|
|
Piszcie o bitwie pod Nowym Orleanem... Czy Andrew Jackson rzeczywiście był tak dobrym dowódcą czy to Anglicy popełnili błędy??
|
|
|
|
|
|
|
|
Ująłbym to tak,Jackson dobrze się obronił,jego ludzie roztrzelali atakujących Anglików,zadając im duże straty,i pozbawiając ich woli walki.(z 5800 wyeliminowano 2037 zabitych ,rannych ,wziętych do niewoli)jeszcze jeden dowód że czołowy atak jest kosztowny i nie rokuje sukcesu,a ignorowanie przeciwnika może mieć opłakane skutki. Jackson nie zaatakował wycofujących się i zdezorganizowanych Brytyjczyków,świadczyć to może o realiżmie i rozwadze amerykańskiego dowódcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak to prawda...
Muszę powiedzieć, że Brytyjczycy odznaczyli się po prostu głupotą jeżeli chodzi o bitwę pod Nowym Orleanem. Wojnę już mieli wygraną - bitwa stoczona niedaleko miasta nad Missipi była częściowo typowo ,,politycną'' bitwą. Anglicy chcieli mieć lepszą pozycję jeżeli chodzi o negocjacje w Gandawie gdzie ich politycy rozmawiali o warunkach pokojowych. Przegrali bitwę którą stoczyli na własne życzenie, mało tego - ponięśli klęskę jeżeli chodzi o liczbę zabitych po obu stronach. Andrew Jackson odznaczył się utrzymaniem ziemnej krwi do końca, a brytyjski dowódca - Edward Pakenham zbytnią pewnością siebie i brakiem kunsztu dowódczego atakując czołowo na pozycje Amerykańskie i to jeszcze przez podmokły teren, w którym tak ciężko przecież atakować.
|
|
|
|
|
|
|
|
...a i jeszcze jedno - czy ktoś czytał książkę ,,Nowy Orlean 1815'' Roberta Kłosowicza?? Dobra jest ta pozycja, czy warto ją kupić?? Czy jest opisana tylko sama bitwa czy też cała wojna Wlk. Brytanii z USA?? Proslibym o odpowiedź...
|
|
|
|
|
|
|
|
Kubao! Powyżej masz linka do szerszej dyskusji o wojnie amerykańsko-brytyjskiej, gdzie znajdziesz sporo informacji o książce Roberta Kłosowicza (wiele z tych opinii jest jednak naszpikowana uprzedzeniami). Ja sam znam osobiście jej Autora i wiem, że reprezentuje bardzo dobry warsztat badawczy (link powyższy prowadzi m. in. do moich wspomnień związanych z panem Robertem oraz do historii tego, w jaki sposób Kłosowicz wogóle zajął się tą wojną). "Nowy Orlean 1815" traktuje o całym konflikcie ze szczególnym uwzględnieniem frontu południowego. Nie jest to bynajmniej jedyna pozycja pana Roberta dotycząca niniejszej epoki. W trzy lata po "Nowym Orleanie" nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego ukazała się praca zatytułowana "Wojna amerykańsko-brytyjska 1812-1814" (ksiązkowa wersja jego rozprawy doktorskiej). Odnośnie samego Nowego Orleanu i południowego teatru działań bojowych jest ona oczywiście mniej szczegółowa niż pozycja poprzednia, ale za to dużo bardziej szczegółowa odnośnie innych aspektów tej wojny. Jest to książka bogato ilustrowana, zawierająca bardzo obszerny aneks, poruszająca szeroki horyzont spraw. Kłosowicz pracując nad swoimi książkami wykorzystał archiwalia brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie i... polskie (listy Tomasza Jeffersona do Tadeusza Kościuszki z okresu tuż przed i w trakcie wojny - ze zbiorów Biblioteki Czartoryskich w Krakowie). Pan Robert osobiście zwiedzał pola bitewne nad Missisipi, Wielkimi Jeziorami, Rzeką Świętego Wawrzyńca i Zatoką Chesapeake; co zaowocowało m. in znakomitą znajomością topografii, a także licznymi filmami i zdjęciami, które miałem możność obejrzeć (część fotografii znalazła się we wspomnianych książkach - sam Robert Kłosowicz na okładce "Wojny amerykańsko-brytyjskiej" prezentuje się w historycznym mundurze brytyjskim w scenerii jednego z fortów). Do dziś pamiętam zapach ołowianej kuli będącej repliką tych używanych przed 200 laty, pokazywanej mi przez Autora. Podobnie jak jego kolekcji miniaturowych dział i żołnierzyków, które przywiózł ze swoich amerykańskich wojaży. Pamiętam także kopie dokumentów i banknotów z epoki, celowo postarzanych, by każdy ich posiadcz mógł się czuć jak właściciel oryginałów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stonewall!!!
Zazdroszczę panu!!! Przyznaję się bez bicia!!! Znać autora jednej z książek z serii ,,historyczne bitwy'' - dla mnie byłby to zaszczyt... Wysłuchać opowieści autora pracy o tematyce bitewnej - to musi być coś. Czy tą książke ,,Wojna amerykańsko-brytyjska 1812-1814'' można gdzieś nabyć?? Bardzo bym prosił o namiary.
Serdeczne dzięki!!!
P.S Piszcie dalej co sądzicie na temat bitwy Nowo-Orleańskiej - uwagi, ciekawostki itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stonewall!!! Przejrzałem kilka tematów z twoim udziałem i doszłem do wniosku, że jesteś znakomitym historykiem... Moje pytanie raczej nie jest związane z tematem mojego forum - ,,Czy można nabyć jeszcze gdzieś oprócz Allegro (tam nie ma tej książki, a nawet jeśli jest to pewnie bardzo droga) pozycję pana G. Swobody ,,Gettysburg 1863''?? Najlepiej wydanie drugie.
Serdeczne dzięki!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Nabycie i przeczytanie powyższej książki ,zaspokoiło by twój głód wiedzy w tym temacie.Pozycja Nowy Orlean nie jest łatwą pracą ale jak napisał Stonewall ,wyczerpującą.Osobiście, gorąco polecam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako OFF TOPIC dodam, że czasami się zastanawiam co się stało z ksiażkami o Indianerach. Kiedyś wydawano naprawdę dużo pozycji o Indianach i ich walce z białym człowiekiem. Na przykład podobały mi się książki Szczepańskiego o powstaniu Pontiaca i chyba o Czejenach czy Siuksach. Przez ostatnie kilka-kilkanaście lat książek o tej tematyce raczej nie widuję w ksiągarniach. O dziwo, w poprzednim tygodniu zauważyłem jakąś nową pozycję o Apaczach.
Na naszym rynku wydawniczym jest tyle "czarnych dziur", że wątpię czy kiedylolwiek dogonimy anglojęzyczny zachód. Np. czy widział ktoś kiedyś dobrą książkę opisującą zmagania w Korei albo wojnę o niepodległość USA??
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o te książki to o wojnie w Korei w latach 50 (o ile o tą wojnę ci chodzi szanowny Generale) to jest na rynku książka z tamtego roku ''Inczhon - Seul 1950'', zakupiłem ją, przyczytałem - uważam, że jest to świetna praca pana Roberta Kłosowicza. Co do wojny o niepodległość USA to raczej nie znam niestety dobrych polskich prac na ten temat. Jest książka z serii ''HB'' pt. ''Saratoga - Yorktown 1777 - 1781'' I. Rusinowej. Nie czytałem tej pozycji, ale z tego co wiem to jest to praca dość ogólnie opisująca samą wojne - ale za to świetnie opisująca kilka bitew tego konfliku. Cóz... Rzeczywiście - na polskim rynku wydawniczym nie ma zbyt wiele prac np. o wojnie secesyjnej, wojnie o niepodległość USA, wojnie siedmioletniej, już nie wspominając np. o wojnie USA z Meksykiem czy powstaniu w Teksasie (opisałem zmagania w Ameryce Płn. ze wzgledu na temat forum jak i na własne zainteesowania). Szkoda...
|
|
|
|
|
|
|
Szymon 1
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 99.062 |
|
|
|
Szymon Bomba |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Na początku chcę zaznaczyć i to mocno że nie jestem rasistą. Na tej stronie w temacie narodziny i ekspansja USA na Wojna amerykańsko-brytyjska 1812-1814. W odpowiedziach zobaczyłem że biali, czarni i Indianie walczyli w bitwie i każdy z nich został hojnie nagrodzony. Co mnie zaskoczyło bo wtedy było rasizm koloru skóry, i nie uwierzyłem że USA to zrobiło i było i na to stać. To prawda?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|